-
Postów
262 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez Pulek
-
Miro, nie wszyscy sprzedawcy mają własne taśmy firmowe z logo. Wręcz powiedziałbym, że nieduży procent. Kupuję baaardzo dużo przez neta i faktycznie nieraz są problemy, że brakuje coś w przesyłce. Ostatnio 2 tygodnie temu miałem coś takiego przy zamawianiu pakowarki próżniowej i spieniacza do mleka. Przyszła paczka pocztą, w której był spieniacz za 10 zł, a pakowarki za 230 zł nie było. Oczywiście do tego była FV z dwoma pozycjami. Co mnie uratowało? Od razu zrobiłem zdjęcie paczki która do mnie przyszła i udowodniłem, że do takiej nawet by pakowarka się nie zmieściła. Dosłali po kilku ostrzejszych telefonach. Miałem też już do czynienia z ochroną kupujących na Allegro. Kupowałem mikrofony za kilka tys. Sprzedawca uczciwy, bez negatywów. Chyba planował taki ruch i najpierw wyrobił sobie opinię, a później podobno kilkadziesiąt osób wpuścił w kanał. Zarobił na tym oszustwie gigantyczną sumę, nie złapali go. Konto w banku miał na fałszywy dowód osobisty, konto allegro również pod te same dane. Sprzedawał elektronikę i sprzęt nagłośnieniowy. Kasę wysłałem, sprzętu nie dostałem. Tak samo inni. Ale raz dwa oddali mi z Ochrony Kupujących. Gdyby takiego programu nie było, raz na zawsze zakończył bym transakcje na allegro. Mieszkając w wiosce zakupy internetowe to ogromne udogodnienie. Tym bardziej, że kupuję taniej wliczając nawet przesyłkę, niż gdybym robił zakupy w normalnym sklepie. A wpadki? Każda kolejna uczy. Należy zawsze prosić o sprawdzenie sprzętu przed wysyłką i dobre go zabezpieczenie na podróż. Warto kupować w ten sposób, ale z głową
-
Mówisz, że jest bardziej soczyście, a Dziadek piszę przy wkładaniu do wrzątku o ścięciu białek, aby właśnie soki z szynek nie wylatywały do wody. Broń Boże się nie czepiam Po prostu własnie dla początkującego są to sprzeczne informacje. Ale masz rację, chyba najlepiej samemu wypracować sobie odpowiednią metodę sugerując się poczynaniami innych
-
Dzięki za szybką odpowiedź. To również jest tekst z Akademii Dziadka, czyli porady, do których stosują się początkujący. Zawsze tak robiłem i faktycznie szynki najczęściej mocno się deformują. Może należałoby ten wpis zmienić?
-
Jest to tekst z Akademii Dziadka o ociekaniu. Jest napisane, że wędzonki powiedzmy od rana do wieczora mają ociekać np w pojemniku z kratką na dole, aby dolne partie nie leżały w solance z ociekania. Jednak czy pojemnik ma stać nadal w chłodzie, czy temperaturze pokojowej? Nie jest tu o tym wspomniane, a to chyba ważna informacja i ewentualna kwaśność wędzonek może być spowodowana np ociekaniem w zbyt wysokiej temperaturze. Niech wypowie się ktoś bardziej doświadczony proszę. Odnośnie samego wędzenia, przytrafiło mi się kilka razy, że po ociekaniu, gdy zacząłem wędzić to dopiero np po 1,5 godzinie wędzonki zaczęły się pocić. Dlaczego? I co w takim przypadku zrobić? Nadmienię, że temperatura nie przekraczała 60 stopni.
-
Nie radzę przerabiać 15 kg mięsa na Zelmerku. Prędzej czy później padnie. Po drugie, Zelmerki miażdżą mięso podczas mielenia. Maszynka 22 ma dużo większą komorę mielenia i ślimak nie miażdży mięsa, a jedynie podaje pod nóż. Ponadto np dwukrotne mielenie na zelmerku dużej ilości mięsa trąca o masochizm
- 2 359 odpowiedzi
-
- Alfa 32motoreduktor
- silnik
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ostatnio przewinął mi się na forum temat o kutrach. Mam dobrą wiadomość dla wszystkich, którzy tanio chcieli kupić!! Sprzedam kuter!! Oddam za 300 zł Co prawda nazywa się Alfa 22, jednak jako kuter sprawdza się rewelacyjnie!! :P Dobra, to tyle żartów. Sprzedawca zachował się bardzo miło i bez żadnego problemu odda pieniądze za maszynkę. Oby więcej takich sprzedawców, którzy potrafią swój/nie swój ale błąd naprawić i sprawę rozwiązać. Naprawdę żadnych problemów nie robił. Przepraszał za problem i powiedział, że pokaże filmik producentowi. Teraz wezmę odnowioną maszynkę od Miro i będzie po kłopocie. Czy z tego tematu można wyciągnąć jakiś morał? Sam nie wiem. Sprzedawca mówił, że sprzedał ponad 100 takich maszynek i nikt z podobnym problemem się do niego nie zgłosił. Więc może miałem pecha. A może już faktycznie dobrej, nowej maszynki tego typu kupić nie można. Zostają tylko Zelmerki i wilki. Tylko dlaczego wszystkie mają taką małą gardziel? O ile pierwsze mielenie to nie problem, to już mielenie dwukrotne jest męczarnią. Dlatego m.in. za wszelką cenę chciałem mieć dużą Alfę... Pozdrawiam i dziękuję wszystkim za włączenie się do dyskusji i chęć pomocy. :clap:
-
Spróbuję odzyskać pieniądze. Czy mam do tego jakieś prawo po równych 3 miesiącach od zakupu? Zrobiłem kolejną próbę, aby nagrać film i zrobić kilka zdjęć. http://imageshack.us/a/img163/3332/79zv.jpg http://imageshack.us/a/img541/4944/32wl.jpg Poniżej widać już cofające się mięso http://imageshack.us/a/img841/6091/qzc8.jpg http://imageshack.us/a/img19/994/7r88.jpg Tak wygląda mięso, które się cofa http://imageshack.us/a/img856/5156/0s5h.jpg W linku poniżej można zobaczyć film z "mielenia". On chyba najlepiej obrazuje problem. http://youtu.be/BO5UmzdBsS4
-
Miro, gdy nakładam nóż, a później sitko, podnosi ono ślimaka i jest on idealnie na środku, przez co ta przestrzeń się niweluje i rozkłada pomiędzy wszystkie ścianki. Jak jest u Was w maszynkach? Ślimak jest jakby ciasno włożony w korpus i nie ma wolnej przestrzeni między łopatami ślimaka a ściankami maszynki?!?
-
Ech, pierwsze co to sprawdzałem, czy Miro ma u siebie w sklepie maszynki, jednak ich nie ma. Więc musiałem zacząć szukać dalej. I jedyne co wzbudziło moje zaufanie to właśnie sklep swojskiwyrob.pl , gdzie od dawna zaopatruję się we wszystko. Chociaż ostatnio robiłem już zakupy u Mira i nie wiem jak to dalej będzie A z maszynkami sprawa dziwna. Bo kto świeżak, to nie ma szans na dobrą maszynkę? No to mamy niezłą lukę w rynku. Miro, koleś zapewniał mnie, że maszynki ma z Blachowni w Częstochowie lub przy Częstochowie. Ile w tym prawdy? Ciężko określić. Wczoraj w odpowiedzi na moją reklamację maszynki koleś napisał: Nie wydaje mi się, aby jeździł do Chin. Ech, mam nadzieję, że uda mi się jakoś sprawę załatwić. Tylko sam naprawdę nie mam pomysłu jak to zrobić. Mam już gotowy, dobry silnik i dobrą przekładnię. Wszystko razem spasowane. Felerna jest tylko maszynka. Tyle się naczekałem, narobiłem, nakupowałem. Prócz w maszynkę z napędem, zainwestowałem też w dobrą nadziewarkę. A teraz wszystko leży i kwiczy... Dziadku, jest to jakiś pomysł z tym luzem pomiędzy nożem a sitkiem. Co prawda na oko tego nie widać jak jest wszystko zmontowane, a raczej widać, jakby wszystko było ok. Ale sprawdzę to i podłożę podkładkę między ślimakiem, a nożem. Wtedy to już na bank będzie dociskać no i zobaczymy efekty. Nawet nie wiecie i krwi potrafi napsuć taki dziwny problem tym bardziej, że jak Dziadek pisze: budowa maszynki jest prosta...
-
Czyli gdzie? Pytałem tu na forum wcześniej, nikt nie potrafił mi dać odpowiedzi gdzie kupić. Miro, masz całkowitą rację, że stare Alfy wyglądają zupełnie inaczej. Tylko tak jak mówię, nawet na rynku wtórnym nie mogłem kupić starej. Jednak ta pokazana przez Ciebie chinka, jest jakimś już totalnym badziewiem. Porównaj tę chinkę do tej, którą ja kupiłem. Twoja nawet napisu nie ma, inaczej wygląda nakrętka na sitko. Moja jest łudząco podoba do Twojej starej. Może przez ten okres czasu zmienił się odlew i nieco materiały, z którego są produkowane? http://img577.imageshack.us/img577/9726/c4g7.jpg
-
Chociaż wolałbym jej nie mieć, bo to może rozwiązałoby problem. A tak, dalej nie wiem co z tym fantem zrobić. Najgorsze jest to, że maszynkę kupiłem pod koniec czerwca i chyba nie ma mowy o zwrocie. Chyba, że sprzedawca zgodzi się zamienić ją na 32. Ta wygląda jakby lepiej. Ale kurka nie mnie to oceniać. Może niech ktoś zerknie do niego i swoim fachowym okiem oceni czy warto w to wchodzić czy próbować odzyskiwać pieniądze lub...sam już nie wiem co
-
tusiaczku, to zależy jak przekręcisz ślimak. Wystarczy obrót o kilka stopni i już łopaty są inaczej ułożone. Looknij na zdjęcie w poście wyżej.
-
Co do negatywnej opinii o sklepie to aż ciężko mi to robić, gdyż zamawiałem już baaardzo dużo wszystkiego od przypraw, po noże, siatki, jelita, osłonki itp od tego sprzedawcy i zawsze byłem bardzo zadowolony. Zrobiłem zestawienie 2 zdjęć z jego sklepu: Alfa 32 u góry i Alfa 22 na dole. Różnią się dość mocno materiałem z którego wykonany jest ślimak, ułożeniem płatów ślimaka. Różnice widać też w korbie. Czy to znaczy, że Alfa 32 u tego sprzedawcy może być oryginalna, a 22 to bubel? Odpowiedzcie w miarę możliwości na te pytania, bo jeśli okaże się to już po wizualnych oględzinach prawdą, to nie będę dalej robił prób mielenia. A jeśli nie potwierdzicie moich obaw to zrobię zdjęcia podczas mielenia, tak jak Dziadek mówi. Dziadku, czy temperatura surowca może mieć wpływ na mielenie? Przecież czasem mielimy niemal zmrożone mięso np na parówki, a czasem jedynie wystudzone np po gotowaniu na wątrobiankę. http://img19.imageshack.us/img19/4452/zgb3.jpg Teraz zauważyłem w swojej alfie, że kąt ułożenia łopat zależny jest od przekręcenia ślimaka. Więc tu nie szukałbym błędów. I w takim razie mój ślimak jest według zdjęcia taki sam jak pokazy przez Ciebie względem budowy Miro. Różni się kolorem i materiałem z którego jest wykonany? Chyba tak, chociaż cięzko to powiedzieć po fotkach. http://img38.imageshack.us/img38/1108/6upc.jpg
-
W komplecie nie było pastikowych lejków, chociaż koleś dorzucił mi jeden jako gratis wraz z gratisową tulejką. Kupowałem tutaj: http://swojskiwyrob.pl/sitka-do-maszynek-alfa-22/346-maszynka-alfa-22.html Tak jak napisałem wcześniej, dokręcając mocno nakrętkę, nie mogę bez korby ruszyć ślimakiem, a i z korbą czuję opór. Nie ma luzu pomiędzy nożem a sitkiem. Teraz zauważyłem też, że przy dokręcaniu, sitko wraz ze ślimakiem idą nieco do góry i się jakby centrują. Czyli że sitko nie leży na korpusie jak to jest, gdy nie ma nakrętki. Pomiędzy nóżkami od zewnątrz jest 14,8 cm http://imageshack.us/a/img443/5034/r54t.jpg Natomiast pomiędzy nóżkami wewnątrz jest 10 cm. http://imageshack.us/a/img834/7978/sywv.jpg
-
Kupiłem 8 nowych sitek i dwa noże. Naprawdę jest takie prawdopodobieństwo, że wszystko jest do kitu? Na fotce nr 5 widać, jak idealnie spasowane jest sitko z nożem.
-
Tak też mu zaproponowałem i czekam teraz na jego odpowiedź. Bo jeśli to nie ślimak, to będziemy sobie wysyłali paczki co chwilę. Co do siatki, noża, tulei... kupowałem nową maszynkę i wszystko jest nowe. Jest więc w ogóle opcja, żeby było lipne? Siatkę zmieniałem podczas tego próbnego mielenia, żeby wyeliminować ten domysł. Muszę jeszcze włożyć inny nóż. Spróbuję też mielić manualnie, chociaż wydaje mi się że to nie to, bo napęd mam dobrze spasowany. Przeglądałem Twój temat z problemem z Alfą 32. Nie napisałeś co było przyczyną i jak sobie poradziłeś z problemem. Jednak ktoś jeszcze prócz Ciebie pisał też o problemie na forum, dodawał dużo zdjęć i inni też robili zdjęcia swoich maszynek dla porównań. Tego tematu szukam. pis67 - tym razem spróbuję kręcić w prawo, może jest różnica :rolleyes: A tak serio to czy może być różnica pomiędzy tym, że maszynka na korbę chodzi dobrze (mało obrotów na minutę), a z napędem chodzi źle? (65-70 obrotów na minutę) Andy, poniżej dodaję kilka zdjęć. Prócz tego, pokrótce opiszę jak działa moja Alfa, bo może już z opisu da się coś wywnioskować. Gdy w pusty korpus wkładam ślimak i przeciągam końcówkę przez tuleję, ma on w korpusie duże luzy. Dopiero założenie noża i sitka stabilizuje ślimaka. Jednak sitko też nie jest idealnie spasowane. Jak zakładam sitko i puszczam je, osiada na dole ciągnąc za sobą ślimak, a u góry jest przynajmniej milimetr luzu. Widać to na 3. zdjęciu. Gdy nakrętką wszystko zakręcę dość luźno, mogę bez korby łapiąc za jej wystający trzon z tulei obracać ślimakiem i nożem. Gdy dokręcę mocniej, nie mogę ręką obracać. Przy kręceniu korbą słychać lekkie szmery, jakby obcieranie. To chyba nóż o sitko. http://imageshack.us/a/img9/1566/v5ft.jpg http://imageshack.us/a/img692/4631/5fcn.jpg http://imageshack.us/a/img541/9841/0uof.jpg http://imageshack.us/a/img513/6506/jzzg.jpg http://imageshack.us/a/img10/210/d13t.jpg http://imageshack.us/a/img89/111/f4mg.jpg http://imageshack.us/a/img11/913/u9r3.jpg http://imageshack.us/a/img844/6306/g6ut.jpg http://imageshack.us/a/img716/4066/9bzv.jpg http://imageshack.us/a/img853/7956/edo0.jpg http://img824.imageshack.us/img824/3003/zef3.jpg
-
Temat zakładam chociaż na chwilę, do momentu załatwienia problemu. Otóż jakiś czas temu kupiłem Alfę 22 za 330 zł, więc niby tę porządną. Jednak dopiero ostatnio udało mi się przy tym temacie przysiąść. Dorobiłem napęd, wszystko ładnie ustawiłem, skręciłem. Dzisiaj chciałem zrobić próbne mielenie i co się okazało? Maszynka nie mieli. Zmieliła z 0,5 kg łopatki, a kolejne mięso miażdżyła i z powrotem wyrzucała do gardzieli. Tak jakby się zapychała. Ślimak jakby cofał mięso. Od razu dodam, że ślimak, nóż i sitko są dobrze założone i porządnie skręcone razem. Nie pierwszy raz mam do czynienia z maszynką do mięsa. Pierwszy raz jedynie z większym kalibrem. Wiem, że był już taki przypadek na forum. Szukałem dzisiaj, aby sprawdzić jak sobie ktoś z tym poradził, ale jednak po długim szukaniu nie wpadłem na ten temat. Czy ktoś może wie, gdzie znajdę opis tego problemu i zdjęcia? Wiem, że wiele osób włączało się wtedy w tę dyskusję, robiło zdjęcia, porównania itp. Bardzo proszę o pomoc. Osobiście wydaje mi się, że jest zbyt duża przerwa między ślimakiem, a ścianką wewnątrz maszynki i mięso wchodzi właśnie tam i jest miażdżone. Tylko dlaczego nie idzie dalej? Sprzedawca zaproponował, że może wymieni mi ślimak i że może to poskutkuje. Niby nigdy wcześniej się z takim przypadkiem nie spotkał. Ja odnajdując temat na forum z poprzednim przypadkiem chcę mu pokazać w czym rzecz, bo pamiętam że dokładnie takie same objawy były i aż się modliłem, aby i na mnie coś takiego nie trafiło. No i wymodliłem...
-
Zawsze boję się tego peklowania na sucho. Jakoś tak mam wrażenie, że tej soli jest zbyt mało, aby każdy kawałek surowca pokryła i zabezpieczyła przed psuciem. Nie zdarzyło Ci się, aby peklowane na sucho mięso się zepsuło? Jakoś peklowanie mokre bardziej bezpieczne mi się wydaje przez to, że woda całkiem otacza każdy milimetr mięsa.
-
Czy wymieniony wyżej blender ( http://www.gastro-tech.com.pl/hendi-mikser-reczny-hendi-250.html ) lub podobny, sprawdziłby się przy produkcji parówek? Jak myślicie? Czy wie ktoś jakie mogą być maksymalne obroty takiego blendera, aby nie przegrzać na wstępie farszu? Skoro zwykłe blendery się przegrzewają, a kutry są cholernie drogie, może taki blender byłby dobrym rozwiązaniem? :rolleyes:
-
Wiem, że odgrzewam temat, jednak chciałem taką relację przeczytać z czystej ciekawości. Jednak brakuje tutaj chyba najważniejszej części w temacie. Co się z nią stało?
-
inqubus, wszystko zależy jeszcze od tego jak duże ilości robisz lub masz zamiar robić. Ja jednorazowo nie przekraczam nigdy i raczej nie będę (a jeśli już to sporadycznie) 10 kg surowca za jednym razem. Wybrałem nadziewarkę Royal Catering 5 litrową. Wiem jednak, że mogłem wziąć nawet 3 litrową i też byłoby ok Po pierwsze, mniejsze zajmują mniej miejsca na wysokość. Po drugie, mniej kosztują Po trzecie, nadziewarki tego typu mają tak prosty system ładowania farszu do cylindra, że nie sprawia żadnego problemu ładowanie na trzy razy zamiast dwóch. Ale to już kwestia odpowiedzi samemu sobie na pytania: jak dużo za jednym razem masz zamiar robić, jak stoisz z kasą, jak stoisz z miejscem do przechowywania nadziewarki.
-
Ja również z chęcią spróbuję zrobić coś takiego Wygląda bardzo apetycznie i ciekawie! Rodzinka pewnie znów będzie w siódmym niebie Zastanawiam się jedynie, jak wygląda spód takiego zawijańca...podpieka się i jakby zasklepia, czy wszystko stara się dołem wypłynąć po upieczeniu?
-
Witaj Bialyn Fajnie wiedzieć, że wśród rówieśników też są ludzie zainteresowani zadymianiem i produkcją własnych wyrobów przeróżnej maści Często wydaje mi się, że ludzie z naszego pokolenia mnie nie rozumieją, gdy staram się im o tym opowiadać... :P Tym bardziej się cieszę, że mieszkasz całkiem niedaleko mnie. Zaledwie 80 km :P
-
Czy podczas takiego szybkiego osuszania, kiełbasy suszą się równomiernie w całym przekroju? Czy nie występuje efekt ciemnej obwódki na zewnątrz przekroju?
-
Bardzo dziękuję Kol. Bagno za szczegółową i rozbudowaną odpowiedź. Niby proste pytania, a jednak ciężko mi było znaleźć odpowiedzi. Po drugie, niby proste pytania, a jakże wiele wątpliwości odpowiedzi na nie mi rozwiały!! Jeszcze raz wielkie dzięki. Miro - Tobie również dziękuję. W takim razie nie pozostaje nic innego, jak jednak nauczyć się dłużej peklować, może wówczas wyroby będą smaczniejsze. Do tej pory po wpadce z mętnieniem solanki zacząłem unikać peklowania powyżej 7-8 dni.