Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

takie właśnie mam obawy,

bo chyba w parmezanie nie powinno tego być :/

on nie ma dziurek.

 

coś mu robić... ?

  • Odpowiedzi 192
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Ma ok 13 stopni, czasem 15.

Czyli w granicach tego co powinien miec.

 

Wilgotnisc ok 85,

Czyli tez wg przepisu.

 

Gazowanue to coś zlego,

Czy tak ma byc?

No w Parmezanie nie powinno być go.

A samo gazowanie może być i złe, i dobre. Zależy jeszcze kiedy i w jakiej temperaturze.

Jak gazuje od razu po prasowaniu, to może mieć bakterie E.Coli. 

Po kilku tygodniach mogą też działać bakterie masłowe.

A jeśli robimy sery szwajcarskie, albo szwajcarsko-holenderskie, to tam działają bakterie propionowe. 

nie umiem określić, czy wzdęcie jest mocne i niepokojące,

czy lekkie i normalne...

 

tak więc prezentuję Wam do oceny parmezan

powstał 1 lutego

 

Ma ok 13 stopni, czasem 15.
Czyli w granicach tego co powinien miec.
 
Wilgotnisc ok 85

 

 

 

pachnie lekko serem,

nie wyczuwa sie niczego nieprzyjemnego.

 

co o tym myślicie?

Witam

Mam pytanie odnosnie sera "ala Korycinski".

Ma 8dni,dwa dni dojrzewal w australiskiej temperaturze

pokojowej okolo 25 stopni C nastepnie 14 godzin byl w solance

okolo 8%,teraz jest w lodowce w temp 12*C i wilgotnosci 78%.

raz dziennie przewracany.Chce go jeszcze zostawic na dojrzeanie.

I mam teraz dylemat; na powierzchni od dwoch dni osadza sie

delikatny bialy osad jakby biala plesn czy nalezy go przetrzec

roztworem solnym.

Dziekuje za pomoc i  pozdarawiam - Waldek

Edytowane przez walka
w końcu wróciłam do domu,

i na właśne oczy mogłam podziwiać nasze korycinki!!

 

na podziwianiu się nie skończyło

- są pyyyszne!!

 

nie wiem czy są "korycińskie" bo nie mam porównania,

ale smaczne są na bank :)

 

 

 

 


 


No pięknie to wygląda, ja swoich jeszcze nie ruszam do Wielkanocy, mam tygodniowy i dwutygodniowy, jutro robię kolejny.

A ten Twój to ile czasu ma ?

moje korycińskie mają po 1 miesiącu.

 

Zauważony problem:

tam, gdzie pomidory suszone są w skórce - pojawia się niebieska pleśń,

 

widziałąm, że korycińskie sery często robi się z przyprawami,

jak zapobiegać pleśni w tych zakamarkach?

Wiem że korycina robić chcieli ze wszystkim, ale się wycofali. Z czosnkiem wuem że szybko się śliski robi w środku, bo moja połówka kupuje. Być może coś dodają. Może spróbuj z pomidorami w oliwie.
Dobre, bo Polskie.

wydaje mi sie ze ser korycinski z dodatkami nie nalezy dlugo przechowywac ,jest taki raczej do spozycia na biezaco ,jesli ma byc dluzej dojzewajacy to lepiej uzywac przypraw suszonych ..np platki chili czy czosnek niedzwiedzi .

Tak, to chyba może być to,

Użyłam pomidorów w oleju, nie suszonych,

Więc te miejsca, gdzie pomidory wystają ze skórki

Były cały czas wilgotne

I tam właśnie rzuciła się pleśń,

Nie ma tragedii bo to malutkie ilości pleśni,

Ale lepiej jak by ich nie było :)

Uwielbiam ricottę w takich placuszkach albo w naleśnikach z rodzynkami. Dla mnie bomba. A najlepszą ricottę jaką miałem to z mleka mieszanego - krowie i kozie. Niesamowicie delikatna i smaczna...zero posmaku "kozy" ...

Witaj Light At Dawn

Jezeli mozna to prosze o przepis na te racuszki.

Bo bede mial troche ricotty.

Mam nadzieje ze nie ma w nich maki.

Waldek

Edytowane przez walka

Ani na stronie, ani w książce nie ma mowy o mieleniu skrzepu, na innych profesjonalnych stronach też nic takiego nie znalazłam... więc dla mnie "mielenie" raczej nie wygląda na normalne.

 

 

Witaj @Light At Dawn,

Z wielkim zainteresowaniem śledzę Twoje serowarskie poczynania i podziwiam - przede wszystkim za zapał.

Niestety, posiłkujesz się źródłami/literaturą popularną, o walorach poradników z kolorowych czasopism.

W zasadzie dotarło to do mnie dopiero po powyższych, Twoich wpisach dotyczących serów Cheddar i sposobie reakcji na odpowiedzi doświadczonych kolegów.

 Na naszym forum, w dziale serowarskim, masz dostępną do pobrania fachową literaturę:  https://wedlinydomowe.pl/forum/forum/22-sery-i-inne-wyroby-nabiałowe/ .

Polecam na początek "Praktyczne serowarstwo" Licznerskiego, jako absolutną klasykę przedmiotu.

Przeczytasz w niej, że "Sery typu cheddar" należą do grupy  "Sery kruszone po wstępnej fermentacji".

Znajdziesz bardzo dokładną technologię produkcji tego sera i sposób rozdrabniania przy pomocy młynków.

Rozumiem, że dla Ciebie mielenie "nie wygląda na normalne", ale proszę - nie pisz w takim razie po produkcji sera "cheddar" tylko o jakimś Twoim, autorskim.

Jeżeli na początku poświęcisz trochę czasu na wspomnianą literaturę, to w połączeniu z Twoim zapałem i skłonnością do eksperymentowania już wkrótce uzyskasz znakomite rezultaty w postaci profesjonalnie wykonanych serów.

Życzę powodzenia.

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

AMEN :) Licznerski do podstawa. Ricki Caroll na początek zabawy ale przepisy niektóre są dziwne i sery nie wychodzą z nich dobre. Już bardziej wolę przepisy agrovis i oczywiście wspomnianą BIBLIĘ wśród serowarów bardziej głodnych wiedzy i eksperymentowania :) DO BOJU WROCŁAW !!!!!!!

A czy w robieniu serów nie chodzi o to, żeby uczyć się na własnych błędach i próbować robić coś nowego? ;) Nie każdy musi zaczynać z profesjonalną prasą, lodówką przystosowaną do dojrzewania serów, z całym zestawem szczepów bakterii i formami prosto ze sklepu. Każdy musi sam spróbować i sam się przekonać. Nawet na "głupi" ser biały są dziesiątki przepisów i każdy ma trochę racji - bo każdy robi po swojemu. Spleśnieje to wyrzuci, a może nie spleśnieje i wyjdzie coś super :) 

Żaden z serów na tym forum nie jest serem parmezanem, oscypkiem czy cheddarem, tylko autorskimi wersjami użytkowników - na przykład parmezan jest produkowany tylko we Włoszech, w regionie Emilia-Romania, czyli to co Kowalski zrobi w swojej piwnicy nigdy nie będzie prawdziwym parmezanem ALE nie znaczy to, że jest gorsze, złe, po prostu jest wersją parmezanu Pana Kowalskiego, który poświęcił temu sporo czasu, energii i chęci :) 

Jeżeli komuś szkoda mleka na rozwijanie swojej pasji, to nie powinien się za robienie serów w ogóle brać :D Każde hobby pochłania ogromne ilości pieniędzy, a 10 litrów mleka to nie aż tak wielki wydatek, żeby nie można było przekonać się na własnej skórze o tym, jak wyjdzie. Wydaje mi się, że akurat surowiec to jeden z niższych kosztów w całym serowarstwie :) Jak jeden pójdzie do kosza, to drugi tego losu uniknie ze względu na zdobyte doświadczenie :)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.