Kredyt we frankach - co począć?

[miro]

A wyszła teoria spiskowa na wierch:

 

http://biznes.onet.pl/waluty/analizy/piec-pytan-do-bankow-ktore-udzielaly-tzw-kredytow-frankowych/z6rrk

[KarKan]

 

Wszystkim którzy wtedy brali we franku, bo to nie do końca ich wina.

 

 

Mnie bawi takie stwierdzenie. To kogo to wina? Trzeba było brać w złotówkach.

Na trójce jakiś finansista mówił że i tak na dzień dzisiejszy "frankowicze" są do przody aniżeli wówczas kredyt byłby w złotówkach. Za jakies 2-3 lata przy tym kursie zaczną tracić.

Jak się raty płaciło mniejsze niż Ci w złotówkach to było fajnie. A teraz płacz...

 

 

Nie brać kredytów jakichkolwiek i nie ma problemu

 

 

Niestety nie zawsze się tak da.

[ZLeP]

Chyba zacznę grać na giełdzie.

A co!

Jak przegram, to tez będę prosił o dopłaty!

[KarKan]

 

 

Chyba zacznę grać na giełdzie. A co! Jak przegram, to tez będę prosił o dopłaty!

 

Śmiało! A jak ktoś sie będzie ktoś pytał to powiesz że wszyscy w internecie tak zachwalali że się skusiłeś.

[pioro]

podobno jeden z banków w Polsce wysłał do 100 kredytobiorców frankowch propozycję przewalutowania na złotówki po kusie z dnia w którym brali kredyt, ale jednocześnie z rozliczeniem odsetek kredytowych od samego początku w złotówkach. Do propozycji było dołączone precyzyjne wyliczenie ... ile odsetek mają dopłacić. Żaden z frankowiczów się nie zdecydował

[Marek z Bielska]

Pamiętam jak banki dawały kredyty lekką rączką,nikt nie pytał czy dostanie 100 tys.kredytu, tylko ile bank może mu dać.Więc brano

ile się dało bez opamiętania,ludzie jak w amoku brali kredyty bez wizji co będzie za 10 20 lat?.Dorośli ludzie

z rozumem nastolatków wpadli w spirale spłat,mieszkają w domach,których właścicielem jest bank i beczą teraz że im ciężko,ja ich nawet nie żałuje,to jest ich życie i ich wybór.Bezczelnością Tych ludzi jest proszenie ,aby Państwo im jeszcze pomagało,owszem pomoże wydrenować jeszcze tak cienki portfel że przy 20 latach spłaty wszyscy będą gryść pazury przez hura entuzjazm.....o ile

zdrowie dopisze i będzie praca.Optymistycznie zakończę....Polska będzie zieloną wyspą.....w każdym calu,obietnica się spełni.

Jako ciekawoskę podam iż Polska Żegluga Morska wystawiona jest na sprzedaż...w kolejce są jeszcze lasy,część jezior i te nieszczęsne Gruby-kopalnie.ludzie tego nie wytrzymią i nic nie zrobią.Jak powiadał Zulu Gula Polska to bardzo dziwny kraj.

Pewien ekonomista mi powiedział,dla biednych są pożyczki,a dla bogatych kredyty,mierz siły na zamiary.....

[Pacan Wojciech]

TAk wyglada proszę panstwa nauka ekonomii " życia " ładnie to okreslił ekonomista Xelion  pan Kuczyński , nasze społeczeństwo niema świadomości ekonomicznej  i poczucia odpowiedzialności , więc są kredyty we frankach , nie będzie dobrych emerytur , bo by je miec to tez trzeba mieć wiedzę oraz nawyki wyniesione z domu lub obserwacji innych ,, moje pokolenie jest pierwsze w nowej rzeczywistości  do nowych emerytur oraz brało udział w bumie kredytowym , zapłacimy za ten fakt emeryturami i oddaniem do banków swojego majątku , Trudno trzeba czekac na powrót lepszych czasów lub nowej formy ustroju .Maad ze złotem  jak z kazdym majatkiem , jesli przychodzi wojna ( wspomnial o tym wczesniej  którys z forumowiczów ) na niewiele sie zda , jesli czytałeś Kamienne Tablice , to tam dokladnie opisano na co sie przydało zloto i jaka osiagneło wartość w chwili kryzysu , wartości które były  na topie  nie sa dzis do publikowania. Pozdrawiam P.S. frankowicze musza poradzic sobie sami ,

Edytowane 22 Stycznia 2015 przez Pacan Wojciech

[yogi]

 

Panstwo pomaga nie zeby uratowac dupy tych kilku dluznikow, tylko dlatego ze jak oni splajtuja i przestana placic kredyty to wtedy banki znajda sie w trudnej sytuacji, a co za tym idzie moze dojsc do ogolnego kryzysu. Czyli jest to pomoc dla bankow, takie jest moje zdanie.

 

Banki nigdy będą miały problemów ....bo są sprytne.

 

W 2009 wziąłem 150 000 zł kredytu i do tej pory grzecznie oddałem około 60 000 zł.

W grudniu mam info z banku, że wysokość zadłużenia wynosi 130 000 zł, czyli  spłaciłem niby tylko 20 000 zł.

 

Zgadza się bo w pierwszej kolejności spłacam odsetki + troszeczkę z faktycznej kwoty 150 000 zł.

 

Czyli około 40 000 zł bank "zarobił" przez 5 lat ..... a to Ci kicha w zarobkach. 

 

Wszystkim którzy wtedy brali we franku, bo to nie do końca ich wina.

Tak wtedy nakręcali ludzi i sam byłem bliski tej wersji.

No ale niestety było napisane czarno na białym, że fajnie może być, ale ryzyko jest !

I teraz to ryzyko wyszło, a banki mają się fajnie .... 

 

Miro prosze nie pisz mi o sprycie bankow. To co Ty nazywasz "sprytem" doprowadzilo przed kilku laty do kryzysu finansowego w Ameryce. A co bylo powodem? Ano klopoty ze splata zaciagnietych kredytow. Pociagnelo to za soba takze banki europejskie ktore pozyczyly pieniadze bankom amerykanskim a te zaprzestaly regularnej splaty. Rzad niemiecki pompowal wtedy setki miliardow euro (pieniedzy podatnikow) w sektor finansowy. Minister finansow w Niemczech odgrazal sie ze zrobi porzadek, ale placil i zyrowal dalej. A dlaczego? zeby nie doszlo do ogolnej katastrofy. Wiec prosze nie pisz mi o "sprycie bankow" bo to o czym piszesz, to nie spryt ale bezgraniczna chciwosc, bezwzglednosc i brak skrupulow ktore doprowadzaja wlasnie do takich sytuacji.

Pozdrawiam yogi

[Maad]

Co do roszczeń frankowiczów, to trzeba wyraźnie powiedzieć, że źle kierują swoje żądania. Chcą aby im pomógł rząd, ale rząd nie ma przecież żadnych swoich pieniędzy. Wszystko co ma, to pieniądze ściągnięte, żeby nie użyć słowa zagrabione, w podatkach od obywateli i te pożyczone od przyszłych pokoleń. Dlaczego ja mam pomagać komuś, kto mieszka w nowym, urządzonym, wypasionym mieszkaniu, w warunkach o których mogę tylko pomarzyć?

 

Problem braku rozsądku przy braniu kredytów jest o tyle ciekawy, że wydawanie więcej niż się zarabia, na poziomie gospodarstwa domowego jest uznawane za co najmniej nierozsądne, a to samo robione na poziomie budżetu państwa, jest jak najbardziej w porządku i nikt nie widzi w tym nic złego. Co roku jest dziura budżetowa, państwo wydaje więcej niż ściąga w podatkach i co? Wszyscy klaszczą jaki to mamy wspaniały rozwój gospodarczy.

 

Złoto fizyczne (w postaci prawdziwego kruszcu) ma tę zaletę, że jak zaczną strzelać pod oknami, to można je szybko złapać i uciekać. Z innymi formami zabezpieczenia majątku, typu nieruchomości, ziemia, czy lokaty bankowe nie jest tak łatwo. Wiem, że to nie jest idealne rozwiązanie, ale jakoś od paru tysięcy lat się sprawdza

[Zbyszek z lasu]

Oby do wyborów. Potem temat umrze śmiercią naturalną.a że przy okazji kilku frajerów no cóż. Takie życie.

[Gość ArkoGdynia]

Dla mnie temat jest prosty..... sam wziąłem kredyt na remont domu.... ale po prostu usiadłem i sobie wszystko przeliczyłem..... co w jakiej walucie będzie najrozsądniejsze. Wiadomo Franek wyszedł wtedy najtaniej i z tego powodu się ludziska "rzucili" nie patrząc na nic... byle taniej, byle mniejsza rata teraz.... a później to będzie później i nie trzeba się tym teraz przejmować..... sam się nad tym wtedy zastanawiałem mając na podorędziu oczywiście możliwość bezpłatnego przewalutowania kredytu ( takim sposobem bank "namawiał" na franka....). Jednak rozsądek wziął górę i  po prostu stara zasada.... jak chcesz pożyczyć pieniądze to takie jak sam zarabiasz! Dlatego teraz będąc w połowie spłaty kredytu jestem spokojny.... WIBOR 3M spadł mi o ponad 2 punkty procentowe zmniejszając mi ratę i jestem bardzo zadowolony i co najważniejsze spokojny!! A frankowicze SAMI PODJĘLI RYZYKO tak, tak z własnej nieprzymuszonej woli napędzanej chęcią "zysku" na kredycie oraz ślepemu wierzeniu we wszystko co kredytodawca powie..... cóż musicie sobie sami poradzić i nie macie prawa wyciągać kasę od rządu!! Jak do tej pory "zarabialiście" na kredycie to teraz z tych "zarobionych" pieniędzy musicie sobie do waszej raty dołożyć! Koniec, i Amen!!

[ziezielony]

Kredyt niestety się KUPUJE a nie bierze/dostaje...

[pebek]

Teraz widzę, że każdy mądry. A nawet posłowie zaciągali kredyty we frankach. Zamożni ludzie, przedsiębiorczy. Też brali. Teraz wszyscy mądrzy. 

[jumbo]

...według regulaminu na forum ma nie być poruszany temat religii ani polityki - więc DO KOSZA...

[roger]

 

 

Teraz wszyscy mądrzy

 

To nie do końca tak to troszkę na zasadzie " widziały gały co brały ... "

Najgłupszą z możliwych decyzji na dziś to przewalutowanie takiego cuda    

[tusiaczek]

Ja tam nie wiem o co ten cały zgiełk? Brałem we frankach i nadal jestem zadowolony. Licząc różnice w oprocentowaniu frank/PLN i tak jestem do przodu a w perspektywie czasu wszystko się uspokoi i będę jeszcze bardziej. Tyle w temacie. O fakcie że brałem w czasie tuż przed gwałtowną zwyżką cen nieruchomości to cena zakupu kompensuje mi wszelkie wahania kursowe nawet nie wspomnę 

[Gość vtec]

...według regulaminu na forum ma nie być poruszany temat religii ani polityki - więc DO KOSZA...

a kredyty we frankach to dla Ciebie kwestia religii, czy polityki?

[jumbo]

..dla co niektórych pieniądz to bóg...

 

dla co niektórych pieniądz to władza...

 

Wybór należy do Ciebie.... i przymrużenie oka również (nie wszyscy to co prawda potrafią)

[kamilox]

Widzisz, nikt Cię nie zmuszał do zaciągania kredytu we frankach szwajcarskich. To tylko i wyłącznie Twoja indywidualna (lub wspólna z żoną) decyzja. Do tej pory i tak mniej spłacaliście w stosunku do kredytobiorców złotówkowych. Teraz sytuacja się odwróciła. Raczej frank nie dobije do 5 zł. Jest duża szansa na to, że spadnie po niżej 4 zł. Poniżej 3 zł raczej nie ma na to szans - chociaż i takie sytuacje się zdarzały.. 

Moja rada: czekać. Ewentualnie napisać do banku podanie, o zawieszenie w spłacaniu rat na kilka miesięcy. W tv ostatnio o tym mówili. Tutaj znalazłem jak to wygląda w praktyce: http://www.forum-kredytowe.pl/porady/kiedy-mozna-zawiesic-splate-rat-kredytu-hipotecznego-184/

[ZLeP]

Kursu walut nie przewidzisz. Za dużo zmiennych. Frank niespodziewanie uwolniony podskoczył. Spekulanci podbili do 5zł. Sytuacja się uspokoiła, to i wartość spadła. Byłby jeszcze tańszy, gdyby nie decyzja o dodrukowaniu Euro. Za chwilę może znowu coś wyskoczyć i każdy "chytry plan szlag trafi".

Osobiście po prostu przeczekałbym całe zamieszanie.

Kredytu walutowego nie mam, jednak zdecydowana większość moich dochodów to € i chciał, nie chciał, od kilkunasta lat śledzę kursy walutowe. Tutaj przedstawiam tylko mój punkt widzenia, który ewentualnie można wziąć pod uwagę przy podejmowaniu konkretnej decyzji, jednak to nie ja będę spłacał raty.

[pis67]

Mnie bardziej interesuje czy dolar będzie jeszcze szedł w górę?  Taka ulubiona waluta.... 

[ponton26]

chyba lekko Pan przesadził ze wzrostem zadłużenia bo frank podrożał o około 25% co daje wzrost zadłużenia ze 180 tys do 225 tys.

Dlaczego Pan nic nie wspomina ile zaoszczędził na spłatach do tej pory w stosunku o tego kto wziął kredyt w PLN.

Dlaczego tak nie wiele się mówi o tym ile i kiedy taki frankowicz straci bo wg wyliczeń bankowców przy tej cenie franka dopiero w 2016r wyrówna się koszt takiego kredytu z kosztem kredytu w zł. 

Dlaczego zyskiem kredytobiorcy nie chcieli się dzielić z państwem a stratą to bardzo chętnie?

Oczywiście że jest mi przykro że części społeczeństwa wzrosło zadłużenie z dnia na dzień ale byli świadomi ryzyka kursowego w momencie podpisywania umowy ponieważ tego wymaga ustawa. Zaryzykowali i ponoszą tego konsekwencje.

Poza tym  nie wiadomo co z kursem franka się stanie za pół roku, rok 2 lata itd a czy Frankowicze oddadzą otrzymaną pomoc jeśli kurs spanie??

[bwie]

A co na to NATO?! NATO na to nic!

 

Bieda w dwupoziomowym apartamencie, bo 5 tys. zł pensji nie wystarcza na ratę... "Frankowiczom" w ogóle można współczuć?

 

http://natemat.pl/131083,bieda-w-wymarzonym-apartamencie-bo-5-tys-zl-pensji-nie-wystarcza-na-rate-frankowiczom-w-ogole-mozna-wspolczuc

 

coś w tym q..wa eest

 

[Zielony Eden]

Nie płaczę ,ale szlag mnie trafia mam 200 tyś CHF do oddania.

Jak brałem kredyt nie mogłem dostać w złotych bo nie miałem zdolności,a we franku wszystko pasowało.

Możecie bronić innych kredytobiorców ale nie brońcie Banków.

Rozmowy w trakcie załatwiania formalności były bardzo optymistyczne.

[Draco1984]

A mnie szlak trafia jak słyszę populistyczne pomysły dotyczące pomocy państwa dla takich kredytobiorców etc ...

A w imię czego mamy wszyscy płacić za ryzyko kursowe które ludzie brali na siebie podpisując takie a nie inne umowy ?

Wszystko było pięknie ładnie bo dużo niższe oprocentowanie, waluta stabilna etc a teraz kuku no trudno niestety taki mamy klimat i trzeba było taką ewentualność przewidzieć.

 

Wysłane z GT-9500I za pomocą Tapatalk 4

 

A gdyby tak frank był za 0,50pln, to myślę że frankowicze nie pomogą . Mam w złotówach .

Większość z osób które dostały kredyt w frankach, wybrało tą opcję, bo na złotówki nie było zdolności .

 

Wot, takie czasy.

 

 

Dlaczego Pan nic nie wspomina ile zaoszczędził na spłatach do tej pory w stosunku o tego kto wziął kredyt w PLN.