Skocz do zawartości

Adam wedzi na święta.


sunfires1989

Rekomendowane odpowiedzi

Świeta tuż tuż to i czas bylo odkurzyć wędzarnie, to moja 3 próba więc byłem dobrej myśli, bo wcześniejsze wyroby wyszły rewelacyjnie. Niestety w tym roku i psy będą miały święta bo szynka trafi do ich miseczek.

Ale od początku. Peklowanie na 7 dni według tabeli Dziadka. Przyprawy mix jak zawsze majeranek, pieprz, czosnek cala główka na pół do każdego gara, suszone pomidory, ziele. Poszło wszystko do glinianych garków po babci i do piwnicy. Temperatura w okolicach 8-10 max, mieszane co 2 dni.

Niestety w dzień wyciągnięcia gar z szynkami zrobił się mętny, mocno szaro różowy (z tej złości zapomniałem zdjęcia szczelić). A szynki dostały dziwnego zapachu. Drugi gar był ok. Mimo płukania, moczenia i wędzenia podejrzany zapach pozostał wewnątrz szynki. Nie ryzykuje karmienia rodziny tym.

Noc suszenia w komorze bocznej i z rana wędzenie.

Pierwszy raz wędziłem na mixie drzewa jesion akacja dąb. Wędzonki wyszły ciemniejsze niż zwykle. Ale aromat i smak jest super. Tylko szkoda tej szynki. 0aab0704ee68669c12ebbc1954ea28f7.jpg42acc130f1b4f31f56784dab8e6bffc1.jpg0568d5dd442153853acc3671f9b4b754.jpg0b0b6aebd268b4063228a9d76e5163d5.jpg31ab36159e8244c43ef71d44241eff97.jpga230f89d105beececfb1289ed307d3a8.jpg

 

Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Produkt jest niedostatecznie obsuszony przed wedzeniem, czego powodem jest obkopcenie,jak rowniez dostal za duzo temperatury (chyba ze podpiekales ? na co tez nie wyglada. )

 

Ps.Jak twoja komora wedzarni tak wyglada po trzech wedzeniach ,to robisz kolego cos nie tak. :hmm:

 

Zycze powodzenia w dalszych probach  :thumbsup:

pozdrowienia Olek.P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakbyś nie dodawał tylu przypraw a szczególnie czosnku i nie trzymał w za wysokiej temperaturze to by bylo dobrze.Zawsze mnie zastanawia czemu do solanek dodajecie przyprawy.W takim przypadku każdy element smakuje tak samo.Zatraca się w ten sposób naturalny smak poszczególnych elementów.Co do wędzenia to już napisano ,że jest źle osuszone  i uwędzone.

Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,

jak wielkiego zadania się podejmuje,

bo będzie musiał wymyślić

jeszcze dwadzieścia innych kłamstw,

żeby podtrzymać to jedno.

(Alexander Pope)

Nie odpowiadam na PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam nigdy nie dodawałem bezpośrednio przypraw, tylko do małego rondelka wlewałem wodę i wszystkie przyprawy gotowałem na wolnym ogniu 20 minut a następnie odcedzałem przez gazę i wlewałem do solanki sam ostudzony ekstrakt. Nigdy mi się nic nie zepsuło. Zawsze wydawało mi się niehigieniczne wrzucać przyprawy bezpośrednio do solanki. A to wiadomo, gdzie to ziele, czosnek, czy co tam jeszcze walało się przed zapakowaniem. Może jakiś plantator łaził po nich w brudnych gumiakach, prosto od  dojenia krowy. :)

Edytowane przez zenza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do samego wedzenia to staram sie robic wedlug instrukcji: Obciekanie zawsze wyciagam 12 godzin przed wedzeniem, suszenie w prawej komorze bo tam mam ruszt zeliwny jest nad paleniskiem, ktory rozgrzewa komore do 60 stopni (w tym czasie wedzarnia nagrzewa sie do 100), a dym ucieka do wedzarni po lewej, jak juz mam duzo zaru to mieso leci do lewej komory wedzarni. 3-4 godzinki na cieplym powietrzu z kanalu, potem podrzucam dla dymka i na koniec podpiekam. Mieso wydawalo mi sie dość suche widocznie jeszcze za malo. Takze czekam na dalsze porady. Co do wygladu komory to wedzenie jest 3 raz. Wczesniej troche sie bawilem suszarnia, a latem przepalam jak grila robimy zeby costam zawsze na ruszt wrzucic do podgrzania w garneczku dodatkowo.

Jezeli chodzi o przyprawy to wywar zawsze robilem do nastrzyku, jak cos zostaje to dolewam do solanki, ale odcedzony. Tylko ten czosnek moze i niepotrzebnie. Nastepnym razem odpuszcze ziola do solanki, tylko nastrzyk z wywaru i nic wiecej i postaram sie jeszcze dluzej suszyc. Zobaczymy co wyjdzie. Ale co by nie bylo to wyroby i tak sa smakowite, jadlem juz wedzonki u znajomych, na weselach, na żniwach i chyba do tej pory moje najlepiej mi smakowaly bo staram sie trzymac przepisow z forum.

 

I dziekuje za wszelkie sugestie :)

 

Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze mnie zastanawia czemu do solanek dodajecie przyprawy

Ja tak robiłem przez czas jakiś. Teraz wiem, że co do przypraw w solance to "byłem w ciemnym lesie" :facepalm::D

Chłopaki na zlocie mnie z tego wyleczyli.

Oczywiście przyprawy cały czas dodaję... ale do kiełbas. Zaś w solance u mnie jest tylko peklosól :cool:

Oczywiście nikt nikomu nie zabrania dodatku przypraw, ludzie chcą, niech dodają, ale wtedy nie czuć smaku mięsa w mięsie.

Edytowane przez Zbój Madej

Witajcie BiSwW

lokomotywa-ruchomy-obrazek-0004.gif

Nic mnie tak nie cieszy jak masarskie rzemiosło

etiam latrones suis legibus parent !!

Wędzę więc jestem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wywar z przypraw dodaje do peklosoli. Nastrzykiwanie samym wywarem nie bardzo mi się widzi. Przypraw daje mniej. Pieprz, kolendra, ziele angielskie, czosnek, liść laurowy. Próbowałem bez ale z przyprawami lepiej mi smakuje.

Ewidentnie widać że temperatury nie żałujesz.

Może to być związane z tym że?

Kanałowe trzeba wygrzać jak nagrzejesz palenisko, kanał komorę to trzyma temperaturę i trudno coś z tym zrobić.

Ja wędze. Wyciągam z zalewy, ocieka z 1 godzinę lub mniej , w tym czas nagrzewam wedzarnie ( kanałowa z przepusty betonowego) wkładam mięso jeszcze często ocieka. Otwieram wedzarnie (ściągam deski z góry) i osuszam i nagrzewam w wedzarnie bez dymu. Jak jest ciepłe i w miarę suche ( całkiem suche też nie jest dobre) puszczam dym. To suszenie nagrzewanie w wedzarnie to 0,5-1 godzina. Czyli od wyciągnięcia z zalewy do wędzenia 1-2 godziny. Nie twierdzę że moja metoda jest najlepsza i jedyna.

Piszę o wedzonkach. Bo wiadomo przy kiełbasie dochodzi czas osadzenia.

Ważne jest również drewno. Ma być powietrzna suche nie mokre, nie przesuszone. Wędze do koloru trwa to z 5 godzin. Staram się aby drewno się tliło a nie paliło. Używam po jednej dużej szczapie. Staram aby był w miarę duży przepływ dymu.I tyle.

Edytowane przez Maciekzbrzegu
Bo w życiu nie chodzi o to by przeczekać burzę, lecz by nauczyć się tańczyć w deszczu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze uwaga .

-masz podwójne drzwiczki w palenisku jak masz rusz to go usuń , jak wędzisz to staraj sie tak aby przy otwartych drzwiczkach drewno sie tliło . Dawaj jedną duża szczapę/polano 

- jeżeli możesz to  powieś wyżej wędzonki

- wędzarnia nie może być za szczelna,  dym  nie może stać w komorze a ma  swobodnie wolno przepływać

- akacja  dąb ta są drewna kaloryczne . na stronie jest jaki dają kolor . Być może zmiana na inne dala by poprawę . Ja wędze bukiem wiec nie mam doświadczenia z nimi .

Spróbuj tak opalać powinno  pomoc , Wędzimy na kolor jak klasyk określił piwa mozę ciut  ciemniej . Oczywiście piwa jasnego nie portera  :)

Edytowane przez Maciekzbrzegu
Bo w życiu nie chodzi o to by przeczekać burzę, lecz by nauczyć się tańczyć w deszczu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.