UPS...
Nie mam dzisiaj głowy do pakowania na zlot do Zachełmia... Przygotowałem tylko wędliny... Najbardziej byłem ciekaw dojrzewających, po ponad 2 miesiącach... Chyba dobrze wyszły... nawet nie zapleśniały, no może trochę polędwica ale to taki biały nalot, zmyłem lekko ściereczką.
No i musiałem spróbować...
Polędwica... miód... nawet po przekrojeniu robi się złotawy odcień mięsa
Boczek tak samo, lekko "ciągnący".
Karkówka, ta jest dość mocno "ciągnąca", mocno jak dla mnie surowa, ale taki rodzaj mięsa.
W smaku pychotka Zabieram do Zachełmia, to sami ocenicie
http://img685.imageshack.us/img685/1217/dscf2380wm.jpg
http://img685.imageshack.us/img685/9421/dscf2381wm.jpg
Znalazłem jeszcze kawałek palcówki sprzed chyba pół roku w zamrażarce... zjemy jako chipsy do piwka :wink: No i kawałek czosnkowej zabieram i małą szynkową...
http://img829.imageshack.us/img829/6610/dscf2382wm.jpg
No i boczki Fajnie "doszły" przez tydzień w piwnicy
http://img443.imageshack.us/img443/522/dscf2383wm.jpg
I przez to kręcenie się w kółko... zapomniałem karkówkę pieczoną wyłączyć Pół godziny za długo była w piekarniku... zły jestem na siebie... ech... LP mi też "nawrzucała"... bo to jej czosnkowa karkówka w winie czerwonym... specjalnie dla Was... ze wskazaniem na starszego brata... Zbója
w sumie źle nie wygląda... pewnie zjemy...
http://img402.imageshack.us/img402/1615/dscf2386t.jpg