Maxell Opublikowano 14 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij #526 Opublikowano 14 Listopada 2008 Pijany facet chodzi wokół betonowego słupa ogłoszeniowego. Oklepuje go i woła:- Jezu, ludzieeeeee, zamurowali mnie!!!!! Cytuj „Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/22/#findComment-45764 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maxell Opublikowano 14 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij #527 Opublikowano 14 Listopada 2008 Idzie dwóch idiotów. Jeden z nich trzyma dwa widelce w rękach. Drugi pyta:- Co masz?Pierwszy:- Lornetkę!- Daj popatrzeć - mówi drugi.Pierwszy wbił mu widelce w oczy. Drugi mówi:- Ale nic nie widzę!Pierwszy zaczął kręcić widelcami mówiąc:- Czekaj... podkręcę ostrość.***Z czego się składa syberyjska latryna?- Z dwóch pali, na jednym wiesza się kufaję, a drugim odpędza się wilki.***W pierwszej klasie pani wita nowych uczniów i widzi, że trzech jest identycznych. Pyta się:- Czy wy jesteście trojaczkami?- Tak - odpowiadają dzieci.- A jak się nazywacie?- Krzysio - mówi piskliwym głosem pierwsze dziecko.- Zdzisio - mówi piskliwym głosem drugie dziecko.- Władysław - mówi grubym basem trzecie dziecko.Pani pyta - a dlaczego wy dwaj macie takie cienkie głosy, a ty taki gruby?- Bo mama miała tylko dwa cycki i ja musiałem pić piwo.***Po dobrej imprezce wracają trzy podpite koleżanki, w pewnym momencie zachciało im się sikać a ze na ulicy był duży ruch i przechodziły obok cmentarza zdecydowały się przeskoczyć przez mur. Kucnęły jedna tu, druga tam i sikają nagle zrywa się wichura, burza pioruny, więc wystraszone uciekają przez cmentarz, krzaki, płot i do domów. Następnego dnia ich mężowie spotykają się przy piwku, po paru mocnych jeden zaczyna:- Znamy się już długo to powiem wam chłopaki że wydaje mi się że mnie żona zdradza! Wczoraj wieczorem wróciła do domu późno, podpita a na dodatek w podartych rajstopach.Drugi mówi:- Eeee, to nic moja chyba też mnie zdradza, mało że wróciła późno i w podartych rajstopach to jeszcze bez majtek!Trzeci mówi:- Panowie to wszystko nic: moja wróciła, późno, podpita, bez rajstop i majtek, a na dodatek miała taka fioletowa szarfę na sobie: Nigdy Cię nie zapomnimy - Koledzy z Gdyni!***Syn wrócił do domu z samymi dwójami na świadectwie.Ponieważ ojciec przez cały rok suszył mu głowę o oceny i czepiał się nauki, syn bał się jak diabli pokazać świadectwo. Ojciec jednak, zamiast rzucać gromyi lać paskiem, zaprosił syna na fotel. Syn usiadł niepewnie. Ojciec wyjął papierosy:- Zapal synu...- Tata, no co ty, ja nie palę...- Pal, synu!Zapalili. Po chwili ojciec otworzył barek i wyjął szkocką.- Napij się, synu...- Tata, daj spokój, ja nie pije...- Pij, jak ojciec daje!Napili się. Ojciec wyjął zza tapczanu Playboya.- Masz, oglądaj...- No nie, tata, nie wygłupiaj się...- Oglądaj!!!Siedzą, popijają, czas płynie leniwie. Syn już całkiem się wyluzował, sięgnął sam po papieroska, lekko szumi mu w głowie. Przerzuca kartki Playboya, zaciąga się z widoczną przyjemnością i wreszcie rzuca od niechcenia znad kolejnej rozkładówki:- Kurna... tata... i kto to wszystko dupczy? No kto to wszystko dupczy???- Prymusi, synu, prymusi...*** W ogrodzie ktoś notorycznie wyżerał jabłka z drzew. Ogrodnik postanowił zaczaić się na złodzieja. Gdy w nocy coś zaczęło szeleścić w gałęziach, ogrodnik podkradł się do jabłonki i ujrzał na niej ciemną postać. Niewiele myśląc, złapał złodzieja za jaja i pyta: - Gadaj, ktoś ty?! - Odpowiedziała cisza. Ściska więc mocniej: - Gadaj, pókim dobry, ktoś ty??!!!! - Dalej cisza... ścisnął z całej siły: - Gadaj draniu, ktoś ty ?????!!!!!!!!!! Zduszony głos wyjąkał: - ....Józek..... nie...mo...wa.... ze wsi........***Punk Franek radzi się swojej dziewczyny:- Powiedz, co mam robić? Uprałem skarpetki i tak mi się zbiegły, że nie wchodzą na moje nogi. - Powinieneś umyć również nogi!***Chłopak z miasta ożenił się z dziewczyną ze wsi, lecz bardzo wstydził się jej wiejskiej wymowy. Postanowił wysłać ją do Ameryki, aby tam nabyła manier, a przede wszystkim nauczyła się po "miejsku" mówić.Po kilku tygodniach dziewczyna wraca. Wychodzi z samolotu i woła do męża:- Heloł bejbi! Heloł bejbi!- O, proszę, jak ładnie! - myśli mąż.A ona krzyczy dalej:- Heloł bejbi! Juści jezdem nazad! Cytuj „Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/22/#findComment-45765 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maxell Opublikowano 14 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij #528 Opublikowano 14 Listopada 2008 Antek radzi się agronoma:- Mówią, że nawóz sztuczny jest lepszy od naturalnego. A pan jak uważa?- Trudno powiedzieć, to rzecz smaku.*** Siedzi mała dziewczynka na ławce w parku i nagle krzyczy: ku*** mać. Obok przechodziła starsza pani i słysząc dziewczynkę podchodzi do niej i pyta się dlaczego tak brzydko się wyraża. Na to dziewczynka, żeby usiadła obok niej a ona jej powie co się stało. Gdy babcia usłyszała co dziewczynka miała do powiedzenia sama głośno ryknęła: KU*** MAĆ. Obok przechodził starszy pan i słysząc karygodne zachowanie babci oburzył się wielce. Babcia poprosiła go aby usiadł obok niej i powiedziała mu coś cichutko. Na to dziadek zerwał się z ławki i wrzasnął: KU*** MAĆ. Pytanie: Co powiedziała dziewczynka babci a babcia dziadkowi? Odpowiedź: ławka jest świeżo malowana.*** Jadę autobusem, nie jest za luźno, ale miejsce siedzące mam. Trzeba podać bilet do skasowania. Obok stoi mężczyzna. Jak się do niego zwrócić - "Ty", czy "Pan"? Autobus jest ekspresowy. Jeśli mężczyzna nie wysiadł na poprzednim przystanku znaczy, że jedzie do mojej dzielnicy. Jedzie z kwiatami - znaczy do kobiety. Kwiaty wiezie piękne, znaczy to, że i kobieta jest piękna. W naszej dzielnicy są dwie piękne kobiety - moja żona i moja kochanka. Do mojej kochanki facet jechać nie może, bo ja do niej jadę. Znaczy, że jedzie do mojej żony. Moja żona ma dwóch kochanków - Waldemara i Piotra. Waldemar jest teraz w delegacji... - Panie Piotrze, mógłby mi pan skasować bilet?***Jechał facet samochodem, a że samochód dobry, szybki to sobie nie żałował. Mimo, że mokro, ślisko to na liczniku 150 km/h... 180 km/h... 220brkm/h...250 km/h..., aż tu nagle zakręt, za zakrętem furmanka. Nic się nie dało zrobić, jedno wielkie rozpierdziu, z furmanki drzazgi, konie latają w powietrzu, woźnicy urwało nogi. Zatrzymał się facet po tych kilkuset metrach, i patrzy, o k... ,ale jatka. Nic to myśli, jatka nie jatka, może ktoś przeżył i trzeba mu pomoc. Podchodzi bliżej, a tam konie z bebechami na wierzchu, ledwo dychają. Jakoś trzeba by je dobić, co się ma gadzina męczyć. Złapał za siekierę, która wypadła z furmanki i do jednego konia, do drugiego... pozarąbywał na śmierć. Stoi i rozgląda się, co dalej, zauważył woźnice. Woźnica na to, podciągając koc i przykrywając urwane nogi:- Panie! Nawet mnie ku*** nie drasnęło!!! ***Rozmawiają dwie babcie kiblowe.- Ostatnio zmieniłam klimaty.- A co, pewnie awansowałaś?- Nie, przenieśli mnie do męskiego. ***Ludzie siedzą w samolocie na lotnisku i czekają na pilotów. Przychodzą z godzinnym opóźnieniem. Jeden z psem przewodnikiem drugi z białą laska. Ludzie przerażeni no ale nic. Samolot kołuje na pas startowy rozpędza się. 500m do końca pasa 400, 300, 200m. Ludzie krzyczą: Startujcie! Startujcie !!!!!Samolot wystartował podwozie się schowało. Jeden pilot mówi do drugiego.- Jak kiedyś nie krzykną to się rozpieprzymy! ***Marynarz po powrocie z dalekiego rejsu pyta żonę:- Co powiesz o tej małpce, która przysłałem Ci z Afryki?- Jeżeli mam być szczera, to wole cielęcinę... Cytuj „Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/22/#findComment-45768 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wujaszek Tom Opublikowano 16 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij #529 Opublikowano 16 Listopada 2008 Ma i ja coś dodam hehe :grin: >> >> > Blondynkę przyjęto do pracy przy malowaniu pasów na drodze.>> >> > Pierwszego dnia pomalowała 15 km, drugiego 3 km, trzeciego tylko 1>> >> > km.>> >> > - Co się z panią dzieje? Coraz gorzej pani pracuje!>> >> > - Eee tam. Pracuję tyle samo, tylko do wiaderka mam coraz dalej Cytuj Myślisz , że możesz wszystko ? Spróbuj trzasnąć drzwiami obrotowymi Myślałem ,że jestem już na dnie !!!! Ale ktoś rzucił mi łopatę. Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/22/#findComment-46076 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość pedro Opublikowano 17 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij #530 Opublikowano 17 Listopada 2008 Sposób podania mężowi skrzydełek z kurczaka :grin: :grin: :grin: Cytuj Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/22/#findComment-46206 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
harry74 Opublikowano 17 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij #531 Opublikowano 17 Listopada 2008 Facet wraca po pracy i zastaje w łozku obcego faceta a zona sie kapie- kim pan jest i co tu pan robi,Wystraszony kochanek chce uciekac na co maz:- lez tu a ja sie schowam do szafy...-wychodzi zona spod prysznica i do kochanka:-weź mnie caluj tak az sie posikam z rozkoszy..na co kochanek- lepiej otworz szafe to sie zesrasz..... Pożegnanie listonosza Listonosz odchodzi na emeryturę.Mieszkańcy jego rewiru postanowili go pożegnać, każdy ma własny pomysł. Przychodzi do pierwszego domu, a tam otwiera facet, którybierze listy i wręcza mu czek na 200złW drugim domu dostaje pudełko kubańskich cygar, W trzecim butelkę dobrej whisky.Przychodzi do czwartego,otwiera mu odziana skąpo, ponętna blondynka.Patrzy na niego kocim wzrokiem i zaciąga do sypialni.Jeden,dwa; pięć orgazmów.Po wszystkim kobieta przygotowuje i podaje mu kawę orazbanknot dziesięciozłotowy.Facet z lekka zblazowany drapie się po głowie.- To co pani dla mnie zrobiła było wspaniałe, ale po co mi te dziesięć złotych?- Zastanawiałam się co panu dać w związku z odejściem na emeryturę.W końcu mąż mi doradził:Pier...ol go - daj mu dychę!No a kawę to sama wymyśliłam.. Mąż do żony: - Co byś zrobiła gdybym powiedział, że wygrałem w totka?- Zabrałabym połowę kasy i odeszła od ciebie.- To masz tu 7,50 PLN i spier....laj. Cytuj Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/22/#findComment-46227 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kempes Opublikowano 20 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij #532 Opublikowano 20 Listopada 2008 Wczoraj w nocnym klubie poznałem świetną blondynę!- Och Ty szczęściarzu!!!- Zaprosiłem ją do siebie, wypiliśmy trochę, zacząłem ją dotykać...- I co? I co?- No a ona mówi: "Rozbierz mnie!"- Nie może być!!!- Zdjąłem z niej spódniczkę, potem majteczki, położyłem na stole tuż obok laptopa...- O rzesz w mordę !!! Kupiłeś laptopa??? A procesor jaki? Cytuj Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/22/#findComment-46524 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kempes Opublikowano 20 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij #533 Opublikowano 20 Listopada 2008 Tomuś a pro po tej kiełbasy :lol: Po długiej upojnej nocy on zauważył na jej stoliku przy nocnej lampie zdjęcie faceta. Zaczął się niepokoić.- Czy to jest twój mąż? - nerwowo zapytał.- Nie głuptasie - odpowiedziała przytulając się do niego.- Czy to twój chłopak? - kontynuował.- Nie, coś ty - odpowiedziała.- Czy to twój ojciec lub brat? - pytał.- Nie, nie, nie - odpowiedziała delikatnie gryząc go w ucho.- A więc kto to jest? - nalegał.- To ja przed zabiegiem chirurgicznym :grin: Cytuj Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/22/#findComment-46533 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
famful Opublikowano 21 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij #534 Opublikowano 21 Listopada 2008 Ojcowska duma Ojciec z synem poszli na krytą pływalnię. Po wyjściu z basenu ojciec stanął pod prysznicem, żeby zmyć resztki chloru, a synek bawiąc się biegał koło niego. W pewnej chwili maluch poślizgnął się na mydle. W ostatniej chwili ratując się przed upadkiem, złapał się za ojcowego ptaka, podciągnął się trochę i pobiegł dalej. Tatko popatrzył czule na pociechę i pomyślał: "No, a gdyby był dziewczynką i myłby się teraz z matką to by się wziął i wyp..." Cytuj Pozdrawiam Famful "życie jest jak impreza, nie pamiętasz początku, w najlepszym momencie kończy ci się kasa, a na koniec zgon"____________________https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=2412 Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/22/#findComment-46609 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
waga Opublikowano 21 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij #535 Opublikowano 21 Listopada 2008 Jeszcze wszystkich dowcipów nie przeczytałam, może się powtórzy Motylek. Przysłały mi go dzieci, jest niezły na "dołki" , http://www.youtube.com/results?search_query=motylek+co+ma+wszystko+w+dupie&search_type=&aq=0&oq=motylek - miłego wieczoru - waga. Cytuj Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/22/#findComment-46627 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tier Opublikowano 21 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij #536 Opublikowano 21 Listopada 2008 http://mfi.pl/~buczo/sklepik.jpg smak tradycji :grin: :tongue: Cytuj Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/22/#findComment-46630 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stolarzM Opublikowano 21 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij #537 Opublikowano 21 Listopada 2008 :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Cytuj Pozdrawiam stolarzM. Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/22/#findComment-46632 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radzio Opublikowano 21 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij #538 Opublikowano 21 Listopada 2008 No jakby nie patrzeć... był od zawsze :grin: tylko ten smak mi nie pasuje :???: Cytuj Pozdrawiam... Piotrek. Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/22/#findComment-46633 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Małgoś Opublikowano 22 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij #539 Opublikowano 22 Listopada 2008 Jak wódkę widzą informatycy:0.1 l - demo0.25 l - trial version0.5 l - personal edition0.7 l - professional edition1.0 l - network edition1.75 l - enterprise3 l - for small business5 l - corporate editionwiadro - home edition"klin" - service packrosół - recovery toolzakąska - pluginsbimber - sharewarewynalazki typu autovidol, denaturat - open sourceAlkohol metylowy - screensaver (black windows)Zgon, urwany film - Denial of Service Cytuj "W życiu piękne są tylko chwile.." Dżem Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/22/#findComment-46653 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zico Opublikowano 23 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij #540 Opublikowano 23 Listopada 2008 Zajączek łowi sobie rybki nad rzeka, zauważył go Niedźwiedź, podszedł do niego i mówi: -Zając jak tam , biorą?! Zajączek: -Biorą ale słabo Niedźwiedź: -A masz jeszcze jedną wędke? Zajączek: -Spoko mam, trzymaj połowimy razem I tak sobie siedzą i łowia przez pare godzin. Nagle jednemu i drugiemu bierze. Siłują sie ostro i wyciągaja taką dużą złotą rybke. Rybka: -Jak mnie wypuścicie to spęłnie wam po 3 życzenia Zajączek i Niedźwiedź się zgodzili Niedźwiec mówi pierwsze życzenie: -Chcę aby w całym lesie były same niedżwiedzice a z niedźwiedzi tylko JA (i tak sie stało) Zając: -Ja chce nową wędke ( itak sie stało) Niedżwieć mówi 2-gie życzenie: -Ide na całość, chce aby w całej Polsce w lasach były same niedźwiedzice a z niedźwiedzi tylko JA (i tak sie stało) Zajączek: -Ja chcę nowy rowerek (i tak sie stało) 3-cie życzenie Niedźwiedzia: -Teraz już w ogole ide na całość! Chcę aby na Całym Świecie we wszystkich lasach były same niedźwiedzicie a z Niedźwiedzi tylko JA! (i tak sie stało) Zajączek: -A Ja chcę.aby Niedźwiedź był pedałem! -------------------------------------------------------------------------------- Mlody plemnik majac problemy co do sensu zycia idzie do starego plemnika po pomoc. Ten mu wyklada : - Sluchaj maly. Jak juz przyjdzie twój czas otworza sie wrota i bedziesz dlugo lecial, az wlecisz w jedno duze pomieszczenie gdzie bedzie duza czerwona kula. Przedstawisz sie ladnie: dzien dobry jestem plemnikiem. A ona ci odpowie : a ja jestem jajeczko. Dalej juz wszystko samo sie potoczy. Gdy nadszedl czas wrota sie otworzyly. Plemnik leci co sil naprzód. Wpada do duzego pomieszczenia, a tam . dwie duze czerwone kule. Troche zaskoczony uklonil sie i mówi : - Dzien dobry jestem, plemnikiem. A na to kule : - Dzien dobry, a my jestesmy migdalki. -------------------------------------------------------------------------------- Trzy kobiety(żony)urządziły sobie domową imprezke na której nie stroniły od alkoholu! Po paru drinkach zaczęły porównywać swoich mężow do samochodów! Pierwsza mówi: -Mój mąż to jest w łóżku jak PORSCHE!Szybki,wygodny,niedozajeżdżenia!Poprostu najlepszy! Druga mówi: -A mój to jak BMW!Również szybki,komfortowy,bardzo dobrze trzyma się drogi ! Cacko! Na to trzecia: -A mój to jak POLONEZ! Pierwsza i druga zaskoczone pytają się z ciekawością co jest przyczyną tak niskiej oceny! Na to trzecia: -Bez ssania nie pojedzie! -------------------------------------------------------------------------------- Późny wieczór. Facet odprowadza kobietę do domu i pod klatką opiera się wygodnie jak macho i mówi: - Zrób mi na koniec laskę. Kobieta: - No co ty, daj spokój! - No zrób mi proszę! - Ale przestań - tak tutaj - bez sensu! - No dalej, zrób! I tak przekomarzają się dobre dwadzieścia minut. Nagle z klatki wychodzi zaspany ojciec z młodszą siostrą tej kobiety i mówi: - Ty! Zrób mu tą laskę. albo siostra zrobi panu laskę. albo ja zrobię ci laskę gościu. tylko weź tą rękę z domofonu! -------------------------------------------------------------------------------- Zaczail sie wilk na czerwonego kapturka. Gdy dziewczynka nadeszla wilk rzucił się na nią. i ją zgwałcił. Spodobało mu się, to ją zgwałcił jeszcze raz, i jeszcze raz. Po kilku następnych razach pada wycieńczony obok Kapturka. Czerwony Kapturek unosi się na łokciach i spokojnie pyta: - Wilku, masz ty chociaż zaświadczenie, że nie jesteś chory na aids? - Pewnie, że mam! - No to możesz je podrzeć. -------------------------------------------------------------------------------- Dzwoni gość do burdelu i zamawia sobie panienke, odbiera szefowa i pokolei wypytuje: - ma być wysoka czy niska? - mi to obojetnie, i tak nie mam nóg. - no a ma miec duże cyce czy małe? - no też obojętnie, bo nie mam rąk. Nagle głośny głos z słuchawki: - A chu* to pan masz!? Zdenerwowany klient odpowiada: -A ty stara ku* myślisz że czym wykręciłem numer telefonu!?! -------------------------------------------------------------------------------- Syberyjski myśliwy Wania przyniósł ciężarną żonę do syberyjskiego szpitala i zapowiedział że wróci za trzy miesiące z polowania i jeżeli będzie coś nie tak z żoną lub dzieckiem to On się zemści. Poród przebiegł pomyślnie ,ale dziecko urodziło się czarne. Po trzech miesiącach wraca myśliwy Wania niesie na plecach ubitego niedzwiedzia i od drzwi krzyczy że chce zobaczyć dziecko. Ordynator przestraszony wysyła lekarza aby pokazał dziecko. Lekarz każe to zrobić pielęgniarce. Pielęgniarka przerażona daje dziecko salowej.Salowa doświadczona życiowo bez obawy bierze dziecko i wychodzi do myśliwego. - długo byłeś na polowaniu ? --trzy miesiące -a kidy ostatnio się myłeś ? -- trzy,cztery miesiące temu , bo co ? - to teraz zobacz coś tym brudnym c** narobił ! -------------------------------------------------------------------------------- Syn wraca do domu nad ranem. Wten ojciec od progu wyskakuje z pytaniem: -Gdzie byłeś? -Tato! Miałem swój pierwszy raz!- odpowiada zadowolony syn. -Aaa, to co innego, siadaj, napij się Whiskey, zapal sobie.- odpowiada równie podniecony ojciec -Whiskey chętnie, papierosa też, ale usiąść, nie usiąde. -------------------------------------------------------------------------------- Wiszą na drzewie trzy leniwce i kłóca się który jest bardziej leniwy. Pierwszy mówi: - Wiecie chłopaki, idę sobie ulicą, patrzę sobie, a tu worek złota na ulicy leży, ale nie chciało mi się go podnieść. Na to drugi: - No widzicie, a ja idę sobie plażą i patrzę jak Claudia Schiffer leży sobie naga i chce żeby ją przelecieć. No ale nie chiało mi się. Trzeci: - A wiecie chłopaki, ja ostatnio byłem w kinie, na strasznie śmiesznej komedii ale przez cały film plakałem. - No co ty na komedii i płakałeś? - Bo siadłem sobie na jajka i nie chciało mi sie wstać poprawić . -------------------------------------------------------------------------------- Stoi zakonnica i łapie okazje. Zatrymuje się kierowca ciężarówki. Jada już jakies 7min i zakonnica mówi: -Wy kierowcy to macie dobrze bierzecie sobie paniekę w krzaki i . Jada znow jakies 7-8 min i zakonnica znów: -Wy kierowcy to macie dobrze bierzecie sobie paniekę w krzaki i . Powtorzylo sie to jeszcze pare razy. Wreszczie kierowca niewytrzymal i się zatrzymal i poszli w krzaki. Jada dalej i zakonnica mówi: -Wy kierowcy to macie dobrze bierzecie sobie paniekę w krzki i . a my pedaly zawsze musimy kombinowac.)) -------------------------------------------------------------------------------- Stworzyciel przygląda się nie ukończonemu jeszcze w pełni Adamowi i mówi do niego: -"Adamie: mam dla ciebie dwie wiadomości jedną dobrą drugą złą. Dobra wiadomość jest taka, ze zamierzam cię wyposażyć w dwa bardzo ważne organy: możg i penis. -Świetnie, a jaka jest ta zła wiadomość?!- pyta Adam. -Dam ci tylko tyle krwi, że w tym samym czasie będziesz mogł korzystać albo z jednego albo z drugiego." ------------------------------------------------------------------------------------ Stoi wkurzony na maksa facet w łazience i wyrywa sobie garściami włosy łonowe, rzucając nimi na lewo i prawo. Nagle wchodzi do łazienki żona: - Kochanie co ty robisz?! Mąż na to: - Nie chce ch*j stać, to nie będzie leżal na miękkim! ------------------------------------------------------------------------------------ Jak nauczyc klac Anglika: First lesson: ?Tea who you yeah Bunny? Second lesson: ?Scotch me tea who you? ------------------------------------------------------------------------------------ Grzesznik stoi u wrót raju. Św. Piotr mówi do niego: - możesz zobaczyć niebo, piekło i czyściec.Potem zdecydujesz gdzie chcesz iść. Grzesznik obejrzał niebo, czyściec. Zatrzymał się na piekle i patrzy a przed jego oczyma młoda kobieta obciąga druta starcowi. Rzekł do Piotra: - Ja też chcę tak! Zdecydowanie wybieram piekło! Na to śe. Piotr: - no dobra. Wstawaj mała masz zmiennika! ------------------------------------------------------------------------------------ Przychodzi facet do lekarza, kladzie swa meskosc na stole i milczy. Zdziwiony lekarz pyta: - Boli pana? - Nie boli. - To moze za duzy? - Nie, wcale nie. - A co, za maly? - Nie. Nie jest za maly. - To co w koncu?! - Fajny, nie?! ------------------------------------------------------------------------------------ Siedzi dwoch facetow w knajpie, rozmawiaja i pija piwo, w pewnej chwili jeden pyta - powiedz mi Kaziu, czy ty robisz to z zona czasami w ta druga dziurke? - cos ty, zeby w ciaze zaszla ------------------------------------------------------------------------------------ Dziewczyna daje anons matrymonialny: "Poznam pana, który nie będzie mnie bił, nie odejdzie ode mnie i który będzie dobry w łóżku". Po kilku dniach słyszy straszne walenie do drzwi. Zaglądając przez "Judasza" nikogo nie widzi. Otwiera wiec drzwi, a tam leży na wycieraczce pan, który nie ma nóg ani rak. Mówi: - To ja jestem tym mężczyzna, który w stu procentach odpowiada Pani wymaganiom. Nie będę Pani bil, ponieważ nie mam rak. Od Pani nie odejdę, ponieważ nie mam nóg. - No ale jak tam jeśli chodzi o seks? - A pani myśli, że czym to ja waliłem do drzwi? -------------------------------------------------------------------------------- Grają sadysta z pedałem w karty i się umówili że który wygra, to z przegranym zrobi co zechce. Wygrał pedał. Sadysta mówi: - To pewnie mnie przelecisz? - Pewnie tak - odpowiedział pedał i co powiedział to zrobił. Ale grają dalej i następny raz wygrał sadysta. Wziął wkręcił pedałowi penisa w imadło i ostrzy brzytwę. Pedał ze strachem: - Obetniesz mi? A sadysta na to: - Sam sobie obetniesz, jak tą budę podpalę. ----------------------------------------------------------------------------------- Pociag gwaltownie zahamowal i mloda dziewczyna z rozpedem wpada na ksiedza . - Przepraszam, tak szybko stanal . - Alez skad, moje dziecko, to jest klucz od plebani . ------------------------------------------------------------------------------------ Na drodze z Koscieliska do Zakopanego stoi góral i lapie okazje. Zatrzymuje sie jakies auto, baca wyciaga ciupage, i rzecze do kierowcy: - Lonanizuj sie pan! Oslupialy kierowca poslusznie, acz niechetnie posluchal rozkazu bacy, a gdy skonczyl uslyszal znów ta sama komende: - Lonanizuj sie pan! Cóz. wyboru wielkiego nie mial. Nie mial tez wyboru, gdy uslyszal kolejna komende: - Lonanizuj sie pan! Gdy skonczyl, baca znów to samo: - Lonanizuj sie pan! Próbowal tedy biedny turysta po raz kolejny ale nic z tego nie wychodzilo, glos bacy naglil jednak nieublaganie: - Lonanizuj sie pan! - Lonanizuj sie pan! - Lonanizuj sie pan! I kiedy baca juz widzial, ze kierowca nie da juz na prawde rady spokojnym glosem rzekl do stojacej obok gazdziny: - Siadaj Maryna, pan Cie do Zakopanego zawiezie! -------------------------------------------------------------------------------- Idzie stary byku po lace z mlodym byczkiem. W pewnym momencie mlody wola do starego na widok stadka jalówek: - Chodz, podbiegniemy szybciutko i przelecimy pare. Na co stary: - Po pierwsze nie podbiegniemy, tylko podejdziemy, po drugie nie szybciutko, tylko powoli, a po trzecie nie pare tylko wszystkie. ------------------------------------------------------------------------------------ Przychodzi 18 letnia dziewczyna do apteki i mówi : - Poprosze dowcipne srodki antykoncepcyjne - Jakie ? - pyta sie sprzedawczyni - No dowcipne - odpowiada dziewczyna - kolezanka mi mówila, ze srodki antykoncepcyjne dzieli sie na doustne i dowcipne ------------------------------------------------------------------------------------ Kto stworzył kobiety? - Trzech facetów: stolarz, hydraulik i architekt, ale i tak spieprzyli robotę. Stolarz: bo zrobił nogi, które ciągle się rozkładają na boki, hydraulik: bo cieknie co miesiąc, a architekt. bo zbudował szambo koło placu zabaw! ------------------------------------------------------------------------------------ Przychodzi facet do apteki i mówi: - Poproszę prezerwatywy. - Dzisiaj nie ma, niech pan przyjdzie jutro i powie, że chce skarpetki. Na drugi dzień zachodzi i mówi: - Dzień dobry czy są skarpetki? - Nie ma będą jutro. - O jeju to dzisiaj znowu na bosaka. ------------------------------------------------------------------------------------ Nastolatka wraca nad ranem do domu. Mama jej otwiera, a ona krecac majtkami na palcu mówi: - Mamo, nie wiem co to za sport, ale to bedzie moje hobby. -------------------------------------------------------------------------------- "MIÄÂDZYWYDZIAŁOWA KOMISJA SANITARNA AGH" Wyciąg z przepisów regulujących korzystanie ze uczelnianych urządzeń sanitarnych: Do korzystania z sanitariatów ma prawo każdy student bez względu na płeć, wyznanie i rasę. Studenci do lat 16 mogą korzystać z klozetów tylko pod opieka nauczyciela. Student jest zobowiązany do trafiania swoimi odchodami na specjalny podest w muszli klozetowej. Narobienie obok będzie karane. Użytkownik klozetu jest zobowiązany do posiadania specjalnej szczotki ryżowej i używania jej. Pierwszeństwo do korzystania z kabin maja studenci przed klasówką oraz osoby z rozstrojem żołądkowym. W kabinie wolno przebywać do 1 minuty 30 sekund. Nie wolno puszczać głośnych bąków. Odgłos baka powinien brzmieć: pfff. Głośność baka max. 50dB. Smród w miarę możliwości ograniczyć. Nie wolno wrzucać palących się petów do kibli. Na terenie sanitariatów obowiązuje bezwzględny nakaz zachowania ciszy. Nie płoszyć bakterii w muszlach klozetowych. Połów ryb zabroniony. Żetony na papier toaletowy są do nabycia w sekretariacie szkolnym. Zabrania się korzystania z muszli klozetowych przy braku wody w instalacji. W powyższej sytuacji używać wiaderko. Wyżej wzmiankowane naczynie opróżniać przez okno po stronie zawietrznej AGH. Student korzystający z sanitariatów powinien być zawsze wesoły oraz powinien pomagać kolegom. Obsługa życzy owocnego pobytu ! przewodniczący dr. W.C. Piker ------------------------------------------------------------------------------------ Pewien turysta zabłądził w górach, tracił już nadzieję, gdy zobaczył jakieś światła, a dalej góralską chałupę. - Jestem uratowany,zapłacę im, dadzą mi coś zjeść,napoją mnie,przenocują - pomyślał turysta i wszedł do środka. Patrzy na zapiecku leżą nieruchomo Bacowa i Baca. - Dobry wieczór,zabłądziłem,jestem głodny,chce mi się pić,zapłacę Wam - powiedział turysta. . cisza - Chciałbym coś zjeść,jestem głodny - powtórzył. . cisza Zdegustowany brakiem reakcji Bacy i Bacowej, wziął to co leżało na stole i zjadł. - Chciałbym się czegoś napić - powiedział,już zdenerwowany turysta. Gdy po raz kolejny odpowiedziała mu cisza,wypił co było na stole, przeleciał Bacową i wychodząc rzekł "Co za popieprzeni ludzie !". W bacówce ciągle cisza,gdy w pewnym momencie Bacowa nie wytrzymała i kichnęła. Baca na to: - Przegrałaś ! - gasisz światło. ------------------------------------------------------------------------------------ Zajączek mieszka w pobliżu misia w lesie, ale odgradza ich rzeka. W pewnym momencie miś krzyczy: - Zajączku chodź szybko ! Biegiem,coś się stało.Zajączku ! Zajączek przestraszony biegnie kilometr do mostu i z powrotem kilometr, zmachany przybiega do misia i się pyta: Co się stało ? Miś: - Umiesz tak ? Bzbzbzbzbz. Zajączek wnerwiony wraca i na drugi dzień krzyczy: - Misiu szybko. Ratunku ! Na Pomoc ! Miś przestraszony biegnie 2 kilometry do zajączka i się pyta: - Co się stało ? Zajączek: - Już umiem - Bzbzbzbzbz ! ------------------------------------------------------------------------------------ Przychodzi facet do lekarza. - Panie doktorze,sikam alkoholem. - Dziwne, mówi lekarz biorąc do ręki szklaneczkę.Proszę tu nasikać. Po chwili lekarz wącha napełnioną szklaneczkę i stwierdziwszy,że pachnie alkoholem wypija jej zawartość. - Nieprawdopodobne ! Prawdziwy alkohol ! Spróbujmy jeszcze raz ! Po raz drugi szklaneczka napełnia się,a lekarz wypija jej zawartość. - Wie Pan co ? No to jeszcze jendą rundkę ! - O, nie ! Tym razem,to już z gwinta ! ------------------------------------------------------------------------------------ Jasiu miał słabe oceny. Mama mówi więc do taty - Porozmawiaj z Jasiem po męsku, zobacz jego oceny, przemów mu do rozumu. - Ojciec pomyślał,wziął flachę i puka do Jasia. - Mogę wejść? - Wejdź tato. Przyszedłem pogadać, dziobniemy po kieliszku ? - Popili troszkę - może zapalimy - mówi ojciec, Jasiu zdziwiony - dobra - zapalimy ! Po jakimś czasie ojciec,no to co,może jakiś świerszczyk ? Wyjął z rękawa pornosy, ogladają, a Jasio zaczerwieniony: - Tata,kto ma takie dziewczyny ? - Prymusi, synu ! ------------------------------------------------------------------------------------ Spotkały się dwie przyjaciółki. - Podobno wyszłaś za mąż ? - Tak i nie żałuję tego kroku. - Ja nie wyszłam za mąż, ale też kroku nie żałuję. ------------------------------------------------------------------------------------ Idzie kleryk i wdepnął w gówno. - O kurde wdepnąłem w gówno ! O cholera powiedziałem kurde ! O *cenzura*,powiedziałem cholera ! - A *cenzura*,i tak nie chciałem być księdzem. ------------------------------------------------------------------------------------ Przychodzi facet do lekarza i mówi: - Do-do-do-do-ktorze, ją-ją-kam s-się od la-la-lat i ju-już n-n-n-nie mo-mogę. Po-po-pomocy! Lekarz zbadał pacjenta i odkrył przyczynę kłopotliwego schorzenia. - Proszę pana, pana członek jest tak duży i ciężki, że obciąża nadmiernie struny głosowe i stąd jąkanie. - C-co-co m-m-m-możemy zro-zro-bić? - Mogę przeszczepić panu mniejszy organ. Pacjent zgodził się skwapliwie. Miesiąc po operacji zdał sobie jednak sprawę z tego, że chociaż mówi płynnie, jego życie seksualne przestało istnieć. Żona zawiedziona nowym rozmiarem jego narządu zatrzasnęła na stałe drzwi do sypialni. Postanowił więc ponownie udać się do lekarza: - Panie doktorze. Nie jąkam się już, ale co mi po tym, skoro żona mnie nie chce? Bardzo pana proszę o ponowne przeszczepienie mi tamtego prącia - mówi już od drzwi. - Ob-ob-ob-awiam się, że t-t-to n-n-n-nie mo-mo-żliwe. - odpowiedział lekarz. ------------------------------------------------------------------------------------ W Hiszpanii angielski turysta poszedl do restauracji , zasiadl przy stoliku i studiuje karte dan . Zaciekawila go pozycja "jaja ala corrida". Zamówil , a kelner przyniósl dwa jaja na twardo wielkie jak jablka . Anglikowi tak smakowalo , ze kilka dni pózniej przyszedl jeszcze raz i zamówil to samo . Jednak ku swemu zdziwieniu dostal dwa jaja wielkosci ziarenek grochu . Pyta sie kelnera : - Dlaczego takie male ? - No cóz, nie zawsze torreador wygrywa . ------------------------------------------------------------------------------------ Wilk spotkal w lesie Czerwonego Kapturka. - Zjem cie - mówi. - Wilku, zanim mnie zjesz, pokochaj mnie troche - prosi Czerwony Kapturek. Tak tez sie stalo. Wilk zabiera sie do zjedzenia C.K. - Wilku, bylo tak dobrze! Pokochaj mnie jeszcze raz! Wilk ponownie spelnia jej prosbe, jeszcze raz i kilka razy. Na drugi dzien nad grobem wilka niedzwiedz wyglasza mowe pozegnalna: - Odszedl nasz drogi brat. A niech mi tu ktos jeszcze wpusci te k**we do lasu! ------------------------------------------------------------------------------------ W parku na lawce siedzi mloda atrakcyjna dziewczyna i czyta ksiazke. Dosiada sie do niej mlody chlopak. Chce ja poderwac. - Jaka ksiazke pani czyta? - "Geografie seksu". - I jaka jest glówna mysl tej ksiazki? - Ze najlepszymi kochankami sa Zydzi i Indianie. - Pani pozwoli ze sie przedstawie; Nazywam sie Mojzesz Winnetou ------------------------------------------------------------------------------------ Pewnego razu idzie facet przez ulice i widzi blondyne w bikini i nagle stanął mu penis ozrywając mu nogawke.Koledzy doradzili mu by se go przywiązał do nogi, i tak zrobił. Idzie więc przez miahco i widzi blądyne iznowu mu stanoł rozrywając sznurek i nogawke.Tym razem obwiązał se penisa łańcuchem.Iznowu idzie przez miacho gdy znowu zauwarzył blondynke zaczoł do niej krzyczeć: -SPIER**** IDIOTKO BO MI NOGE URWIE ! ------------------------------------------------------------------------------------ Idzie stado plemników .Nagle od przodownika stada slychac glos : -"Swiatlo , podajcie swiatlo !" Podali swiatlo . , nagle przewodnik krzyczy : -"Panowie , ZDRADA ! Jestesmy w DUPIE ! ------------------------------------------------------------------------------------ Jada dwie dziewczyny w autobusie, jest straszny tlok. Jedna mówi: - Wiesz, chyba zajde w ciaze. - Tak! A z kim? - Nie wiem, nie moge sie obrócic ------------------------------------------------------------------------------------ W pewnej rodzince byl taki zwyczaj, ze rodzice co dwa, trzy dni wyjezdzali do znajomych na noc, wiec jedyny syn mial cala chate wolna przez caly wieczór i noc. Wiec skwapliwie z tego korzystal sprowadzajac sobie swoja dziewczyne i razem "figlowali" korzystajac z nieobecnosci starszych. Az pewnego pieknego dnia znajomych nie bylo w domu i rodzice z kwitkiem wrócili z powrotem i przylapali mlodych (jak ktos to ladnie ujal) "in figlanti". Chlopak przylapany na "goracym" uczynku pomyslal sobie : - O, cholera, mam za niedlugo mature, mialem dostac samochód, uwazali mnie za takiego porzadnego, a tu co ? A trudno. Dziewczyna sobie mysli : - Aj, mialo byc fajnie, mial mnie przedstawic rodzicom, mialo byc milo, kolacja itp., a tu mnie jak ostatnia k**we poznali. Ojciec sobie mysli : - Moja krew ! Dobrze synku, dobrze, calkiem niezla dupa ! A serce matki : - Jak ta k**wa nogi trzyma ! Przeciez mu niewygodnie ------------------------------------------------------------------------------------ Jedzie sobie czołg a koło niego jedzie maluch,a gość z czołgu krzyczy 'maluch ma silnik w dupie'! A koleś z malucha na to 'wole mieć silnik w dupie niż fiuta na czole' ------------------------------------------------------------------------------------ Powolny Joe wybral sie do agencji towarzyskiej. Gdy znajduje sie juz sam na sam z panienka w pokoju mowi flematycznie: - Roooozbieeraj sieeee! Panienka zrobila to o co powolny Joe prosil. a on mowi dalej: - A teeeraz poooskladaj ciuchy w kooosteczkeee! Nie minela chwila a ciuchy byly poskladane. - AAA teeeraz wyyywal te ciuchy przeeeez okno - mowi Joe - Ale dlaczego Joe, dlaczego mam wyrzucic ciuchy przez okno? - wtracila sie panienka. A Joe na to: - Bo jaaak cie skoncze pie. tooo sieee moda zmieeeni! ------------------------------------------------------------------------------------ Sa sobie dwa koty, jeden stary drugi mlody. No i stary lubi sobie od czasu do czasu na kotki pochodzic. Mlody tez by chcial, ale stary go zbywa, ze wpierw musi dorosnac. Ale mlody nudzi i nudzi, az w koncu stary zgodzil sie wziac go ze soba na ruchanie kotek. Ida sobie po dachu i widza, ze niedaleko na balkonie seksowna kotka sie wygrzewa. Stary mówi do mlodego: - Rób to co ja. Bierze rozbieg i skacze. Niestety rozbieg byl za krótki, i stary kot zawisl lapkami na krawedzi balkonu. Mlody stwierdzil, ze widocznie tak trzeba i tez skoczyl i zawisl obok starego. Wisza i wisza i wisza. W koncu stary mówi: - Ja juz dluzej nie moge. Spadam! I spada. A mlody na to: - A ja jeszcze sobie troche porucham. ------------------------------------------------------------------------------------ Baca rozwodzi sie z Gazdzina. Odbywa sie rozprawa w sadzie. Sedzia pyta sie Gazdy: - Powiedzcie, Gazdo, dlaczego chcecie sie rozwiesc z ta Gazdzina, przeciez zyjecie razem juz 20 lat, w czym wam ona zawinila? Gazda na to odpowiada: - A bo Panie sedzio, ona mi seksualnie nie odpowiada. Na to w koncu sali podnosi sie ze swojego miejsca juhas i wola: - Glupoty, Gazdo, gadacie! Calej wsi odpowiada, a wam nie! ------------------------------------------------------------------------------------ Siedza sobie dwie sasiadki w oknie. Nagle jedna mówi do drugiej: - Patrz, twój stary idzie z kwiatami; na to ta druga: - Cholera, znów bede mu musiala dac dupy; na co pierwsza mówi zdziwiona: - To wy nie macie wazonu ? ------------------------------------------------------------------------------------ Zagaduje Malgosia Jasia: - Jasiu wyruch**j mnie! - Nie.- No Jasiu prosze wyruch**j mnie .- Nie, nie, nie. - Jasiu ku**a wyruch**j mnie. - No dobrze. Jasiu zdjal spodnie, stanal na srodku pokoju i mówi do Malgosi - A teraz skocz na mnie. Malgosia wziela solidny rozbieg.Jas w ostatniej chwili odskoczyl w bok - Hi, hi, hi ale cie wyruch**em ------------------------------------------------------------------------------------ Hrabia pojechal w zimie na polowanie. Wraca, a tu przed dworem wielki napis: WITAJ HRABIO, wysikany w sniegu. Hrabia: Janie, dziekuje za powitanie. Jan : Prosze bardzo. Hrabia:.Hm, Janie, ty nie umiesz przeciez pisac! Jan: Pióro hrabina trzymala -------------------------------------------------------------------------------- Pan Bog stworzyl Adama i Adam cieszyl sie swiatem.Jednak po pewnym czasie stwierdzil,ze bardzo sie nudzi.Poskarzyl sie Stworcy.Bog go wysluchal i rzekl: -Adamie.Moge stworzyc ci istote,ktora bedzie inteligentna,piekna,bedzie spelniala twoje zyczenia,dogadzala ci i bedzie ci posluszna,ale bedzie cie to kosztowac reke i noge.Adam pomyslal i zapytal: -Panie a co moglbym dostac za zebro? ---------------------------------------------------------------------------------- Pewien facet trafil do piekla.Wita go diabel: -Czemu jestes taki zmartwiony? -A jak myslisz?Przeciez jestem w piekle! -Pieklo nie jest takie zle.Mamy tu pare fajnych rozrywek.Pijesz? -No pewnie. -To polubisz poniedzialki!W poniedzialki nie robimy nic ,tylko chlejemy. -Brzmi niezle! -No widzisz.A palisz czasem? -nawet sporo. -No to polubisz wtorki.We wtorki palimy wagony najlepszych fajek.-Powaznie?To swietnie! -A lubisz hazard? -Uwielbiam! -W srody ruletka,poker ,co tylko chcesz. -Super ,pieklo jest zajebiste! -Taak.A jestes pedalem? -Nie. -No to chyba nie polubisz czwartkow. ---------------------------------------------------------------------------------- Facet podrywa w barze dziewczyne: - Czy chcialabys sie pobawic w czarodzieja? - A na czym ta zabawa mialaby polegac? - Pyta dziewczyna. - Pojdziemy do mnie do domu. Bedziemy kochac sie cala noc, a ty rano znikniesz. ------------------------------------------------------------------------------------ W autobusie : Na jednym z przystanków wsiada dziewczyna i od razu podchodzi do kasownika chcac skasowac bilet . Autobus rusza a dziewczyna traci równowage i siada na kolanach faceta , który siedzial w poblizu . Oczywiscie zrywa sie natychmiast i przeprasza go : - Przepraszam, myslałam że zdąże jak stał ------------------------------------------------------------------------------------ Rybak złowił złotą rybkę. Mała była więc odpiął ją i chce wypuścić. Rybka na to: jestem złotą rybką mogę spełnić twoje trzy życzenia, zanim mnie wypuścisz. Rybak tak myśli.: Nie mam żadnych życzeń. Rybka: to może byś chciał mieć najpiękniejszy, największy, najbardziej luksusowy dom w kraju? Rybak: ale ja taki mam. Rybka: to może byś chciał mieć najpiękniejszy, największy, najbardziej luksusowy samochód w kraju? Rybak: ale ja taki mam. Rybka: to ile razy w tygodniu uprawiasz sex? Rybak: średnio dwa raz. Rybka: jak chcesz to uczynię tak abyś robił to codziennie. Rybak: no coś ty, przecież księdzu nie wypada. ------------------------------------------------------------------------------------ - Mamusiu - mówi 14-letnia Basia - dzisiaj w szkole badal nas wszystkich pan doktor. - No i co? - Okazalo sie, ze tylko jedna z nas jest jeszcze dziewica. - Oczywiscie ty. - Nie, nasza pani profesor. ------------------------------------------------------------------------------------ Rozmawiają dwa penisy: -idziemy na film porno? -no coś ty znowu 2 godziny stać? ------------------------------------------------------------------------------------ Kowalscy sa ze soba jush od wielu lat i bardzo sie sobie nawzajem znudzili.Zaprosili wiec do siebie na noc inna pare malzenska,puscili pornola i rozkrecili impre.Na drugi dzien panowie spotykaja sie w kuchni. -Och stary!Ciesze sie ,ze wpadlismy na ten pomysl! Jush od lat nie bylo mi tak dobrze! -Ja tesh jestem zachwycony!Ciekawe ,czy nasze panie tesh przypadly sobie do gustu?! ---------------------------------------------------------------------------------- Co zrobic,zeby kobieta krzyczala jeszcze godzine po stosunq? Wytrzec fiuta o firanke! -------------------------------------------------------------------------------- Rozmowa dwóch homoseksualistów: - Ty, słuchaj - jesteś gejem? - Jestem. - A masz garnitur od Armaniego? - Nie mam. - A masz chociaż buty od Gucciego? - Też nie mam. - To ty zwykły pedał jesteś! ---------------------------------------------------------------------------------- Dzwoni jegomosc do akademika: - Czy mozna z Maryska? - Z nimi wszystkimi mozna. ----------------------------------------------------------------------------------- Wieczorem na lawce w parku siedzi chlopak z dziewczyna. Chlopak namietnie obmacuje jej plecy. Wreszcie dziewczyna sie pyta : - Co robisz ? - Szukam piersi. - Piersi sa z przodu. - Tam juz szukalem . ------------------------------------------------------------------------------------ Profesor uwielbiajacy zagadki pyta sie studentki w czasie egzaminu: - Prosze powiedziec, jaka jest róznica pomiedzy studentem uniwersytetu, studentem politechniki, a tramwajem? - Pomiedzy studentami, to nie ma zadnej róznicy, a pod tramwajem, to jeszcze nie lezalam ----------------------------------------------------------------------------------- Ojciec pyta się córki: - Kiedy wreszcie znajdziesz sobie męża? - Nie potrzebny mi mąż. Mam wibrator. Pewnego dnia córka wróciwszy z pracy, widzi na stole skaczący wibrator i z oburzeniem pyta się ojca: - Tato co Ty u licha robisz? - Piję z zięciem! ------------------------------------------------------------------------------------ Dwóch milicjantów obserwuje psa lizacego sobie jaja. - Chcialbym umiec to robic - wzdycha jeden. - Czys ty zwariowal, pies cie pogryzie!" ---------------------------------------------------------------------------------- Ida Jas z Malgosia przez mostek i Malgosi zachcialo sie sikac. Usiadla na poreczy mostu i sika. Nagle krzyczy - Jasiu, Jasiu nasikalam do kajaka. Jasio wychyla sie przez porecz: - To nie kajak to twoja cipka sie odbija w wodzie ----------------------------------------------------------------------------------- Po starcie samolotu, piloci rozmawiaja: - No! teraz napijemy sie kawy a potem "wypróbujemy" te nowa stewardesse. Nie zauwazyli jednak, ze mikrofon jest wlaczony i rozmowa jest slyszana w calym samolocie, takze przez pasazerów. Stewardessa, która byla na sali, biegnie do nich, aby powiedziec im o tej gafie. Nagle jeden z pasazerów podklada jej noge, ona wywraca sie jak dluga a pasazer na to : - Gdzie lecisz ! Nie slyszalas ? Panowie piloci najpierw beda pili kawe. ------------------------------------------------------------------------------------- W autobusie komunikacji miejskiej siedzi mlody chlopak i czyta bulwarowa gazetke. W pewnym momencie tuz obok mlodzieniaszka staje babcia podpierajaca sie laska. Autobus jedzie, a babcia zaczyna stukac laska w podloge. Chlopak podderwowany sytuacja zwraca babci uwage - Babciu gdybys zalozyla gumka na laske to nie byloby slychac stukania! Babcia zdenerwowana odpowiada: - Gdyby twoj ojciec nalozyl gumke to ja teraz mialabym gdzie usiasc! ----------------------------------------------------------------------------------- Jedzie samochodem mąż z żoną blondynką. Samochód typu kabriolet. Stoją na czerownym świetle. Podjeżdża na drugi pas również kabriolet, z extra panienką, która woła - O, cześć Karolku - a następnie odjeżdża Blondynka wściekła pyta się - Kto to był? - Wiesz kochanie lepiej żebyś to ode mnie usłyszała niż od kogoś innego. Ta pani to moja kochanka. Cisza zapanowała w samochodzie. Następne skrzyżowanie, znowu stoją i znowu podjeżdża inny samochód, a z samochodu jakaś laseczka woła - Cześć Karol Blondynka pyta - Czy to też twoja kochanka? - Nie, to kochanka Zbyszka - odpowiada Po chwili blondyka dodaje - Ale nasza jest ładniejsza, prawda? ------------------------------------------------------------------------------------ Pyta facet w kiosku: - czy są gumy? - do żucia? - proszę pani, do żucia to daję bez gumy ------------------------------------------------------------------------------------- co chciałaby mieć kobieta? - norki w szafie, Jaguara w garażu i tygrysa w łóżku a co ma? - w szafie ma mole, w garażu Pande (Fiata) i świnię w łóżku ------------------------------------------------------------------------------------ Policjant wrócił późno do domu i zastał żonę samą w łóżku, pościel roztentegowana, a żona jakoś dziwnie rozochocona. - Cholera. Twój kochanek tu był? Gdzie się schował? Pod łóżkiem? - i zagląda pod łóżko - Pod łóżkiem nie ma. W kuchni? - i zagląda do kuchni - W kuchni nie ma. W szafie? Z szafy wychyla się ręka z dwoma stówami. Policjant dyskretnym ruchem bierze. - W szafie też go nie ma. To gdzie się schował? ------------------------------------------------------------------------------------ Podczas spowiedzi blondynka pyta księdza: - Proszę księdza, czy bycie nieczystym to jest grzech? - Tak córko. Czemu pytasz? Czy ty jesteś nieczysta? - Tak, proszę księdza. - Jak to się stało, córko? - Zwyczajnie, kurde. Jadłam frytki i oblałam się ketchupem. ------------------------------------------------------------------------------------ Czym się różnią dziewczynki w wieku lat 8, 18, 28, 38 i 48 ? 8: Idziesz z nią do lóżka, a potem opowiadasz jej bajki. 18: Najpierw opowiadasz jej bajki, a potem idziesz z nią do lóżka. 28: Nie musisz opowiadać żadnych bajek, żeby pójść z nią do lóżka. 38: Ona opowiada tobie bajki, by pójść z tobą do lóżka. 48: Ty opowiadasz bajki, by uniknąć pójścia z nią do lóżka ------------------------------------------------------------------------------------ Przychodzi facet do lekarza i mówi: Panie doktorze mam problem. Gram na skrzypcach. Jak tylko zaczynam grać to wszystkim którzy to słyszą staje. No mówi lekarz to faktycznie problem. Ale nie jestem w stanie stwierdzić co panu dolega dopóki nie sprawdzę. Facet zaczyna grać a lekarzowi staje. Nie wiem w czym tkwi problem mówi lekarz. Ale sympozjum wybitnych lekarzy mogło by odgadnąć w czym tkwi pański problem. Dzień później zbiera się sympozjum i facet zaczyna grać. Wszystkim zebranym staje. Po kilkugodzinnej naradzie lekarze ustalili podłoże problemu i poprosili do siebie faceta. Otóż staje wszystkim gdy pan gra dlatego że gra pan jak *cenzura*. ------------------------------------------------------------------------------------ W barze poznali się chłopak i dziewczyna. Miło sobie rozmawiają, od słowa do słowa - chłopak zaproponował jej, żeby poszli do niego do domu. Poszli, siedzą, piją, słuchają muzyki, no i chłopak oczywiście proponuje mały seans w łóżku. Dzieczyna mu na to odpowiada: - Wiesz, może jestem dziwna i niedzisiejsza, ale mam taką zasadę i nie chcę jej złamać. Mianowicie chcę zostać dziewicą, póki nie spotkam mężczyzny, którego naprawdę pokocham. Ale muszę się najpierw przekonać, że naprawdę go kocham i jestem dla niego stworzona. Chłopak trochę się rozczarował, ale nic, zachowuje twarz i po dżentelmeńsku mówi: - No tak, oczywiście, bardzo piękna postawa. Ale w dzisiejszych czasach chyba musi Ci z nią być bardzo trudno? Dziewczyna odpowiada: - Nie, mi to nawet aż tak bardzo nie przeszkadza. Ale mój mąż, ten to dopiero jest *cenzura*iony!" ------------------------------------------------------------------------------------ Stara chałupa, biedne małżeństwo (czy cuś w tym guście) chłop zakłada prezerwatywę. - Josek, czyś ty zgłupioł do reszty. Dzieciska butów ni mają, a Ty se ciula stroisz? -------------------------------------------------------------------------------- Rozmawia sobie dwoch mezow: -Wyobraz sobie ze ostatnio moja zonka wypiela sie w moja strone i jak zobaczylem ta jej ksztaltna dupke to nie moglem sie powstrzymac i ja posunalem od tylu, a ta jak mi nie przyjebie mrozonym kurczakiem po glowie.Na to ten drugi: -To ona jakas dziwna jest nie lubi od tylu?Bo moja to wrecz uwielbia. -NIe no wiesz lubi i to bardzo ale nie w MAKRO. ---------------------------------------------------------------------------------- Co mysla sobie jaja podczas stosunku? -Szef pracuje a my sie obijamy. ---------------------------------------------------------------------------------- W pewnej wsi mieszkal sobie jurny mlynarz ktory zaliczal wszystkie panny we wsi.Lecz pewnego razu zrobil to z corka soltysa.Soltysa to nie ucieszylo i strasznie sie *cenzura*il.Zwolal zebranie aby zaradzic jakos temu problemowi z mlynarzem.Na sali cisza,nagle zglasza sie kowal,bardzo prosty czlowiek, i mowi: -Moze mu po prostu w*cenzura*imy? Na to soltys.Nie mozemy bo to JEDYNY mlynarz we wsi.co zrobimy jak sie wkurzy i opusci wies,kto bedzie nam make robil? Znow zapadla cisza.Po parunastu minutach znowu wstaje kowal i mowi: -No to w*cenzura*my stolarzowi,ich jest DWOCH. -------------------------------------------------------------------------------- Do szpitala wchodzi osobnik z kompletnie zabandażowaną głową. Podchodzi do okienka rejestracji, wsuwa tam głowę i chce się zarejestrować. Pielęgniarka nie może rozpoznać nawet płci pacjenta, więc pyta: - Kobieta? - Nie, tym razem motocykl ------------------------------------------------------------------------------------ Przychodzi kobieta do stacji unasieniania zwierząt z prośbą o przyjęcie do pracy. - hmmm- mówi kierownik - proszę pokazać dyplom Akademii Rolniczej. - nie mam - mówi kobieta - to w takim razie proszę o dyplom z technikum rolniczego. - też nie mam. - ehhhh to po co pani przychodzi. dobra, to chociaż świadectwo z 8 klasy podstawówki, może przyjmę panią do sprzątania. - eee tego ale ja skończyłam tylko 3 klasy podstawówki. - taaak? to co pani wyobrażała sobie tutaj robić? - potrafię rozmawiać ze zwierzętami. - taaak? dobre sobie. chodźmy, zobaczymy. Wchodzą do stajni z krowami. jedna z krów zaczyna muuuuczeć. - no i co ona zamuczała? - ona powiedziała, że daje dziennie 15 litrów mleka, a wy wpisujecie jej tylko 7. hmmm. zastanawia się kierownik w myśli, toż tak jest, może jej się udało? tylko. - chodźmy do koni. wchodzą a tam koń IHHAHAHAHA. kobieta na to: - mówi, że ma dostawać 5 kg owsa, a dajecie mu 3, a 2 sprzedajecie na targu w sobotę. - cholera. no dobrze, chyba pani naprawdę umie rozmawiać ze zwierzętami. chodźmy do mnie do biura podpisać umowę. Gdy wychodzą ze stajni nagle słychać pasącą się kozę: beeeeeeeee! I wtedy zdenerwowany kierownik podbiega do niej i kopiąc ją syczy: - cicho kurwo, to było tylko 2 razy i w dodatku po pijanemu. ------------------------------------------------------------------------------------ Chorobliwie nieśmiały chłopak dostrzegł przy barze piękną dziewczynę. Przez godzinę zbierał się, wreszcie podszedł do niej i zapytał cicho: - Czy możemy chwilę porozmawiać? Dziewczyna popatrzyła na niego i wrzasnęła: - Nie! Chcę się z Tobą przespać! Wszyscy w knajpie zamilkli i zaczęli im się przyglądać. Przerażony chłopak wrócił chyłkiem do stolika. Po chwili dziewczyna podchodzi do niego i przeprasza: - Jestem studentką psychologii i badam jak ludzie zachowują się w kłopotliwych sytuacjach. Na to chłopak ile sił w płucach: - Dwie stówy Ci wystarczą !?! -------------------------------------------------------------------------------- Przychodzi trzech facetów do ZOO. Jeden z nich jest kulawy. Chodzą, zwiedzają, aż tu nagle widzą otwartą klatkę z lwem. Lew zaczyna wychodził z klatki. Ci w nogi. Dwóch biegnie z przodu, a kulawy zostaje coraz bardziej w tyle. Jeden z tych dwóch odwraca się i widzi: Kulawy został gdzieś hen daleko i lew Już go dogania. Krzyczy głośno: - To niech już ten lew w*cenzura*i kulawego. Na to kulawy krzyczy z tyłu: - Dobra, dobra - w*cenzura*i kogo będzie chciał. ----------------------------------------------------------------------------------- Obiad w domu dla zakonnic (plebanii, czy jak mu tam): -Siostry, dziś na obiad marchewka! -Hurra! -Ale krojona! -eeeee. -Ale wzdłóż -Hurraa! ---------------------------------------------------------------------------------- Wchodzą dwie zakonnice do mięsnego: -Poproszę parówkę! Towarzyszka odciąga kupującą na bok: -Kup trzy, jedną zjemy! -------------------------------------------------------------------------------- 1. Leza dwa kutasy na plazy . nagle jeden mowi do drugiego: - idę się kąpać . popilnuj mi torby 2. Tak sam akcja dzieje sie na plazy z kutasami . nagle jeden wstaje i nerwowo owi do drugiego : - dobra ja spierdalam bo mi skora schodzi . -------------------------------------------------------------------------------- Bolały Faceta uszy, poszedł więc do lekarza. Lekarz wysłał go do chirurga, który po zbadaniu sprawy wystawił diagnozę: CH - Trzeba obciąć uszy. F - Co pan zwariował?! facio się wkurzył i wyszedł. postanowił udać się z tym do innego lekarza F - Panie doktorze, bolą mnie uszy, poszedłem z tym do chirurga, a ten chciał mi je uciąć! L - Ach ci chirurdzy, tylko by cieli i cieli, dam panu tabletki. same odpadną -------------------------------------------------------------------------------- Czy można mieć stosunek płciowy z ptakiem? - Tak. Na przyklad można wyjebać orła na schodach. -------------------------------------------------------------------------------- Zwierzęta w lesie postanowiły wybudować basen. W czynie społecznym. Zawiązał się komiet organizacyjny z niedźwiedźiem na czele. Zebrali się w sobotę i kopią. Tymczasem zajączek pierdyknął się pod drzewo i leży. Zaniepokoiło to zwierzaki, więc wysłały przewodniczącego aby dowiedział się, dlaczego zając nie pracuje ze wszystkimi. Niedźwiedź pyta zająca, na to ten mu odpowiada: - a wiesz niedźwiedźiu, bo ja mam dzisiaj seksualny dzień. - Oooooo, zajączku, to odpoczywaj, nie będziemy Cię niepokoić. W następną sobotę systuacja się powtarza. - Noooo dooooobrze zajączku, poleż sobie - rzekl niedźwiedź. Jednak kiedy w kolejną sobotę zając wygodnie ułożył się na polanie pod brzózką, niedźwiedź zażądał wyjaśnień. - A co to znaczy zajączku ten seksualny dzień? - No wiesz niedźwiedźiu, bo ja *cenzura*ę tą waszą robotę. -------------------------------------------------------------------------------- Hrabia leży w wannie. W pewnym momencie woła Jana: - Janie, czy stanął? Jan nachyla się nad wanną i odpowiada: - niestety jeszcze nie, jaśnie panie Za chwilę: - Janie, czy stanął? Jan nachyla się nad wanną i odpowiada: - niestety jeszcze nie, jaśnie panie Po kilku chwilach: - Janie czy stanal? Jan nachyla się nad wanną i odpowiada: - stanął jaśnie panie! Czy wołać jaśnie panią hrabinę? Na to hrabia: - Nie, nie Janie, może uda się przemycić na miasto. -------------------------------------------------------------------------------- Cichy, podmiejski pub. Atrakcyjna babka podchodzi do baru, daje znak barmanowi, który natychmiast podchodzi do niej. Gdy ten jest już blisko, kobieta zmysłowo sygnalizuje, że powinien zbliżyć swoją twarz do jej twarzy. Barman czyni to, wtedy ona delikatnie zaczyna pieścić jego gęstą, krzaczastą, czarną brodę. "Czy to Ty jesteś tu właścicielem?" - pyta, miękko dotykając jego twarzy dłońmi "Nooo, nie." - odpowiada mężczyzna "A czy możesz go tu zawołać? Potrzebuję z nim porozmawiać." -szepcze, przejeżdżając dłońmi poza brodę, w stronę czupryny "Niestety, nie ma go." - dyszy barman - najwyraźniej podniecony - "Czym jeszcze mogę służyć?" "Tak. Chciałabym przekazać wiadomość dla niego" - kobieta ciągnie dalej niskim, zmysłowym głosem, wsuwając kilka palców w usta barmana i pozwalając mu ssać je delikatnie - "Powiedz mu, że w ubikacji dla pań nie ma papieru toaletowego." -------------------------------------------------------------------------------- Wchodzi marynarz do tawerny i opowiada: - No *cenzura* to było tak. Idę sobie *cenzura* po mieście, patrzę *cenzura*, a tu *cenzura* obok mnie bar. No to se *cenzura* myślę "co mi tam *cenzura*, wejdę do środka". No i *cenzura* wszedłem. Rozglądam się *cenzura* dookoła, patrzę *cenzura*, a tam *cenzura* same *cenzura* ciecie lądowe. Zniesmaczony *cenzura* podszedłem *cenzura* do baru i zamówiłem lufę. Wypiłem *cenzura*, proszę o drugą, nagle *cenzura* patrzę na drzwi, a tam *cenzura* wchodzi. ta. no. ta. ten tego.yhm. ta. no ta. kobieta lekkich obyczajow. -------------------------------------------------------------------------------- Stały sobie w parku dwa posągi, naga kobieta i nagi mężczyzna. Ustawiono je tak, że patrzyły na siebie wzrokiem, w którym można było odczytać nutę pożądania. I stały tak lata i dziesięciolecia całe, i w upał i w słotę, pod deszczem i w słońcu, pod opadającymi jesiennymi liśćmi i wśród wiosennych tulipanów. Aż pewnego dnia zjawił się w parku dobry anioł, spojrzał na posągi i powiedział: - "Za to, że tak dzielnie przez całe lata w tym parku stoicie, ożywię was na pół godziny, będziecie mogli zejść z cokołu i zrobić, co tylko zapragniecie". Cud się dokonał. Posągi zeszły z cokołu, chwyciły się za ręce i czym prędzej pobiegły w pobliskie krzaki, z których wkrótce zaczęły dobiegać pomruki i okrzyki rozkoszy. Wreszcie z krzaków ponownie wynurzyła się para posągów: - "Ach, jak cudownie było", rzekła kobieta. - "Tak, doprawdy to wspaniałe", rzekł mężczyzna. Obserwujący ich z uśmiechem anioł zauważył: - "Słuchajcie, minęło dopiero piętnaście minut, macie do dyspozycji jeszcze drugie tyle!" - "To co, wracamy w krzaki?", zapytał mężczyzna - "Tak, tak, musimy koniecznie to powtórzyć !", odparła kobieta. - "No dobrze, ale tym razem to Ty trzymasz gołębia, a ja mu będę srać na głowę!" -------------------------------------------------------------------------------- W parku, na ławce z napisem: 'Świeżo malowane' siedzi sobie pani. Druga przechodząc obok mówi ze zgrozą: - Zniszczy sobie pani kostium! Nie widzi pani, co tam napisane? - A pani to tak wierzy w te napisy? - mówi tamta. - Wczoraj widziałam napis 'ch*** ci w d***'. Trzy godziny siedziałam! I nic! -------------------------------------------------------------------------------- Spotyka się po latach dwóch kumpli z podstawówki. Jeden ubrany w płaszcz, drogi garnitur, komórka, teczka, złoty Rolex na nadgarstku, kluczyki od Volvo w ręku. Drugi w pocerowanym płaszczyku po starszym bracie, buty dziurawe, noszone od kilku lat, potargany, blady, nieogolony, smutny. Witają się i ten biedny mówi: - No, widzę, że Ci się poszczęściło w żciu. Nie to co mnie - bezrobotny jestem, biedny i załamany. - Nie martw się! Ja też byłem bezrobotny, ale się odbiłem od dna. - Naprawdę? Jak? - No, wziąłem sprawy w swoje ręce i wymyśliłem taki jeden produkt, sprzedałem patent i teraz mam udział w zyskach, a kupa ludzi ten produkt kupuje. - A co wynalazłeś? - Aaa, nieważne! Nic wielkiego. - No powiedz! - No dobrze, ale się nie śmiej - wynalazłem maść do smarowania członka o smaku banana. Teraz wszyscy to kupują - faceci, kobiety, no po prostu szał ogólnoświatowy! Spotykają się obaj po paru miesiącach. Tym razem ten biedniejszy kolega jest też w eleganckim płaszczu, graniturze, obok drepcze asystentka, za nim dwóch goryli. - No stary! - mówi drugi - Parę miesięcy temu byłeś biedny, ale widzę, że jak się od dna odbiłeś, to lepiej ode mnie! Co się stało? - A widzisz, zainspirowałeś mnie, że trzeba brać sprawy w swoje ręce i ja też tak zrobiłem. - No i jak się wzbogaciłeś? - A wiesz, też coś wynalazłem i sprzedałem patent i mam udziały w zyskach. Chyba cały świat to kupuje! - A co wynalazłeś? - Aaa, nic wielkiego. - No powiedz! - No, zainspirowałeś mnie tym swoim pomysłem na maść. I ja też wymyśliłem maść. Tyle, że ja wymyśliłem maść do smarowania banana o smaku członka. -------------------------------------------------------------------------------- Bolały Faceta uszy, poszedł więc do lekarza. Lekarz wysłał go do chirurga, który po zbadaniu sprawy wystawił diagnozę: CH - Trzeba obciąć uszy. F - Co pan zwariował?! facio się wkurzył i wyszedł. postanowił udać się z tym do innego lekarza F - Panie doktorze, bolą mnie uszy, poszedłem z tym do chirurga, a ten chciał mi je uciąć! L - Ach ci chirurdzy, tylko by cieli i cieli, dam panu tabletki. same odpadną [/b] Cytuj Paweł 603957797 Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/22/#findComment-46765 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tier Opublikowano 24 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij #541 Opublikowano 24 Listopada 2008 http://monki.us/~tier/reklama_emonki.png :grin: :lol: Cytuj Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/22/#findComment-46941 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
miro Opublikowano 24 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij #542 Opublikowano 24 Listopada 2008 No co :grin: Żuli-sz i masz .....po zębach.Tanio, wygodnie, bez dentysty i bólu. :grin: Cytuj www.wyroby-domowe.pl Miro zaprasza na zakupy.Własne wyroby? To prostsze niż ci się wydajeBlog: Wyroby domowe wg MiroFB: Własne wyroby domowe Doładowanie forumowej świnki-skarbonki za FREE- KLIK Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/22/#findComment-46952 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wdw Opublikowano 26 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij #543 Opublikowano 26 Listopada 2008 Kobieta próbowała wsiąść do autobusu, ale jej spódnica była za ciasna i nie mogła wejść do środka. Więc sięgnęła do tyłu i poluźniła suwak. Jednak spódnica nadal była za ciasna. Więc znów poluźniła suwak, lecz nadal nic. W końcu poluźniła suwak po raz trzeci. Nagle poczuła parę rąk na swojej pupie, które próbowały wepchnąć ją na pokład autobusu. Kobieta odwróciła się z oczami pełnymi gniewu i powiedziała pełnym oburzenia głosem: - Proszę Pana nie znam Pana na tyle dobrze, aby mógł Pan zachowywać się w ten sposób!! Na to mężczyzna uśmiechnął się i spokojnie oświadczył: - Proszę Pani ja też Pani nie znam na tyle dobrze, aby pani mogła rozpinać mój rozporek trzy razy! Cytuj idę napić się herbatki. Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/22/#findComment-47076 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majsa Opublikowano 26 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij #544 Opublikowano 26 Listopada 2008 Eksperyment naukowy:Siedziałem z kolegami w pubie i ktoś wyskoczył z tematem, że piwo zawiera żeńskie hormony. Nie mogliśmy dojść do spójnych wniosków, więc postanowiliśmy przeprowadzić eksperyment naukowy. Każdy z nas (z pobudek czysto naukowych!) wypił 10 piw. I wtedy odkryliśmy przerażającą prawdę:1) przybraliśmy na wadze,2) strasznie dużo mówiliśmy, ale o niczym konkretnym,3) mieliśmy problemy z prowadzeniem samochodu,4) nie potrafiliśmy logicznie myśleć,5) nie udało nam się przyznać do błędu, mimo że było zupełnie jasne, że go popełniliśmy,6) każdy z nas wierzył, że jest pępkiem wszechświata,7) mieliśmy bóle głowy i żadnej ochoty na seks,8) nie umieliśmy zapanować nad emocjami,9) trzymaliśmy się nawzajem za ręce,10) po każdych 10 minutach musieliśmy iść do WC, i to wszyscy jednocześnie.Dalsze dowody są zbyteczne! Piwo zdecydowanie zawiera żeńskie hormony! Cytuj Majsa Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/22/#findComment-47116 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość pedro Opublikowano 26 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij #545 Opublikowano 26 Listopada 2008 Dalsze dowody są zbyteczne! Piwo zdecydowanie zawiera żeńskie hormony! Zgadza się. Ale dopiero to dziesiąte. :grin: :grin: :grin: Cytuj Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/22/#findComment-47117 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andy Opublikowano 26 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij #546 Opublikowano 26 Listopada 2008 majsa, dowcip dobry, a ósemka Ci fajnie wyszła :grin: Cytuj Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/22/#findComment-47119 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
roj61 Opublikowano 26 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij #547 Opublikowano 26 Listopada 2008 Idzie facet, z imprezki, więc poszedł na skróty przez cmentarz, idzie tak sobie spokojnie, zamyślony, bo i miejsce do tego odpowiednie, nagle z mgły przed nim rozległ się dziwny odgłos, kolejny, coraz szybszy... uderzenia... gość przerażony, ale z lekka się opanował i ruszył do przodu... z mgły wyłoniła się postać starego dziadka z młotem w ręku, w drugiej dłoni było dłuto, dziadek kuł tablicę nagrobną...- Dziadku, ale żeś mnie wystraszył, prawie popuściłem, myślałem, że jakieś duchy! - mówi facet - Co Ty tu w ogóle robisz po północy?!- Ci głupcy - wycharkotał dziadek - pomylili moje imię! Przechodzi Krzyś przez las i widzi Puchatka, który piecze Prosiaczka na ognisku...- Kubusiu?? Co ty robisz??- Wiesz co Krzysiu, ... już rzygam tym miodkiem Pewnego Bożego Narodzenia, bardzo dawno temu, Święty Mikołaj przygotowywał się do swojej corocznej podroży. Jednak wszędzie piętrzyły się problemy... Czterech z jego elfów zachorowało, a zastępcy nie produkowali zabawek tak szybko jak elfy, więc Mikołaj zaczął podejrzewać, ze może nie zdążyć... Następnie pani Mikołajowa oświadczyła mu, ze jej Mama ma zamiar wkrótce ich odwiedzić, co bardzo zdenerwowało Mikołaja. Na domiar złego, kiedy poszedł zaprzęgać renifery, okazało się, że trzy z nich są w zaawansowanej ciąży, a dwa inne przeskoczyły przez płot i zwiały Bóg jeden wie dokąd. Mikołaj zdenerwował się jeszcze bardziej ... Kiedy zaczął pakować sanie, jedna z płóz złamała się. Worek runął na ziemię, a zabawki rozsypały się dookoła. Wkurzony Mikołaj postanowił wrócić do domu na kawę i szklaneczkę whisky. Kiedy jednak otworzył barek, okazało się, ze elfy ukryły cały alkohol i nic nie było do wypicia... Roztrzęsiony Mikołaj upuścił dzbanek do kawy, który roztrzaskał się na kawałeczki na podłodze w kuchni. Poszedł wiec po szczotkę, ale okazało się, ze myszy zjadły włosie, z którego była zrobiona... I właśnie wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi... Mikołaj poszedł otworzyć. Za drzwiami stał mały aniołek z piękną, wielką choinką. Aniołek radośnie zawołał: - Wesołych Świąt, Mikołaju! Czyż nie piękny mamy dziś dzień?Przyniosłem dla Ciebie choinkę. Prawda, że jest wspaniała? Gdzie chciałbyś, żebym ją wsadził?.... I stąd wzięła się tradycja aniołka na czubku choinki.... Cytuj https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=47286#47286http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF Piszę poprawnie po polsku. (Przynajmniej się staram ;P) Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/22/#findComment-47120 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość pedro Opublikowano 26 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij #548 Opublikowano 26 Listopada 2008 Pewnego Bożego Narodzenia, bardzo dawno temu.......... Ta bajka jest również w wersji audio. Proponuję posłuchać (ale bez dzieci) :grin: http://marcinborkowski.wrzuta.pl/audio/x6S90RGYMI/ Cytuj Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/22/#findComment-47121 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomuś Opublikowano 26 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij #549 Opublikowano 26 Listopada 2008 Przechodzi Krzyś przez las i widzi Puchatka, który piecze Prosiaczka na ognisku... - Kubusiu?? Co ty robisz?? - Wiesz co Krzysiu, ... już rzygam tym miodkiem No to roj 61 uwazaj ,bo jak Prezes przeczyta ,to "ekskomunika" :wink: :lol: pewna Cytuj Tomuś Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/22/#findComment-47129 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
roj61 Opublikowano 26 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij #550 Opublikowano 26 Listopada 2008 Eeeee.. nie bedzie tak źle chyba ? To nie ja tylko Kubuś Ja to nadmiar miodku przekazuję w odpowiednie miejsce :grin: Pozdrawiam Cytuj https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=47286#47286http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF Piszę poprawnie po polsku. (Przynajmniej się staram ;P) Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/22/#findComment-47131 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.