Skocz do zawartości

PanBoczek

Użytkownicy
  • Postów

    3 618
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez PanBoczek

  1. ale ścięgna z chudych części golonki zostaly usunięte? dzięki bardzo mądrze napisane zgadzam się w 100%. Pozdrawiam
  2. Skoro mówisz, że świetna kiełbasa wyszła (to najważniejsze, że Tobie i znajomym smakuje) to pozostaje tylko pogratulować Pozwolisz, że się dopytam... Golonka pozbawiona zostala kości.... a potem? mogę zgadywać, że tłuszcz i tkanka łączna zostały odcięte od skóry i zmielone na surowo? mięso z golonki przed mieleniem na fi13 pozbawione wszystkich ścięgien (uff masa pracy) ..natomiast skóra sparzona do miękkości? celem pozyskania emulsji? ...absolutnie nie mam zarmiaru się o nic czepiać, tylko chcę dokladnie wyobrazić proces powstawania kielbasy krok po kroku szczegolnie interesuje mnie dokładna klasyfikacja golonki i postępowanie z każdym z elementów.. Prawie 21g/kg czosnku... znam kilka osob, ktore pewnie zechcą to wypróbować haha - jestem jedną z tych osób ^^ Wszyscy mówili, że nie wyjdzie a jednak wyszła.. szacuneczek. Pozdrawiam
  3. nauczyłem się już w slowa Pana Prezesa nie wątpić Andrzejku ja fory na starcie mialem, bo ciasta, ciasteczka, kawusia moglyby dla mnie w ogóle nie istnieć nie mam żądz tego typu ze schylaniem też problemów nie miałem... no... kiedyś mi spodnie pier... w kroku xD więc miło byłoby, gdyby to się więcej nie zdarzyło hahahaha Pozdrawiam
  4. Pewnie z tego względu, że słoiczek miał 125g :P no cóż... boją się, że terroryści zamusztardują samolot.. a te 25g zabiłoby pilotow muszę poszukać słoiczków 100g.. chociaż nie tracę nadziei, że uda mi się odtworzyć idealnie tą musztardę z mąki gorczycowej Colmansa Pozdrawiam
  5. mam nadzieję, że do piwnicy po jakiś smakołyk moja najulubieńsza musztarda pod słońcem... ale ostatnio na lotnisku Stansted zabrali więc przytargałem mustard powder, żeby nikt się nie czepiał hehe Pozdrawiam P.S. ta dieta LC jest zadziwiająca... zwykle po takim jedzeniu, bez odpowiednich płynów wspomagających trawienie... zdychałbym od przejedzenia, trawienia, zgagi i wszystkiego co najgorsze może się stać... a teraz... spacerek i czuję POWER ihaha
  6. A pewnie, że można zastąpić każde kwaśne pasuje do tłustego, pomaga przy trawieniu Jakby dodać do tego chrzanu trochę Colman's mustard powder to autentycznie dawałoby równie mocno po nozdrzach jak wasabi Pozdrawiam
  7. łupinki młodego czosnku i łodyżki dodane dla aromatu tak dobrze to nie ma odważone na wadze - mama 200g + ryż brązowy 30g, ja 600g ^^ druga golonka do rozparcelowania jutro hehe Golonki gotowane z przyprawami to żadna nowość... fajną odmianą było, że golonki z lokalnego targu są tańsze i SMACZNIEJSZE niż to badziewie sprzedawane w sklepach mięsnych.. mięso, tłuszczyk, skórka... czuć różnicę.. czuć, że świnka miała dobre życie! Kolejny przekręt to "polskie wasabi" Świeży korzeń chrzanu, obrany, starty na tarce, przesiekany nożem i roztłuczony z solą i cukrem w moździerzu.. bardzo dokładnie. Potem dodana wściekle zielona dymka.. znowu roztłuczone jak najdokładniej i odrobina kwasu mlekowego, mocniejszy niż 10%, ale rozcieńczany na oko.. Piekielnie ostre i piekielnie dobre do golonki! Pozdrawiam
  8. Dziś na kolację.... Pozdrawiam
  9. mówisz Bazylku, że tydzień o wodzie mineralnej mam sobie zadać? taka głodoweczka dla urody ^^
  10. Henio 100 lat, dużo zdrówka, radości i pomyślnych wiatrów
  11. Zbójaszku o to chodzilo, żeby byla dodana jakaś tekstura musialem zwiększyć dawkę węglowodanów, żeby mi coś tam wychodziło wg norm.. skrobię ziemniaczaną mam, ale wolę dodać na tą chwilę manną kaszę, kaszkę kukurydzianą, kromkę chleba czy cokolwiek :P Sosy zagęszczane mąką nie za bardzo mi podchodzą - ewentualnie skrobia jest świetna do stabilizowania sosów chilli do sloików Pozdrawiam
  12. Domęczyłem w koncu karkowkę xD .... z sosem zagęszczanym kaszą manną, z jajkami sadzonymi (tak wiem, same żółtka miały być, ale wszystko w swoim czasie ) ze skwareczkami, chilli, kolendrą, dymką.... uh przejadla mi się xD Na czwartek za tydzień udalo się zamówić 10kg prawdziwej, grubej słoniny z malych gospodarstw - ze szczęśliwych, tłustych świnek ale skoro już byłem na rynku to połaziłem chwilę i takie cuś mi się udało kupić: Nie jest to jeszcze szczyt marzeń, ale jestem happy Podstawa to oczywiście mnostwo czosnku, pieprz, maggi (kilka kropel), sól morska i odrobinka peklosoli (ze względu na mięso przy tluszczu, żeby mialo ładny kolorek).Wersje: 1. wędzona papryka słodka Kotani 2. wędzona papryka słodka ... + kumin 3. pieprz czerwony rozgnieciony nieco w moździerzu Pozdrawiam
  13. Pawełku cóż za estetyka wykonania rozumiem, że na zlotach będziesz serwował w tym 'korytku' smakołyki? ..sam nie wiem co lepsze.. gulasz w takim dziele sztuki czy może Polska Żytnia Czapki, wraz z owłosieniem, z głów za takie cuda ..prowadzisz jakieś kursy? Pozdrawiam
  14. 100 lat i dużo zdrówka dla Jubilatow
  15. o czymś podobnym pomyślalem tzn. np wczoraj miałem problem z odpowiednią ilością węglowodanów.. żeby było 66g wmusiłem w siebie przed snem jabłko (ajurweda zaleca na podagrę jeść jablko po każdym posiłku i przed snem), ale żeby rozlożyć węgle na cały dzień, idealny byłby taki mus/sok do popijania sobie z lodowki, jaki właśnie opisałaś pięknie dziękuję za urozmaicenie składu,, wyciskarki wolnoobrotowej nie mam, ale pomyślalem, że może przygotuję to po ptostu w moździerzu i będę podjadał na łyżki? :P tak będę robił będę! BĘDĘ! ,,jak Tomyli Dżons w śliganym dziękuję serdecznie mózg zaprzęgnę do roboty Pozdrawiam
  16. dzięki Andrzej haha chudnięcie o ten kilogram myślę, że nie będzie problemem - chodzi tylko o to, żeby nie tracić za szybko.. bo wiadomo, skora będzie wisiala.. zazwyczaj ostatni posilek zjadam do 19-19:30 a potem śniadanie różnie.. nawet okolo 12.. ja na razie ogarniam baterie do zwykłej wagi.. co dopiero analityczna... może za jakiś czas poszukam takiej technologi, żeby wiedzieć dokladniej co się dzieje serdeczne gratulacje! Postaram się przetrwać te 2 tygodnie przystosowania do spalania tłuszczu i myślę, że będzie z górki wegli jak na razie mnie z powrotem nie ciágnie Bardzo pozytywnie oceniam progress - tzn podagra siedzi ciuchutko, az nie do wiary, czujé sié niezle.. moæe nie bede øadowaø na siøé .. oho i klawiaturé zepsulem -.- Pozdrawiam
  17. zagwozdkę tutaj mam - różne programy różnie wyliczyły, ale ogólnie około 3000 dziennie.. fatsecret 3200 w trybie siedzącym a takiego nie prowadzę.. chyba jednak ograniczę te kalorie, po prostu czuję, że za dużo nawet przy 2500 było już nieco za dużo.. Z drugiej strony zagwozdka - chudnąć, ale nie za szybko, ustawilem cel 1kg/tydzień.. będę po prostu musiał obserwować i wyciągać wnioski na bieżąco. Baterie do wagi by się przydały w końcu hehe ...czemu to nie może śmigać na zwykłych paluszkach? Pozdrawiam
  18. Dziś na kolację.... plagiat xD haha z michy smakuje lepiej 200g karkoweczki parzonej bez niczego vacuum (nawet bez soli), podsmażona na patelni z odrobina soli i chrzanem. salatka ze szpinaku i pora.. łyżka oleju kokosowego go podgrzania, paseczki chrzanu karmelizowane.. i 2 łyżki oliwy z oliwek. Przed snem jeszcze jabłuszko i dzień zamknie się całkiem ładnie. Tłusz 251,89 Węglo 66,74 Białk 126,89 Kcal 3028 Czuję się nieco przeżarty... Pozdrawiam
  19. shitstorm, tak na prawdę garstka ludzi krzyczy i wywołuję gównianą burzę w szklance wody :P Arek kto wie zdjęcie robione na szybko telefonem.. bo cel inny, uporać się z dzikiem jak najszybciej.. może kiedyś będą warunki ku temu, żeby na spokojnie się pobawić przy tym w fotorelację.. z drugiej strony.. Wszystko zostalo już pokazane pięknie wyłożone przez, można rzec, filary tego forum Pozdrawiam p.s. pozwoliłem sobie wstawić na FB linki wklejone przez Wirusa może przy okazji będzie więcej chętnych do SDM
  20. ależ cudny przekrój cały temat w barwach idealnych wędlin... gratulacje 'na wyspach' muszą Cię nosić na rękach za takie przysmaki Pozdrawiam serdecznie
  21. Już się poprawiam Andrzejku ...coby tą eleganckość tematu trochę przytępić i być może komuś na noc apetyt stępić hehe ..chociaż jak dla mnie... apetyt rośnie szczególnie ze względu na zapach jeszcze ciepłego dzika.. słodziutki Bielenie i rozbiór to czysta przyjemność, po raz kolejny , dziękuję Jacku i gratuluję.. bestyja 80kg.. Pozdrawiam a to w formie protestu na facebooka będzie.. :P jak się komuś nie spodoba to dzika może cmoknąć haha (oczywiście nie Wy SiB, oni... oni.. )
  22. Kolejny dzionek dziś z ciekawszych pozycji było sashimi z łososia a na kolację będzie kwaśne curry z serc indyczych... nadal trzymam się smaków tajskich - ależ to wszystko aromatyczne i mniamuśne Może zacznę od tego curry... zazwyczaj słoność zbija się słodyczą, ale skoro mało węgli ma być to zbiłem kwasem mlekowym.. i wyszło bardzo zacnie! Zacząłem od uduszenia serduszek na patelni z listkiem laurowym, zielem angielskim i imbirem.. najpierw obsmażyć, potem podlewać wodą w miarę potrzeb, aż będą miękkie. Idealnie byłoby od razu przejść do robienia curry, ale w tym wypadku spędziły noc w lodówce. Na patelnię wrzucamy łyżkę oleju kokosowego (10g) i łyżkę pasty green curry (15g).. smażymy minutkę aż zacznie intensywnie pachnieć. Imbir z duszenia kroimy w paseczki. Wlewamy mleczko kokosowe i gotujemy chwilę. Dodajemy pokrojone w talarki serca, czerwony pieprz w całości i sos rybny (20g) i kwas mlekowy (kwasowość musi być duża, żeby zrównoważyć sól). Dusimy. Podajemy z kolendrą i/lub dymką. Sashimi z łososia - świeże, proste i pyszne. Kroimy surową rybkę w jak najcieńsze plasterki, układamy na talerzu i polewamy; sos rybny do smaku, po kilka kropli maggi w płynie i oleju sezamowego, oliwa z oliwek (sporo, 40g na porcję). Ozdabiamy marynowaną chilli i czosnkiem, dymką i odrobinę solimy z wierzchu (cała słoność nie może pochodzić z sosu rybnego, byłby zbyt intensywny). Na koniec drobno kroimy sałatę lodową i układamy na wierzchu. Spożywamy pałeczkami - pychota! Pozdrawiam
  23. Haniu wszystkiego najlepszego, 100 lat i dużo zdrówka
  24. dziękuję Eluś Dzisiejsze posiłki: Sniadanie: Śledziki octowe z gęstym żółtkowym sosem. Obiad: Smażone z chrzanem i sosem rybnym (na maśle) kawałki z krotoszyńskiej wędzonki podane na kolendrze.. z dymką i wędzonym twarogiem - bosz.. jakie to było dobreee Kolacja: sashimi ze świeżutkiej makreli.. smak bardzo wyrazisty, więc dodałem marynowany trzon brokuła, rzodkiewkę, czerwony pieprz (strzał w 10 do mocnego rybnego smaku), sos rybny, sos wooster i oliwę z oliwek. Muszę przyznać, że było całkiem przyjemne Emotikon smile smak ryby nie dominował za bardzo, całe ziarnka pieprzu były dojadane pałeczkami ze smakiem, kiedy rybka już zniknęła hehe Jako, że byłem w podróży to zeżarłem jeszcze kilka kawałeczków mięska i skórki wp z baby ziemniaczanej (twardo odmówiłem węglowodanów xD) i podgrzanej w wodzie kiełbasy z ogórkiem hehe zdjęć pozwoliłem sobie nie robić. Pozdrawiam Emotikon wink Poz
  25. Wieloś 100 lat
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.