+++ Andyandy +++

[jumbo]

...do zobaczenia...

[gontek]

(*)(*)(*)

[Henio]

Razem z Markiem z Bielska pożegnaliśmy Andrzeja. 

[andrzej k]

 

 

Razem z Markiem z Bielska pożegnaliśmy Andrzeja.

 

 

Henio , wielki szacunek dla Was .

[Henio]

Szacunek to dla Marka , bo On przejechal cala Polske by byc na pogrzebie . Ja nawet nie moglem Go kawa poczestowac , bo musialem wracac do pracy .

[Papcio]

Dzięki Wam za pożegnanie Andrzeja w naszym imieniu.

[Beda]

Spoczywaj w pokoju (*)

[mmbp]

Słów brak -myśli tak .Tu nie spotkaliśmy się Dobrzy ludzie potrzebni są wszędzie Do zobaczenia . Dla rodziny KTOŚ TAK CHCIAŁ. Spoczywaj w spokoju

[wróbel75]

Jeszcze wczoraj modliłem się o jego wyzdrowienie a (dopiero) dzisiaj to czytam. Szok.

Wyrazy współczucia dla rodziny Andrzeja.

Spoczywaj w Spokoju Bracie.

[Marek z Bielska]

Witam

Masarka dla Andrzeja to było takie ciche hobby,o którym nieliczni dowiedzieli się z przedmowy w kaplicy.

p.s.Henio najdalej to miał Walery,który przyjechał z Norwegi,miałem chociaż dobrą pogodę na jazdę.

 

[Wujaszek Tom]

Andrzeju,  już nie spotkamy się na Wyspie Sobieszewskiej  ...................    

[EAnna]

Wklejam piękny wpis @Rogera:

 

 

 

Drogi Andrzeju

Długo biłem się z myślami czy i co napisać…
Dlaczego?  Może dlatego, że zwyczajnie nie chcę się z Tobą żegnać, że nie byłem i nie jestem na to gotowy bo nie tak miało być, nie tak to się miało skończyć...
Tak jestem zły,  jestem wściekły na Ciebie i na siebie, Andrzej takich rzeczy się nie robi…
Najgorsze jest to, że my ludzie nie doceniamy małych rzeczy, nie potrafimy celebrować czasu, a to właśnie on jest czymś, co powinno być i jest dla Nas wszystkich najcenniejsze… to coś czego nie można ani wyprodukować ani kupić.
Dzisiaj koleżanka w pracy spytała co chciałbym dostać od wnuka jako dziadek bo sama ma taki problem, odpowiedziałem, że chciałbym dostać czas, który wnuk poświęci tylko mnie… ryby, grzyby, kino, spacer cokolwiek to nie kosztuje niby nic ale tak wiele znaczy…
Właśnie o te minuty, godziny, dni, których nie zdążyliśmy przegadać, o te spory, których nie zdążyliśmy rozstrzygnąć, o czas przy Twojej wędzarni nad jeziorem, który mieliśmy wspólnie spędzić i nie będzie nam już dane… o to jestem zły przyjacielu. O łzy Twojej ukochanej żony i córki jestem zły bo tylko Ty mógłbyś je osuszyć, nikt za Ciebie tego nie może zrobić.
I nie, nie powiem Ci żegnaj przyjacielu bo mi to przez gardło nie przejdzie a ręką tego nie napiszę, ja mówię Ci do zobaczenia Andrzeju, szykuj nam tam miejsce i buduj wędzarnię bo mamy przy niej do pogadania…

Robert Wrótniak - Roger
 

[Muski]

 

 

Roger

Mężczyzna , Twardziel - WSZYSTKO zawarł w monologu …………...

[Henio]

 

 

Robert Wrótniak - Roger

 

 

Piękne słowa - czy to nie Ty Robercie byłeś w kaplicy przebrany za kapłana który też tak mówił ?       .

[Skalar50]

 

 

Robert Wrótniak - Roger napisał:       I nie, nie powiem Ci żegnaj przyjacielu bo mi to przez gardło nie przejdzie a ręką tego nie napiszę, ja mówię Ci do zobaczenia Andrzeju, szykuj nam tam miejsce i buduj wędzarnię bo mamy przy niej do pogadania…

 

Edytowane 18 Stycznia 2019 przez EAnna

[andriu53]

Wklejam piękny wpis @Rogera

 

Drogi Andrzeju

 

I nie, nie powiem Ci żegnaj przyjacielu bo mi to przez gardło nie przejdzie a ręką tego nie napiszę, ja mówię Ci do zobaczenia Andrzeju, szykuj nam tam miejsce i buduj wędzarnię bo mamy przy niej do pogadania…

 

Robert Wrótniak - Roger

 

[devonisch]

Dziękuję AndyAndy.....dziękuję....

[januszfeniks]

Ehh...  A mieliśmy się spotkać w lutym u niego i porozmawiać nad rozwinięciem technicznie wędzarni. skraplanie i takie tam sprawy.  Wspominał że idzie do lekarza bo ma kaszel.... uzgodniliśmy ze spotkamy sie w lutym... i tak zostało. Nie doczekał. I wielu bliskich i znajomych od tamtej pory już odeszło...  Życie kurde. ;(

[dyzio]

W grudniu za sprawą posta Janusza prześledziłem ten wątek. Jakaś nieznzna siła nie pozwoliła mi przejść bezrefleksyjnie wobec tego tematu. Kiedy jeszcze wyświetlana była lokalizacja uczestnika naszego forum stwierdziłem, o ziomal. Najpierw wiadomość o jego chorobie a potem o śmierci bardzo mną wstrząsnęły. Byłem mocno zafascynowany jego postami i komentarzami. Zdjęcia urny ponownie uruchomiło we mnie tą wspomnianą nieznaną siłę. Andrzej Sianożeński. Poznałem kiedyś gościa o tym nazwisku, ale czy miał na imię Andrzej? Umknęło w otchłań tym bardziej, że nie zwracałem się do niego nigdy po imieniu. Pochowany na Cmentarzu Łostowickim w Gdańsku. Wpisując nazwisko dowiemy się o miejscu pochówku. Okazuje się że może 100 metrów od grobu teścia. Będę w Gdańsku to zapalę i świeczkę Andyandy. Wczoraj,nie planując, chcąc wjechać na teren cmentarza dowiaduję się, że wjazd tylko do 10.oo. OK. Będę jutro. No i będąc po południu w domu ponownie ta nieznaną mi siła podpowiada; wpisz nazwisko Sianożeński do FB. Jest profil. Nadal. Andrzej i Gdańsk. I w tym momencie nogi się pode mną uginają. Bosmanie, to Ty?

I tak to właśnie drogi nasze dziś ponownie się przecięły. Po czterdziestu latach historia zakręciła swoje niezmierzone i nieprzewidywalne koło. Przez prawie dwa lata byliśmy w Marwoju dobrymi kumplami. Andrzej podoficerem a ja z poboru. On Sianożka i ja Baranek. Odnaleźliśmy się. Jak długo jeszcze wytarty slogan "takie jest życie" jedynym będzie uzasadnieniem niedorzecznej śmierci człowieka?

Sianożka, sklep tam gdzieś w górze jakąś wędzarneczkę.

[wróbel75]

Dziwny jest ten świat.

[januszfeniks]

Bezsilność...   Rozpędzeni lecimy ...  I cisza. 

[Todek]

Ale historia.

[roger]

 

 

Przez prawie dwa lata byliśmy w Marwoju dobrymi kumplami. Andrzej podoficerem a ja z poboru. On Sianożka i ja Baranek. Odnaleźliśmy się..

Po Twoim wczorajszym telefonie wróciły wspomnienia...

Tak sobie myślę, że mimo kosmicznych technologii, mega transferu danych internet to "ubogo-nieludzkie" medium...

Mamy te swoje nicki na forach a tak naprawdę nigdy nie wiemy kto jest po drugiej stronie światłowodu...

Czasem warto o tym pomyśleć bo być może ktoś z kim doczymy spór jest naszym przyjacielem z przed lat.

 

Sorry tak mnie naszło...

 

Wysłane z P30 przy użyciu Tapatalka

[EAnna]

 

 

Mamy te swoje nicki na forach a tak naprawdę nigdy nie wiemy kto jest po drugiej stronie światłowodu...

Robercie,

my, ludzie tego forum spotykamy się, razem pracujemy i bawimy na zlotach.

Nie jest tak źle.

Niemniej, czytając wspomnienie @dyzia ścisnęło mi się gardło.

"Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą"... 

[roger]

Aniu ja to niby wiem... Tylko nie wszyscy ze wszystkimi..

Mój post był jednak nieco głębszy w wymowie i myślę że AndyAndy by go odczytał tak jak chciałbym aby był przeczytany....

 

Nie ma znaczenia z kim i o czym się spieramy czy zagadzamy, nie wiemy do końca nigdy kto jest kim w realu...

 

Tyle sporów ile było w postach Andrzeja czy też w innych tematach myślę że zasługuje na refleksję w oparciu o te fakty...

 

Oczywiście nikt nie musi się z tym zgadzać... starczy że się zastanowi...

 

 

Wysłane z P30 przy użyciu Tapatalka