Dowcipy

[andy]

Więcej w tym prawdy niż dowcipu, ale niech tu będzie:

 

Menu dnia: "Królik duszony w potrawce z pieczonymi ziemniakami i cebulą".

Skład: woda, soja, krochmal, substancje zapachowe.

[renesi]

a gdzie królik?

[andy]

Królik cały i zdrowy :grin: a poza tym za drogi, żeby go do potrawki jakiejś wkładać.

[renesi]

ok rosół z kury bez kury wystarczy kostka rosołowa

[Maad]

powinno być: potrawka o smaku duszonego królika, zawartość: produkty pochodzenia mięsnego z królika 0,01%

 

wtedy i konsument byłby zadowolony, i producent miałby czyste ręce, i wszystkie PiH-y, sanepidy i ABW nie mogłyby się przyczepić :grin:

[renesi]

Maad wszystko się zgadza prócz tego ze Andy pomylił tematy Miało być w temacie

CO DZIŚ MAMY NA OBIAD . Ale tą małą pomyłkę wybaczymy koledze . Smacznego Andy .

[Maxell]

- Wiesław, coś taki markotny?

- Nie wiesz? Kazik nie żyje!

- No coś ty?! Jak to?!

- Wrócił wczoraj do domy, wypiła, poszedł do łóżka, zapalił szluga, pościel się zajęła.

- I spłonął żywcem?

- Nie. Zdążył otworzyć okno i wyskoczyć.

- Zabił się, spadając?

- Nie. Zdążył wezwać staż. Strażacy rozciągnęli gumową płachtę i na nią skoczył.

- Pękła?

- Nie. Jakoś się od niej odbił i z powrotem wskoczył do mieszkania.

- I spalił się?

- Nie. Odbił się od framugi i znowu wypadł.

- Rozbijając się o ziemię?

- Otóż nie. Stał tam wóz strażacki z plandeką. Trafił w nią, odbił się i znowu wskoczył do okna.

- Zginął?

- Nie. Spadł, odbił się znów od tę poduszkę ratunkową i wleciał do mieszkania!

- O mój Boże! To jak w końcu zginął?

Strażacy go zastrzelili, bo zaczął ich wk***ać.

[piter-2]

Przychodzi chłop do weterynarza:

- Doktorze, świnie nie chcą żreć!

- Cóż, musi je pan wziąć do lasu i przelecieć, to dobrze na nie wpływa.

Chłop zrobił, jak mu lekarz kazał, zapakował świnie do Żuka, wywiózł do lasu i po kolei przeleciał. Nie pomogło.

- Panie doktorze, dalej nie chcą żreć.

- Musi pan je zabrać w nocy.

Jak powiedział lekarz, tak chłop zrobił. Zapakował świnie do Żuka, wywiózł nocą do lasu i przeleciał po kolei. Wrócił zmęczony nad ranem i położył się spać. Za godzinę budzi go przerażona baba.

- Wstawaj, stary! Wstawaj!

- Co?

- Świnie!

- Żrą?

- Nie! Siedzą w Żuku i trąbią.

[Henio]

http://mistrzowie.org/uimages/services/mistrzowie/i18n/pl_PL//201212/1354375517_by_robsiniasty.jpg?1354375517

[rmir]

Chłopak chcąc iść na Sylwestra ze swoją koleżanką zagaił na przerwie do niej: Jak spędzasz Sylwka?

Dziewczyna lekko zaczerwieniona odpowiedziała: Nie spędzam. Sam schodzi.

[Henio]

Śnieżno-białe toalety na PKP ( dla mnie to PKP , a nie jakieś PLK czy inne wymysły) .

Da się - da :grin:

http://sphotos-g.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/548815_10151285246774629_576595559_n.png

[Shadow]

Śnieżno-białe toalety na PKP

Przegiąłeś... :grin:

[robertadam]

Ksiądz na mszy zbiera datki.

Podchodzi do kobiety a ta szuka drobnych pieniędzy.

Ksiądz widząc same stu złotowe banknoty mówi:

- Mogą być te stu złotowe.

- To na fryzjera.

- Ale Maryja nie chodziła do fryzjera.

- A Jezus nie jeździł mercedesem!

 

[ Dodano: Wto 11 Gru, 2012 21:40 ]

Rozmawiają dwie koleżanki:

- Jak tam Twój wczorajszy sex?

- Beznadzieja... mąż przyszedł do domu, w 3 minuty zjadł obiad,

potem 4 minuty bzykania i po dwóch minutach spał. A u Ciebie?

- No u mnie rewelacja, mąż przyszedł do domu, zabrał mnie na przepyszną romantyczną kolację. Później przez godzinę wracaliśmy do domu spacerkiem przez miasto, potem świece ,godzina przecudownej gry wstępnej, później godzina nieziemskiego sexu a na koniec wyobraź sobie, że przez godzinę rozmawialiśmy czule ze sobą. Bajka po prostu!

 

W tym samym czasie rozmawiają ze sobą ich faceci:

- Jak tam Twój wczorajszy sex?

- Beznadzieja. Przychodzę i akurat prądu nie było, zabrałem więc gdzieś starą na kolację. Żarcie beznadziejne, drogo, kasy mało, więc musiałem wracać z buta. Wróciliśmy dalej nie było prądu, to musiałem zapalać te jebane świeczki. Byłem tak wkur*wiony, że przez godzinę nie mógł mi stanąć, a później jeszcze ku*wa usnąć nie mogłem. A u Ciebie?

- U mnie *cenzura*! Przychodzę do domu, żarcie na stole, nawpierdalalem się, poruchałem i poszedłem spać.

 

[ Dodano: Wto 11 Gru, 2012 21:45 ]

Rozmawiają dwie blondynki:

- Wiesz, kupiłam sobie skunksa.

- I co?

- *cenzura* robi minetkę.

- No tak, ale co ze smrodem?

- Dwa dni rzygał, ale później się przyzwyczaił.

[Zbój Madej]

Śnieżno-białe toalety na PKP

Heniutek, Ty mi tu nie... :rolleyes: nie narzekaj na moją kolej :tongue: popatrz jakie już cuda już jeżdżą http://turystyka.wp.pl/gid,11238206,title,najnowoczesniejszy-polski-pociag,galeria_zdjecie.html ale jak takie mają jeździć w terenie górzystym 20-30-km/h to lepiej niech dobre skrzynie biegów zamontują :lol: :lol:

dla mnie to PKP , a nie jakieś PLK czy inne wymysły

Też bym tak chciał :grin: , ale z mojego chcenia na kolei nie polepszy się :devil:

[Gość vtec]

dla mnie to PKP

oj, to raczej były Przewozy Regionalne, czyli nie PKP

[Darino]

jak takie mają jeździć w terenie górzystym 20-30-km/h

 

Tak

[arkawroc]

facet zabija

[ania1950]

jadąc przez Polskę można naprawdę czasem się zdziwić gdzie jesteśmy.........

 

http://www.beka.pl/txt_smieszne_miejscowosci.php

[JacekC]

Dodałbym jeszcze miejscowość Stolec niedaleko Kamieńca Ząbkowickiego :grin:

[ania1950]

no to mamy jeszcze mapkę,

 

http://forum.gazeta.pl/forum/w,49353,109637445,,Smieszne_nazwy_miejscowosci.html?v=2

[Piasek]

Mnie się podobało.

 

http://www.failplanet.pl/156/Fail_na_wystawie_samochodow.html

[miro]

Znajdź różnicę: :wink:

 

[Maxell]

Miro, kto gotuje parówki.

[Maad]

Kim jest obywatel w oczach urzędnika?

 

Obywatel w oczach urzędnika to przestępca, którego jeszcze nie złapano.

[miro]

Miro, kto gotuje parówki.

Wierz mi wzorcowo parzone ..... bez gotowania.

A i tak przytyły .... widać spragnione parówki kupiłem :grin: