Skocz do zawartości

Pulek

Użytkownicy
  • Postów

    262
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Pulek

  1. Piksiak poruszyłeś ciekawą kwestię. Może warto się wzajemnie informować o dobrych warsztatach/kursach oraz tych, które okazały się totalnym niewypałem? Jeśli możesz, napisz więc na jakich warsztatach serowarskich byłeś, które to okazały się "do d..."? Po co ktoś inny też ma się wpakować na minę.
  2. Gratuluję pomysłu. Również uważam, że takie wędzarnie miałyby zbyt. Nie zapomnijcie tylko o doliczeniu do tego wszystkiego 23% podatku VAT i podatku dochodowego - to często zabija pomysły tych, którzy na kolanie liczą opłacalność różnych projektów, bo albo ostateczna cena robi się przez podatki zbyt wysoka dla klienta albo ten, co chciał na tym zarobić, wychodzi na przysłowiowe zero i z biznesu nici.
  3. Dobry temat. Chciałbym, aby był nakaz informowania o sprzedaży "świeżych" surowców, które były wcześniej mrożone. Sam chciałbym decydować o tym, czy robię wędliny z mrożonych surowców, a ponadto dobrze wiemy, że nie można ponownie zamrażać mięsa bez uprzedniej obróbki termicznej.
  4. tusiaczku, pewnie robisz nie pierwszy raz, skoro taką ilość. Zdradzisz wedle jakiego przepisu robisz zarówno przecier jak i ketchup? I z jakich pomidorów? W tym roku chcę się z tym zmierzyć.
  5. Ja nie wyobrażam sobie nie mieć w tym miejscu stropu. Strop jest bardzo wygodny. Pomijając już ważny, wspomniany przez paweljacka aspekt, w każdym momencie możesz zamknąć wlot gorącego powietrza do wędzarni, przymknąć go, uchylić itp. Mając strop, masz większe możliwości kontrolowania temperatury oraz dymu. Podczas osuszania, gdy zbyt szybko zaczyna lecieć dym na jeszcze nieosuszone do końca wędzonki, można po prostu zamknąć dopływ dymu i basta. Bez stropu tego nie zrobisz. Poza tym nie sądzę, abym przez obecność stopu miał gorszej jakości wędzonki. Polecam wędzarnię ze stropem pomiędzy paleniskiem, a komorą.
  6. Z mojego doświadczenia (mam 2 maszynki Alfa 22 z dorobionym napędem) mogę Ci powiedzieć, że do przerobu 10 kg surowca w zupełności wystarczy Alfa 22. Również z nadziewaniem taka sobie poradzi bez problemów, choć mi nie spodobało się nadziewanie maszynką przez dodatkowe miażdżenie gotowego już farszu kiełbasianego przez ślimak maszynki podczas nadziewania. Wcześniej mieliłem maszynką nr 8 i surowiec nie był zmielony, tylko zmiażdżony. Więc różnica pomiędzy 8, a 22 jest kolosalna jeśli chodzi o jakość zmielonego surowca.
  7. Tak, wiem o takim sposobie, już mi ktoś kiedyś o tym mówił. Mi szkoda stalki - robię to starym, długim i masywnym śrubokrętem. Jednak taki klucz to byłaby rewelka, bo śrubokręt lubi się ześlizgiwać.
  8. Na stronie 19 ich katalogu jest klucz do odkręcania/dokręcania nakrętki maszynki ręcznej. Czy ktoś coś takiego widział do kupienia na naszym rynku, pasującego do Alfy 22? Wydaje mi się, że życie byłoby przyjemniejsze z takim kluczem
  9. Pulek

    Frytki..

    Ja chyba nigdy jeszcze nie użyłem frytek ze sklepu. Po obraniu i pokrojeniu ziemniaków, płuczę je 2 razy w misce z zimną wodą, aby pozbyć się nadmiaru skrobi. Kiedyś tego nie robiłem i frytki podczas smażenia sklejały się. Teraz tego problemu nie ma Po wypłukaniu staram się je dokładnie wysuszyć, nawet wyrzucając wszystkie na jedną połowę czystego ręcznika do wycierania naczyń, drugą połową przykrywając i niby trąc aż do sucha. Smażę we frytownicy na oleju rzepakowym. Rozgrzewam olej do 170 stopni i wrzucam porcję frytek dosłownie na 4 minuty. Wyjmuję takie niedosmażone i studzę. Następnie temperatura oleju 160 stopni i jeszcze raz ostudzone frytki na 4-6 minut (to już zależy od odmiany ziemniaka) wrzucam do oleju. Tak zrobione frytki zazwyczaj wychodzą chrupiące na zewnątrz i miękkie w środku, a ten efekt jest dla mnie najbardziej pożądany Ponadto ładnie pachną, a nie śmierdzą spalenizną. Ważne jest, aby nie przegiąć z ilością frytek smażoną na raz. Lepiej smażyć w mniejszych porcjach, niż gdyby zimne frytki miały zbyt mocno schłodzić olej i się w nim gotować. Czasem jak mam więcej czasu, to tę pierwszą obróbkę przeprowadzam z większej ilości ziemniaków i po wystudzeniu nadwyżkę mrożę. Później mogę bezpośrednio z zamrażalnika wyjąć porcję frytek i wrzucić je na olej na kilka minut i gotowe.
  10. Pulek

    Halloween

    U nas w święto Wszystkich Świętych jest w domu wesoło Na jutrzejszy obiad już marynuje się duży kaczor To święto jest świętem radosnym, gdyż wspominamy wszystkich naszych świętych i patronów! Na dowód tego, zwróćcie uwagę jaki kolor szat liturgicznych będzie miał na mszy św. kapłan czy to w kościele, czy na cmentarzu. Na pewno nie fioletowy, a na pewno nie powinien go mieć (różnie niestety bywa). 1 listopada kolor szat liturgicznych powinien być biały lub złoty - w liturgii są to kolory radości, uroczystości, światła. Dopiero dzień 2 listopada jest dniem zadusznym i wówczas robi się u nas bardziej poważnie i melancholijnie. Dlaczego więc Kościół robi msze św. na cmentarzach 1, a nie 2 listopada? Tylko 1. listopada jest dniem wolnym od pracy. I pewnie przez ten aspekt ludzie zaczęli traktować ten dzień jako smutny. Fajnie byłoby, aby ktoś kiedyś te święta rozdzielił, bo niewiele ze sobą mają wspólnego.
  11. Ja kiszę tylko 30 kg, na tę ilość daję około 1,5 - 2 kg marchwi. No i wszystko po wstępnej obróbce ląduje w wekach
  12. Czyli, że kiełbasa była surowa w środku?
  13. Pulek

    Giełda cen mięsa

    Czy ja wiem? W moich okolicach cena półtuszy to około 8,5 - 9 zł. Rozebranie 0,5 zł więcej. A u Michała z rozbiorem wychodzi po około 7,5 zł. Nic, tylko brać i rozbierać samemu. U mnie po 6 zł to jest żywiec;)
  14. Popieram wypowiedź kolegi Mirekr134a Dozbierać i kupić choćby najmniejszą (3 litrową) z tych najbardziej polecanych na forum np. http://emaks.pl/napelniacz-do-kielbasy-3l.html dodatkowo w tym sklepie możesz walczyć o rabat - mi się udało.
  15. Pięknie dziękuję wszystkim za wczorajsze życzenia!!
  16. Kilogramów jest 10, więc sól jest spoko 22 g, natomiast pieprz i majeranek ogień. Kilogramów jest 11 więc wychodzi 20 g soli / kg.
  17. frapio, ja również jak Hektor - jelita 28-30 25 minut od wrzucenia kiełbasy, jelita 32+ 30-35 minut (jak to ktoś kiedyś powiedział, lepiej brzmi: "zjem jedną" niż "zjem trzy" ) świadziu, ja dodaję na kg: sól - 17 g pieprz czarny drobno mielony - 1,5 g czosnek - 4 g majeranek - 2 g (mam własny, bardzo aromatyczny) U Ciebie pewnie rozchodzi się o zbyt małą ilość majeranku i przez to wydaje Ci się, że nie czuć przypraw Zauważyłem, że czasem wystarczy zwiększyć ilość jednej z nich, a już gotowa kiełbasa smakuje zupełnie inaczej uwydatniając też inne przyprawy
  18. Chciałbym jeszcze wszystkim przypomnieć (bez wskazywania na konkretną osobę) co to znaczy GODNE POLECENIA. Otóż odpowiadając na zapytanie dotyczące czegoś godnego polecenia proponując pytającemu dany przedmiot/usługę niejako sugerujemy: "to jest dobre, przetestowałem to, jest naprawdę warte polecenia!" i "podpisujemy" się tymi słowami swoją osobą. KarKan nie chciał aby mu ktoś wyszukał na allegro nadziewarki do 200 zł bo sam za pewne potrafi to zrobić, ale chciał usłyszeć czy jest coś GODNEGO POLECENIA do tej kwoty. Większość nie miała nic godnego polecenia i szczerze napisała jak się ma sprawa z takim pułapem cenowym. Pisanie natomiast, że KarKan szukał do 200, więc do 200 mu polecam, jest hmmmmmmm nie jest to polecenie a wyszukanie. No chyba, że ktoś jest z tego sprzętu do 200 naprawdę na maxa zadowolony, że z czystym sumieniem może to komuś POLECIĆ. Amen PS. Ja mam nie 7 litrową, a 5 litrową i nie Hendi a Royal Catering.
  19. KarKan - nie porównuj nadziewarek do samochodów, bo to chybione porównanie. Auto za 10 000 może jeździć równie dobrze do celu jak auto za większą kasę. W przypadku nadziewarek jak już tusiaczek wspomniał, tymi gorszymi po prostu możesz nie dojechać do celu. Co zrobisz np z 10 kg farszu na krakowską, jeśli na początku nadziewania rozleci Ci się na drobne? :/ kiepska perspektywa... nie kupiłbyś auta o którym byś wiedział, że nie dojechanie do celu jest bardzo prawdopodobne. Tak samo więc nikt nie chce polecić nadziewarki (prócz paweljack), na której to większość się przejechała i mięsem przy robocie rzucała i w przenośni i dosłownie. Ja również przechodziłem przez gorsze nadziewarki i gdy zacząłem nadziewać na hendowatej, świat się zmienił Nadziewanie zacząłem lubić!! Gdy wcześniej wręcz nienawidziłem tej czynności i kląłem jak szewc przy każdej tego typu robocie. Panie paweljack - już wiemy, że wszystko wiesz najlepiej. Jesteś wszędzie i nigdzie. Nikomu nie popuścisz, gdy ktoś ma inne zdanie niż Ty mimo tego, że zdanie kogoś innego poparte jest niemal przez większość praktyków i poparte przede wszystkim doświadczeniem. Twoje zawsze jest na końcu. Niemiło się takie tematy i posty czyta. Chcesz, aby ludzie zaczęli ignorować Twoje posty, jak to już bywało z innymi użytkownikami forum? Jeśli ktoś używa nadziewarki bardzo dużo jest normalnym, że uszczelka się zużyje, a sprzedawca zapewnia o możliwości dokupienia tej zamiennej części i świadczy to o jego dbaniu o poczucie bezpieczeństwa klientów. Kupując nowe auto masz świadomość, że będziesz mógł dokupić klocki hamulcowe, pasek rozrządu itp itd, lecz czy to wyklucza auto z jego bycia dobrym? Nie! Po prostu to normalne, że prędzej czy później pewna część się zużyje, a po jej wymianie będzie znów wszystko jak nowe. Dziwne jest Twoje myślenie i założenia, a najgorsze, że na siłę starasz się je wpajać innym :/ Co do korby z boku, nadziewałeś coś Hendi, skoro piszesz że jest to niewygodne?!?! Jeśli nadziewałeś i tak uważasz, to może robiliście w 2 osoby - jedna kręciła, a druga odbierała i wówczas można sobie wchodzić w drogę. Jednak korba z boku pozwala na wychylne ładowanie tłoka co jest mega praktyczne, korba z boku pozwala prawą ręką kręcić, a lewą odbierać kiełbasę i ogarniać cały stół po lewej stronie! Co nie byłoby możliwe mając korbę z tyłu - tak, miałem nadziewarkę z korbą z tyłu i wiem co piszę bo nadziewałem nią samemu. paweljack - nie będę wchodził z Tobą w dyskusję na temat nadziewarek, bo swoje już różnymi nadziałem i praktyki nie da się zburzyć domniemaniami. Ponadto Twoje pewnie i tak będzie na końcu i znów nie odpuścisz Widać jednak, że nie czytałeś wszystkich tematów o wyborze nadziewarek, gdzie czarno na białym są zalety i wady każdego typu nadziewarek i nie da się ukryć wniosków wynikających z łącznie kilkudziesięciu stron tematów na korzyść hendowatych. Pozdrawiam Cię i dobrego dnia życzę.
  20. Pulek

    Nastrzykiwarka

    karkan, sprawdź z jakiego materiału jest wykonany opryskiwacz z castoramy. na denku powinien być trójkąt, a w środku cyfra. Jeśli będzie 5 lub 05 to nadaje się do używania z żywnością. może nie być cyfry, a znaczek "PP" - wówczas również się nadaje. Tym bardziej, że nie będziesz tam nic przechowywał, a jedynie chwilowo używał. Jeśli oznaczenia lub cyfry będą inne - nie nadaje się. Teraz moje pytanie do Ciebie, bo właśnie nosiłem się z zamiarem kupna tej samej nastrzykiwarki: jak chcesz porządnie połączyć igłę z tym zbiorniczkiem? Nie mam na to pomysłu. Mam chyba nieco inną igłę, nie zakończoną takim srebrnym stożkiem, a złotym walcem.
  21. Miro ma rację. Zwrócić sprzęt i to na koszt sprzedającego i jeszcze starać się o zwrot kosztów wysyłki do Ciebie. Pracownicy allegro chętnie zajmą się sprawą jeśli będzie ta firma robiła problemy. Trzeba tępić takie zachowania, bo machając ręką i przyzwalając, tak się właśnie ludzie uczą oszustw.
  22. Miro, bez przesady To, że korba jest z boku wcale nie oznacza, że to badziewie i że już od razu dyskwalifikuje przedmiot z użytku Większość z nas tutaj posiadająca droższe nadziewarki ma hendowate, gdzie korba jest właśnie w ten sposób umiejscowiona. Używam takiej od roku i jestem mega zadowolony, a o ułożeniu korby nawet raz nie pomyślałem, więc chyba mi to nie przeszkadza (gdyby było inaczej to pewnie bym klął). Nie mówię wcale, że korba z tyłu nie jest jakimś tam udogodnieniem, bo na takim urządzeniu nie pracowałem, lecz wydaje mi się że jest trudniej ogarnąć lewą ręką cały stół po lewej stronie, gdzie nie mam problemu przy korbie z boku. Za to cała reszta jest godna uwagi. Stabilność (wyjątkiem są 7 litrowe wysokie, które podobno się chwieją - ja mam 5 i mi się nie chwieje), możliwość postawienia w dowolnym miejscu na stole co jest ogromnym plusem, bo poprzednią przykręcaną do rantu stołu miałem i było to mega utrapienie. Teraz stawiam ją sobie na środku stołu po jego prawej stronie i jest git. Szczelność tłoka, odpowietrznik, łatwość napełniania, ech można tak jeszcze wymieniać To są jednak wszystko atuty. A powiedz jakie są ich wady, skoro piszesz że to badziewie jednocześnie odciągając kolegę Mamuta od kupna takowej?? Jeszcze jeden plus ustawienia korby z boku - możliwość dołączenia napędu Gdyby korba była z tyłu, montaż napędu uniemożliwiłby napełnianie tłoka. Wiem, że producent nie myślał o tym, jednak nieświadomie przyczynił się to kolejnego plusa
  23. Pulek

    Mały daszek

    A że tak z ciekawości zapytam, dlaczego w grę wchodzi tylko papa, skoro to taki mały daszek? Mam daszek 2 razy większy nad altaną i pokryłem go gontem bitumicznym. Łatwy montaż samemu na papiaki, resztę zrobiło letnie słońce. To już będzie ze 3 lata, a nic nie odchodzi, nie przecieka i nie widać jakichkolwiek oznak zniszczenia. I do tego ładnie wygląda. Polecam - jednak jeśli się wygłupiłem propozycją gontu to wybaczcie - nie znam się!
  24. Pulek

    Kupię nadziewarkę.

    Hehe, ale to raczej nie jest mocne, szczelne i do gęstego farszu Przerabiałem taką nadziewarkę na początku. Do momentu rozpoczęcia nadziewania nigdy w życiu nie kląłem. To był przełom. Teraz z szewcem mogę sobie podać rękę...i to właśnie za sprawą owej nadziewarki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.