Skocz do zawartości

Perszing37

**VIP**
  • Postów

    2 588
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Perszing37

  1. A czemu nie do smażenia ??? ja stosowałem taki "wykorzystany" olej zarówno do sałatek jak i do smażenia. I nadawał potrawom charakterystyczny smak i zapach. Ale uwaga - jeżeli ser stał w przyprawach tak do pół roku lub dłużej to zalewa nie pachniała już tak ładnie i nie używałem jej po raz drugi. Wtedy nawet do sałatek nie dodawałem. WYLEWAŁEM i kuniec.
  2. Ja używam rzepakowego bo oliwa tężeje i rzeczywiście oblepia ser. Ale wystarczy słoiczek wyciągnąć z lodówki na godzinę przed podaniem i będzie ok. Każda zalewa da inny posmak dla sera. Ja lubię olej sezamowy ale rzeczywiście jest bardzo intensywny. Ja bym go zmieszał z innym o mniejszym bukiecie. Ale każdy doprawia tak jak mu smakuje. Więc jak smakuje w całości na sezamowym to w czym problem ?? Podobnie jak solenie. Każdy ma inny próg - ja lubię słono a moja żona nie.
  3. Kilka ciekawostek odnośnie najbardziej popularnych serów. Sam przetestuje bo na razie to teoria. GOUDA - "Ser żółty wytwarzany domowym sposobem, dojrzewający. Zanim Gołdy trafią do sprzedaży leżakują minimum 3 miesiące w ciepłych dojrzewalniach. Dzięki temu uzyskiwany jest piękny żółty kolor i ciekawy smak. Gołdy pochodzące z cieplejszych dojrzewalni (20-25st) charakteryzują się miękkością, dziurkami i nietuzinkowym, lekko słodkim smakiem – czasem z nutką goryczy. Gołdy dojrzewające w nieco niższych temperaturach (12-16st) są twardsze i mniej słodkie w smaku, bardziej neutralne. Często także mają mniej dziurek lub są ich pozbawione. Zapach Gołd jest specyficzny i wyraźny, ale nie ostry. Kolor jest niemal jednolity: od kremowego po wyrazisty żółty. Możliwe punktowe występowanie pleśni. Gołdy produkowane są w dwóch smakach: naturalnym i z dodatkiem kozieradki. Smak, kolor, konsystencja i zapach mogą się zmieniać z wiekiem, co jest efektem naturalnego procesu dojrzewania. SER KORYCIŃSKI 12 miesięczny - " Tradycyjny Ser Koryciński po dwunastomiesięcznym leżakowaniu. Opcja dla odważnych wielbicieli ostrych, zdecydowanych smaków. Ser ten charakteryzuje się bardzo ciekawym wyglądem i konsystencją. W zależności od dojrzewalni i wieku jego skórka może być miękka i mazista lub twarda. Kolor jest bardzo niejednolity – skórka zwykle jest ciemniejsza, w odcieniach beżu i brązu, środek – w zależności od wieku od odcieni żółtego, przez beżowy, aż po brązowy. Możliwe punktowe występowanie pleśni. Konsystencja zależna jest od stopnia dojrzałości i temperatury panującej w dojrzewalni. Smak ostry, zdecydowany, dobrze komponujący się z lampką czerwonego wina. Zapach bardzo intensywny. Wraz z wiekiem cechy charakterystyczne coraz bardziej się uwydatniają." Myślę , że warto i jedno i drugie przetestować. Źródło : http://serkorycinski.com/index/index.php/produkty/sery-dojrzewajace
  4. Jeszcze nigdy się nie naciąłem. A gospodarz ręcznie doji i przelewa mi mleko z butelek typu pet po napoju typu Zbyszko do mojego baniaka. I wszystko jest pyszne. Ostatnio budyń z tego mlika robiłem i też miodzio.
  5. Ma smakować. Jeżeli jest kwaśny albo gorzki to w kubeł i tyle..... A żeby było zabawnie to właśnie robię jednego z 7 l mleka. Z kozieradką. Na zamówienie na Wielkanoc.
  6. W życiu kolego . Ja nigdy gąbki nie miałem. Każdy orze jak może....
  7. A jeżeli możesz to napisz w podpunktach. "podróż" twojego sera np. typu Gouda od momentu zakończenia prasowania do degustacji. Chcę porównać z moimi metodami. Dzięki
  8. W przepisie na ser z niebieską pleśnią widziałem, że po soleniu się ser przemywa. Jak to jest z serami prasowanymi ? Po soleniu się także przemywa czy nie ?
  9. Ja nie piszę, że jest zły. Tylko dziury są podpadnięte. I za szybko trochę jak na 24 h. Jak oglądałem filmy z robienia korycinów to nie były tak poszatkowane w tak krótkim czasie. W przykładzie biotita też nie jest wzdęty a wygląda jak gąbka. A jak sobie wy-goolujemy koryciny to są bardzo różne wykonania - pewnie zależne od mleka, kultur którymi się zaszczepia i sposobu dojrzewania. Jeżeli smaczny to znaczy, że dobry. Proste. Ja solę 4 h w 20% i nie jest mdły - jest lekko słony.
  10. Słoność każdy powinien sam dopasować metodą prób i błędów. Te twoje dziury wyglądają podejrzanie. Popatrz na post biotita i jego przykład : /topic/7646-biotit-sery-i-inne-wyroby-z-mleka/
  11. Ja solę KORYCINA w solance 20% od 3-4 godzin. I wcale nie jest słony. Od razu po soleniu niby jest - ale to złudzenie bo sól jest w wierzchniej warstwie. Po kilku dniach robi się delikatny. Korycin z tygodnia na tydzień zmienia smak. Ja kiedyś połowę zjadłem po 2-3 tygodniach a drugą połowę wsadziłem w worek próżniowy za kolejne 2-3 tygodnie. Zrobił się taki fajny kremowy i smak też mocno uległ zmianie.
  12. hehehhe moi znajomi też mówią , że serki bardzo dobre. A ja powiem tak: oscypiory z ostatniego wędzenia to jakaś masakra mi wyszła. Mega dobre i mega skrzypiące. Koryciny mam opanowane ale to prosty ser jak budowa cepa. Nad pleśniakami pracuje (śmierdziel mi wyszedł naprawdę niezły ale to przypadek). Żółte z sera na ser jest coraz lepiej. Ale wybitne jeszcze nie są. Chociaż powiem, że ten COLBY po kolejnych tygodniach trzymania w próżni (połowa) - jest w konsystencji taki jak parmezan czy też cheddar - znaczy chodzi mi o takie jakby kryształki podczas jedzenia. Nie wiem czy wiecie o co chodzi.....Ciekawy ciekawy. Za tydzień odpalam 3 miesięcznego LEICESTERA. Obaczymy jak ten będzie smakował. A w ten czwartek to chyba zacznę robić niebieską pleśń bo uwielbiam takie sery. A jak tylko znowu pogoda będzie to oscypiory w dużych ilościach i do próżni. Na ciepło z sosem śliwkowo-żurawinowym lub z borówką amerykańską lub z żurawiną wymiatają. Jakby nie patrzeć ten rodzaj sera mnie przekonał do tego hobby, Prosty ale zajebczasty.
  13. Tjaaaaaaa. A jakie Twoje sery są ??? Bo cały czas mówisz, że bardzo dobre. A to przecież subiektywna opinia bo nie oceniał ich mistrz serowarstwa. Wiedzę mam - a praktykuje co tydzień
  14. Sery prawie zawsze wychodzą, nawet jak się nie zastosuje odpowiedniej technologii. JAKOŚ. A ja chcę żeby mi wychodziły DOBRE sery lub BARDZO DOBRE. Dlatego pytam i się nie martwię. Cały czas eksperymentuję i stosuje nowe przepisy i metody.
  15. a co z pakowaniem próżniowym ??? widziałem że EL GREORY są pakowane próżniowo..... UWAGA UWAGA. Właśnie pakowałem 2 tygodniowego KORYCINA Z KOZIERADKĄ w folię próżniową bo jutro eksport na Podkarpacie. Pięknie pachniał - i teraz uwaga - orzechami włoskimi. Kozieradka więc jest fajna ale nie można przesadzić. I smak też daje dość dynamiczny, Więc na początek nie dawajcie za dużo tych ziaren/przyprawy.
  16. Mam pytanie do bardziej doświadczonych w temacie sera. Sery się woskuje. Niektórzy foliują w próżniowe worki. Jak to się ma do tego, że ser powinien oddychać dojrzewając ????? Mam zgrzewarkę i nawet średnio dojrzałego korycina w niej pakowałem i potem mogłem zapomnieć na 2-3 tygodnie o doglądaniu sera. Jedynie temp. była ważna więc trzymałem w lodówce. Jak to będzie np. z parmezanem który trzeba dojrzewać ponad 9 miesięcy ? Z chęcią bym go dał w folię bo wosk jest niebezpieczny. Nie widać kompletnie co się dzieje ze skórką. Ostatnio ratowałem jeden ser bo zauważyłem ciemniejsze plamy pod woskiem. Okazało się, że zła pleśń się wdała. Nic się nie stało ale jakbym tego nie zauważył to ser by się popsuł. Proszę doświadczonych o jakieś opinie. Zawsze to nowa wiedza praktyczna i teoretyczna.
  17. Tjaaaaaaaaaaa, szczególnie jak już fiolka nie jest pełna. I nie zapiszesz sobie ile już niej pobrałeś. Ja wiem , że fiolki mają 2,65 g bez zawartości. To co jest więcej to szczepy na 200 litrów. Poważone fiolki i opisane ile było na samym początku. Potem nie muszę "myśleć" ile trzeba wziąć z dokładnością taką jak żadną. Bo wybacz ale w powyższym przykładzie na 5 litrów mleka będziesz potrzebował : 0,0875 grama. No jak tak dobrze dzielisz w myślach to po co w ogóle wagi i sprzęt pomiarowy Ty sypiesz na oko i Ci na krócej starcza. Ja sypię dokładnie i dłużej się będę cieszył moimi bakteriami. Każdy ma wybór czy robi dokładnie czy NA WIELKIE OKO. Ja wybieram dokładność.
  18. 15 zł. Ci szkoda? Np. masz w fiolce 3.5 g. na 200 l. I na 5-10 l. na oko? Pisałem - jak się bawić to się bawić. A 110 zł plus przesyłka wydałeś na prasę. Gdzie tu sens i logika? Trzeba było samemu zmajstrować hehe
  19. I wszystko jasne Pacanie. Moje obliczenia są poprawne. W warunkach idealnych przy takiej dźwigni było by x3. Tu warunki nie są idealne i dochodzi waga tłoka. Przelicznik wahał się od 2,8 - 2,89 + oczywiście waga tłoka. Wszystko gra. Wieszając 5 kg uzyskam te 15 kg. Nic nie muszę zmieniać. Ja lubię wiedzieć "co jest grane". Jak się w coś bawić to na całego. A serki i bez tej wiedzy mi się ładnie prasowały ale skoro temat wypłynął to nawet dobrze bo każdy będzie mądrzejszy. hehehhee i udało mi się zmieścić wagę łazienkową. I kto jest THE BEŚCIAK - jak to było w jednym filmie. WĄSKI jest THE BEŚCIAK. 15,1 kg jak w mordeczkę strzelił. Dzięki za zasianie ziarna niepewności bo lubię takie tematy. Wszystko więc gra TUTORIAL jest OK z dokładnością do wagi tłoka. Ale nikt nie będzie z tego strzelał. To nie odważanie szczepów bakterii gdzie bez wagi precyzyjnej jest nieciekawie. A swoją drogą taka waga na allegro kosztuje 15 zł. Do 200 g z dokładnością do 0,01 g.
  20. Sprawdzę i dam znać. Ale reguła dźwigni jednostronnej jest taka sama jak dwustronnej. Równania są podobne. Należy tylko uwzględnić wagę tłoka. Bo ta waga jest stała niezależnie od powieszonego ciężaru na końcu ramienia. Ale muszę to sprawdzić bo nie będę mógł spać
  21. Nie odczytałem. Tylko jeżeli ustaliliśmy że mamy mnożnik x2 to sobie wyliczyłem. Podobnie jak Ty uznałeś że do obliczeń musimy wziąć ciężar ramienia. Ty pisałeś przeszło 11600 a ja to policzyłem dodając wagę ramienia do 5 litrów wody. Nie odczytałem bo nie mam jak. Waga mi się nie zmieści. Ale mogę sprawdzić na mniejszych np. ciężarach czy zależność jest liniowa. I proszę Cię o polskiego Perszinga - przez 'SZ' No więc ile wg Ciebie będzie jak powieszę 5 litrów wody mając ciężar ramienia = 866 g ? Właśnie z kumplem z pracy rozmawiałem i wg nas powinno być tak : 866 gram jest to obciążenie statyczne (czy też waga samego tłoka - ona zawsze będzie). Uzyskałem 4200 g przy obciążeniu 866 g (tłok) i 1160 g wody. Czyli (4200 - 866) / 1160 = 2,87 I wg mnie jak powieszę 5 kg to uzyskam około: 5000 *2,87 + 866 = 15216 (czyli 15 kg). Pobawię się na mniejszych ciężarkach i sprawdzę tą zależność. A może jakimś cudem załatwię inną wagę żeby dowieść tej teorii.
  22. Moja waga która się tam mieści ma max. 5 kg. Więc muszę testy przeprowadzić na innych ciężarach i może innej wadze (łazienkowa mi tam nie wejdzie) - czy jest taka zależność o której piszesz. Jeżeli jest to chwila moment i można ramię wydłużyć. 2 śruby - kawałek deseczki i będzie dłuższe ramię. Czyli jak dobrze rozumuję powinienem jako ciężar zawieszony także liczyć wagę samego ramienia z nazwijmy go tłoczkiem. W tym przypadku 5 kg wody (butla) + 866 g = 11732 g. Akmis - zrób testy na swojej prasie i podaj mi wreszcie jej wymiary:)
  23. No to Ci powiem że za chiny nie wiem jakie to drewno było ale na pewno...i tu uwaga....z Australii. Przyszły na nim obrabiarki wprost z tego pięknego kraju. Dechy nie nadają się na dwór bo się wyginają. Drewno lekkie ale wytrzymałe. Kolega z pracy mi podał nazwę ale jakaś mocno egzotyczna była i nie zapamiętałem. Brzozy nie mam pod ręką. Odnośnie prasy: na serowar podają że mnożnik jest 3,5 X około. Więc to by się zgadzało z tym co mi wyszło. Ale głowy nie dam. Może lepszy fizyk ode mnie to rozkmini ????
  24. Prowadź i nie spinaj.... Coś jeszcze chcesz dodać ? ja nie spinam. Masz coś merytorycznego to wal śmiało. Może skorzystam. Ale w sumie to jednak ten mój wątek ciekawy skoro znamienitych gości goszczę Do nudnego byście nie zaglądali hehehe
  25. Ty chyba Bazyla wyrobów nie widziałeś? I po co ciągniesz temat ??? w tym jakąś przyjemność masz ??? Ja już temat zakończyłem ..... i nie mam ochoty go ciągnąć. A swój wątek będę prowadził po swojemu. Nie wiem jak to będzie bo na pewno nie jest to idealne równanie z fizyki. Ale coś poważyłem. I mianowicie. Sam nacisk ramienia bez obciążenia dodatkowego = 866 g. Jak zawiesiłem 1160 g - butlę - to na wadze wskazało 4200 g. Więc jak to z tym będzie bo ja dzisiaj nie mam siły myśleć po atrakcjach związanych z ubytkiem borygo w mojej jednej furze ???? Mam dodać te 866 gram do 1160 i potem 4200/2026 = x 2 czy jednak 4200/1160 = x 3,5 ??? Bo zgłupiałem. Przekładnia na pewno będzie zmienna ze względu na fasolkę. Ale ona nie jest długa więc margines błędu też nie powinien być duży. Bez fasolki nie uzyskałbym nacisku w osi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.