Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Muski, przecież nawet Beata pisała ostatnio na temat swej robionej w ubiegłym roku kapusty słoikowej, z której to zrobiła pyszny bigos, więc co mam ci więcej pisać :D ?

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11920-rok-1955-kiszenie-kapusty/page/4/#findComment-575309
Udostępnij na innych stronach

 

 

co mam ci więcej pisać
Wszystko czytałem :yes:  - ponieważ param się trochę fermentacjami - zarówno dzikimi jak i szczepionymi (owoce, warzywa)- zastanawiam się, jak nie pojawia się tam pleśń- sok fermentacyjny blokuje dostęp tlenu ( stąd przyciskanie obciążnikami)- czasem podgrzewałem kiszonki do 60-65 st by przerwać dalszy proces fermentacji - ale po odsączeniu ? tylko dlatego pytam - wiesz kto nie pyta nie dostanie odpowiedzi  :D  :thumbsup: 

Muskie - to ryba 🙃

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11920-rok-1955-kiszenie-kapusty/page/4/#findComment-575310
Udostępnij na innych stronach

No cóż Muski, chyba jednak nie czytałeś :D że szczelnie dociskamy i zakręcamy nakrętkę słoika "twist", która to właśnie robi tę "robotę" o którą się niepokoisz. Chyba że nie masz zaufania do szczelności nakrętek i wszelkich słoikowych "cymesów" :D ? Ale spokojnie, nigdy jeszcze pleśń mi się podczas takiego przechowywania kapusty nie zdarzyła, ale czy w dzisiejszych niespokojnych czasach można być czegokolwiek pewnym :D ?

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11920-rok-1955-kiszenie-kapusty/page/4/#findComment-575313
Udostępnij na innych stronach

 

 

...czyli jak w końcu - pasteryzujecie czy nie....?

 

 

Nigdy nie pasteryzowałem i nie będę tego robił . :D

 

 

Pozdrawiam

Niech pożywienie będzie naszym lekarstwem .



Konserwanty zabijają powoli !!!

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11920-rok-1955-kiszenie-kapusty/page/4/#findComment-575339
Udostępnij na innych stronach

Ja robię tak- wyjmuję po garści z beczki ,wyciskam w garści i po garsci ładuje do słoików ubiając dokładnie ,by nie było wolnych przestrzeni  i tak do końca słoika.   Pod koniec przechylając słoik i uciskając  jeszcze trochę soku odlewam i pakuję ostatnią bryłkę na siłę . Na kapustę nakładam kawałeczek folii [by nie zniszczyć nakrętki?] i zakręcam słoik. Słoiki 3 litrowe idą jednorazowo na bigos ,który po ugotowaniu ładuję do 1l słoików -pasteryzuję i wynoszę do piwnicy .Słoiki litrowe po ujęciu z nich np. połowy wsadu na surówkę lądują już w lodówce.

beata
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11920-rok-1955-kiszenie-kapusty/page/4/#findComment-575342
Udostępnij na innych stronach

Tak oto wygląda słoiczek kiszonej kapusty, wykonany moją "słoikową" metodą ubiegłej jesieni, przechowywany w stojącej w garażu starej, ale ciągle sprawnej lodówce, specjalnie przeznaczonej do tego typu celów i potrzeb :D . Proszę zwróć uwagę na nakrętkę, słoiczek uległ w lodówce samo zawekowaniu, denko się zassało, pomimo że podczas napełniania była wykonana opisywana wcześniej "górka", a nakrętka dociskana pełną siłą i mocno zakręcona :D . Pomimo tego w trakcie tych miesięcy kapusta sobie "osiadła", a różnica temperatur zrobiła swoje i zawekowała słoiczek :). Myślę że wygląda apetycznie :D ? Życzę więc powodzenia w kwaszeniu kapusty polecaną i sprawdzoną przeze mnie metodą  :D . Pozdrawiam

post-49725-0-75235700-1510654175_thumb.jpg

post-49725-0-26525400-1510654222_thumb.jpg

Edytowane przez sverige2
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11920-rok-1955-kiszenie-kapusty/page/4/#findComment-575386
Udostępnij na innych stronach

Ja z racji ze nie mam miejsca kisze kapuste w miare potrzeb po 1 glowce w kamionce ..jak mam miejsce w lodowce to wstawiam jak nie to do sloika ...

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11920-rok-1955-kiszenie-kapusty/page/4/#findComment-575390
Udostępnij na innych stronach

Electro, w Lund, też tak robię mam taką pięciolitrową kamionkę, mam też nieco mniejszy słój z grubego szkła, i w tym kwaszę zawsze jedną główkę właśnie, ale tak jak pisałem wcześniej, po 4-ech a najpóźniej po 6-ciu dniach przekładam kapustę do słoików a słoiki wkładam do lodówki, bo kapusta pozostawiona nadal w temperaturze otoczenia, staje się dla mnie zbyt kwaśna i wiotka, czego nie lubię, a lubię tylko taką, chrupiącą i jędrną "surówkową". Pozostawiona w kamionce, słoju, czy beczuszce na dłużej traci te walory świeżości i staje się "kiszoną kpuchą", domową co prawda, ale ja lubię tylko taką "surówkową", a kiedy potrzebuję taką nieco bardziej miękką i kwaśną, to jadę do LIDLa i kupuję tę puszkową na winie, o której wcześniej wspólnie zresztą pisaliśmy :D. Aby mieć jednak zawsze taką chrupką kapustę "surówkową" o której mowa, wymyśliłem sobie swego czasu tę metodę "słoikową", i po sprawdzeniu rezultatów, nabraniu pewności że się sprawdza, opisałem ją na forum :D . Z czego zresztą sporo osób skorzystało i jest chyba zadowolonych z wyników, Beata chociażby :D .

Edytowane przez sverige2
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11920-rok-1955-kiszenie-kapusty/page/4/#findComment-575397
Udostępnij na innych stronach

Umnie niestety lodowka to zapchana po brzegi , kapuste jak juz nie przejem to wkladam do sloika /wlasnie z Twojej sposbu/ i czeka w lodowce, czesc daje rodzica ..teraz mam deficyt lodowkawy 4 sloiki z tartym swojskim chrzanem stoja.

Edytowane przez electra
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11920-rok-1955-kiszenie-kapusty/page/4/#findComment-575409
Udostępnij na innych stronach

Tak, tak, to racja Electro, dla takich "kulinarnych wariatów" jak my, zawsze jest mało miejsca w domu na przetwory, wyroby, wypieki etc. o miejscu na "narzędzia" i inne pomocnicze przybory nie wspominając. Współczuję więc tobie i innym koleżankom i kolegom mieszkającym w mieszkaniach własnościowych czy też czynszowych. My mieszkający we własnych domkach, można powiedzieć mamy "luksus domowo, garażowy", choć wielu kolegów posiada piękne pomieszczenia gospodarcze specjalnie do naszego hobby zrobione i przystosowane, a pomimo to zawsze narzekamy że przydałoby się jeszcze więcej powierzchni :D.

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11920-rok-1955-kiszenie-kapusty/page/4/#findComment-575412
Udostępnij na innych stronach

Oczywiscie , ja mam 82 m2 miszkanie dla 2 osob +pies , to i tak nie tak malo , mam dodatkowo duza zamrazarke a na lodowke juz miejsca w kuchni brak. Ale jakos sobie radze , nad domem nigdy sie nie zastanawialismy , nie mamy dzieci wiec nie ma komu zostawic w spadku :D

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11920-rok-1955-kiszenie-kapusty/page/4/#findComment-575416
Udostępnij na innych stronach

 

 

nie mamy dzieci wiec nie ma komu zostawic w spadku :D

 

 

Electro , ja bym się nie pogniewał , mam swój ale od przybytku .......... :D :D

 

Gorąco pozdrawiam

Niech pożywienie będzie naszym lekarstwem .



Konserwanty zabijają powoli !!!

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11920-rok-1955-kiszenie-kapusty/page/4/#findComment-575419
Udostępnij na innych stronach

:D oj teraz to juz za drogo chca zeby jakis kupic ..lata 90 to byl czas ...

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11920-rok-1955-kiszenie-kapusty/page/4/#findComment-575433
Udostępnij na innych stronach

 

 

Tak oto wygląda słoiczek kiszonej kapusty, wykonany moją "słoikową" metodą ubiegłej jesieni, przechowywany w stojącej w garażu starej, ale ciągle sprawnej lodówce, specjalnie przeznaczonej do tego typu celów i potrzeb :D

No ale w tym wypadku to garaż musisz mieć ogrzewany .

"...dobrze przeżyte Dziś uczyni każde

Wczoraj snem szczęśliwym,

I każde Jutro wizją nadziei."

Kalidasa V w n.e.

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11920-rok-1955-kiszenie-kapusty/page/4/#findComment-575524
Udostępnij na innych stronach

Tak Chudziak, w garażu jest jeden grzejnik coby garaż nie był "lodówką" :D . Edytowane przez Bee Gees
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11920-rok-1955-kiszenie-kapusty/page/4/#findComment-575553
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.