Boczek śmierdzi spalenizną..

[patryk89]

Mam taki problem,kupiłem boczek z skóra ,gdzie rzeznik poszedł na skróty i ta swinie chyba opalali palnikiem, bo czuć spalonymi wlosami, umyłem dokładnie pod zima woda potem pod letnia i znów pod zimna, wygolilem resztę włosów i znów umyłem, dałem do solanki i dalej czuć tymi spalonymi włosami, boję się, że finalnie zepsuję to cały towar a jest tego 7kg. Macie jakieś pomysły? 

[Grzewlod]

Wytnij skórę.

Edytowane 10 Listopada 2023 przez Grzewlod

[EAnna]

12 godzin temu, patryk89 napisał(a):

dalej czuć tymi spalonymi włosami,

Pytanie, jak i czym była opalana szczecina.

Dla  mnie jest to ten specyficzny, tradycyjny aromat wiejskiej słoniny.

Bardzo cenny i coraz rzadszy.

Taka skóra jest znakomitą przyprawą w boczku.

Ze swej strony zazdroszę, ale o gustach się nie mówi.

Jak Ci nie pasuje to zastosuj radę 

12 godzin temu, Grzewlod napisał(a):

Wytnij skórę.

 

[Wirus]

Możesz spróbować przetrzeć skórę octem lub sokiem z cytryny, które redukują zapachy, ale jeśli masz zamiar później wędzić ten boczek to nie wiem czy jest sens to robić.

 

 

[wróbel75]

17 godzin temu, patryk89 napisał(a):

boję się, że finalnie zepsuję to cały towar a jest tego 7kg. Macie jakieś pomysły?

Uwędź a jak będzie Ci dalej przeszkadzać to napisz tu że oddasz wędzony boczek, jestem pewien że nie zepsuje się 😉

Ja swoje boczki (pozostałą szczecinę) dopalam ręcznym palnikiem i nie rozumiem czemu to ma być "na skróty".

[Pacan Wojciech]

Wróbel75 nie dopisałeś ,że zapach spalonej szczeciny pozostaje po Twoje operacji. Po uwędzeniu zniknie, parzenie już całkowicie pozbawi wyrób tego zapachu.  Parę lat wcześniej ( a może i dłużej j ), nawet nie opalne resztki szczeciny nie przeszkadzały zakąsić takim boczkiem lub golonka przysłowiowe " pół litra " .

[wróbel75]

57 minut temu, Pacan Wojciech napisał(a):

Wróbel75 nie dopisałeś ,że zapach spalonej szczeciny pozostaje po Twoje operacji

Znaczy tak naprawdę nigdy nie obwąchiwałem po tej "operacji" boczku. Wiadomo przy opalaniu było czuć spaleniznę, ale po pierwsze to normalne że śmierdzi jak się coś spala/opala a po drugie, jakoś mi ten aromat nie przeszkadza bo znam ten zapach od dziecka.

Godzinę temu, Pacan Wojciech napisał(a):

Po uwędzeniu zniknie, parzenie już całkowicie pozbawi wyrób tego zapachu.

Jednym z powodów wędzenia jest to aby wyrób pachniał wędzonką 😄

Stąd były moje zmagania z DG i na końcu powróciłem do wędzenia tradycyjnego (ale o tym napiszę w wolnej chwili)

Godzinę temu, Pacan Wojciech napisał(a):

Parę lat wcześniej ( a może i dłużej j ), nawet nie opalne resztki szczeciny nie przeszkadzały zakąsić takim boczkiem lub golonka przysłowiowe " pół litra "

Ludzie są teraz delikatniejsi (nie urażając nikogo)

[Pacan Wojciech]

"   Ludzie są teraz delikatniejsi (nie urażając nikogo) " wróbel75 , nie przejmuj się , na pewno się nie obrażę , po statystykach  spożycia widać , że masz rację . Taki był rytuał delegacyjny , jeden kieruje , by inni mogli spożyć golonkę lub flaki 🙂.