
jaugusty
Użytkownicy-
Postów
102 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez jaugusty
-
ja wedze dymem w 60 stopniach 3 godziny i NIE PARZE. Podwyzszam temp w wedzarce do 85 stopni i trzymam tak dlugo, az w srodku kielbasy dojdzie do 73 stopni. Moje kielbasy maja okolo 45 mm srednicy. Nastepnie, po ostudzeniu pakuje prozniowo. Nawet po 3 miesiacach sa ok. Trzymam je jednak w lodowce w strefe 0. I jeszcze jedno. Uzywam tylko samej szynki.
-
tak, tak, jasne.
-
no i wybor padl na silikonowy kabel do pieca od sauny.
-
wlasnie, o to mi chodzilo. Tak przeczuwalem, ze w piekarnikach musi byc cos "ekstra" Nie znam sie na przewodach, stad moja niepewnosc. Grzalki niestety nie moge zamontowac na stale, gdyz chcialbym ja wyciagac. Dlatego tez niemozliwe jest wyprowadzenie przewodow calkiem na zewnatrz. Wielkie dzieki.
-
no szkoda, myslalem, ze dokoncze wedzarke, widac pytanie albo za glupie, albo zbyt trudne. Byc moze krusze krople, choc, nie dokonca jestem pewien, pozostaje juz tylko google .)
-
Witam, w komorze wedzarniczej, chcialbym podlaczyc grzalke 2000W. Musze wpuscic do srodka troche przewodu zasilajacego. Moj problem polega na tym, czy przy temp 70 - 80 stopni z izolacji nie uwolnia sie jakies swinstwa.? Ktos mi powiedzial, ze do tego potrzebne sa specjalne przewody. Moglby ktos pomoc?
-
mialem cicha nadzieje, ze kolega Miro dojrzy mojego posta... Miro, zdjecia nie wkleje, bo jak przyjechalem do domu, zona mowi, ze szynka... jast "normalna. Odkroila gruby kawalek i miesko bylo jednolite. Pisalem na poczatku, ze w srodku bylo nieco ciemniejsze, zona mnie jednak poprawila, ze bardziej szare. O zielonym nic nie wspomina, ale "ze cos tam jeszcze bylo, podobne do delikatnej teczy" "my faceci mamy problem z kolorami" i kurcze, to chyba racja, bo dla mnie to bylo lekkko brazowe:)
-
Po prostu sadzilem, ze skoro ma "zly kolor" to wina samego przepeklowania, i ze nie musi byc zaraz zepsute. Rozumiem, ze tak na odleglosc, nikt nie oceni.
-
"wg naszych, polskich standardów." tak, bo tez i sie wiele nauczylem. Kupilem, bo lodowa byla zawalona, nie mialem gdzie peklowac. Po prostu miejsca nie bylo, a wedzic chcialem. Podbijam temat. Szynka sie zepsula? Bo jesli nie, z takim kolorem moge sie pogodzic. Dodam, ze w samym srodku szynka rowniez jest slona. Jest mozliwe, ze sie faktycznie zepsulo, od srodka? Jak by nie bylo, termin waznosci jeszcze nie minal. Poradzcie co robic. "ciemny środek może świadczyć o złym zapeklowaniu" - to znaczy?...
-
w taki sposob nabijasz sobie posty? Widze, ze dobrze sie tu czujesz, humoru Tobie nie brakuje. Po moderatorze mozna by sie troszkie wiecej spodziewac. Moze zglosi sie ktos, to troche wiecej wie...
-
Witam, 1o dni temu wedzilem kawalki (ok 2kg, ze skora) szynki ok 20 godz w temp 40 stopni, przy uzyciu DG. Szynki kupilem w Metro w Niemczech juz "fachowo" zapeklowane. Po uwedzeniu byly parzone. Teraz zauwazylem, ze wewnatrz, srodek szynek pociemnial, lekko pobrazowial. Obwod, ok 3 cm nadal jest bez zmian. Nie widac zadnych niepokojacych oznak, szynka nadal skakuje, ladnie pachnie. Trzymana jest caly czas w lodowce. Na opakowaniu byla data waznosci (w temp ponizej 5 stopni) dluzsza niz te 10 dni. Co to moze byc?
-
ostatnio uwedzilem cos podobnego, mianowicie kawalki szynki o srednicy moze 2 razy wiekszej jak poledwica, mniejszej od schabu. Wedzone bylo ok 13 godz. w 30 st. Wyszly rowniez znakomite, kolor slomkowy, konzystecja w srodku wspaniala i sam smak niebo w gebie. Ale, (to pytanie padlo juz tutaj) czy takie miecho mozna bez obaw konsumowac? Nie raz trabi sie , zeby sparzyc/podpiec tak, aby w srodku doszlo do 73 st. Moglby mi ktos wyjasnic, czemu w takim wypadku (chociazby poledwica lososiowa) nie trzeba tego robic? Chodzi tu o rodzaj miesa?, ze niby schab mozna na surowo, a szynki nie? Robimy z zona sporo wedlin dojrzewajacych. No i tam, to juz surowizna na calego. Jemy i nie zastanawiamy sie, bo robimy wedlug przepisow. O co tu chodzi? Ktos mi powiedzial, ze w surowym miesie sa bakterie wywolujace raka jelita grubego. Wiem, wiem dzisiaj wszystko jest rakotworcze, ale wrocmy do konkretu. Jest to prawda z tymi bakteriami? Ze niby kto je na surowo, po prostu wiecej ryzykuje (jak przy paleniu papierochow), czy to bajki? Sam juz nie wiem co myslec, zapytac sie nie mam kogo. Dlatego tez odwazylem sie tutaj zadac to pytanie. Moze by kto wyjasnil? Moze byc przy tym sporo chemii i biologii. No problemo. Z gory dziekuje.
-
dzieki za odpowiedz, jednak wlasnie bylem na stronie kolegi Miro... Chyba nie ma co sie zastanawiac, a poza tym to polski produkt. Korba jest na przeciwko rurki. Tzn zrezygnowalbym z mocowania do plyty i bym trzymal to prawa reka. Lewa bym krecil, a moja luba to reszta. No i nie jest duza, moj wklad zmiescilby sie na 2 razy. W rosslerze, aby kielbasa szla na bok (bo zawsze robimy we dwojke) malbym korbe przed soba. Troche niewygodne. A moze ktos juz ma ta nadziewarke? Da sie to mocowanie do plyty usunac?
-
a co myslicie o maszynce rossler-a? Mam na mysli ta z Allegro? Gdzies tu padlo, ze to chinczyk? Moglby sie ktos wypowiedziec? Na razie nie mam zadnej i mecze sie na gastroback-u.
-
Polędwica suszona a`la wędliny parmeńskie
jaugusty odpowiedział(a) na ina temat w Wędliny dojrzewające
przed suszeniem oplukalismy z soli. Wiem, o co Tobie chodzi... nie, to chyba nie sol. Wiesz, to pojawilo sie tylko w jednym miejscu. Wczoraj tego jeszcze nie bylo. Nalot nie jest suchy. Pierwszym razem wzielismy sol z jodem i nic nie bylo, ostatnie 2 razy byla sol bez jodu i mioelismy "to cos". Pierwszym razem okroilismy biale miejsca dosc mocno i plesn (jesli to jest plesn) sie nie powtorzyla. -
Polędwica suszona a`la wędliny parmeńskie
jaugusty odpowiedział(a) na ina temat w Wędliny dojrzewające
Bardzo prosze pomozcie.... juz od tygodnia obsuszamy dwa schabiki i dwie szyneczki. Wisi to w kuchni kolo okna. Okno nie zawsze jest otwierane, bo teraz jest zimno. Dzisiaj zaobserwowalismy bialy nalot.... Juz mi proponowano to zmyc szmatka lub szczoteczka, ale przeciez tam sa przyprawy.... Co radzicie? co robie zle? Chcialem cos fajnego przygotowac na Swieta. Na niektorych tu wstawionych fotkach widac cos bialego. Ja sie absolutnie nie znam. Moze wsadzic wszystko do lodowki? Pomozcie, prosze... -
Polędwica suszona a`la wędliny parmeńskie
jaugusty odpowiedział(a) na ina temat w Wędliny dojrzewające
Wczoraj chcialem przygotowac kawalek szynki do suszenia. Mial ok. 1,5 kg. Byl dosc nierowny, zaczalem go ladnie obrabiac, tak ze w koncu mielismy dzisiaj gularz na obiad. Mam mozliwosc kupna calej szynki, bez kosci. Kawaly ok. 8-9 kg. Jak sie do tego zabrac ? Szukac jakiegos najwiekszego miesnia? Przeciez nie wykroje kilku "ceglowek? No nie jestem niestety rzeznikiem, w jaki sposob wykroic z takiego kawala cos ladnego, bez zyl? Rozum podpowiada zeby "isc" po blonach, wykrajajac poszczegolne miesnie, bedzie to ok? -
Polędwica suszona a`la wędliny parmeńskie
jaugusty odpowiedział(a) na ina temat w Wędliny dojrzewające
dzieki za odpowiedz. Wytrzec sie nie da, bo to akurat w miejscach "trudno dostepnych", znaczy sie w malych szczelinkach, zaglebieniach z nierownosciami. Bede po prostu bardzo starannie obrabial miesko na samymm poczatku, tak aby wszystko bylo gladkie. Popatrzymy, dopiero sie ucze. Musze jednak cos dodac. Ten przepis, na podstawie ktorego robimy nasza poledwiczke nie mam z tego forum. Chodzi o to, ze my dajemy w pierwszym dniu schabik do cukru. Dopiero na drugi dzien, po umyciu tak jak tutaj koledzy pisza. Tez mialem watpliwosci, ze niby mieso i cukier, ale jednak wychodzi wspaniale. Poledwica nie jest slodka, ale wyczuwa sie jakas nutke "czegos", co naprawde wzbogaca smak. W sumie, do sernikow i lodow smietankowych dodaje sie tez soli.... Ostatnio zaczelismy piec lososia w ......miodzie. Wychodzi super. -
Polędwica suszona a`la wędliny parmeńskie
jaugusty odpowiedział(a) na ina temat w Wędliny dojrzewające
Ostatnio robilem poledwice i na powierzchni mialem kilka bialych miejsc, cos w rodzaju plesni. Okroilem to dosc grubo. Czy ta plesn jest szkodliwa? Dopiero zaczynamy i po prostu nie wiemy -
dzieki, o samej wdzarce nie pomyslalem. wloze tam farelka na 20 min, powinno wystarczyc. Dzieki.
-
dobra, zrobie tak, bo wieje u nas niesamowicie, a robactwa (much) nie ma wcale. Wiesz, ale co z tym zbieraniem sie wilgoci? Co jakis czas wycieralem dekiel, aby mi nic nie kapalo. Fakt, lososia az tak nie osuszylem, ale ta cala wilgoc nie mogla pochodzic od niego. Obawiam, sie, ze poledwiczki obsusze, a po jakims czasie zrobia sie mimo to mokre. Calkiem mozliwe, ze z tym co mam, nie dam rady.....No, ale zrobie tak jalk pisales, obsusze maksymalnie.
-
pomozcie, bo nie wiem co dalej. Mam zamiar wedzic poledwiczki na zimno, znaczy sie tylko DG. Warunki mam dosc spartanskie, bo jestem w Polsce na dzialce i nie mam tu "prawdziwej" wedzarni. Do wedzenia mam DG i stara wedzarke na drewno w ksztalcie prosopadloscianu 30cm x30cmx120cm z pokrywa na gorze. Z boku zrobilem otwor na rure dymna. Moj problem polega na tym, ze wlasnie skonczylem wedzenie lososia. Caly czas pokrywa byla wysoko uniesiona, jednak losos, jak i kratki byly caly czas mokre. Nawet kawalki drewna, na ktorych oparta byla pokrywa byly tak mokre, jakby caly dzien lezaly na deszczu. Losos wyszedl naturalnie calkowicie kwasny. Przeplyw powietrza byl ok, a jednak zbierala mi sie ta wilgoc. Nie bylo to z samej ryby, ze niby nie wysuszylem, bo bylo tego po prostu za duzo. Teraz mam zamiar wedzic poledwiczki, no i rozkladam rece. Czyzby bylo po prostu na dworzu za zimno, za wilgotno? Nie wiem, co mam w tym wszystkim zmienic, wiele mozliwosci nie mam. Wlot powietrza jest u dolu, gdyz szuflade na drewno wyciagnalem, gora jest prawie calkiem otwarta, zrebki mam suche. Macie jakis pomysl?
-
tak sobie myslalem........
-
Ostatnio ogladalem ciekawy program. Pewnej grupie smakoszy podano grylowane smakolyki na przemian z gryla na wegiel i na gas. Mieli oni zawiazane oczy i musieli zgadnac z jakiego w danej chwili jedza. W grupie byli zarowno zwolennicy gryla na wegiel drzewny jak i na gas. Efekt? Wszyscy sie troszeczke zdziwili, nie mogli rozroznic. Ten zapaszek przy weglu powstaje w zasadzie tylko podczas rozpalania, ale wtedy jeszcze nic nie kladziemy. Przez ostatnich 20 lat grylowalismy na weglu i brykietach. Tego lata kupilismy gryla na gas. Ten pierwszy stoi teraz w rogu, na wypadek gdyby butla byla pusta Bardzo polecam Lokomotywe BBQ (np. BISON). Tam dopiero mozna rozwinac skrzydelka....