Wczoraj troszkę zadymiłem, co by z pustymi rękami na zlot nie jechać... Szybkie boczki i szybka palcówka Pokemona Niewiele tego ale zawsze coś...
Boczki po pięciu dniach peklowania... poszły na noc do loszku na kijach...
http://img838.imageshack.us/img838/7992/dscf5232p.jpg
Około południa zabrałem się za wygrzewanie beczki, fajnie, ze nie padało chociaż dość zimno było.
Bartek pomagał mi od początku
http://img32.imageshack.us/img32/3922/dscf5233a.jpghttp://img69.imageshack.us/img69/4113/dscf5234q.jpg
Przed 13 boczki poszły "w dym" W międzyczasie zrobiłem 4kg szybkiej palcówki i ok 16 kiełbasa dołączyła do szybkich boczków
http://img4.imageshack.us/img4/9428/dscf5235uz.jpghttp://img580.imageshack.us/img580/9046/dscf5237h.jpg
http://img191.imageshack.us/img191/4030/dscf5238b.jpghttp://img35.imageshack.us/img35/3706/dscf5239k.jpg
Późnym popołudniem zaczęło trochę padać... musiałem "baldachim" rozstawić... ale w sumie fajnie sie zadymiało Szybko zrobiło się ciemno... i zdjęcia mi też dość ciemne wyszły...
Boczki po 6 godzinach zadymiania w ok 50 stopniach i godzinie podpiekania
http://img842.imageshack.us/img842/4206/dscf5241wm.jpg
I palcówka po 3 godzinach...
http://img819.imageshack.us/img819/9417/dscf5246wm.jpg
Boczki "poszły" do loszku "kruszeć", kiełbasa podsycha w domu. W poniedziałek boczki powędrują do beczki jeszcze na dwie, trzy godziny, a kiełbasa na godzinkę... I? tak juz sobie będą dojrzewać do czwartku czekając na wyjazd