Skocz do zawartości

Perszing37

**VIP**
  • Postów

    2 588
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Perszing37

  1. Hehe cieszę się że smakują koryciny bez niczego, korycin z czosnkirm niedźwiedzim oraz z chilli. Ala parmezan 9 miesięczny , gouda z kozieradką (jeszcze nieco za młoda). I ostatni taki ala Morski wysoko dogrzewany. Smacznego
  2. Nie zmienia. Od dziurek są propiony i temperatura. Są jeszcze dziurki nieregularne które tworzą się od napowietrzenia gęstwy podczas przekładania do formy. Przestrzenie międzyziarnowe. Dlatego przy serach prasowanych bez oczek prasowanie wstępne odbywa się pod lustrem serwatki. W lecie wystarczy chwila i będzie dużo okrągłych dziurek - czasem tych złych (jeżeli ser wygląda jak gąbka). W zimie jest chłodno, mleko ma inny skład etc. Ja ostatnio dziurek w ogóle nie mam.
  3. Tak- ja mam taką bardzo dużą która mi zawsze podpowiada rozwiązanie. A widzisz na zdjęciu coś co przypomina camamberta ? czy raczej ser prasowany ?
  4. A ja prasuję cheddara. Maskarycznie upierdliwa i czasochłonna technologia. I jeszcze prasowanie 36 h. Masakra. Ciekawe czy po finalnym prasowaniu te nie fajne pory się pozamykają.
  5. Znam. Popiół stosowałem przy camembertach. Szybciej plesn porasta. Mi nie pasuje posmak popiołu. Już fajniejsze są sery twarde z przerostem niebieskiej pleśni.
  6. Oczkowanie od 1-2 tyg. Ale musi byc wilgotnosc odpowiednia. Oczkowanie w wyzszej temperaturze 20-21 C. Potem proznia i 10-13 stopni. Dzis cheddara robilem. Ale popieprzona receptura. Wiecej nie robie teraz prasowanie po cheddaryzacji. Dosc dlugie i duzymi obciazeniami.
  7. Tak. Jest nieco gorsza po rozmrozeniu.
  8. GNUDI są łatwe i smaczne. Ale testowo zrobiłem z 250 g sera. Pierogi też są łatwe : farsz i ciasto. Ale kurwica mnie brała przy lepieniu. Musiałem żonę zawołać bo bluzgi zaczynały lecieć. Nie ogarniam tego jeszcze i nie wiem czy mam cierpliwość by się tego nauczyć. A ravioli to już zupełna porażka .....za dużo babrania.....Zamroziłeś i będą do mojej wyczesanej zupy wigilijnej bo z nią musowo pierogi ruskie się je
  9. bakterie czerwonej mazi - brevibacterium linens dodaje się do mleka ale obrabia się gęstwę do max 37 stopni bo inaczej umierają a potem codziennie lub co drugi dzień się masuje roztworem bakterii z solą wilgotność przy takich zabiegach 90%
  10. Dziś na tapecie kluseczki GNUDI oraz pierogi ruskie - ale wszystko na bazie ricotty. Mam dość. W sobotę biorę 40 litrów mleka ale ricotty nie robię. Przepyszny ser ale szkoda, że szybkiego zużycia. P.S. Przy ravioli się poddałem. Za dużo zabawy.
  11. Zgadzam się . Ja nie buduję nowej bo mam za mały wsad możliwy. Chociaż to także czasem jest denerwujące. Bawiąc się na dużych wędzarniach zauważyłem , że komfort dymienia jak i stabilność procesu jest nieporównywalna z małymi gówienkami.
  12. Takie małe zabawy kulinarne. 3 korycinki na zamówienie znajomka : z czosnkiem niedźwiedzim, czarnuszką i papryką wędzoną Nie miałem co zrobić z ricottą z 30 litrów serwatki. Znajoma fajny przepis zapodała to podchwyciłem. MEGA !! A ten serek, nisko dogrzewany = 2,7 kg będzie dojrzewany na pomarańczową skórkę. Czy się uda ??? pożyjom-uwidim
  13. Bezbarwny z tego co kojarzę nie jest z antybiotykiem. Zielony ma bodajże dość mocne jego stężenie. Ja wolę jednak antybiotyków nie stosować przy domowych wyrobach.
  14. Ad1 - lepiej polioctan bo oddycha ? a pleśnie są tlenowcami więc jeżeli dobrze się ich nie usunie to pod polioctanem dalej będą robić swoje a my tego nie będziemy widzieć. Wg mnie nie było suchej skórki. Ja bym delikatnie oskrobał, potem przemył wodą z octem. Potem wysuszył w lodówce - bo wszystkie teraz mają no frost. A potem bym zapakował w próżnię. Tam prawie tlenu nie będzie to i pleśń nie będzie miała jak się rozwijać. A jeżeli już to będzie widać gdzie i będzie można reagować. Po soleniu sera zawsze trzeba go dojrzewać na suchą skórkę - no chyba że dojrzewa się na maź specjalnymi szczepami bakterii. Dopiero po uzyskaniu suchej skórki można woskować etc.
  15. No proszę proszę no musicie to gdzieś zgłosić bo to jest przestępstwo. Tutaj także wiele osób robi "oscypki" - a to także przestępstwo. A certyfikat co oznacza przy produkcie ? Zresztą nie chce mi się dyskutować bo to jałowe będzie. Też bym chciał jeść 100% owcze ale myślę że w dzisiejszych czasach bez bardzo zaprzyjaźnionych bacówek się to nie uda. Bez odbioru.
  16. Czytam ze zrozumieniem. A sery nie robię od dziś. Certyfikowany nie jest prawdziwy ???? no proszę to Ty teraz będziesz podważał całą produkcję oscypków w górach. No proszę proszę..... Co do smaku się nie mylę - próbowałem wszystkich więc może Ty masz tak wysublimowany smak, że lepszego ze świeczką szukać. I prawie nie ma górali którzy robią 100% owcze. A przynajmniej tam gdzie ja bywałem to nie było. A turystów się w UJA robi opisując mieszane oscypki jako 100 % owcze. I nie mów mi co ja powiem o baraninie albo o wołowinie bo jak widać za mocno wyszczekany jesteś. Pochwal się może swoimi wyrobami zanim zaczniesz pisać w tym stylu. I dodam , że wszystkie oscypki które w ostatnich latach próbowałem w górach były wstrętne - a dlaczego ??? Bo przesolone nie wiadomo po co i na co.......Sama sól. A jeść samej soli nie zamierzam więc robię samemu sery tego typu, które u mnie nazywać się będą gołkami bo mleka owczego nie mam i raczej mieć nie będę.
  17. Warto warto. U mnie zaczęło się niewinnie. Chciałem sobie zrobić oscypka i tak poszło
  18. SIVON - wiesz, że dla mnie jesteś mega technologiem od wędlin ?? To co planowałeś zawsze wychodziło wypaśne. Więc wiesz - sobie nawzajem możemy autografy dać Michał - korytek to prosty serek. Ale jakże wdzięczny
  19. 31,5 litra tego pięknego trunku. Prawie do cna wykorzystane. Robiłem za dużo innych rzeczy więc nie miałem siły na ricotte, której pewnie byłoby ponad 1 kg. Tak więc mamy GOUDE z kminkiem (2,6 kg), korycina (1,6 kg), twaróg (0,5 kg) kapkę śmietany z produkcji twarogu. Wszystko zasolone i gotowe do dojrzewania.
  20. Andrzej k - i na blaszkach i na szamocie. Jak mi sie chce go rozgrzewac. Wieloś ja medialny nie jestem. Niech Gieno ta robote odwala
  21. Żaden problem. Mogę Ci wysłać. Ale wiesz że to tak na psychikę działa ??? Bo przecież i tak go dokarmiasz nową mąką etc. Ale jakby nie patrzeć chleby będą mieć duszę. W słoiczek mogę Ci zapakować i wysłać. Podaj adres na pw
  22. Bo GIENEK to swój chłop. Widzieliście zdjęcie chlebka ? to na zakwasie 130 letnim o przemiłej nazwie Hieronim, który od niego dostałem. Słaba jakość skanu A artykulik fajny - mi się miło zrobiło. Karol - autograf dostaniesz ode mnie za free po starej znajomości
  23. No proszę jaka miła sytuacja. Gieno Mientkiewicz docenił nasze domowe serowarzenie. I nawet o nas wspomniał w swoim krótkim artykule. Niestety słabej jakości scany. Trzeba będzie kupić jak się w EMPIKU wyda Jakby kto nie wiedział to Tomasz Menc to mła
  24. Ślicznie dziękuje za słowa uznania od Szanownych koleżanek i kolegów po fachu
  25. Ale PePe to polędwiczki. One są bardzo delikatne i się szybko peklują. A żeby nie wysychało to ładujesz do próżni i tam sobie spokojnie dojdzie do siebie. Ja długo nie trzymam takich polędwiczek bo nie są wędzone na zimno przez wiele h. Więc ich trwałość też jest pewnie obniżona. Ale są małe i schodzą bardzo szybko. Za to smaczne i delikatne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.