Skocz do zawartości

rigmec

Użytkownicy
  • Postów

    87
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez rigmec

  1. Cudna. Ukręcę sobie taką.
  2. Czyli nie jest tak jak myślę?
  3. Tabela Dziadka ma dwie kolumny, rozumiem, że jedna jest dla słonolubnych a druga dla mojej żony?
  4. Miałem właśnie nadzieję, że ktoś sprawdził izolację która nie trzyma wilgoci. Myślałem o wermikulicie, perlicie, ekofibrze. Ekofiber wydaje się zachowywać przyzwoicie. Niedawno docieplałem nim strych a użyłem paczek które leżały dwa lata nad kurnikiem i nic złego się nimi nie stało. Dodatkowy atut to niepodtrzymywanie ognia. Druga opcja to hempcrete, czyli paździerz konopna stabilizowana wapnem, niepalne, naturalne i nie trzeba niczym już wykładać środka. Chyba to przetestuję na sobie i zdam relację tutaj. A na wyłożenie środka mam płytę włókno-cementową.
  5. Następnym razem będzie mniej stopni przy osuszaniu, natomiast co do ocieplenia to przy temperaturze 0 jak chcę mieć 50 w środku to muszę mieć trochę żaru. Na początku to nie problem bo mam go ile potrzebuję po wygrzewaniu wędzarni ale z czasem temperatura spada i ciężko jest utrzymać ją stabilną samym żarem. Ryba wyszła smaczna, tak mówią, bo ja jestem z mięsem trochę na bakier ale lubię wędzić i robię to dla rodziny. We wtorek, boczki i karczek.
  6. Święta idą. Właśnie wędzę. Pstrągi wstępnie osuszone są już w komorze wędzarniczej, następuje osuszanie gorącym powietrzem przy otwartych drzwiach komory. Temperatura około 60 st. C. Przy okazji, czym ocieplić wędzarnię, mam już niepalny materiał na wyłożenie komory ale chętnie bym czymś ocieplił przed montarzem. Obrazki mi poobracało? Mam nadzieję, że nie będzie przeszkadzać. Już dymię.
  7. Odpowiem sam sobie bo nie mogę edytować posta który już raz edytowałem. Wygląda na to, że za słabo wygrzałem wędzarnię. Po trzech godzinach wędzenia temperatura jest znacznie bardziej stabilna. Następnym razem będę wiedział, mam nadzieję, w którą iść. Do tej pory wędziłem w beczce i tam napalenie kilkoma większymi kawałkami dawało stabilną temperaturę a tu jest to niewystarczające. W każdym razie, w kibelku wędzi się na prawdę przyjemnie.
  8. Postawiłem wędzarnię, już jakiś czas temu ale nie było okazji się pochwalić. Wędzarnia bezpośrednia, 4x4 cegły, 8 warstw, góra drewniana z deski podłogowej, chyba 22mm, strop betonowy. Na razie nie ma żadnego ocieplenia. Wędzę w niej dopiero czwarty czy piąty raz ale pierwszy jak jest chłodno. Mam drobny problem z temperaturą. Wędzarnia została porządnie wygrzana ale jak wędzę całkiem bez płomienia to temperatura spada do 40 stopni i nie potafię jej podnieść bez płomienia. Wystarczy, że jedno polano od czasu do czasu pali się płomieniem i już ładnie rośnie do około 50. Drewno bukowe, suche, dużo żaru. Nie zwróciłem na to wcześniej uwagi bo latem temperatura utzymywała się sama. Chodzi mi oczywiście o WWA i zastanawiam się czy i jak dajecie radę utrzymać temperaturę bez płomienia przez cały czas. Dodałem zdjęcia jak to wygląda z i bez płomienia. Nie mam jeszcze nic do zastawienia paleniska i być może tu jest problem.
  9. rigmec

    Słonina wędzona

    Wpiszcie na OLX lub allegro mangalica. Słonina jak ta lala.
  10. Dzisiaj drugie wędzenie. Poszło lepiej, najzwyczajniej w świecie wygrzewając komorę dołożyłem kilka grubych kawałków buka. Zrobił sie ładny węgiel drzewny a potem to tylko dymienie z małych szczapek i regulacja odpływu od przesłoniętego w 40% na początku do 80% pod koniec wędzenia. Temperatura od początku do końca 40 - 50 °C.
  11. Następnym razem zapalę ognisko obok i będę dokładać żaru. Nie chciałem już bardziej zamykać komory bo dym zacząłby wychodzić paleniskiem. Jak zauważył Arkadiusz nie chcę palić żywym ogniem po tym jak się naczytałem o WWA. Do tej pory wędziłem w beczce z grzałką i dymogeneratorem i nie miałem takiego problemu.
  12. W sumie banalne. Następnym razem będę musiał zarezerwować więcej czasu. Dziękuję za pomysł. Nie ma to wpływa na wędzonki jak się je wychłodzi?
  13. Właśnie sobie wędzę i mam mały dylemat. Wygrzałem sobie ładnie wędzarnię i zrobiłem żaru tak aby trzymać temperarurę podczas wędzenia. Po dwóch godzinach temperatura mi spada i nie za bardzo wiem jak ją podnieść bez palenia żywym ogniem. Dzisiaj już tak musi zostać ale na przyszłość fajnie było by znać rozwiązanie. Wędzarnia to beczka ocieplona wełną 10 cm i postawiona na palenisku z cegły. Dodam tylko, że wszystko będzie parzone.
  14. Koledzy a co w takim razie robicie z gruczołami? Można to dać psu?
  15. Dopiero teraz zauważyłem. 1 i 4.
  16. Stary temat ale warto wspomnieć, że 5MPa to 50 atmosfer. Bardzo dużo jak na spréżony gaz. Syfon tego nie wytrzyma i proszę tego przypadkiem nie próbować.
  17. Tu kolejna (na razie) dobra oferta z UK. http://www.ebay.co.uk/itm/mincer-and-stuffer-and-more-available-seprety-or-as-a-set-/281539278100?pt=UK_HGKitchen_SmallApp_RL&hash=item418d0c7514
  18. rigmec

    Dymogenerator WB

    Najważniejsze, że działa, ale tak czy inaczej mojego nie mogę go zostawić bez opieki. Brak powietrza daje znać o sobie tylko przy rozpalaniu i rozwiazuję go stawiajac dymogenerator na "ruszcie" z drutu fi2. Po rozpaleniu muszę je wyjmować bo pali jak smok. Robiac drugi na pewno podniósłbym rurę dymna bo przypala się tam smoła i może zatkać rurę przy wędzeniu na zimno ale wędzac standardowo 3, 4 godziny daje radę. O większej rurze dymnej nie pomyślałem bo działa jak należy a średnicę dobrałem z proporcji ze zwężki która używamy w pracy w mieszalniku płuczki. Dziękuję oczywiście za rady i szczerze podziwiam twoja chęć do dzielenia się wiedza.
  19. rigmec

    Dymogenerator WB

    Uprzejmie donoszę, że generatora nie można zostawić bez opieki. Mój się dzisiaj zamienił w palnik gazowy, niestety tego nie uwieczniłem, a zasilam go pompka do akwarium. Na szczęście przy mnie I mogłem zareagować.
  20. rigmec

    Polędwica

    Ja się nigdzie nie spieszę a na wędzenie mam czas do świat, no może do 23 bo ja wolę jak wędlinka sobie odpocznie dzień lub dwa w lodówce. To jest chyba to co najbardziej lubię w moich wyrobach, że z czasem robia się lepsze podczas gdy sklepowe oślizgłe.
  21. Podepnę się do tematu. Właśnie wędzę polędwicę na łososiowa która była peklowana wg. przepisu z wywarem z przypraw i pomimo, iż mięso po 6 dniach miało piękny, różowy kolor oraz zapach który porównałbym do świeżego zakwasu na żurek to wiem, że następnym razem zapekluję wszystko bez przypraw bo już czuję, że to nie będzie to o co mi chodziło. Chociaż mam nadzieję, że się mylę.
  22. rigmec

    Polędwica

    Osuszałem w temperaturze 30 stC do "pergaminowej skórki", wyszło tak jakoś 3 godziny. Niestety, z braku doświadczenia nie zostawiłem np na cała noc do ocieknięcia i martwię się o wilgoć wewnatrz. Jak nie wyjdzie to się czegoś nauczę a pies będzie miał lepsze święta ode mnie bo nie zdarzę już zapeklować i uwędzić przed świętami.
  23. rigmec

    Polędwica

    Dzień 2. Wszystko na swoim miejscu. Zadziwiajace jak słabo polędwica złapała kolor. Była w wędzarni 8 godzin a ledwie coś widać. Czy to w porzadku? Wędzę olcha w temperaturze 20 stC średnim dymem.
  24. rigmec

    Polędwica

    No to ryzyk fizyk. Zostawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.