-
Postów
2 588 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez Perszing37
-
Mam 80-85%.Pudełko było otwierane i sery obracane i fotografowane więc spadło do 70%. Normalnie uzyskuje w tych pudełkach tak do 85%. Więcej nie wyciągnę. Dokładnie ten termometr kupiłem. Bakterie kupne z agrovisu.
-
Mishti Doi - Bengalski słodki jogurt
Perszing37 odpowiedział(a) na BazylWidzew temat w Mleko i pochodne
Przepis wydrukowany. I jak tylko dietę skończę to robię. Bo uwielbiam takie desery i smaki. I proszę się nie nabijać. Musze 5-7 kg zrzucić ze względu na problemy ze slupkiem... -
Oczywiście że chcę. Daj na priv wiadomość. A Jeszcze pytanie - masz po prostej czy są jakieś duże przeszkody i zawijasy po drodze?
-
Mogę Ci przetestować te 25 m. Bo ja mam z kuchni do wędzarni jakieś 10-12. Ja uwielbiam naleśniki z rodzynkami polane karobem. Najlepsze smażone na klarowanym masełku.
-
Zasięg wg producenta to właśnie 25 m. Możesz próbować. Fajne opcje ma. Fabryczne ustawienia do różnych rodzajów mięsa. Stoper. Minutnik. Własne ustawienia temp. Mi się chyba bardzo przyda. Dobra wydajność. Chlorek dodawałaś? Co z ricotty robisz zwykle.? Zastanawiam się czy ser topiony by z niej wyszedł... Acha. - zapomniałem dodać że jestem już Perszing38 hehe od 11 kwietnia..... To tak na przerywnik do serów...
-
Ja uważam że do serów lepszy ten przewodowy po lewej stronie. Szybciej reaguje na gradient temperatury. Bezprzewodowy będzie do wędzenia głownie bo nie jestem w stanie non stop kontrolować termometru w wędzarni. Potem poszukam linków i podam. Jaka wydajność z piątnicy? Kiedyś też robiłem z tego mleka.
-
Ja mam dwa - z tej samej firmy 2measures. Zdjęcia zaraz wrzucę. Za przewodowy dałem na allegro 25 zł a za bezprzewodowy coś koło 55 zł. A skoro już robiłem zdjęcia termometrom to sfotografowałem także moją najnowszą "trzódkę". I tak mamy : - termometry - koryciński z wczoraj z ziołami prowansalskimi i papryką chilli (aktualnie w soleniu z "łapy") - gouda z kminkiem sprzed 1,5 miesiąca - eksperymentalnie w folii próżniowej - ementaler w dojrzewalni ciepłej celem wykształcania dziurcysi - i na końcu nakłute już gorgonzolki (dojrzewalnia zimna 9 stopni i czekamy na niebieską pleśń) Zaopatrzyłem się także w chłodziarkę do wina celem dojrzewania "moich dzieci" gdyż mianowicie nie mam piwnicy. Acha - żeby nie było. Ta duża gorgonzolka jest zawieszona w powietrzu i ma dostęp tlenu. Pionowo mi menda nie chciała wejść do pudełka więc spoczywa na macie bambusowej 2-3 cm w powietrzu. Dla pewności ją będę obracał co 2-3 dni.
-
Czy ja wiem czy fanatykiem. Bardzo lubię serniki na zimno i zwykłe też. Nie lubię ciast ciężkich, kremowych. A znasz sernik z dodatkiem 5 czekolad białych ??? Mega kaloryczny ale za to jaki pyszny. Dzięki za linka. Na pewno skorzystam. U mnie w domu piecze żona - z wyłączeniem drożdżowego. Drożdżowe robię JA. Ja gotuję , wędzę i robię sery. Takie hobby. A jestem szczęśliwy bo właśnie przyszedł piękny , nowy termometr bezprzewodowy do pieczenia, wędzenia i także do robienia serów. Dla niektórych zbędny bajer ale mi się zarąbiście przyda. Potem fotki dam.
-
Boli boli. Bo miałem plan przewrotny. Mianowicie mam całkiem fajną ilość ricotty zamrożoną. Z tej wczorajszej i tej zamrożonej chciałem zrobić ten sernik z kilku postów wcześniej. Chciałem utrzeć z masłem, cukrem pudrem i sokiem z cytryny, doprawić laską wanilii i sprawdzić jaka będzie różnica w stosunku do tego sernika na mleku, jajkach , śmietanie itp. (coś jak pascha). No ale będę musiał poczekać do kolejnego tygodnia.........
-
hmmmmm może być w tym racja. Bo mi zawsze wychodziła. Ale zawsze korzystałem z odpowiednich proporcji a wczoraj lujnąłem na oko. Chyba za dużo. Dziwne to dla mnie jest patrząc jaka ładna wydajność, skrzep i serek Korycin. Nota bene dzisiaj robię inaczej. Solę go z łapy i zobaczę jaka będzie różnica w smaku i konsystencji. No to jednak się widzę dogadamy Po burzliwym starcie:) Pozdrawiam Beato: ja nigdy nie zostawiałem serwatki. Kończyłem robić ser. Brałem serwatkę, podgrzewałem do 93-95 stopni i zaprawiałem octem jabłkowym. Proporcje mam w domu. I tak robiłem od Sierpnia 2014. I zawsze mi wychodziła. A teraz niestety nie. Ale i na Ricottę są różne przepisy oraz pewnie inne smaki i konsystencja wychodzą. Tak to z serowymi eksperymentami jest.
-
hehhehe Bazylku - wreszcie normalnie piszesz więc jesteś dzisiaj mile widziany. Napisz napisz bo mnie ciekawość zżera czemu 7 litra serwatki się poszło do zlewu.....
-
Kurcze może masz rację bo chyba za dużo go lujnąłem - na oko. Zwykle mniej dawałem. Ale czekamy na oświecenie sił wyższych
-
Wczoraj robiłem Korycina z ziołami prowansalskimi i papryczką chilli. Wyszedł jak zwykle ładny, ponad 1 kg z 8 litra mleka. Ale tym razem, i to po raz w sumie pierwszy nie udało się zrobić ricotty z serwatki. Praktycznie się nie ścięła. Czy ktoś kiedyś miał podobnie ? i czym by to mogło być spowodowane ? Podgrzałem do 93 stopni i zaprawiłem octem jabłkowym. Czyli tak jak zwykle.
-
Ser z niebieską pleśnią-fotorelacja z produkcji domowej
Perszing37 odpowiedział(a) na EAnna temat w Sery miękkie
Ok. To nakłuwam. Dzięki. -
Ser z niebieską pleśnią-fotorelacja z produkcji domowej
Perszing37 odpowiedział(a) na EAnna temat w Sery miękkie
Odpowiedź znajdziesz w pierwszym poście tego wątku.Zadaj sobie pytanie, dlaczego wykonywane jest to nakłuwanie. Otóż dlatego, że pleśń rozwija się tylko przy dostępie tlenu. A o to Ci przecież chodzi, aby w środku, wzdłuż nakłuć, wytworzyły się piękne, niebiesko-zielone "gałazki" Przepis z agrovisu oraz bodajże Ricky Caroll podają, że ser ma być nakluty po 2-3 tygodniach jak osiągnie odpowiednie ph. Wiem po co się nakłuwa i że pracę podejmują bakterie które potrzebują tlenu. Czytałem Twój wątek i wiem, że od razu zrobiłaś dziurcysie. Tak zawsze robiłaś czy także testowałaś nakłuwanie po wstępnym dojrzewaniu? -
No na to wygląda. Czy aby na pewno z wodą nie mieszane ??? Dobrze, że nasz HENIO takich praktyk nie PRAKTYKUJE.
-
Ser z niebieską pleśnią-fotorelacja z produkcji domowej
Perszing37 odpowiedział(a) na EAnna temat w Sery miękkie
Różnie przepisy mówią o czasie dojrzewania i nakłuwania. Raz jest od razu po soleniu a innym razem po soleniu i 3 tygodniowym dojrzewaniu w temp. 10-12 stopni. Ja mam sery zasolone i przygotowane do dojrzewania. Pytanie - czy teraz już je nakłuć czy za 2-3 tygodnie ??? -
Nie czytales dokladnie tego co podalam Pascha z mleka i śmietany[edytuj | edytuj kod] Czytałem czytałem. Przecież napisałem kilka zdań później sprostowanie. Dla mnie zbyt mocne wyciskanie tego serka powoduje, że jest za suchy. I do sernika nie będę wyciskał i nie będę za długo odsączał. Masa musi być gładka i nie za sucha. Podobnie jest z Ricottą jak się za długo ją odsącza. Twaróg zresztą też. Ale to jak zwykle kwestia gustu. Dokładnie. Czego to człowiek się nie nauczy na stare lata. Przez wiele urodzinowych okazji MAMA albo SIOSTRA robiły mi ten sernik. Miał niesamowicie kremową konsystencję i taki specyficzny smak. Ostatnio mi się zachciało go znowu. Więc z żoną poczyniliśmy. Jedno tylko spaprałem - za mocno odcisnąłem w gazie i wyszedł nieco za suchy. I nie przecierałem przez sitko. Więc następnym razem samoprasowanie (ale krótkie) oraz przecieranie. heheheh PARMEZAN jest fajny. Ale kiedy masz zamiar go skosztować ??? min. 9 miesięcy ma dojrzewać. Moje mają już ok. 4 - więc jeszcze tylko albo aż 5 miechów. Co do parmezanu - nie spodziewałem się że tak mało go wyjdzie z 25l mleka - wyszło mi z 1,5kg, a robiłem z przepisu z tej książki, dosuszałem tak jak było tam napisane najpierw 15 minut podnosząc temp. do 38stopni a potem kolejne 15 minut podnosząc do 51 stopni, potem 5 minut odczekałem aż ziarno opadnie i zlałem serwatkę a ziarno przełożyłem do formy. Następnym razem robię z 34l mleka. Co do paschy - ja to co się zetnie przekładam na tą niebieską chustę serowarską i jak odcieknie trochę serwatki składam tak chustę aby móc docisnąć kamieniem lub innym ciężarem. Potem tylko roztarcie masła z cukrem i dodanie tego serka do tej masy dodanie bakalii. Jeśli się spodziewasz że da się to kroić - raczej nie, ale jakie to jest pyszne (w tym roku planowałem podawać to z rurką waflową i gałką lodów, ale ostatecznie zjedliśmy tą koszerną wersję) Coś jest nie halo. Strasznie mała wydajność. Z mleka od krowiny nigdy tak niskiej nie miałem. Mi 1 kg wychodzi z 8-10 litrów mleka. W zależności czy dodam chlorek czy też nie. Z 25 litra to przed dojrzewaniem ponad 2 kg powinno wyjść. Dziwne. Daj jakąś fotkę.
-
Ale dobry sernik musi mieć jajka i to od kurek z wolnego wybiegu . Jaki też mój dostawca mleka ma. Przepyszne jajeczka. A Wy lepiej spróbujcie sobie zrobić ten serniczek. Daje radę. Specyficzny ale bardzo smaczny. Serwatkę sprawdzę przy następnej produkcji. Kolor miała nieco inny niż standardowa. Zobaczymy czy coś z niej można jeszcze uzyskać.
-
Oj wy chyba nie czytacie tego przepisu uważnie . Cytryna idzie później. Początkowo jest tylko: 2 litry mleka, 0,5 litra śmietany kwaśnej i 5 jajek. I z tego powstaje taki śmieszny serek o specyficznym smaku. Oczywiście że ten smak potem się jeszcze zmieni jak dodam masło, puder, cytrynę i np. wanilię etc. EAnna - dzięki za wyjaśnienie. Teraz już bardziej to do mnie przemawia - w kwestii tej innej konsystencji oraz smaku. SMAKU - przed dodaniem DODATKÓW Ale dalej nie wiem po kiego grzyba dodaje się już na wstępie 5 jajek. Jakie one mają zadanie podczas powstawania tego słodkiego twarożku/sera/czy jak go tam zwał....
-
Skoro proces jest ten sam to dlaczego smak i struktura zupełnie inne?
-
Chodzi chodzi. Zrób wg tego przepisu i powiedz , że smakuje jak np. ricotta czy twaróg itp. Smakuje zupełnie inaczej bo inna jest technologia wykonania. Jest śmietana do ukwaszenia, potem wysoka temperatura obróbki. Jajka też na pewno swoje w tym procesie robią. I uzyskujesz zupełnie inny ser niż podane powyżej. Dodatkowo dość fajna wydajność i można zrobić dużą, okrągłą blachę sernika dość grubego (warstwa masy serowej).
-
To wyrażaj opinie w innej formie to ja inaczej będę do Ciebie podchodzić.. I ja się do Ciebie nie przyczepiam. Bynajmniej. Piszę jak jest. A może jest inaczej ? Kochamy się jak starzy znajomi ? Jakoś w innych wątkach potrafisz normalnie pisać a u mnie jakoś nie za bardzo. No bywa....
-
Dokładnie. Czego to człowiek się nie nauczy na stare lata. Przez wiele urodzinowych okazji MAMA albo SIOSTRA robiły mi ten sernik. Miał niesamowicie kremową konsystencję i taki specyficzny smak. Ostatnio mi się zachciało go znowu. Więc z żoną poczyniliśmy. Jedno tylko spaprałem - za mocno odcisnąłem w gazie i wyszedł nieco za suchy. I nie przecierałem przez sitko. Więc następnym razem samoprasowanie (ale krótkie) oraz przecieranie. heheheh PARMEZAN jest fajny. Ale kiedy masz zamiar go skosztować ??? min. 9 miesięcy ma dojrzewać. Moje mają już ok. 4 - więc jeszcze tylko albo aż 5 miechów.
-
Sok z cytryny także jest. I wszystko w temacie. I żadnego indyjskiego sera nie robię tylko nasz polski z dziada pradziada. Ty sobie rób indyjski - ja wolę to co nasze, polskie. Właśnie poczytałem o wyrobie tego sera indyjskiego. I zupełnie inny skład. Nie ma jajek. Jest tylko sok z cytryny i mleko. I pewnie smak przez to jest także inny. Ale oczywiście kolega się będzie spierał jak to zwykle był czynić. No ale cóż. Nie wszyscy na forum się muszą lubić i kochać