Pytanie o podstawy komory dojrzewalniczej

[piotrer]

Witam Wszystkich. Jestem na forum relatywnie nowym użytkownikiem, choć przerobiłem już sporo tematów i zdążyłem się zorientować, że jest tu kilka osób, które mają spore doświadczenie zarówno w produkcji własnych wędlin dojrzewających jak też budowaniu własnej komory dojrzewalniczej.

W związku z tym, że przymierzam się powoli do zbudowania pierwszej własnej komory chciałbym zadań parę pytań, by rozwiać wątpliwości na które nie odnalazłem wprost odpowiedzi w wątkach już poruszonych.

 

1) Sporo osób jak widzę jako bazę od takiej komory używa lodówek bez wbudowanych zamrażalników. Ja chciałbym zapytać, czy lodówka do wina nada się do tego celu lepiej czy też gorzej niż owa zwykła lodówka? Z jednej strony chłodziarka do wina ma możliwość jak rozumiem precyzyjnej regulacji temperatury (no i zakres temperaturowy jest też atrakcyjniejszy) i sporo z nich posiada już fabrycznie wentylator (więc zostałaby tylko modyfikacja polegająca na kontroli wilgotności). Z drugiej jednak strony lodówki do wina mają przeszklone drzwi, a wyczytałem również w którymś z wątków, że wytworzy dojrzewające lubią ciemne środowisko, co nie ukrywam trochę mnie kołuje. Zatem Panowie i Panie doradźcie, która opcja jest lepsza. 

 

2) Drugie pytanie natomiast jest takie (a może powinno być pierwsze), czy można w ogóle taką komorę postawić w mieszkaniu? Kwestia wątpliwości dotyczących rodników, zapachów etc. Ja mieszkam w bloku bez piwnicy, więc nie mam  wielkich możliwości manewru. Zatem pytanie, czy w takich warunkach ma to w ogóle rację bytu?

 

Z góry dziękuję za poradę i pozdrawiam,

 

Piotr
 

• Cytuj
• Zgłoś
•  
•  

[krzychuzab]

Chłodziarka do wina jeżeli utrzymuje wymaganą temp. może być. Światło raczej nie wskazane więc albo ciemne pomieszczenie, albo pełne drzwi. Atut lodówek to większa dostępność używanych i cena. Chłodziarka i tak będzie wymagała przerobienia.

W mieszkaniu nie ma przeszkód żeby stała komora. Musisz mieć swiadomość że będzie tam wentylator (chałas jak chłodzenie komputera), może być też trochę zapachów - pleśń, mięso, kątnice.

 

Takie jest moje skromne zdanie.

[piotrer]

Chłodziarka do wina jeżeli utrzymuje wymaganą temp. może być. Światło raczej nie wskazane więc albo ciemne pomieszczenie, albo pełne drzwi. Atut lodówek to większa dostępność używanych i cena. Chłodziarka i tak będzie wymagała przerobienia.

W mieszkaniu nie ma przeszkód żeby stała komora. Musisz mieć swiadomość że będzie tam wentylator (chałas jak chłodzenie komputera), może być też trochę zapachów - pleśń, mięso, kątnice.

 

Takie jest moje skromne zdanie.

 

Dziękuję za komentarz. Ja myślę o czymś mniejszych gabarytów (tam między 100 - 120cm wysokości), bo po prostu nie mam na to więcej miejsca. No i z uwagi na to gdzie musiałbym to postawić trochę jednak zależy mi na nienagannym wyglądzie i pod tym względem chłodziarki do wina prezentują się jednak lepiej niż lodówki.

 

Co do światła to pewnie, albo znajdę coś pełnymi drzwiami, albo zawsze można nalepić ciemną folię, czy coś w tym stylu. Pewnie wyzwaniem akurat ten aspekt nie będzie. 

 

Z tego co wyczytałem m.in. na tym forum, to wydaje mi się, że jednak mniej przerabiania będzie z chłodziarką do wina, bo tam trzeba tylko o kontrolę wilgotności zadbać. Temperatura jak i wentylator chyba już są. 

 

Dziękuję za odpowiedź i może jeszcze ktoś się wypowie. Ja idę edukować się dalej : )

[arkadiusz]

W pomieszczeniu w którym będzie stała komora musisz się liczyć ,że pleśnie będą się unosiły nie tylko w komorze ,ale i w powietrzu poza komorą.

[piotrer]

W pomieszczeniu w którym będzie stała komora musisz się liczyć ,że pleśnie będą się unosiły nie tylko w komorze ,ale i w powietrzu poza komorą.

 

Dzięki za informacje, choć właśnie takiej odpowiedzi się obawiałem. Rozumiem, że implikacją jest, że lepiej by taka komora stała sobie w jakimś pomieszczaniu mniej użytkowanym?

[TOSHIBA]

U mnie stoją komory na tarasie = własnie z tego powodu

w takim przypadku trzeba w okresie zimnym komory delikatnie dogrzewać

[krzychuzab]

 

W pomieszczeniu w którym będzie stała komora musisz się liczyć ,że pleśnie będą się unosiły nie tylko w komorze ,ale i w powietrzu poza komorą.

 

 

Dzięki za informacje, choć właśnie takiej odpowiedzi się obawiałem. Rozumiem, że implikacją jest, że lepiej by taka komora stała sobie w jakimś pomieszczaniu mniej użytkowanym?

Może coś wykombinować żeby wywiew był na zewnątrz (przez ramę okna, kratkę wentylacji itp.).

[arkadiusz]

Najlepiej jak masz na taką komorę oddzielne pomieszczenie.Sam wywiew nie wystarczy bo od czasu do czasu będziesz tą komorę otwierał. Edytowane 6 Stycznia 2021 przez arkadiusz

[wróbel75]

 

 

W pomieszczeniu w którym będzie stała komora musisz się liczyć ,że pleśnie będą się unosiły nie tylko w komorze ,ale i w powietrzu poza komorą.

No i teraz wiem czemu opatrzność nie pozwoliła mi jeszcze jej zrobić.

Kiedyś pytałem o wilgoć w pomieszczeniu gdzie stoi komora, ale wszyscy co odpisali to nie widzieli problemu. O pleśń nie pytałem więc nikt nie napisał od siebie

No to komorę zostawiam sobie na koniec, jak dobuduję do niej pomieszczenie

[arkadiusz]

Trzeba pytać.Kto pyta nie bładzi.

[piotrer]

U mnie stoją komory na tarasie = własnie z tego powodu

w takim przypadku trzeba w okresie zimnym komory delikatnie dogrzewać

 

No właśnie szukam rozwiązania które pozwoli mi to obejść, bo nie mam w mieszkaniu balkonu, a o tarasie już nie wspominając. Od biedy mógłbym skołować klucz do piwniczki, ale tam to strach puste butelki zostawić, a co dopiero takie skarby. 

 

 

 

Może coś wykombinować żeby wywiew był na zewnątrz (przez ramę okna, kratkę wentylacji itp.).

 

 

Muszę się zastanowić jak temat ugryźć, bo mieszkanie małe. No nic, dzięki Panowie za wyczerpujące odpowiedzi. 

[wróbel75]

 

 

Muszę się zastanowić jak temat ugryźć

To jeszcze Ci tylko podpowiem że może jakaś rodzina lub znajomi mają albo kawałek miejsca w piwnicy albo jakąś działkę z altanką. 

Ty masz wiedzę,oni miejsce. Jak połączycie siły to mogą skorzystać obie strony (a i sama komora może być wtedy większa).

[Dodano: 06 sty 2021 - 22:12]

 

 

Trzeba pytać.Kto pyta nie bładzi.

Do pytań trzeba dojrzeć jak wędlinka