Znalazłem kiedyś w internecie: 6 dag żelatyny, 53 dag cukru pudru, 6 białek, 1 łyżka syropu różanego, 1 łyżka konfitury z róży, 10 dag przecieru z truskawek, 4 łyżki mąki ziemniaczanej150 ml wody zagotować z 50 dag cukru pudru i z syropem różanym, dodać konfiturę, wymieszać. Zdjąć garnek z ognia. Do gorącego płynu dodać żelatynę i dokładnie rozpuścić. W dużej misce ubić białka na sztywno i dodać resztę cukru. Bardzo powoli cienkim strumieniem, wlać gorący syrop, ciągle ubijając. Dodać przecier z truskawek i dobrze wymieszać. Mieszankę wylać równo na blachę wyłożona pergaminem, posypać mąką ziemniaczana i odstawić do ostygnięcia na 1 - 2 godziny. Za pomocą noża zanurzanego w gorącej wodzie, a potem osuszonego, pokroić masę na małe kawałki. Trzymać w dużym słoiku szczelnie zamkniętym.