sverige2

Wiesław, szczególnie palcówka nie pozwala oczu od niej oderwać, też uwielbiam taką, z dosyć grubo krojoną słoninką, ślinka cieknie na sam widok .

Ale ta pozioma Zbyszku, już jest właśnie stuningowana i gotowa do pracy, ma większą pojemność, bo 4 l. wsadu, lepsze mocowanie lejka, bo nakrętka z gwintem, daje możliwość dopasowywania swoich własnych metalowych lejków, np. do kabanosów, z odpowietrzeniem itd. to bardzo ważne, drewniana stabilna podstawa z grubej sklejki, niezawodny, i prosty zamek z przetyczką, no i jeżeli ten tłok jest na prawdę taki jak w opisie, czyli gruby na 1 cm. i posiadający odpowietrzenie, to ktoś kto ma miejsce na stole na poziomo leżący sprzęt, dostaje do ręki naprawdę bardzo porządny produkt, za małe pieniądze. Kiedy stuningowałem sąsiadowi tego samego typu nadziewarkę, od tamtej pory jest z niej mega zadowolony, a nadziewarka u niego obsługuje trzy rodziny, więc jest użytkowana dosyć intensywnie. Ta natomiast te wszystkie mankamenty które wcześniej wymagały tuningu, ma już poprawione i stanowi gotowy do pracy, bardzo solidny sprzęt, za jedyne 219,00 złotych polskich . Sam posiadam przecież ten wariant pionowy i dokonywałem tuningu, jestem z niego bardzo zadowolony, ale ten posiada dodatkowe zalety które wymieniłem wcześniej, i jeżeli ta ilość miejsca na stole nie stanowi problemu, to na pewno wybrał bym ten właśnie.

Ta druga nadziewarka za 119 zł. nie posiada grubego, powlekanego silikonem tłoka, i nie warto, chyba że dokupisz sobie właśnie ten tłok ale to już cena będzie w okolicach kwoty za jaką kupisz taką nadziewarkę z zapasowym tłokiem. Wariant pierwszy jeżeli ma taki tłok o jakim piszesz, bo na fotkach niestety go nie widać, jest całkiem OK, ponieważ ma już wykonane te przeróbki które w tym modelu należy wykonać, czyli podstawa z grubej sklejki i zatrzask wymieniony na zapewniający dobre zamknięcie zamek z przetyczką. Jedyny właściwie minus tej poziomej nadziewarki to to że zabiera więcej miejsca na stole. Jeżeli miejsce masz, to na pewno warto. Sąsiad mój ma ten właśnie model i po wykonaniu u niego tych właśnie przeróbek nadziewarka sprawuje się nienagannie, no i wsad większy niż w pionowej, poza tym lepszy system mocowania lejka. Sam mam pionową po przeróbkach i piszę obiektywnie jak jest, ta nadziewarka żadnych dodatkowych przeróbek już właściwie nie potrzebuje, z całkiem dużym wsadem 4 litry, jest na pewno warta tych pieniędzy i powinieneś być z niej zadowolony. Mój sąsiad po wykonaniu tych przeróbek jest nawet bardzo zadowolony, a w przedstawionym przez Ciebie wariancie te konieczne przeróbki są już wykonane.

No nie bardzo wiem wg. jakiej szkoły kolega smaży steki wołowe, bo to co kolega pisze, nie ma niestety żadnego odniesienia do rzeczywistości. Jak pisałem wcześniej, smażę na tej patelni steki i wychodzą doskonale. http://wkrainiesmaku.pl/14665/jak-usmazyc-perfekcyjnego-steka/

http://dom-akcesoria.pl/patelnia-ceramiczna-forum/

Gregtom, steki wołowe bez tłuszczu możesz smażyć śmiało, wychodzą super.

To też racja, to bardzo fajne patelachy, podstawa to dobre wypalenie, i używam osobiście takiego "cygańskiego" sprzętu np. na Mazurach, do smażenia ryb etc. bo tam sprawdza się znakomicie, i taki ceramiczny "Tefal" nie bardzo się na biwakowaniu z przyczepą nadaje, mam też patelnie żeliwne , mam również patelnię szklaną, mam wooki większe i mniejsze, mam takiego trochę "fioła" na punkcie dobrego sprzętu gastronomicznego. Nie mniej od czasu kiedy nabyłem ceramiczną, jest ona moją najlepszą patelnią jak na razie .

Najlepiej zrobić sobie samemu z takiego surowca z jakiego się chce.

U mnie jest tak jak piszę, używam intensywnie, do wszelkich smażeń, zarówno z tłuszczem jak też bez, już od 7 miesięcy, wygląda i sprawuje się jak bym ją dopiero kupił. Polecam każdemu kto dużo smaży, a nie lubi jak mu się coś do patelni klei. Być może są różni producenci tego sprzętu, ja osobiście mam "Tefal"

Yogi, może tak jest jak piszesz, na razie nic takiego się z patelnią nie dzieje, dosyć intensywnie jej używam od maja, wygląda nadal jak nowa. Jeżeli więc zacznie po 1,5 roku szwankować, to za 40 złotych polskich, lub 10 euro, jak kto woli, kupię sobie nową, a tą bez żadnej niechęci oddam komisyjnie na złom, uważając że był to i tani i dobry za razem sprzęt, nie żal mi będzie tego następnego wydatku, bo są rzeczy za które warto zapłacić, a szczególnie warto, jeżeli kosztują tak niewiele a sprawują się tak dobrze .

Gregtom, popiera całkowicie Twą opinię. Również ja nabyłem latem takie ceramiczne ustrojstwo, tyle że okrągłe i z gładkim dnem. Patelni różnych, różnistych mam "kilka", i muszę stwierdzić że to jest coś, czemu żadne sprzęty które miałem przyjemność do tej pory używać, do pięt nie dorastają.Tu nie potrzeba nawet grama tłuszczu, jeżeli np. ktoś go nie lubi. Nie ma mowy o jakimkolwiek przywieraniu. Nie ma znaczenia, mięso czy naleśniki, wszystko po usmażeniu samo zsuwa się z patelni na talerz. Powiem szczerze że do szybkiej obróbki, nie wymagającej "podduszania" czy rzeczonych naleśników, nie używam obecnie innej patelni. Wczoraj na obiad np.sznycle Wiedeńskie, średnicy właśnie tej patelni. Mycie tego po wykonaniu smażenia, to także bajka po prostu. Ten sprzęt to bez przesady super sprawa .

No niby jest, ale w tym temacie już tyle rożnych ciekawych informacji w równie ciekawy sposób napisano, że człowiek gubi się chwilami, ale OK, rozumiem że reszta cytując klasyka "gitara", to w takim razie już całkowicie wyleczyłeś mój niepokój, dzięki Ci Baco za info. .

Szkoda czego ? Górniaka czy pompki ? .

I to jest aksjomat który powinien figurować w Wikipedii pod hasłem "Garderoba damska" .

To jesteś teraz w Szwecji chyba ? Bo komorę masz zbudowaną ze szwedzkich ścianek na palety, z napisami Szwedzkiej Fabryki Łożysk. "Svenska Kullagerfabriken" czyli SKF . A wędzonki wyglądają ładnie, całkiem swojsko .

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kasza_j%C4%99czmienna http://sjp.pwn.pl/sjp/;2499576 http://sjp.pl/P%EAcak

A tu są doskonałej jakości zrębki pasujące do tego typu DG, jak również do "Borniaka", lecz za znacznie niższą cenę, ponieważ są sprzedawane bezpośrednio od producenta. http://allegro.pl/zrebki-wedzarnicze-bukowo-olchowe-trociny-15kg-60l-i4842738889.html

.

OK. Właśnie o to chodziło . Napisz może jeszcze, jak długo wędziłeś tego pięknie wyglądającego łososia ?

Model pokazywany na Youtube i dosyć znany, lecz rozwiązanie z podziałem na sekcje interesujące. Byłoby fajnie abyś podał więcej szczegółów tego DG. Bardzo ciekawe rozwiązanie np. przy wędzeniu oscypków, czy innych serów i serków w najzwyklejszym kartonie lub innym pudle, nie wymaga konieczności wykorzystywania do tego normalnej wędzarni. Myślę że nawet łososia można ze spokojem poddać wędzeniu w takim zestawie. 1. Wymiar ogólny 2. Wymiar jednej kasety 3. Gradację zrębków 4. Rodzaj blachy perforowanej 5. Gdzie taką blachę kupić 6. Średni czas palenia się zrębków w pojedynczej kasecie

http://www.bogutynmlyn.pl/html/4901.html http://allegro.pl/pizza-maka-manitoba-premium-0-molino-rossetto-1kg-i4837787354.html

Znam ludzi w Szwecji którzy od dawna z takiej usługi korzystają, z dużym zadowoleniem. To jednak zupełnie darmo nie jest, coś tam kosztuje, ale ludzie sobie chwalą. Ja jednak korzystam z dekodera Polsatu i nie zamieniłbym na żaden darmowy wynalazek. https://www.google.se/search?q=+Telewizja+Internetowa+TV+na+komputerze+Darmowa+Telewizja+Online+Ogl%C4%85daj+Tv+Online+przez+internet&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a&channel=sb&gfe_rd=cr&ei=C854VN6REa-r8wfdkoHACg

http://malmo.se/download/18.314e2e5b124a611034880003317/1383646343459/Rapport_2008_012_low.pdf http://sv.wikipedia.org/wiki/Scan

Masz rację Electro, pomimo wielu swoich zalet mają w sobie wiele tego co my uważamy za wady, a oni niekoniecznie. Podobnie rzecz się ma z moją najbliższą sąsiadką, kiedy wędziłem naprawdę dosyć chudą kiełbasę z większością wkładu mięsa od szynki, i dałem na spróbowanie, to otrzymałem odpowiedź, no niby nie zła, ale taka jakaś tłusta, i choć ich "isterband" to jak sama nazwa wskazuje (ister to smalec) kiełbasa w swej większości składająca się z tłuszczu, ziemniaków i kaszy manny, to jest lepsza i bardziej chuda, Kiełbasy zaś bardziej przypominające naszą normalną kiełbasę, posiadają w swym składzie jako wypełniacz dużą zawartość gotowanych ziemniaków, też są dla nich lepsze bo są z reguły słodko kwaśne, ale takie jedli od dziecka i to im smakuje. Przeciętny "Svenson" tak niestety ma . Choć tak bardzo dziwić się też nie ma co, bo my przecież również poszukujemy smaków z dzieciństwa, uważając je za wzorzec wspaniałego, cudownego smaku .

Nie ma reguły bez wyjątku oczywiście, ale musiałbyś poznać mentalność przeciętnego "Svensona", otóż jest tak, że każdy przeciętny Szwed, nawet w dzisiejszej dobie kryzysu, woli zapłacić o wiele drożej, ale kupić towar, czy rzecz wyprodukowaną w Szwecji. Szwedzi tak są wychowywani i nauczani już od przedszkola, że to co szwedzkie, jest gwarancją najwyższej jakości i nie warto kupować tani, bo tanio przeważnie znaczy drogo, a poza tym Szwedzi to wielcy nacjonaliści. Szwedzka flaga przez cały okrągły rok powiewa na maszcie przed większością szwedzkich domów. Jest już całkiem sporo sklepów prowadzonych przez obcokrajowców, najczęściej ze wschodu i Azji, mają wielu zagorzałych fanów, bo u nich jest tanio, sam często u "Araba" kupuję niektóre produkty, lecz generalnie większość Szwedów wybiera wyroby i produkty krajowe, uważając że są najlepsze i warto za wysoką jakość płacić, pomimo znacznie wyższej ceny. Jest w powszechnym użyciu takie szwedzkie przysłowie "Pengar för valutan" co w wolnym tłumaczeniu znaczy " jakość za pieniądze", i tego się Szwedzi niezależnie od sytuacji, w swej ogromnej większości trzymają. Znam też całkiem sporo przypadków podejmowania prób takiej działalności przez naszych rodaków, które skończyły się niepowodzeniem, a szkoda. Szwedzi to bardzo specyficzna nacja pod tym względem.