No, w sumie to druga. Na wstępie witam wszystkich nowych kolegów, na forum jestem od wczoraj i to mój pierwszy post. Przywitałem się wprawdzie w stosownym dziale ale zapewne nikt tam nie zagląda więc witam Was i tutaj Bardzo proszę o wyrozumiałość, ja wiem że pewnie większość wiedzy znalazłbym na forum ale jej tu jest tak gigantyczna ilość że zajmie mi to miesiące, może i lata. A jeść się chce i wędlinki robić. Otóż jest tak: Uparłem się jak osioł że zrobię wędlinę dojrzewającą. Pierwsze trzy schaby już wiszą, oczywiście zrobione źle. Kiedy zacząłem czytać forum zrozumiałem że źle ale tego już nie cofnę, trudno. Popełnianie błędów jest ludzkie ale tylko głupek popełnia dwa razy ten sam. Niegłupek natomiast stara się uczyć od mądrzejszych. Błędy są standardowe, zrobiłem to tak: 1. Mycie, osuszanie ręcznikiem papierowym. 2. Dwie doby w cukrze w lodówce (tu już wiem że to źle). 3. Mycie, osuszanie ręcznikiem papierowym. 4. Dwie doby w lodówce w soli kamiennej z Kłodawy niejodowanej (nie oprószone solą tylko obsypane grubaśnie że mięsa nie widać). Żadnej soli peklującej. 5. Mycie, osuszanie ręcznikiem papierowym. 6. Obtaczanie w przyprawach (pieprz z moździerza, kolendra z moździerza, jałowiec z moździerza, gorczyca z moździerza, papryka, chilli, majeranek, czosnek). Bezpośrednio po obtoczeniu bez fazy leżenia w lodówce (to chyba błąd) do skarpety i dyndają schabiki. Po 1,5 doby dyndania w całym pomieszczeniu pachnie obłędnie, genialnie po prostu. A moja prośba jest taka: 1. Wytknijcie mi błędy. 2. Jakby ktoś mógł opisać lub skierować do miejsca gdzie jest opisana poprawna procedura to będę wdzięczny. 3. Poradźcie gdzie toto wieszać do czasu aż się dorobię witryny. A możliwości są takie: - nieogrzewany garaż w którym teraz mam 17 stopni, w normalnej zimie około 8 a przy ciężkich mrozach 4 stopnie. - pokój syna który pojechał na studia gdzie mogę wyłączyć ogrzewanie na amen (teraz mam tam 19 stopni) - mieszkalna część domu gdzie mam około 21,5 stopnia. - w salonie nad żeliwnym kominkiem (taka nowoczesna koza marki Jotul) gdzie jest - no - ciepło. Ponieważ właśnie się rozwodzę to mam ten komfort że mogę mięcho powiesić wszędzie - na suficie w środku salonu, nad łóżkiem, nad telewizorem, nad stołem gdzie przyjmuję gości, no gdzie dusza zapragnie i NIKT się nie przyczepi :grin: 4. W całym domu mam mechaniczną wentylację z rekuperatorem. Mogę to powiesić w pobliżu anemostatu (czerpni lub wyrzutni powietrza nie ma problemu). 5. Nie znam wilgotności ale mam możliwość ją regulować z poziomu systemu wentylacji tylko jak ją zmierzyć? Dzięki z góry za pomoc.