Skocz do zawartości

GuRu

Użytkownicy
  • Postów

    927
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez GuRu

  1. A chcesz toto zamontować w domu i wyprowadzać dym na zewnątrz, czy zainstalować na zewnątrz budynku?
  2. GuRu

    Nasze pierwsze żeberka

    No to są żeberka z kawałkami boczku :-) Taka wędzonka jako wsad do potraw :-) Jutro poobcinam zwisające i zrobię na tym jajecznicę :-)
  3. Zrobione wg tabeli Dziadka, czyli 2,4l solanki na 6kg żeberek (2 litry wody, 20dkg peklosoli, uzupełnione wodą do 2,4l). 14 dni peklowania, 4h osuszania, 1h dosuszania w 45C w wędzarni, potem 3h wędzenia w 45C, na koniec dowędzanie na gorąco 1h w 80C. zyp Przyprawiono w zalewie (na 6kg wsadu) 40 gram kolendry, 20 ziarnami pieprzu czarnego (potłuczonego w moździerzu), 40 ziarnami ziela (potłuczonymi w moździeżu), 8 listkami laurowymi oraz 6 ząbkami czosnku ( przetartymi). Żeberka były natarte czosnkiem i złożone w lodówce na 4h, potem zalane zalewą. Trzymane w zalewie w temperaturze 6C. Efekt poniżej:
  4. nie lubię się czepiać... Obrazek :???: ojtam, ojtam. Pomieszczenie idzie do wyburzenia i remontu w przyszłym roku. Na razie jest tam instalacja elektryczna tymczasowa ;-)
  5. No właśnie tak zamierzam. Młoda wołowina albo wręcz cielęcina.
  6. Zatem podejście do tematu będzie za tydzień. Poinformuję o wynikach.
  7. Czyi ona jest mocno/krótko podparzona/podpieczona, a potem dosuszana?
  8. Ja przymykam kominek na czas "gęstęgo dymu". Wiesz, "trzeba sobie radzić, powiedział Baca zawiązując buta dżdżownicą".
  9. Ponieważ podczas pierwszego zadymiania BORNIAK zadymił całe przyziemie - Inżynier postanowił ulepszyć instalację. Było to tzw. Last Minute Installation. Inżynier zinwentaryzował posiadane materiały i skonstruował. Teraz k... wa się nie smiać, oto WYCIĄG! ;-) W środku pierwsze podejście do żeberek. Będą używane do barszczu, bigosu, zup i fasolki po bretońsku. Na razie wędzimy gęstym dymem 2h, póżniej dopieczemy. Jutro boczki, pojutrze drugie podejście do schabu wędzonego. A w ogóle to przez Was wkręciliśmy się w nalewki, pigwowiec się maceruje: oraz dziś na tapecie nalewka malinowa: Małgosia robi drugi nastaw barszczu wg Waszego przepisu (pierwszy wyszedł wspaniale)... a w lodówce czeka Pan Zakwas, kilkunastoletni przywieziony z Podlasia... Podsumowując, jesteśmy wkręceni :-))))
  10. boggi, właśnie o taką mi chodzi, ale zauważ, że ja jestem superpoczątkujący i potrzebuję "przewodnika" ;-) Znaczy jakiś bazowy przepis, od którego mogę zacząć. Kilogramy, Celsjusze, godziny, numery sitek i tepe :-) Help....
  11. Poszukuję przepisu na kiełbasę mojego Dziadka, którą robił na jedne i drugie Święta. Najbliższa smakowo jest kiełbasa, którą kupuję w Supersamie na Puławskiej, nazywa się "Wiejska Wolarek". Smakowo dużo czosnku, kiełbasa nieparzona, osłonka naturalna brunatna, w przekroju różowoszara. Jest krucha, łamie się łatwo wraz z osłonką. Według sprzedawcy jest ona "wieprzowo-cielęca". Hmm. Pamiętam, że mój Dziadek robił tylko z wieprzowiny? Jakieś sugestie, od którego przepisu powinienem zacząć eksperymenty?
  12. Dziś podejście drugie, tym razem 6kg ;-) Sprawozdanie zdam w sekcji "Moje wyroby".
  13. No to będą jeździć po mazowieckiem 2 nowe onaklejkowane :-)
  14. GuRu

    Peklowanie mokre - tabela

    Czyli po prostu skosztowac kawałka zapeklowanego? Czyli że "słoność" będzie taka sama przed i po uwędzeniu?
  15. Dokładnie wg przepisu Wojtka ze strony głównej przeliczone na rzeczywistą ilość mięsa. 3,34kg schabu, 1,67litra wody+0,2kg peklosoli Ale moze to dlatego, że my w ogóle bardzo mało soli używamy i jest za słone tylko dla nas :-) Ale nie jest źle, jest tylko "ciut" za słone. Za to smak i zapach genialny.
  16. Zatem zmniejszę ilość. Każdy wsad jest opisywany i dokumentowany, więc mam nadzieję, że za poł roku dojdę już do optymalnego dla nas smaku :-)
  17. No niestety, jednak wędzonki wyszły nieco za słone. Zmniejszyć ilosć peklosoli czy krócej peklować? Jakieś pomysły?
  18. No wsiąkliśmy :-) A poza wędlinami dziś po raz pierwszy Małgosia upiekła chlebek żytni na zakwasie. Wyszedł troche za mało słony, ale w zestawieniu z trochę za słonymi wędzonkami będzie w sam raz ;-)
  19. I jeszcze na gorąco kilka zdań o instalacji wewnętrznej: 1. BORIAK jednak nie jest szczelny, pomimo rury wyciągowej umieszczonej 10 cm nad borniakowym kominkiem cały poziom -1 w domu "pachnie wędzonkami" ;-) 2. Termostat borniaka grzeje trochę mocniej, niż wskazania na pokrętle. Musiałem się go nauczyć i korygować. 3. Sąsiedzi chyba nie zauważyli :-) Z zetki dymi lekko, po osiedlu snuje się delikatny przyjemny zapaszek ;-) 4. Chyba zdecyduję się na zbudowanie zewnętrznej "budki" na BORNIAKA w kąciku za gankiem. [ Dodano: Sro 05 Paź, 2011 22:08 ] Jakoś entuzjazmu nie widać :devil: aż tak źle?Bo wyglądają całkiem :tongue: Hehe, entuzjazm jest duży :-)Ja tu walczyłem ze zdjęciami na fotosiku, a w tym czasie jedna sopocka straciła 3/4 wagi :-) No nie wytrzymały (żona i córka) i zjadły na ciepło :-)
  20. Uff.... Pierwsze w życiu zadymianie za nami, więc musimy się pochwalić :-) Robiliśmy polędwice wg przepisu http://wedlinydomowe.pl/wedzonki/poledwice/1548-poledwice-wiosenne-wariacje-wojtka-minora peklowane w torebkach strunowych, z codziennym "przewietrzaniem" chłodzone w lodówce samochodowej... Po 5 dniach zaszurowane ... i powieszone na noc w Borniaku do przeschnięcia Następnego dnia, czyli dziś wędzone 2,5h. Połowa poszła do parzenia, a połowa dowędzona na łososiową: A oto efekt finalny: Nie mogliśmy się powstrzymać i spróbowaliśmy przed ostudzeniem. Trochę za słone, ale mam nadzieję, że zgodnie z przepisem Wojtka po wystudzeniu będzie w sam raz...
  21. Dymimy :-) Zdjęcia bedą po 22:00 :-)
  22. Będę zadymiał Służew o okolicach Wernyhory/Wilanowska. A moja rura nie jest podłączona do komina, tylko do zetki, stąd wentylator. Zetka jest krótka i nie generuje ciągu. Edit: Przestało kapać. Przewiesiłem do BORNIAKA. Nawiewam wentylatorem, wysysam rurą. Napięcie w rodzinie rośnie, mniej więcej tak jak przed premierą iPhona 5. Porażka wędzarnicza będzie problemem większym, niż porażka Kubicy. Módlcie się za mnie. Amen.
  23. Kurde, kapie mi z nich jeszcze. Nie będę zatem nic dotykał, niech se wiszą na kiju. Normalnie emocje jak na rybach. I jeszcze na dodatek jedna mi się źle zasznurowała i wygląda jak poseł Kalisz na bungee. Nie wiem jak ja jutrzejszy dzień w pracy przeżyję, będę myślał o wędzonkach zamiast o pracy. :-)
  24. GuRu

    Termostat do peklowania

    Sprawdziłem. Dymi ładnie. Obecnie wygrzewam, żeby usunąć przed jutrzejszym wędzeniem wszelkie obce zapachy. Jezusie Świebodziński, trzymajcie kciuki :-)
  25. Kolejne pytanie z gatunku "inzynierskiego"... Właśnie ociekłem i zasznurowałem polędwice do naszego debiutu :-) Wiszą i ociekają... I naszedł mnie taki pomysł... Skoro BORNIAK stoi w pomieszczeniu chłodnym, to może zawiesić te polędwice w komorze BORNIAKA, opuścić tę rurę na kominek i schły by sobie tak do jutra zabezpieczone przed kurzem i owadami w BORNIAKU? Jakieś przeciwwskazania? Jutro bym po prostu najpierw właczył grzałkę wg przepisu, potem dym wg przepisu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.