sverige2

No pięknie Cieciu Drogi, oj będzie miała teściowa co próbować.

Dno jedno i drugie należy wyciąć w całości, tak aby powstała taka szeroka rura. Tylko wycinaj tak aby pozostawić te grube ranty naokoło dna usztywniające beczkę, a więc tylko denka wewnętrzne.Temperaturę w beczce będziesz regulował przy pomocy pdkładanego opału, mało opału to niższa temperatura. Jak będzie za gorąco, to szczapy rozsuniesz co nieco, tak aby tylko żarzyły się i dymiły, a nie paliły się cały czas żywym ogniem jak w piecu. Bardzo szybko się tego nauczysz. Zobacz beczkę Henia tak jak zaleca PePe. Beczka, kilkanaście cegieł i wędzarniaa gotowa, a wędzonki prima sort. Przeczytaj jego opinię o tego typu wędzarni.

Oczywiście że tak, przecież od samego początku o tym mowa. Beczka ustawiona na pustakach i plenie bezpośrednio pod beczką, bez jakichkolwiek kanałów. Gdybyś miał jakieś problemy, to wtedy można dołożyć z przodu po jednym pustaku na stronę a na wirzch kawałek płyty chodnikowej czy blachy. Wtedy palenisko będzie automatycznie odsunięte od samej beczki o ok. 50 cm. i będzie się znajdować tuż przed samą beczką. Więcej absolutnie nie trzeba, aby nie tworzyć kanału.

Wytnij najpierw dno od tej beczki i rozpal w jej środku ognisko, a następnie wyszczotkuj wypalone sadze szczotką drucianą. Palenisko to najzwyczajniej dwa równlegle ułożone do siebie pustaki betonowe, pomiędzy nimi odstęp na opał, a trzeci pustak z tyłu tych dwóch równoleglych, czyli coś na kształt podkowy, lub takiej kanciastej litery C. Ułożyć należy tak, aby beczka stabilnie na tym stała i to wszystko. Nie należy paleniska zagłębiać w ziemi, ma być na jej powierzchni. Na wierzchu beczki umieścisz kije na wędzonki a na nie położysz worek jutowy i wędzarnia gotowa.

Miło słyszeć (czytać), czekamy na pierwsze wrażenia i opinię . Ps. Myślę że zostaniesz takim samym zwolennikiem tego sprzętu, jak inni koledzy którzy już go psiadają i ja oczywiście. Z pośród kilku posiadanych przeze mnie robotów, Bauknech-Mesko jest moim zdecydowanym faworytem.

Bauknecht Mesko uciągnie tyle, ile misa pozwoli sobie bezpicznie załadować.Czyli w prostym przełożeniu, jest to prawie dwa razy więcej niż do Kenwood Chefa. Polecanie zaś kolegom robata Bauknecht-Mesko jako lepszego, mocniejszego, i bardziej przydatnego dla takich hobbystów jak my, zamiast domowego Kenwood Chefa, to jest tylko moja prywatna opinia.

No nie Hektor, tego to już Ci niestety nie powiem. Misa ma 10 l. pojemności, to jak myślisz, czy jak napełnisz ją po brzegi to będzie OK. Kenwood jest przecież znacznie mniejszy, prawie o połowę, więc odpowiedz sobie sam. Ja już więcj nic doradzę. Napisałem szystko co należy. Teraz ruch należy do Ciebie . Pozdrawiam

Beczek na Alledrogo jest do wyboru, do koloru, już nawet od 35 zl. plus dostawa. Dostarczą w ciągu 48 godzin. http://allegro.pl/beczka-metalowa-200-l-z-pokrywa-i-obejma-i3895731254.html

Jasne że nowe są drogie, bo cena jest adekwatna do klasy sprzętu. Ale właśnie na ten na wskazanej aukcji za długo bym się nie zastanawiał, bo z takim osprzętem i za taką cenę to nie jest częsty przypadek. Osobiście zwsze wybrałbym używanego Bauknechta w dobrym stanie oczywiście, niż najnowszego Kenwooda z dwuletnią gwarancją. Mam to i to więc wiem co piszę.

Przecież ten filmik przedstawia właśnie ciasto chlebowe w trakcie wyrabiania. Tu jest tylko pytanie, czy widziałeś kieydyś ciasto chlebowe w trakcie wyrabiania go robotem. 3 kg to waga samego pojemnika. Opisy sprzętu podają wyraźnie że to jest robot do małej gasronomii i mniejszych zakładów gastronomicznych, tam się robi i piecze pizze, bułki i chleby, robi się też oczywiście bezy i pączki, ale sam najpierw się zastrzegałeś, że Ty nie jesteś mąłą gastronomią i sprzęt dla Ciebie za "poważny" więc tak naprawdę to takie dzielenie włosa na czworo, ten sprzęt na pewno jest ospowiedni na Twoje potrzeby i dużo, duzo więcej, choć nie musi, ale się nadaje. W internecie wyrażają opinię najróżniejsi "fachowcy", więc nie polegałbym tak bardzo na tych "bezimiennych" internetowych fachowcach, w swojej większości wybitnych specjalistach od przesuwania fajerek na gazie. Sam więc zadecyduj na czyjej opini wolisz się oprzeć. Na forum są ludzie z krwi i kośc, i pisanie pierdół jak też wsadzanie kolegów na tzw. konia, nie leż przecież w naszym interesie. Gdyby się Bauknecht do chleba nie nadawał, to napisałbym wyraźnie już na samym początku, że jest to zabawka do robienia drożdżówek i naleśników. Jeżeli Kenwood Chef, który jest ciut większą, ale wciąż tylko zabawką dla gospodyń domowych , nadaje się do ciasta chlebowego, to pytania o to czy sprzęt stworzony do tego aby sprostać zadaniaom małej garonomii się nadaje, to tak jak by pytać czy na szkolną wycieczkę jechać samochodem kombi, czy lepiej pojemnym busem .

Jak chcesz szybko coś uwędzić, to beczka, trzy pustaki betonowe jako palenisko, na nich postawisz tą beczkę, worek na beczkę jako klapa i do roboty. Pokazane i opisane wiele razy na forum. Cas wykonania, powiedzmy pól dnia, łącznie z ypalaniem beczki, jeżeli to koniczne. Efekt gwarantowany. (beczkę można zaizolować) nawet prowizorycznie, konieczności jednak nie ma. Ps. Sam teraz widzisz że wszystko to co pokazałeś na tych fotach, wcześniej Ci już opisaliśmy i podaliśmy co należy robić aby takich "kwiatków" uniknąc w przyszłości.

Tak Arturze. Tylko że to wiąże się ze znacznym skomplikowaniem całego przesięwzięcia przedudowy. Osobiście właśnie wybrałem sporej średnicy dosyć krótki drewniany komin, (wielokrotnie te sprawy opisywałem) jako rozwiązanie najbardziej racjonalne, tanie, proste w wykonaniu i w sumie niezawodne. Obydwie moje wędzarnie spisują się na 5 z plusem, w obydwu mam zainstalowane krótkie drewniane kominki z szybrem. Można jednak zastosować ten sposób lansowany przez Bejota, to już naprawdę sprawa drugorzędna.

Możesz tak zrobić, ale jak wiatr wieje akurat z tej strony co otwór, to cofa dym do wędzarni i klapa. Ci co tak sobie zrobili to teraz dorabiają do tego takie wielkie faje, popatrz sobie na forum, i tak w ten sposób znowu powstaje komin. Najlpiej więc odpiłować kominek, otwór pwiększyć i wstawić kwadratowy kominek, zbity z czterech szerokich desek i zrobić go np. 20 x 20 cm. i to już poprawi calą sytuację. Osobiście uważam że nie ma sensu tworzenie jakichś "wynalazkow", cudów niewidów i kombinacj, pracochłonnych i tak naprawdę tworzących takie byle co. Znacznie lepiej zadać sobie nieco trudu, dokonać porządnej przeróbki zgodnie z zaleceniami i mieć spokój na wiele lat. Jest takie stare i zawsze aktualne przysłowie, "kto drogi skraca, to w domu nie nocuje" .

Tak w Tym robocie Mesko, jak też w Electrolluksie, misa się kręci a wałek obraca się i dociska ciasto do ścianki misy, skrobaczka je od scianki odrywa. Co tu więcej podawać, te foty mowią wszestko, a przcież tego sprzętu używają ludzie prowadzący różne gastronomiczne przedięwzięcia, więc to ma swoją najlepszą wymowę. Jeżeli naprzyklad używam Kenwood Chef, i hak do ciasta, to muszę też używać ręcznej szpatułki do ciasta , aby w początkowej fazie urabiania, odklejać je od ścianek pojemnika. Mam dwa rodzaje pojemników do Kenwooda. Teflonowy i ze stali KO. i w obydwu jest ta sama historia. Cisto się na początku klei do misy. W Bauknechcie i Electroluxsie wykonuje to szpatułka zamontowana w ramieniu.

Skraplacz to jedyne rozsądne wyjście, ale sama średnica komina zdecydowanie za mała w stosunku do gabarytów całej wędzarni i paleniska, co będzie powodem dużego zagęszczania się dymu w komorze, za słabego jego przepływu, a w konsekwencji kwśnych wędzonek, co na pewno przy tak wąskim kominie nieraz musiało się Ci się przydarzyć.

Otwór w stropie zostawić, jest OK. Komin jeżeli to możliwe, wymienić na drewniany i o większej średnicy. Komorę wyłożyć drewnem. Jeżeli to jest ten komin jaki widać w dzarni na Twim awatarze, to należy się go zdecydowanie pozbyć.

To jest sprzęt na 230v. i nie musisz mieć małej gastronomii, bo klasa jego sprzętu jest taka że wytrzymuje on takie obciążenia i tyle, może jednak pracować w domu, jak u mnie czy innych kolegów. Pytaleś o radę, więc otrzymałeś możliwie dokładną . Decyzja i zakup należy do Ciebie. Mogłem Ci na to odpowiedzieć w miarę obiektywnie, ponieważ posiadam kilka różnych tego typu urządzeń i wiem czego się po nich mogę spodziewać, posiadam również i taki model, aby był komplet. http://www.bokrister.se/prylar/assistent.php To jednak tylko moja opinia. Wybór jest Twój.

Miałem na myśli samą grzałkę jako źródlo ciepła, też takiej używam. Podłączenia sterowników są przecież opisane w Twoim dziale traktującym o "beczce," więc kolega może sobie wszystko przeczyać i ew. zastosować zalecane przez Ciebie rozwiązania i podłączenia.

"Dziurę na dym" rozumiem jako ujście dymowe, czyli najzwyczajniej komin, stąd moje zalecenie drewnianego szybra, komin i szyber metalowy powoduję skraplanie sie kondensu i kapanie go na wędzonki. Jest to zjawisko niepożądane w wędzarni i nie powinno się go stosować, jeżeli zaś mowa o otworze w stropie paleniskowym to oczywiście szyber tylko w całości metalowy. Można sobie obejrzeć fotki mojej wędzarni w Ciechocinku, które to wszystko dokładnie opisują i pokazują. Pokazują to też krok po kroku fotki z budowy wędzarni innych kolegów.

Bardzo dobra.

Zrób otwory tak jak piszesz, na pewno ułatwią sprawę, otworu dymowego absolutnie nie pomniejszaj, szyber tak, ale tylko z drewna, osadzony na metalowej ośce. Komorę też należy wyłożyć deskami, a w dolnej parti zabezpieczyć blachą. AndyAndy Ci powie co i jak należy wykonać.

A czego się boisz ??? Adek potrafił i pokazał że można. Dała Ci Bozia dwie "łapki" i każda ma pięć paluszków, to nimi pracuj .

Nigra Ci napisał tak wyraźnie że lepiej się już nie da. Skorzystaj z zaproszenia i wyrób sobie opinię. Jeżeli po tym porównaniu stwirdzicie z teściem że jednak piec i kanał, to OK. Tak na prawdę innej drogi nie ma. Jeżeli kogoś naocznie widziane efekty nie przekonają, to żadne inne "porady" nie pomogą w takim jak ten przypadku. Tu masz parę przykładów i opisów które Ci powinny wyjaśnić co nieco przynajmniej. /topic/8899-moja-wedzarnia-drewniana-z-paleniskiem-bezposrednim-wedlug-wzoru-beiota/ /topic/8955-moja-nowa-wedzarnia-kopia-kibelka-beiota-powstala-dzieki-pomocy-kolegi-andyandyego/ A tu poczytaj sobie o facecie który miał takie same kłopoty jak Ty, i zobacz co zrobił i jakie ma efekty. /topic/1532-wedzarnia-prosze-o-kilka-porad/page-3

Oj tak, co fakt, to fakt, "czytanie" jednak wzrok męczy, i nawet z najlepszą lekturą trzeba jak widać ostrożnie ...

Morfeusz, przecierz właśnie to napisałem. " Z teściem trzeba by tylko usiąść przy przerabianej wędzarni, ze dwa tomy dobrej lektury przeczytać" .