-
Postów
13 321 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez wróbel75
-
oczy-wiście Do mnie jeszcze nie doszła, ale tak wyobraźnia mi podpowiada: jeżeli była by możliwość sam worek (a jeszcze lepiej tą rolkę) pozagrzewać na odpowiednie odcinki (pustą -aby przeszła przez maszynę) i następnie odciąć jeden bok, powkładać kiełbaski i tym bokiem dopiero podstawiać do pakowania próżniowego? Nie wiem, może to przekombinowane -ale rzucam pomysł
-
Witam! Podłączę się tutaj aby nie zaśmiecać forum Mam takie pytanie. W piątek zapeklowałem mięsa. Tabela dziadka -peklowanie 14dniowe. Wczoraj wieczorem, kiedy chciałem poprzekładać w wiadrze, zobaczyłem że jeden (mam nadzieję że tylko ten jeden z wierzchu) kawałem mięsa jest częściowo zamarznięty. Ktoś po prostu musiał chyba przesunąć wiadro tak, że stykało się z tylną częścią chłodziarki. Obróciłem wiadro "mrożonką" do przodu i dzisiaj rano sprawdziłem że wszystkie mięsa peklują się normalnie (odmroziło się). Czy wszystko będzie ok z tym kawałkiem który częściowo zamarzł? (mógł być tak zamarznięty do 1 doby) Miał już ktoś takie doświadczenie?
-
Hektor, przy tym drugim poście dopiero zrozumiałem sens. Masz rację na 2-3 dni czy tydzień nie ma sensu. Natomiast myślałem że ogólnie nie ma sensu próżniowo bo efekt taki sam. Przepraszam, zwracam honor
-
Nie ma to jak kupować urządzenie i pakować w strunowe to gazeta wyjdzie jeszcze taniej i w nią można też zawinąć. Hektor spójrz tutaj na ostatnią pozycję z tabelki: http://www.swiatwokolkuchni.pl/?prod=3052&cat=253. Jedyne co do mnie trafiło to ewentualne deformacje.
-
-
Aaaaaa, to że tam pracują nad tańszymi to też doczytałem Myślałem że masz coś innego na myśli. Miałem kupować na allego i worki w PAK-u ale po Twoim poście pierwszy raz też kupię w Wassermanie Dzięki
-
Proszę www.swiatwokolkuchni.pl
-
beatag a w PAK nie wychodzi taniej? Co prawda nie mają rolek ale np.50 worków 30x40 mają za 49 zł (wasserman 60zł) a to nam daje 20mb pakowania (0,4*50) i tylko 5zł drożej niż dwie rolki po 6mb. Przy zakupie można kupić bo jedna wysyłka, ale później to już nie wiem (to do tego: " puki PAK nie wymyśli tańszego") A może ktoś porównywał np. jakość (i dlatego są droższe) i się wypowie?
-
No ja dzisiaj zamawiam i już utworzyłem konto tutaj: http://www.swiatwokolkuchni.pl
-
Dzięki śliczne jagra
-
Witam! Przymierzam się do zakupu pakowarki (PC-VK 1015 nie wiem dlaczego, ale tą bardziej reklamujecie więc Wam ufam) i teraz mam pytanie techniczne, jeżeli dokupię większe worki, a będę potrzebował mniejszego to bez problemu będzie go można dociąć i zrobić np. dwa, czy już nie bardzo? Chodzi mi o to czy odciętą część można jeszcze wykorzystać czy to już jest odpad?
-
Kurcze, a w którym miejscu jest ta przeglądarka? Stronę główną prześledziłem całą i nie znalazłem W zachodniopomorskim, Nowogard jest: http://noworim.polandtrade.pl Jelita ściągają z Niemiec. (a przynajmniej kiedyś tak było) Dodatkowo można kupić u nich beczki, wiadra, przyprawy, peklosól, siatki itp. A tutaj świeże mięso prosto z ubojni: http://www.firmymiesne.pl/grupa-farmer-ignacy-zaniewski-zaklad-przetworstwa-miesnego,1997 sklep przyzakładowy od 07 do 14.
-
Teraz to już będzie problem, bo szyneczek dawno nie ma No to nie były takie twarde jak zniknęły :laugh:
-
Oszczędność jeszcze rozumiem -geny, ale lenistwo?!? Proszę, wersja dla leniwych: /topic/10542-grillo-w%C4%99dzarnia/ (post pisany niemal pod Twoim) A w przyszłości poświęć trochę czasu na czytanie przed pytaniami, mi dużo pytań rozwiały czytane posty. Pozdrawiam Poznań
-
Fakt, wracając do tematu to ja pokombinował bym coś w kierunku "małego kibelka" jak ktoś nie ma miejsca na "normalny" a do czasu budowy beczka wystarczy. Ta blacha, cegły itp mnie po lekturze z forum teraz nie przekonuje. Drewno jednak oddycha.
-
nie każdy też wie że że edytor pokazuje błędy
-
Ja nie pisałem o 10h tylko zasugerowałem na temperaturę w środku. Sam przymierzam się do tego niebawem. A ile czasu to potrwa to chyba będzie zależało od wagi surowca.
-
Cześć frakcio! Nie jestem fachowcem (jeszcze ) ale 100 min parzenia może być ciut za mało. Lepiej zakupić termometr (15zł) i parzyć na temp. w środku. To samo chyba się tyczy Twojego drugiego pytania, nie wiem czy znajoma nie miała na myśli pieczenia gorącym dymem w wędzarni (tam również chodzi o temp. w środku -72-75') Ale jak na pierwszy raz to szyneczki super Pytałem o to tutaj: /topic/5604-g%C5%82upie-pytania/page-33
-
Dzięki Wirus
-
Witam Wszystkich! Tutaj chyba będzie odpowiednie miejsce na moje pytanie. Czytając niektóre przepisy jest mowa o zapiekaniu po wędzeniu (w wędzarni) ale nigdzie nie doczytałem jakiś spraw technicznych za wyjątkiem podniesienia temperatury. Czy zapieka się jakąś określoną ilość czasu (może do konkretnego koloru itp), czy tak jak w parzeniu do osiągnięcia 72'-73' w środku? Jeżeli to jest "na czas", to czy zapiekanie wystarcza, czy trzeba jeszcze parzyć? Może jeszcze jakieś inne sugestie? Z góry dziękuję za przybliżenie tematu.
-
Aquarius0 no to mamy za sobą inicjację Super wędzonki Co poprawić to nie mi pisać bo są lepsi na forum Powodzenia
-
Witam wszystkich kolegów. Na początku troszkę się wytłumaczę. Neta chwilowo mam tylko w pracy bo mieszkamy praktycznie na budowie (budujemy dom systemem gospodarczym) i wczoraj przed końcem pracy nie wytrzymałem i musiałem już wrzucić zdjęcia nie mając czasu na opis. Większość uwag jakie koledzy mi napisaliście znam z innych postów i wiem że daleko mi do ideału - po prostu poszedłem na żywioł bo chęć posiadania własnych wyrobów była większa niż tłumaczenia żony bym skupił się na wykańczaniu domu a dopiero brał za wędzenia (po pierwszej produkcji troszkę odpuściła i sama pomagała przy wyrobie kiełbas ) wędzarnia - gdzieś już na forum czytałem że termometr jest w złym miejscu ale nie rozumiałem z tamtego posta co jest złe (czy za wysoko, czy że z boku beczki itd) dlatego tak wstawiłem -teraz już wiem dzięki Pools Długość kanału rzeczywiście wygląda na tym zdjęciu jak z dwa metry - w rzeczywistości beczka-palenisko to odległość niespełna metr (ten dołek na końcu to po to aby mieć lepsze dojście do paleniska) kanał zrobiony z pozostałych przewodów wentylacyjnych. Tak jak pisałem to jest tylko prowizorka a na wiosnę planuję budowę "kibelka" tak że na razie nie będę już kombinował za wyjątkiem obrotu beczki i poszerzenie paleniska (chyba że mnie coś trafi to i wyciągnę wyżej ) Wilgoć rzeczywiście jest bo i ziemia mokra, i drzewo też z tego sezonu ( a na dodatek dysponowałem tylko brzozą -okorowaną) teraz latam po gospodarzach i zbieram zrębki owocowych, olchy, buka. Kiełbasa pradziadka wyszła taka przez własną głupotę po pierwsze późno zacząłem całe wędzenie (zacząłem od szynki). Ok. 18-tej mogłem dopiero wstawiać kiełbasę do beczki i nie wiem co mnie podkusiło że to zrobiłem kolejny babol (nie pytajcie dlaczego - bo sam nie wiem) to popowieszałem po kilka pętek na tym samym haku (obok siebie -nie rozwiesiłem) tak że niektóre dotykały się bokami. Z racji tego że byłem już zmęczony, strasznie wiało, wilgotne drzewo itd -miałem problem z utrzymaniem i temperatury, powiek i jasności umysłu (dzień wcześniej do 3-ciej w nocy napełniałem jelita) i w efekcie kiełbasa powaliła mnie na kolana -ale też nauczyła pokory do natury Dobra, koniec użalania-czas na poprawki i nowe zadymianie Einshell - fotki były po parzeniu Wszystkim dziękuję za pierwsze rady i słowa otuchy Pozdrawiam
-
Witam serdecznie. Poniżej zamieszczam zdjęcia z pierwszej produkcji zadymiania. Kiełbasa Pradziadka 1896r. - Szczepana (ona troszkę nie wyszła - wygląd- bo popełniłem babola i źle rozwiesiłem pętka ale w smaku cudo ) peklowanie wędzonek na mokro (rady) -Miro 9dni tabela -Dziadek dodatkowo kiełbasa biała bez peklosoli - Maxell A wszystko na prowizorce -budowa wędzarni mam nadzieję że na wiosnę. Moja rada dla żółtodziobów takich jak ja - czytajcie i nie kombinujcie w pierwszych produktach a SUKCES murowany. Wszystko z aptekarską dokładnością odmierzane na wagach, czasach, sugestiach, termometrach i zdaniem moim, i rodziny wyszło super A teraz czas na chwalenie się i opinię świata
-
Witam! Pierwszy post wypada umieścić tutaj. Mam na imię Piotr, jestem z Zachodniopomorskiego. Zadymiaczem jestem od ponad 30 lat. - tzn. 30 lat temu pamiętam te smaki gdy zadymiał dziadek a w ostatni weekend zadymianie z Waszą pomocą rozpocząłem ja. Kolejne posty już w odpowiednich działach aby nie zaśmiecać forum (mój pierwszy raz - "wędzonki") Pozdrawiam gorąco.