kominkowy wkład wędzacy

[Andyandy]

arkdom, To nie jest do Ciebie. A co do jednostek to moc oddana w piecach przyjęta jest w KW bo to nie jest apteka. Z założenia piszę kW bo podawanie w jednostce Watt mija się z celem.

1000W = 1 kW. Nie widzę sensu tego "drapać"

Natomiast Bogdan musi wiedzieć, że co do spalania gazów powstałych przy spalaniu drewna i dopalaniu gazów następuje w przypadku doprowadzania za małej ilości powietrza (tlenu) następuje spalanie niezupełne. Wówczas produktami spalania są węgiel pierwiastkowy (sadza), tlenek węgla (CO) oraz wodór (H2). C3H8 + 1,5O2 = 3CO + 4H2(840 oC +h2O)

Tlenek węgla i wodór są jeszcze gazami palnymi, które nie oddały swojej energii cieplnej i nie spalone uchodzą ze spalinami. Najczęściej celem spalania jest wytworzenie energii cieplnej, która znajduje swój wyraz w temperaturze spalania. Temperatura powstająca w czasie spalania ogrzewa powietrze w postaci azotu, czy tez tlen. Temperatura spalania z powietrzem wynosi ponad 800 st.C Mieszanina z powietrzem jest wybuchowa i wystarczy % obj. 2,01 do 9,5 żeby nastąpił zapłon.

[miro]

arkdom, To nie jest do Ciebie. A co do jednostek to moc oddana w piecach przyjęta jest w KW bo to nie jest apteka. Z założenia piszę kW bo podawanie w jednostce Watt mija się z celem.

1000W = 1 kW. Nie widzę sensu tego "drapać"

Natomiast Bogdan musi wiedzieć, że co do spalania gazów powstałych przy spalaniu drewna i dopalaniu gazów następuje w przypadku doprowadzania za małej ilości powietrza (tlenu) następuje spalanie niezupełne. Wówczas produktami spalania są węgiel pierwiastkowy (sadza), tlenek węgla (CO) oraz wodór (H2). C3H8 + 1,5O2 = 3CO + 4H2(840 oC +h2O)

Tlenek węgla i wodór są jeszcze gazami palnymi, które nie oddały swojej energii cieplnej i nie spalone uchodzą ze spalinami. Najczęściej celem spalania jest wytworzenie energii cieplnej, która znajduje swój wyraz w temperaturze spalania. Temperatura powstająca w czasie spalania doprowadza się powietrze w postaci azotu (który również musi być ogrzany), czy tez tlen. Temperatura spalania z powietrzem wynosi ponad 800 st.C Mieszanina z powietrzem jest wybuchowa i wystarczy % obj. 2,01 do 9,5 żeby nastąpił zapłon.

I napiszcie jeszcze że Andyandy jest laikiem :!: Do pięt mu nie dorastam.

Szacunek Andyandy i tyle co mam do powiedzenia.

[bogdan 1959]

[ Dodano: Sro 04 Sie, 2010 23:47 ]

arkdom, To nie jest do Ciebie. A co do jednostek to moc oddana w piecach przyjęta jest w KW bo to nie jest apteka. Z założenia piszę kW bo podawanie w jednostce Watt mija się z celem.

1000W = 1 kW. Nie widzę sensu tego "drapać"

Natomiast Bogdan musi wiedzieć, że co do spalania gazów powstałych przy spalaniu drewna i dopalaniu gazów następuje w przypadku doprowadzania za małej ilości powietrza (tlenu) następuje spalanie niezupełne. Wówczas produktami spalania są węgiel pierwiastkowy (sadza), tlenek węgla (CO) oraz wodór (H2). C3H8 + 1,5O2 = 3CO + 4H2(840 oC +h2O)

Tlenek węgla i wodór są jeszcze gazami palnymi, które nie oddały swojej energii cieplnej i nie spalone uchodzą ze spalinami. Najczęściej celem spalania jest wytworzenie energii cieplnej, która znajduje swój wyraz w temperaturze spalania. Temperatura powstająca w czasie spalania doprowadza się powietrze w postaci azotu (który również musi być ogrzany), czy tez tlen. Temperatura spalania z powietrzem wynosi ponad 800 st.C Mieszanina z powietrzem jest wybuchowa i wystarczy % obj. 2,01 do 9,5 żeby nastąpił zapłon.

Dzięki za oświecenie bo ja zawsze myślałem że tlen tylko podtrzymuje procec spalania

[andy]

bogdan 1959, a gdzie pisze ile kosztuje ten wkład?

[bogdan 1959]

Dobranoc

[miro]

Dobranoc

I to jest Twój najlepszy post na tym forum.

Podwijam kiecę i lecę :grin:

[yogi]

nie wiem dlaczego sie tak na bogdana 1959 uwzieliscie, nie podoba sie Wam jego produkt to w porzadku Wasza sprawa. Mam takie wrazenie ze najchetniej wdeptalibyscie go w ziemie. Ja jego wkladu wedzarniczego tez nie kupie, ale nie bede robil z tego takiego przedstawienia.

Pozdrawiam yogi

[Darino]

Hej..., Yogi nie chodzi o deptanie. Bogdan... promuje coś co nie jest w normie zadymiaczy :grin:

Tak już są górale, płyną pod prąd jak pstrągi :sad:

Według termodynamiki to nie działa, ale kto był u górali to wie, że oni wiedzą więcej :grin:

Pozdrawiam

[kempes]

Panowie każdy ma swoje racje i nikt nikogo na siłę nie przekona :lol:

Pan Bogdan robi swoje i my róbmy swoje bez wzajemnych animozji.

[yogi]

Hej..., Yogi nie chodzi o deptanie. Bogdan... promuje coś co nie jest w normie zadymiaczy :grin:

Tak już są górale, płyną pod prąd jak pstrągi :sad:

Według termodynamiki to nie działa, ale kto był u górali to wie, że oni wiedzą więcej :grin:

Pozdrawiam

nie chodzi mi o to czy funkcjonuje albo nie, nie lubie zlosliwosci, glupich docinkow itp. Swoje opinie mozna wyrazic w inny sposob.

pozdrawiam

[JASIU]

promuje coś co nie jest w normie zadymiaczy :grin:

Tak już są górale, płyną pod prąd jak pstrągi

a beczka jest niby norma ?

a wedzarki z zamknietymi daszkami co to cudownie wedza tylko pytanie czemu te wedzonki takie jakies ?

co jest NORMA? a co nie ? facet zrobil cos co wam sie nie podoba czy to powod by po nim jezdzic ?

Andyandy nie jestes omnibusem niestety , i niestety ja nie pochyle czola jak Miro przed Twoja wiedza.

 

Czy to przypadlosc polakow ze jak sam nic nie zrobie to innych zgnoje?

 

Na koniec moc sie wyraza w watach a kilowat to jak bylo wspomniane to wielokrotnosc

warto drapac bo to elementarna wiedza.

[Gonzo]

tylko pytanie czemu te wedzonki takie jakies ?

 

No właśnie, czemu jakieś takie :rolleyes:

 

Pozdrawiam :wink:

[TOSHIBA]

To nie jest żadne kopanie ani szczucie kogokolwiek, zwrócono uwagę na błędne założenia tego niby wynalazku podając argumenty, w odpowiedzi uzyskano zgryźliwe wypowiedzi pozbawione wartości merytorycznej świadczące o braku podstawowej wiedzy w temacie – a dalej to już wet za wet i potok słów.

 

Wiesiek mieszkasz w Niemczech i wiesz że nawet komina nie wolno Tobie samemu wymurować. Musi to zrobić osoba z odpowiednimi uprawnieniami na budowę kominów i tylko z atestowanych elementów.

Dlaczego tak jest? Ustawodawca chcąc chronić obywateli przed różnego rodzaju samoróbkami ograniczył możliwości budowlane tak ważnego elementu jakim jest komin.

A co proponuje nam super „wynalazca”???? Rozszczelnieni przewodu kominowego w domu i wsadzenie puszki. Mało że nie zna zasad fizyki i chemii – a to podstawa dla kogoś kto chce zajmować się wynalazkami w tej dziedzinie -, to nie zna się na wędzeniu i proponuje ludziom żeberka palone w sosie własnym.

 

Wieśiek, jadłem Twojego krupnioka i był super, wyobraź sobie teraz że ktoś wchodzi na forum i informuje wszystkich że posiada patent „krupniaka” i jest jego jedynym właścicielem, do tego jakieś tam wycinki z gazet okraszone strojami z cepelii i podaje przepis: jako podstawowy składnik przykładowo ½ litra lizolu i szklanka popiołu z pieca i na koniec wmawia Tobie że zielony kolor produktu jest jak najbardziej wskazany.

Co byś napisała w takim przypadku?

Krew by Ci się nie zagotowała?

A może byś to przemilczał?

Wiesz że jestem zawsze za jak największą wolnością słowa i wypowiedzi na forum, ale i ta demokracja ma swoje granice, jak widzę coś, co bezpośrednio zagrażające życiu lub zdrowiu to skrytykuje dany pomysł i nie jest to dla mnie ważne kto jest jego autorem.

 

 

a beczka jest niby norma ?

Beczka to nie norma, zgadza się, ale jest różnica pomiędzy czysta wypalona beczką w ogrodzie, a podobna beczką ale ustawioną w domu w salonie i twierdzenie że wszystko jest OK. i że się ma na to patent.

 

To wszystko w tym temacie.

 

 

PS

Do Moderatorów – TO NIE JEST WKŁAD WĘDZOĄCY!!! Tytuł tematu wprowadza w błąd ludzi czytających ten temat.

To nie jest kominkowy wkład wędzący – tylko kominowy wkład – bo zgodnie z rysunkiem podłącza się go do komina, a nie do kominka. Idąc tym tokiem myślenia, czy jak bym go podłączył do kozy, a nie do kominka, byłby to kozowy wkład wędzący?

Po drugie nie wędzący, tylko piekący, zgodnie z przepisem i załączonymi fotkami autora.

[miro]

Andyandy nie jestes omnibusem niestety , i niestety ja nie pochyle czola jak Miro przed Twoja wiedza.

Omnibusem nie jest, ale przed wiedzą którą posiada chylę czoła po raz drugi.

 

Czy to przypadlosc polakow ze jak sam nic nie zrobie to innych zgnoje?

Czy czytałeś posta od początku ?

Pytałem dwukrotnie o znak bezpieczeństwa i do tej pory nie widziałem tego papierku.

Osoba prywatna może robić we własnym domu co chce, ale też nie do końca.

 

Osoba/firma oferująca produkt musi gwarantować jego bezpieczeństwo, a w tym przypadku jak widać tej gwarancji nie ma.

Zgadzam się że nerwy nam puszczają, ale czy nie jest to uzasadnione ?

Ile jeszcze mamy pisać że coś jest nie tak ?

 

Możemy od dziś nie reagować na to jak ktoś:

- nie bada mięsa po uboju

- nie zachowuje podstawowych zasad higieny przy produkcji

- nie widzi że po mięsie za przeproszeniem srają muchy

- nie itp .... można wymieniać bez końca.

 

a potem oferuje gotowy produkt twierdząc że jest zdrowa żywność.

 

Jeśli tak ma być to pytam po co jest to forum ?

[dietykon]

Tak bez odnoszenia się co do konkretnego wykonania, wydaje mi się że pomysł jest bardzo dobry, tak ogólnie biorąc. Czyli wędzarnia wykorzystująca kominek jako palenisko, jednak wykonanie tego pomysłu jest trudne do zrealizowania w praktyce, przynajmniej przy wykorzystaniu kominka w zamkniętym pomieszczeniu mieszkalnym, co innego jeżeli jest to kominek zewnętrzny a też takie bywają.

 

EDIT: Jakoś tak głupio moja wypowiedź brzmi po poście miro którego wydźwięk popieram w całości, usprawiedliwię się, że pisałem w tym samym czasie :rolleyes:

Pozdrawiam.

[Einshell]

No cóż... Jeżeli palić w kominku,to dla osiągnięcia 'efektu cieplnego i wzrokowego'.Mnie się widzi, że kanał dymowy jest za krótki dlatego produkty są tak ''pięknie przyrumienione i- czarne'' :shock: Znowu z drugiej strony jak się ma w tym kominku ''tlić'' to niech się tli na zewnątrz :rolleyes: Racja?

[Siara]

PS

Do Moderatorów – TO NIE JEST WKŁAD WĘDZOĄCY!!! Tytuł tematu wprowadza w błąd ludzi czytających ten temat.

To nie jest kominkowy wkład wędzący – tylko kominowy wkład – bo zgodnie z rysunkiem podłącza się go do komina, a nie do kominka. Idąc tym tokiem myślenia, czy jak bym go podłączył do kozy, a nie do kominka, byłby to kozowy wkład wędzący?

Po drugie nie wędzący, tylko piekący, zgodnie z przepisem i załączonymi fotkami autora.

Moim zdaniem , cała dyskusja jak i tytuł, powinny zostać w nie zmienionej formie.

Osoby szukające opinii na temat tego produktu, między innymi przez google, będą skierowane na Nasze forum i będą mogły zapoznać się z opiniami.

Nikogo do zakupu nie zmusimy ani nie zabronimy. Możemy jedynie w bardziej lub mniej kulturalny i merytoryczny sposób wyrazić swoją opinię.

Ja ze swej strony zachęcam do merytorycznych dyskusji pozbawionych emocji. Dzięki forum, możemy przeczytać, pomyśleć i napisać. Nie śpieszmy się z odpowiedziami.

[EL GREGOR]

Po malince,przed chwilą zbierane :grin: dla uspokojenia :thumbsup:

[Darino]

Ja tak sam dla siebie i jak by już taka wędzarka w salonie była, bym ją korzystał ale nie z kominkiem. Bym wędził trocinami i grzałką elektryczną wtedy jest tylko potrzebny komin do odprowadzenia dymu, no i klimatyzacja komory :grin:

A kominek by się palił kiedy trzeba.

Ale wiem że moja żonka i tak by mi nie pozwoliła dymić w domu :sad:

Uff.... zdradziłem swój patent :wink:

[kempes]

Sam kiedyś myślałem o zrobieniu na strychu bajpasa + murowana komora wędzarnicza na kanale spalinowym od kominka.

Odległość od wejścia rury kominkowej w kominie do ujścia w komorze to 3,5 m.

Brak czasu i gwarancji udanego wędzenia + opory cugowe w kanale :lol:

[Einshell]

Powiem tak...Te wszelkie'' udogodnienia'' biorą się z LENISTWA :shock: ,bo się na zewnątrz niechce wyjść! Rozumiem taki patent ale jak ktos niema warunków np. mieszka w bloku itp. Różne pomysly ludziom po glowie chodzą ,przykładowo: Trociny w garnku na piecu,szczelnie zaklejana taśma stara szafka i 4 metry rury wypuszczonej przez okno...To sie nazywa inżynieria extremalna :lol:

[TOSHIBA]

Sam kiedyś myślałem o zrobieniu na strychu bajpasa + murowana komora wędzarnicza na kanale spalinowym od kominka.

Odległość od wejścia rury kominkowej w kominie do ujścia w komorze to 3,5 m.

Brak czasu i gwarancji udanego wędzenia + opory cugowe w kanale :lol:

Sam pomysł komory kominowej jest starszy a jeżeli dziadek Bogdana, pomimo że sam Bogdan ma jakiś tam patent. Jednak budowanie takich komór kiedyś miało sens. Pod piecem i tak się paliło w kuchni non stop więc przy okazji wykorzystywało się dym do wędzenia.

Jednak w tamtych czasach nic nie wiedziano o skutkach ubocznych niedopalonego drewna, lub spalanego w złych temperaturach. Generalnym powodem takiego czegoś był po prostu brak lodówek do przechowywania mięsa, więc trzymano je w lekkim dymie i muchy już tego nie żarły. Poza tym poddasza były przewiewne więc gromadzący dym rozwiewał się jednocześnie konserwując drewno i słomę.

W dzisiejszych czasach palenie w kominku ma charakter przede wszystkim relaksacyjny, a dopiero w szczególnych przypadkach typowo grzewczy.

Reasumując, budowanie tworu kominowo wędzarniczego, załatwianie wszelkich pozwoleń, kłócenie się z kominiarzem przy każdej jego wizycie serwisowe, taszczenie wędzonek na strych itd, mija się z celem, jak można za ułamek ceny kupić przykładowo Borniaka, lub inne podobne urządzenie typ „samograjek” postawić w ogrodzie / na tarasie i się wędzi, a jak niepotrzebne to schować do garażu / piwnicy.

 

Rozumiem taki patent ale jak ktos niema warunków np. mieszka w bloku itp.

Jak ktoś mieszka w bloku, to nie ma komina i poddasza, więc i takiego problemu też nie ma :grin: Za to wędzenie na balkonie, to niezła zabawa, sam wędziłem :lol:

[Einshell]

Tak ! Wędzenie na balkonie to niezla zabawa :wink: szczegolnie jak sąsiedzi zadzwonią po strazaków :grin:

[TOSHIBA]

Nigdy nie zadzwonili, wręcz odwrotnie, przychodzili z flaszką :lol: :thumbsup:

[Andyandy]

JASIU, K to jest mnożnik od słowa kilo czyli 1000. Moc można wyrażać również w ( Mega ) MW, ale oczywiście podstawową jednostką jest Watt. Ja się szczegółów nie czepiam i nie mam się zamiaru o słówka drapać. Jeżeli Topie sprawia przyjemność to podstawową jednostką płatniczą jest 1 zł = 100 groszy. Rozliczaj się wszędzie na grosze będzie dokładniej jak w kantorze. A jak się znudzi to przejdź na złotówkę 100 gr = 1 zł Ogólnie przyjęta jest złotówka, tak jak podawanie dużych mocy w KW czy MW. Dotyczy to szereg dziedzin nie tylko pomiary lub wielkość jednostek. Co do patentu to ja nikomu nie bronię, byle forum do reklamy nie używać - nie ta półka, nie te smaki i nie te zdrowie. itd,itd.