-
Postów
3 618 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez PanBoczek
-
Zapewne na forum ktoś już opisał jak tanim kosztem zrobić urządzenie do souse vide... z cyrkulacją wody, elektroniką do utrzymania zaprogramowanej temperatury i wszystkimi bajerami profesjonalnych urządzeń Tak myślę czy wolnowar nie byłby po prostu za mały do takich celów? nie wiem jaką ma pojemność - czy np. cała karkówka zapakowana próżniowo by weszła? Jednak cały myk tkwi w tym zachowaniu smaku i tekstury mięska w próżni.. Z drugiej strony jaka to próżnia skoro przy podgrzaniu robi się pęcherz powietrza na górze.. profi zostawia jednak sporo powietrza, przy gotowaniu zapróżniowanego produktu miałem już sytuację, że woreczek pękł.. Pozdrawiam
-
Nie posiadam wolnowaru, nie testowałem, więc ciężko mi powiedzieć 'tak' lub 'nie', wszystko zależy od możliwych ustawień Pozwolę sobie zacytować: Czy da się w wolnowarach ustawić temperatury rzędu 60-80*C tego nie wiem - jak widać, na pewno nie we wszystkich.. Porównać efektu parzenia w próżni i duszenia w wolnowarze nie jestem w stanie warto spróbować - to na pewno Pozdrawiam
-
TUR 2 - 1 CRO POL 3 - 2 NIR GER 2 - 0 UKR ECU 3 - 0 HAI BRA 2 - 1 PER
-
Karkówka i łopatka zapakowane próżniowo z przyprawami... m.in. spora ilość kozieradki, wędzona papryka i peklosól - pozostawione w lodówce na 24h, żeby fajne szare oczko miały w środku ..tak jakoś mi się zachciało.. Parzone w 75*C przez 20 godzin. Karkówka - mega bomba. Łopatka - tam gdzie tłusta jest super, chude części wymagały jednak mniejszej temperatury.. ogólnie bardzo zadowolony z efektu jestem dziś ostatek karkówki zostanie zjedzony do meczu NASI GÓRA!!! P.S. gęsiarka.. cienkie dno, tani badziew.. ale świetna po prostu do parzenia czy souse vide - trzyma temperaturę na małym ogniu jak zaczarowana. Pozdrawiam
-
El Komendante postaram się tych wspaniałych przypraw nie zmarnować już się nie mogę doczekać, żeby porównać ich aromat z tymi dostępnymi w sklepach... ahhh będzie piękne przeżycie Aż różyczki wstawię ze szczęścia Pozdrawiam
-
Na dzień dzisiejszy niewiele tego jest i pewnie niewiele będzie... poza odrobiną wina z truskawek, które niedawno nastawiłem, miodu pitnego, który sobie dojrzewa w ilości 30 litrów i kilku pomysłach na nalewki i syropy nie planuję wielkich i różnorodnych produkcji juz i tak za dużo węglowodanów.. syrop z bzu lilak i miód z mniszka, którym obdarował nas Paweł to aż nadto szczęścia i zdrowia ah. dziś chyba nastawię whisky... będę w miarę obserwowania progresu zapisywał co i jak Dziś skupię się na kwiatach czarnego bzu. Dzięki Pawłowi zebraliśmy 'sporawo' baldachimów, dzięki ogromne! Miło spędzone popołudnie z przyjaciółmi ..wczoraj bawiliśmy się z rwaniem z nich kwiatków do północy Przepisów zamieszczać nie będę.. nie miałoby to sensu, skoro są już tak genialnie opisane - zarówno na syrop jak i nalewkę. http://www.chleby.info/2016/06/syrop-z-kwiatow-czarnego-bzu.html http://www.chleby.info/2016/06/nalewka-z-kwiatow-czarnego-bzu.html Co do nalewki to chcę pójść też w wytrawność na maksa, czyli whisky kwiatowe... nie wiem co z tego wyjdzie, zalałem część kwiatków litrem psoty i zobaczymy.. Zapachy panujące w domu są niezrównane, mam nadzieję, że wszystko się uda - pierwszy raz smak kwiatów bzu poznałem w Napoleonowie.. poznając równocześnie Gonzusia, który mi na 'dzień dobry' nalał pół szklanki WYBITNEJ nalewki o nieznanym mi smaku. Zapadła w pamięć, prawie tak głęboko i miło jak Autor Niebawem będzie też zlewany syrop z młodych pędów sosny.. winę za to ponosi Tomek.. i wspaniała nalewka Abratkowa, również z Napoleonowa xD No to jeszcze jakieś fotki, żeby oko kiedyś móc pocieszyć.. wspominając. Pozdrawiam
-
Małgosiu moc życzeń imieninowych Mały mały - 100 lat.. i duuuży rośnij
-
5-6zl/kg Wpis z telefonu, wybaczcie pisownie.
-
no tak hehehe ale próbować można.. xD Zrobię na pewno wersję z kuminem i wędzoną papryką.. może ciut kardamonu. Myślałem też o zmieleniu właśnie; liść, ziele, majeranek, pieprz i potraktowaniu tego jako posypka Myślę, że czosnkiem przejdzie na wskroś.. zapraszam! Fajny komentarz na fejsie dostała słoninka moja "Cudo aż mi libido wzrosło." Takie dziewcze zapoznać.. hmmmm Pozdrawiam
-
zachłanny (uwierzycie? xD) nie jestem... w Wołominie na rynku pytajcie o grubą na 4 palce słoninę ale jak wspominałem - jest tylko w czwartki i zazwyczaj DO 6 rano już jej nie ma. Jest tylko w jednym miejscu, inni sprzedawcy chętnie wskazują drogę.. przy okazji jakieś zakupy u nich należy zrobić. Przemuś ma chyba lepsze dojścia taka słonina nie zawsze w ogóle jest - tydzień temu była na 2cm. Pozdrawiam
-
ooo dziękuję serdecznie za tą radę, spróbuję przy następnym rzucie słoninki albo otworzę któryś wór na chwilę i dodam.. niech się wali, niech się pali, niechaj Putin stroszy piórka, my się Pućka nie boimy, mamy sało i ogórka! Gonzo wg Ciebie pomysł i procedura dobre? Sól i czosnek, 9 miesięcy w piwnicy... potem zebrać nadmiar, opłukać, zadać przyprawy sypkie i uwędzić na zimno? Pozdrawiam
-
ależ żaden problem po to jest forum, żeby sobie pomagać! Kalkulator serdecznie polecam, na sobie widzę jak łatwo bez niego się pogubić.. a najlepiej już na początku oswoić tą 'bestię' Oczywiście wertując Dyskusyjny Klub Zdrowia znajdziesz wiele ciekawych rzeczy np. jeden z tematów: /topic/12836-dieta-nisko-w%C4%99glowodanowa-czyli-co%C5%9B-dla-mi%C4%99so%C5%BCerc%C3%B3w/na bazie tych informacji na pewno dojdziesz do tego czego ile jeść Pozdrawiam
-
Niech ma swój temacik białe mięsko najzdrowsze.. wpadł mi o oko cytat z 2006r. Rozmawiałem dziś ze sprzedawcami - trend się zmienia! Ludzie biją się o dorodną słoninę, która znika przed 6 rano.. dziś zakupione 33kg, może nie najlepszej słoniny (w najgrubszych miejscach 6-7cm), ale trzeba stabilizować relację klient-sprzedawca tu całus w rękę, tam flaszeczka.. ale zamówienia i kasa musi być w obrocie Przynajmniej wiem, że pochodzi z małych gospodarstw a świnki są karmione tym czym dawniej. Spróbuję to połączyć w jakiś temacik.. edycję sobie trzeba przypomnieć Nie wiem czy jest jakaś klasyfikacja słoniny.. na potrzeby swoje i tematu, umownie wg grubości; kl. A 8+cm kl. B 5-8cm kl. C 3-5cm kl. D (jak doopa) 1-3cm Większość z tych 33kg była klasą B i wysoką C, trochę niskiej C poszło do zamrożenia jako materiał na przyszłe salami. Czosnku do słoniny wyszło równo 1kg.. sól kamienna niejodowana sypana z ręki na bogatości. Przypomnę też ostatnią słoninkę, którą udało się nabyć ..u tych samych, coraz bardziej zaufanych ludzi Zaczyna to przypominać całkiem fajną piwniczkę Pozdrawiam
-
przyprawy ważą niewiele, ale wody też trochę dolewałem, to co dolałem odparowało przy gotowaniu razem z nawiązką.. w liczeniu liczy się co i ile wkładasz do gara i ostateczna waga całości (gotowca).. Do przeliczania używam FatSecret http://www.fatsecret.pl/Default.aspx?pa=mem&u=robertboczekwyszukujesz produkt, wpisujesz wagę i od razu masz odpowiednie wartości pomocne przy wyliczaniu kaloryczności i btw potraw, ale przede wszystkim do codziennego pilnowania wszystkiego. Jak najdzie Cię głód i zjesz kawałek kiełbasy z pomidorem to wiesz ile to miało kalorii, węgli, białek i tłuszczu - wystarczy zrobić przystanek przy wadze kuchennej trzeba się przyzwyczaić, ale nie jest to wcale takie czasochłonne i uciążliwe... Powiedzmy, że masz już bigos gotowy - zapisujesz sobie jako pozycję w FatSecret (jest na kompie i na smartfonie) i masz z głowy liczenie. Odważasz sobie łychę bigosu np. 245g, wprowadzasz wartość do apki na telefonie i już masz wyliczone co i jak Jeżeli jakiegoś produktu w programie nie ma, możesz wprowadzić go własnoręcznie.. jest opcja rozpoznawania po kodzie kreskowym, więc nawet szukać nie musisz - jak np. zapomniałeś jak zapisałeś a masz opakowanie z kodem kreskowym. Pozdrawiam
-
Poki zdrówka szczęścia radości i wszelkiej pomyślności! Niech Bartuś długi na 2 metry rośnie!
-
Bilu Morfeusz 100 lat!
-
Tomi 100 lat!!!
-
Pięknie dziękuję!!! Wpis z telefonu, wybaczcie pisownie.
-
Tęcza wyjdzie jutro przy spotkaniu z porcelaną Btw. zerknij dokładnie - to jest podwójna tęcza
-
Gibos na bogatości. Skład widać na rozpisce wartości odżywczych tak na dzień dobry 850g spożyte. Pozdrawiam
-
Rok minął od ostatniej prośby o założenie kącika... więc może już pora? Wiele zdjęć zniknęło, edytując i dzieląc 'Panb. smakuje' mógłbym je uzupełnić.. więc... bardzo proszę o taki mały (z)boczkowy koncik - republikę nonsensu okraszonego skroplonymi oparami absurdu Pozdrawiam
-
jedzone po 15.. ale pierwszy posiłek dnia po 20 godzinach bez pożywienia oczywiście opisane szczegółowo śniadanie... nie 2kg labnehu xD Pozdrawiam
-
Jareczku niestety podagra to poważna choroba, która nieleczona prowadzi do zgonu. Teraz ogólnie się ją bagatelizuje, ale to tylko dlatego, że są tanie i ogólnodostępne leki. Te kryształki, które odkładają się w stawach i powodują zapalenia, deformacje (guzki dnawe) oraz ograniczoną ruchomość stawu (w późniejszym okresie ograniczoną praktycznie do zera - widziałem jak Wujkowi gorzej było z podagra w palcach ręki), tworzą się też w tkankach i organach wewnętrznych. O ile dobrze pamiętam najpierw atakują nerki.. niewydolność nerek to najczęstsza przyczyna zgon chorych na podagrę, kiedy nie było jeszcze leków. W jakiś sposób trzeba ją kontrolować.. czy lekami czy dietą - cokolwiek daje wymierne efekty, bo inaczej może być ciężko. Lepiej nie będzie - a gorzej na pewno. Następny labneh gotowy - z 3kg jogurtu Horeca i 1kg śmietany 22% ze szczypiorkiem - zapakowany próżniowo z oliwą. P.S. dzisiaj pierwszy posiłek po bandzie pojechany, nie jadłem od 20 godzin głód - jedzenie do syta.. przyznam, że jak poczułem sytość, jeszcze trochę na talerzu zostało, ale co tam wyczyściłem okopiasty, duży talerz i czuję się lekko. Nie ma senności, uczucia ciężkości na bebechu.. można poćwiczyć, iść na spacer, na rower.. jest super. Pozdrawiam
-
wczoraj akurat 2 (GDA mam 3100kcal, średnie spożycie 2400).. i najczęściej zamyka się dzień na 2 posiłkach w okienku 5-6 godzinnym, czasem zjadam 3 posiłki, ale bezstresowo do tego podchodzę. naturalnie powstały mini głodówki IF, trwające nawet 19 godzin... widać tak organizm chce mieć dziękuję serdecznie Mireczku cała ta dieta jest w powijakach, niedługo badania muszę zrobić i zobaczyć co się dzieje dokładnie.. staram się obserwować reakcje organizmu na wszelkie zmiany i wyciągać wnioski - na razie jest dobrze, nawet bardzo dobrze! Dziś waga pokazała 142,7kg, mięśnie urosły i domagają się ruchu, energia jest mega.. czuję się jakbym lokomotywę mógł uciągnąć od gór do morza podagra, o którą się tak martwiłem, przy tej diecie LC jest mniej dokuczliwa niż się spodziewałem.. a przecież objadam się zakazanymi dla podagrowców produktami codziennie.. Mam ten komfort, że organizm jest (w miarę) młody i wiele wytrzyma hormony na pewno sprawdzę, ale nawet jakby mi lekarz przepisał jakieś to nie wiem czy zdecydowałbym się brać (tak jak milurit na podagrę).. taki już jestem dziwny człek hehe przecież mogłem już lata temu zrobić operację zmniejszania żołądka i być szczupłym.. ale nie jestem zwolennikiem takich ingerencji, chirurgicznych czy chemicznych, jeżeli problem nadal da się rozwiązać samemu.. w sytuacji podbramkowej na szczęście nie jestem każda rada jest cenna można ją w którymś momencie odnieść do swojej sytuacji, trzymając w pamięci.. Pozdrawiam
-
Boczek MAP MAP to mój daleki krewny... ale czy z Belgii? brzmi raczej chińsko gratki 100 stron Bazylku - jest co pooglądać okazja uroczysta, zaplanowałeś odpowiednią oprawę? Pozdrawiam