Czwartkowe moje zadymianie... zimno było... 4 w plusie, a dzień wcześniej 15...
ale fajnie, bo nie padało, nawet wiatr nie przeszkadzał...
http://img692.imageshack.us/img692/1073/dscf2121g.jpg
Osuszanie...
http://img194.imageshack.us/img194/2889/dscf2123h.jpg
między innymi... wrzuciłem na godzinkę moje wędliny dojrzewające... tak sobie wykombinowałem, że po miesiącu dojrzewania w piwnicy, dobrze im zrobi ciepła kąpiel... w sumie to nawet nie wiedziałem co tam w środku skarpet sie dzieje... i w końcu zaglądnąłem do jednej...
boczek sie trafił...
http://img809.imageshack.us/img809/773/dscf2060b.jpg
Dymimy z Bartkiem
http://img580.imageshack.us/img580/2747/dscf2132d.jpg
Ot i kilka wędzonek na święta...
http://img848.imageshack.us/img848/4605/dscf2137wm.jpg
http://img710.imageshack.us/img710/9786/dscf2139wm.jpg
Starszy brat mój Zbój kochany pisał coś, o fotkach wędlin po parzeniu... :wink:
http://img406.imageshack.us/img406/6056/dscf2149wm.jpg
http://img684.imageshack.us/img684/3561/dscf2150wm.jpg
No i to moje dwudniowe zadymianie świateczne... Wędlinki wyszły super, w smaku idealne, Dziadka tabela jest normalnie idealna jak dla nas...
Paolo, dojrzewające , po kąpieli powędrowały dalej do piwnicy... ale na Święta spróbujemy kawałek polędwicy... minie miesiąc ...