Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

STRASZNE!!!

TYLKO DLA LUDZI O MOCNYCH NERWACH!!!

OGLADASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ!!

 

jeśli macie w domu psa, który podpada pod kategorie tzw. rasy 'bojowej' i do tego male dziecko, pod zadnym pozorem nie zostawiajcie ich samych !

Do tego, co zobaczycie na zdjeciu, wystarczyla chwila nieuwagi......

 

http://img8.imageshack.us/img8/2953/bullterieridziecko.jpg

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/80/#findComment-133578
Udostępnij na innych stronach

Nigdy się nad tym nie zastanawiałeś ?

Żeby to sprawdzić kliknij na poniższy link

Poruszaj kursorem w szkle powiększającym W ŚRODKU szkła a zobaczysz to, czego nie widać gołym okiem.

Wejdź na link kursor w środek i poruszaj nim w lewo, prawo, dół, w górę i nawet na chwilę zatrzymaj się i kliknij ...

Zobaczysz jak to się dzieje że kursor się porusza...

 

http://2006.1-click.jp/

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/80/#findComment-133588
Udostępnij na innych stronach

Mąż obudził się w środku nocy i nagle poczuł wolę Bożą. Budzi więc żonę i próbuje się do niej dobierać.

- Nic z tego – odpycha go małżonka. – Jutro idę do ginekologa, a wiesz, że nie lubię tego robić dzień przed wizytą.

Po chwili mąż znowu budzi żonę:

- Tylko mi nie mów, że do dentysty też jutro się wybierasz…

 

Do małego hoteliku przyjechali na miesiąc miodowy nowożeńcy. On – 95 lat, ona – 23. Cała obsługa zakładała się, czy pan „młody” przeżyje w ogóle noc poślubną. Rankiem panna młoda wyszła powoli z pokoju, zeszła po schodach trzymając się kurczowo poręczy, dowlokła się do baru i opadła z wysiłkiem na stołek.

„Co się pani stało? Wygląda pani, jak po zapasach z niedźwiedziem” pyta barman.

Ona odpowiada z rozpaczą:

„Myślałam, że miał na myśli pieniądze, kiedy mówił, że oszczędzał od 75 lat!…”

 

Do ginekologa przychodzi zakonnica i mówi:

- Panie doktorze coś dziwnego zaobserwowałam u siebie.

Lekarz:

- Proszę mówić śmiało i nie wstydzić się, bo nie ma czego.

Siostra:

- Ostatnio często znajduje w moich majtkach i w tamtych okolicach znaczki pocztowe. Nie mam pojęcia skąd one tam się biorą.

Lekarz poprosił siostrę, aby rozebrała się i położyła na fotelu.

Faktycznie coś tam znalazł. Obejrzał, zbadał i powiedział:

- To nie są znaczki pocztowe. To są naklejki z bananów…

 

Wpada facet do apteki i krzyczy:

-Ludzie! Przepuście mnie bez kolejki! Tam człowiek leży i czeka!

Ludzie poruszeni przepuścili, facet podbiega do okienka i krzyczy:

-Dwie prezerwatywy proszę…

 

Wraca dresiarz z Paryża i opowiada swojej żonie, co tam widział.

- Wiesz Zocha, idę k***a, patrzę k***a, a tu wielki wyj***sty plac k***a!

Patrzę na lewo k***a mać… och**eć można! Patrzę przed siebie:

O żesz k***a mać! Patrzę na prawo: k***a… O ja cię pi***ole…

Zocha zaczyna płakać. Dresiarz pyta:

- Zocha, co Ci sie, k***a, stało?

- Boże, jak tam musi być pięknie…!

Dogoń swoje marzenia.

Berni

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/80/#findComment-133598
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj wieczorem dyskutowaliśmy jak zwykle z żoną o tym i o tamtym...

Dochodząc do jakże delikatnego tematu eutanazji, o wyborze między życiem i śmiercią, powiedziałem:

- Nie pozwól mi żyć w takim stanie, bym był zależny od jakichkolwiek urządzeń i karmiony przez rurkę z jakiejś butelki. Jeśli przyjdzie mi znaleźć się w takiej sytuacji, lepiej odłącz mnie od urządzeń, które utrzymywałyby mnie przy życiu.

A ona wstała, wyłączyła telewizor i komputer, a piwo wylała do zlewu...

Ale dalej ją kocham..., :wink:

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/80/#findComment-133723
Udostępnij na innych stronach

Rozmawia dwóch kolegów, pracujących w Gdańsku. Jeden pyta:

- Stary, jak ty to robisz? Masz żonę, dzieci i jeszcze codziennie prawie zaliczasz panienkę, a ja stary kawaler i nic nie mogę wyhaczyć?

- To proste - odpowiada drugi. - Po pracy jadę na dworzec do Sopotu i idę pod dworzec PKP. Tam pełno żon, czekających na powrót męża z pracy.

Ponieważ nie wszyscy wracają o czasie, wypatruję samotnej, zezłoszczonej kobiety i zagaduję. I dalej już leci... Spróbuj, zobaczysz, ze to proste.

Na drugi dzień kawaler odświętnie ubrany, wypachniony postanowił skorzystać z rady, a nuż widelec się uda. Ze zdenerwowania przejechał jednak Sopot, ponieważ nie chciało mu się wracać, pomyślał:

"Przecież w Gdyni musi też być pełno czekających kobiet".

I rzeczywiście - kiedy pociąg opuścili już wszyscy, pod dworcem zostało kilkanaście samochodów z czekającymi kobietami.

Wybrał więc sobie atrakcyjną blondynę, podszedł i zagadał. Już po kilku chwilach zaprosiła go na kawę, zaraz potem wylądowali w łóżku. Tak byli sobą zajęci, że nie usłyszeli, jak wrócił mąż. Igraszki przerwał im dopiero krzyk:

- Mam cię, niewierna suko!

A po chwili:

- A tobie mówiłem qrwa wyraźnie - SOPOT, a nie GDYNIA!

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/80/#findComment-133924
Udostępnij na innych stronach

SĘDZIA:

> > > > > Czy przyznaje się pani do zabicia męża?

> > > > > OSKARŻONA:

> > > > > Zabicia? To była raczej eutanazja, akt łaski.

> > > > > Od wielu miesięcy obserwowałam jak mój mąż, całymi dniami,

objadając

> > > > > się, wegetuje przed telewizorem, a tego wieczoru, podczas

transmisji

> > > > > meczu, wyraźnie poprosił, a nawet krzyczał, bym mu pomogła.

> > > > > SĘDZIA:

> > > > > A co konkretnie powiedział?

> > > > > OSKARŻONA:

> > > > > Strzelaj, *cenzura*, strzelaj!

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/80/#findComment-134025
Udostępnij na innych stronach

Jak to Polak potrafi.

 

Złapał diabeł Polaka i zamkną go w szklanej kuli.

Dał mu jeszcze dwie metalowe kulki i powiedział że jak je postawi jedna na drugiej to go wypuści i obdaruje bogactwem.

Przychodzi diabeł po tygodniu i widzi że Polak siedzi, nic nie robi z kulkami.

DIABEŁ:

-gdzie są kulki?

POLAK:

-jedna gdzieś zniknęła a druga się popsuła. :grin:

Ja tam lubię swoja schizofrenię jest z kim wypić i pogadać.
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/80/#findComment-134053
Udostępnij na innych stronach

Na dyskotece Rosjanin tańczył z dziewczyną Turka...

Nie trwało długo, stanął przed nim Turek, byczysko chłop:

- Ty, a w dziób chcesz?

- To jest pierwszy z waszych problemów - odpowiedział Rosjanin - agresja. Ciągle szukacie zwady, nawet wtedy, kiedy nie ma żadnego powodu.

Dyskoteka się skończyła, Rosjanin wychodzi, a tam czeka na niego tłum Turków.- No, teraz się z tobą policzymy - warknęli Turcy gremialnie.

- A to jest drugi z waszych problemów - powiedział Rosjanin. - Nie potraficie załatwiać spraw po męsku sam na sam, tylko zawsze musicie zwoływać wszystkich "swoich".

- Zaraz nam to odszczekasz! - wrzasnęli Turcy wyciągając noże.

- I to jest trzeci z waszych problemów - westchnął ciężko Rosjanin - zawsze na strzelaninę przychodzicie z nożami...

Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,

jak wielkiego zadania się podejmuje,

bo będzie musiał wymyślić

jeszcze dwadzieścia innych kłamstw,

żeby podtrzymać to jedno.

(Alexander Pope)

Nie odpowiadam na PW.

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/80/#findComment-134264
Udostępnij na innych stronach

Przylatuje zdyszany i przestraszony mąż do szpitala i pyta doktora:

- Co z moją żoną przed chwilą ją tu przywieziono z wypadku?

Lekarz:

- Mam dla pana straszne wiadomości Pańska żona będzie musiała przejść bardzo wiele rehabilitacji i operacji.

Mąż:

- Boże

lekarz:

- Wie pan to będzie kosztować: operacje ok. 100 tys. zł

Mąż

- Matko nie wypłacę się.

Lekarz:

- Rehabilitacja i leki też ok.100 tys.zł

Mąż:

- Nie!

Lekarz:

- No i jeszcze dochodzi do tego wszystkiego sanatorium ok. 20 tys. zł

Mąż:

-

Lekarz łapie go za ramie i mówi:

- Spokojnie, ona nie żyje

 

Teściowa do zięcia:

- Nigdy się nie rozumiemy! Ja jestem zagorzałą katoliczką.

Zięć do teściowej:

- Ja też jestem za gorzałą.

 

W poczekalni siedziała kobieta z dzieckiem na ręku i czekała na doktora. Gdy ten wreszcie przyszedł, zbadał dziecko, zważył je i stwierdził, że bobas waży znacznie poniżej normy.

- Dziecko jest karmione piersią czy z butelki? - spytał lekarz.

- Piersią - odpowiedziała kobieta.

- W takim razie proszę się rozebrać od pasa w górę.

Kobieta rozebrała się i doktor zaczął uciskać jej piersi. Przez chwile je ugniatał, masował kolistymi ruchami dłoni, kilka razy uszczypnął sutki. Gdy skończył szczegółowe badanie, kazał kobiecie się ubrać i powiedział:

- Nic dziwnego, że dziecko ma niedowagę. Pani nie ma mleka!

- Wiem - odpowiedziała - jestem jego babcia, ale cieszę się, że przyszłam.

AREK
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/80/#findComment-134272
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy już było. Ja sobie od czasu do czasu oglądam
:grin:

Szukasz nowych wrażeń? Skróć trzonek od grabi o połowę.

 

https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/7419-moja-nowa-wedzarnia/

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/80/#findComment-134285
Udostępnij na innych stronach

Przychodzi kobieta do lekarza, wszędzie na całym ciele jest sina, niebieska, granatowa....

Lekarz zaskoczony takim widokiem:

- O Boże , co się pani stało ... miała pani wypadek ?

- A ja już panie doktorze naprawdę nie wiem co mam dalej robić... Za każdym razem kiedy mój mąż przychodzi do domu pijany - to tłucze mnie ak dywan przy trzepaniu...

- Hmm...ja pani coś poradzę , znam taki jeden naprawdę niedrogi ale za to absolutnie pewny w i efektywny środek na to . Od dzisiaj - kiedy pani zobaczy że mąż przyjdzie pijany do domu - to weźmie pani filiżankę herbaty rumiankowej i będzie pani płukać nią gardło... Niech pani je tak płucze i płucze... a do mnie pani przyjdzie na kontrolne badanie za dwa tygodnie.

 

Dwa tygodnie później przychodzi ta sama kobieta do tegoż lekarza - z tym że teraz wcale nie przypomina sobą tej poprzedniej - bo wygląda jak kwitnący sad wiśnowy wiosną...

 

Lekarz nie zdążył o cokolwiek spytać , bo pacjentka już od drzwi...

- panie doktorze, wspaniała rada... ja robię tak za każdym razem , kiedy mój mąż urżnięty wtacza się do mieszkania... Skąd Pan wiedział o tym że on mnie nie będzie bił - gdy ja będę rumiankiem płukać gardło ?

 

Lekarz na to :

 

- Widzi pani - w takich sytuacjach to nie trzeba żadnych szkół ani też specjalnej wiedzy - wystarczy po prostu trzymać pysk zamknięty...

Jak wojownik nie jak wątły liść przez życie musisz przejść,

ci co żyją zawsze będą żyć, nic ich nie zdoła zmieść.

Nie ty ożywiasz, nie ty niesiesz śmierć, nie lej próżnych łez,

straconych kroków nie zna ścieżka ta, pokonaj wreszcie lęk.

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/80/#findComment-134462
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Dzisiaj z rana padł chyba rekord mrozu w Wąchocku.

o godz 7,30 było -34st (-17st z jednej strony i -17st z drugiej strony toru)

Ps Zasłyszane dzisiaj w Radiu Kielce

Jędruś!
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/80/#findComment-134599
Udostępnij na innych stronach

Temat: Unia Europejska XXI w.

----

- [operator]: Dziękujemy, że wybrał pan naszą pizzerię. Czy mogę prosić o pański numer EUROPESEL?

- [klient]: Dzień dobry. Chciałbym złożyć zamówienie.

- [o]: Czy mogę najpierw prosić pański numer EUROPESEL?

- [k]: Mój EUROPESEL, tak.... już ..chwileczkę...to jest:2165052031412341123221854332223.

- [o]: Dziękuję, panie Nowak. Widzę, że mieszka pan przy ulicy Żytniej 14, a pański numer telefonu to 56320302. Numer telefonu w pańskim biurze to 54356326, a numer pańskiej komórki to 88234924. Z którego numeru pan dzwoni?

- [k]: Co? Dzwonię z domu. Skąd pan ma te wszystkie informacje ?

- [o]: Jesteśmy podłączeni do Systemu, proszę pana.

- [k]: (wzdychając) A... tak... Chciałbym zamówić dwa razy waszą Pizzę Samo Mięcho.

- [o]: To chyba nie jest dobry pomysł, proszę pana.

- [k]: Co pan ma na myśli?

- [o]: Proszę pana, w pańskiej kartotece medycznej jest napisane, że ma pan za wysokie ciśnienie i ekstremalnie wysoki poziom cholesterolu. Twój Narodowy Opiekun Zdrowia nie zezwoli na takie niezdrowe zamówienie.

- [k]: Cholera. To co pan proponuje?

- [o]: Może pan spróbować naszej niskotłuszczowej Pizzy Sojowej. Z pewnością panu zasmakuje.

- [k]: Czemu pan sądzi, że mi to zasmakuje?

- [o]: Wypożyczał pan w zeszłym tygodniu & quot; Sojowe przepisy kulinarne & quot; z biblioteki, dlatego właśnie to panu zasugerowałem.

- [k]: Ok, ok. Proszę więc dwie rodzinne. Zaraz podam panu numer karty kredytowej.

- [o]: Obawiam się, że będzie pan musiał zapłacić gotówką, bo przekroczył pan limit na koncie karty kredytowej.

- [k]: No to skoczę do banku tu obok i przyniosę gotówkę zanim wasz kierowca dostarczy pizzę.

- [o]: Pańskie konto czekowe również jest już wyczerpane.

- [k]: Nieważne. Po prostu przyślijcie pizzę, mam już gotówkę gotową. Jak długo to zajmie?

- [o]: Obawiam się, że około 45 minut, gdyż mamy teraz dużo zamówień. Chyba, że jeśli chce pan jechać po gotówkę, to po drodze sam pan podjedzie po zamówienie. Jednakże wożenie pizzy motocyklem może być ryzykowne.

- [k]: Skąd u diabła pan wie, że jeżdżę na motorze ?!

- [o]: Pisze tutaj, że oczekuje się na pana z pierwszą wpłatą na samochód. Ale motocykl ma pan już spłacony.

- [k]: k.... !!!!!!!!!

- [o]: Radzę uważać co pan mówi. Ma pan już przecież kolegium za obrażenie policjanta w lipcu 2006 roku oraz wyrok za opowiedzenie nietolerancyjnego dowcipu o nekrofilach.

- [k]: (Milczenie)

- [o]: Czy chce pan coś jeszcze ?

- [k]: Tak, mam kupon na darmowe dwa litry coli.

- [o]: Przykro mi, proszę pana, ale nasz regulamin zabrania podawania coli cukrzykom...........

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/80/#findComment-134776
Udostępnij na innych stronach

Henio, skąd Ty to wszystko bierzesz ?

 

No to może coś ode mnie :)

 

http://www.joemonster.org/art/10339/Wesoly_ale_nieprzydatny_ludzik

Powoli się wprawiam i zaczynam się rozpędzać :)

 

Pan S jest moim przyjacielem i codziennie go odwiedzam.

 

https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10412-za-darmo-za-free-dla-każdego-nowego-forumowicza/

 

http://boggi-okna.pl

 

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/80/#findComment-134828
Udostępnij na innych stronach

co mówi gen do drugiego gena :question: :question: :question:

:grin:

http://images43.fotosik.pl/1180/cf5743008b743b6dm.png

"Kiedy pracuję, to pracuję, a gdy mówię, że pracuję, to tylko mówię."
 

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/80/#findComment-134855
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.