Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

A tu szyneczka ????

 

post-57275-0-81786900-1607665209_thumb.jpg

post-57275-0-18406200-1607665192_thumb.jpg

 

Przeszła dymem bardzo dobrze.

 

Parzyłem ją do 67-68 w środku.

Czy w przekroju wygląda ok? Wydaje mi się ciut surowa. Jak sądzicie? Następnym razem spróbuję do 70-71st.

  • Odpowiedzi 622
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Jeżeli pokazujesz Bivittatusie swe dokonania i wyroby, to miło byłoby abyś opisał przebieg procesu od tzw. A - Z, tak aby inni mniej zorientowani koledzy i koleżanki, mogli spokojnie korzystać z Twych dokonań, ponieważ wyroby przygotowane przez Ciebie wyglądają naprawdę apetycznie, więc warto aby inni mogli również z sukcesem "wędzić pędzlem, kąpielą czy natryskiem" jeżeli nie mają akurat możliwości czy warunków by móc wędzić tradycyjnie, przy pomocy dymu z paleniska :thumbsup::clap: !!!

Jeżeli pokazujesz Bivittatusie swe dokonania i wyroby, to miło byłoby abyś opisał przebieg procesu od tzw. A - Z,

Polędwicę zapeklowałem razem z szynką (łącznie 2,2kg mięsa) w solance 8,5% i około 0,5litra na 1kg. Nastrzyk 5% wagi mięsa.

Po 8 dniach polędwica wyjęta z lodówki, ociekanie w kuchni ok. 8h. Suszenie w piekarniku z uchylonymi drzwiczkami w temp 50st. Po tym etapie pokryta roztworem 1:5 i do piekarnika na temp. 60-65st i termoobieg (cały czas drzwiczki uchylone). Malowanie i suszenie powtórzone jeszcze dwa razy. Później parzenie do temp 62st w wodzie o temp 78-80st.

Szynka leżała 10 dni. Ociekanie w lodówce na kratce 12h. Suszenie i malowanie podobnie jak polędwica. Parzenie do temp 67-68st.

 

Szynka na słoność super, polędwica lekko przesolona.

 

 

eżeli pokazujesz Bivittatusie swe dokonania i wyroby, to miło byłoby abyś opisał przebieg procesu od tzw. A - Z, tak aby inni mniej zorientowani koledzy i koleżanki, mogli spokojnie korzystać z Twych dokonań,

I kto to Panie Dzieju pisze, no, no.... :laugh: 

„Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein

No dzięki wielkie Bivittatusie :D:thumbsup: , właśnie o to biega. Wyjaśnij jeszcze metodę parzenia po "wędzeniu", czy parzysz bezpośrednio w wodzie, czy może zapakowane w woreczki próżniowe :thumbsup: ?

 

 

I kto to Panie Dzieju pisze, no, no.... :laugh:

 

 

 

Czyżbyś zwątpił we mnie Szefie :D ??? Czy może zdarzało mi się abym odmawiał kiedykolwiek szczegółowego opisu swych różnistych "dokonań" :D  :D ?

Nie będę powtarzał tutaj moich próśb o opracowania, na które czekam od lat, bo szkoda czasu i zdrowia. :D :D :D

„Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein

No cóż Szefie, zdrówko zawsze najważniejsze, tu się całkowicie z Twą tezą zgadzam  :D:thumbsup::clap: . Nie mniej zawsze też jestem za rzetelnym i czytelnym podawaniem opisu procesów które chcemy naszym drogim SiB-askom przedstawić  :thumbsup::D .

 

 

Nie będę powtarzał tutaj moich próśb o opracowania, na które czekam od lat

Na forum tak wiele się dzieje, że może @sverige2 umknęła Twoja prośba  :) 

Ja też jestem ciekawa o co chodzi  :hmm:  


[Dodano: 12 gru 2020 - 12:32]

P.S. Czyli jednak Jarek coś przed forowiczami zataja  :devil:

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

 

P.S. Czyli jednak Jarek coś przed forowiczami zataja  :devil:

 

Tak cofam się pamięcią EAnno, daleko, daleko wstecz, na ile to możliwe oczywista, i nie mogę sobie przypomnieć abym kiedykolwiek odmówił jakiemuś SiB-askowi pomocy, czy dogłębnego wyjaśnienia w którymkolwiek z tematów w jakich przejawiałem swą aktywność. Zawsze staram się jak najbardziej dokładnie i rzeczowo naświetlić i opisać sprawę, ale cóż, latek przybywa, pamięć staje się zawodna, więc może o czymś zapomniałem więc nie pozostaje nic innego jak tradycyjnie pojechać klasykiem i powiedzieć, "Sorry ale taki mamy klimat", a życie musi się przecież toczyć się dalej :D:thumbsup:. Pozdrawiam Świątecznie .

Witam,

odnośnie proporcji preparatu od Miro wszystko jest już jasne - kupiłem i w sposobie użycia podanym przez dystrybutora (Tomex) jest już 1:5

Uważnie prześledziłem dyskusję w tym temacie i wyrazy uznania dla wszystkich eksperymentatorów. Mnie osobiście bardzo pomogły Wasze rady.

Myślę, że temat dotarłby do większej liczby osób, gdyby pierwotnie nadano tematowi inny tytuł - nie wędzenie natryskowe, lecz wędzenie aromatem dymu.

Zaraz go poprawimy. :D

„Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein

Teraz jest dobrze? :D Temat przeniosłem do działu Pozostałe wyroby, ale odnośnik każdego tutaj zaprowadzi.

Edytowane przez Maxell

„Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein

Dzięki, chyba OK,

ale nie stosowałbym określenia "natryskowe" bo za bardzo kojarzy się z zaawansowaną techniką. Poza tym raczej nie natryskujemy, lecz  "obtaczamy". Zrezygnowałbym też z określenia "płynnym"

Ludzie, którzy chcą poznać temat, gdy dowiedzieli się, że istnieje coś takiego jak aromat dymu wędzarniczego, szukają takiej frazy. Trafiają najczęściej na Allegro i kupują ten produkt w postaci sproszkowanej lub mieszaninę soli z aromatem.

Tak było w moim przypadku. Producenci zawsze dają instrukcję spryskiwania wyrobu co 12  minut w czasie obróbki cieplnej i wychodzi to, co wychodzi. Zawsze marzyłem o własnych wędzonych wyrobach i po tych eksperymentach miałem już zrezygnować, gdy trafiłem w końcu na Wasze forum - ( wcześniej przeczytałem kilkadziesiąt artykułów na  temat wędzenia aromatem). "w warunkach domowych" zmieniłbym na "w domu" - prostsza forma.

@Savblanc, chyba nie mowimy o tym samym bo chodzi o roztwor a w nim cos ciezko obtoczyc  mozna zanurzyc raczej lub spryskac

Zaintrygowany metodą w tym wątku (do tej pory mi nie było dane próbować ani "wędzić" w ten sposób) zapytam - który płyn najlepszy? 

Wędzę na olsze, więc najbardziej coś w ten deseń.

 

AFS MEGA 2000 nigdzie znaleźć nie mogę. 

 

Dziękuję  :angel:

 

EDYCJA : Nie było mojego posta  :D  Znalazłem na naszym sklepie  :blush:  :facepalm:

Edytowane przez zifarek

:heart: kryniu123  :heart:

"Ze świata tego każdy ma tyle, ile sobie weźmie." - L. Tołstoj

ASF Mega 2000 nie jest już dostarczany do sprzedaży w wersji płynnej, a tylko w wersji granulatu, który to należy samemu we własnym zakresie  uwodnić w odpowiedniej proporcji. Producent nie prowadzi sprzedaży indywidualnej i detalicznej.

@Savblanc, chyba nie mowimy o tym samym bo chodzi o roztwor a w nim cos ciezko obtoczyc  mozna zanurzyc raczej lub spryskac

mówimy o tym samym. Gdybyś prześledzidził cały wątek wędzenia aromatem (konkrety gdzieś od 17 strony) to trafiłbyś na wskazówki Miro, gdzie używa on tego określenia. Jak możesz też zauważyć, użyłem tego sformułowania w cudzysłowie.

Pozdrawiam.

@Savblanc, A Ty gdybys zauwazyl ze nie jestem ON, :hmm: Temat znam. Mam tez preparat od Miro w formie plynnej  stad moja sugestia.

@Savblanc, A Ty gdybys zauwazyl ze nie jestem ON, :hmm: Temat znam. Mam tez preparat od Miro w formie plynnej  stad moja sugestia.

Bardzo Cię przepraszam Elektro. Przykro mi, że Cię uraziłem.

@Savblanc,jest ok ..spoko luz ,bedac nastolatka czesto slyszalam chlopczyku ..bo zawsze mialam krotkie wlosy  :D

Zdziwilam sie tylko bo Elektra noi avatar raczej babski mam :)

Jedna mała plędwiczka, oraz niewielki kawałek ładnego podgardla, peklowane 21 dni w woreczkach próżniowych i po kąpieli w rozcieńczonym 11:1, "płynnym dymie" "wędzą" się aktualnie już godzinę w piekarniku, temp. 47stopni C. :D:thumbsup:.

 

Tak to wygląda :D :

post-49725-0-27414700-1608654042_thumb.jpg

Edytowane przez sverige2

Jedna mała plędwiczka, oraz niewielki kawałek ładnego podgardla, peklowane 21 dni w woreczkach próżniowych i po kąpieli w rozcieńczonym 11:1, "płynnym dymie" "wędzą" się aktualnie już godzinę w piekarniku, temp. 47stopni C. :D:thumbsup:.

 

Tak to wygląda :D :

Smacznego,

Potem dopiekasz, czy parzysz?

Parzyłem w woreczkach próżniowych. Polędwiczkę 58 stopni C. i wyszedł z tego najzwyczajniejszy pod słońcem tzw. "Kassler",  lub "Sopocka" jak kto woli.  https://www.recepten.se/info/kassler.html. Osobiście bardziej wolę jednak polędwicę łososiową, na surowo . Natomiast podgardle parzyłem do 72 stopni C. i wyszła taka sobie, dosyć twardawa wędzonka, ale do smażenia jajek, czy np. wojskowej grochóweczki jak najbardziej OK. :D:thumbsup:.

a parzenie nie powoduje, że znika kolor? Robiłem wczoraj trzy szynki, z tym, że dwie sparzyłem, a jedną podpiekłem (wszystkie do temp. 68º) Sparzone wyszły blade, jakby nie były wędzone, podpiekana ma ładny kolor. W smaku wszystko OK.

Oczywista że podpiekana wędlinka, jaka by to nie była zawsze ma z urzędu ładniejszy kolorek niż parzona, smakowo jednak parzona jest OK :thumbsup:.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.