Skocz do zawartości

Wolnowar (albo Slow-cooker)


Rekomendowane odpowiedzi

Tak :grin: Przy takich długich czasach to można fasolkę nastawić przed wyjazdem na wczasy (po co timer?) :lol: Po powrocie jak znalazł :tongue:

"Pan Bóg stworzył jedzenie, a diabeł kucharzy". James Joyce

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/2998-wolnowar-albo-slow-cooker/page/4/#findComment-82865
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 375
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Tak zbiorczo:

 

1) Wolnowary o pokemności 3,5l (roboczo - czyli faktycznego wkładu 2,5l) są aktualnie dostępne na alledrogo za 49,99zł plus 22zł przesyłka. Linka nie podam, bo reklama :P - ale w wyszukiwarce można wklepać MR48710 (model) i znajdzie ;) Podaję, bo dla zmyłki nazwa aukcji nie uwzględnia słów 'slow-cooker' ani 'wolnowar'.

 

2) Z angielskiej wikipedii: (tłum. moje)

Niektóre gatunki fasoli zawierają toksynę (fitohemaglutyninę), która jest neutralizowana podczas tradycyjnego gotowania przez co najmniej 10 minut. Temperatura uzyskiwana w slow cookerze jest zbyt niska by pozbyć się tych toksyn. Surową fasolę trzeba wcześniej 'tradycyjnie' podgotować; fasola puszkowana tego nie wymaga.

Warto wiedzieć, że fasola poddana duszeniu w temperaturze 80°C może być nawet pięciokrotnie bardziej toksyczna niż surowa, dlatego też wstępne gotowanie jest niezbędne. Przypadki zatrucia fasolą duszoną w niskiej temperaturze zdarzyły się już w Anglii (ogłoszone oficjalnie) i w USA (nie ukazał się oficjalny raport).

 

3) Artykuł o szkodliwości fitohemaglutyniny: http://www.food-info.net/pl/tox/beans.htm

Fitohemaglutynina należy do toksycznych związków z grupy lektyn lub hemaglutynin i wywołuje zatrucie nazywane w różnych krajach „zatruciem czerwoną fasolą” i „zatruciem fasolą Kinkoti”. Lektyny są związkami chemicznymi z grupy glikoprotein, powszechnie występującymi w roślinach, a niektóre z nich powodują aglutynację czerwonych krwinek. (...)

Występowanie fitohemaglutyniny, domniemanego związku o właściwościach toksycznych, stwierdzono w wielu odmianach fasoli, a największe jego stężenie oznaczono w fasoli czerwonej (Phasoleus vulgaris). Miarą toksyczności jest jednostka hemaglutyniny (hau). Surowe ziarno fasoli zawiera od 20,000 do 70,000 hau, zaś całkowicie ugotowane od 200 do 400 hau. Ziarno fasoli białej, innej odmiany Phasoleus vulgaris, zawiera około jednej trzeciej ilości toksyny obecnej w fasoli czerwonej, a ziarno bobu (Vicia faba) od 5 do 10% tej wielkości.

Opisane przypadki zatrucia były bardzo rzadkie i dotyczyły głównie obszaru Wielkiej Brytanii.

 

Objawy zatrucia

Czas, po którym obserwuje się objawy zatrucia po spożyciu surowych lub nie w pełni ugotowanych ziaren fasoli waha się od 1 do 3 godzin. Początkowe objawy to silne mdłości, po których występują gwałtowne torsje. Po pewnym czasie (od 1 do kilku godzin) występuje biegunka i niekiedy ból brzucha. W przypadku hospitalizacji poprawa jest zwykle szybka (3–4 godz. od wystąpienia objawów) i samoistna.

Przebieg choroby jest szybki. Większość objawów zanika już po kilku godzinach od wystąpienia pierwszych oznak zatrucia. Towarzyszące zatruciu wymioty są zwykle obfite, a rozległość objawów zależy wprost od dawki toksyny (liczba spożytych surowych ziaren fasoli). Przypadki hospitalizacji były bardzo rzadkie, a chorym podawano dożylnie odpowiednie płyny. Pomimo krótkiego przebiegu, zatrucie powoduje wycieńczenie organizmu.

 

Rozpoznanie

Rozpoznanie opiera się na ocenie objawów zatrucia, wywiadzie o spożywanej żywności i wykluczeniu innych zatruć o gwałtownym przebiegu związanych z żywnością (np. bakterii Bacillus cereus i Staphylococcus aureus, arszeniku, rtęci, ołowiu i cyjanku).

Przypadki zatruć są rzadkie, dotyczą niewielkiej liczby osób i z uwagi na krótki czas trwania objawów są błędnie rozpoznawane lub w ogóle nie rejestrowane.

 

Występowanie w żywności

Zatrucie jest zwykle wywołane spożyciem surowego, namoczonego ziarna fasoli lub sałatki czy innej potrawy zawierającej takie ziarna. Zatrucie może już wywołać spożycie kilku ziaren. Kilka przypadków zatrucia powiązano ze stosowaniem przy przygotowaniu potraw powolnego ogrzewania lub ceramicznych naczyń do zapiekania, gdzie potrawa nie została w całej objętości podgrzana do temperatury odpowiedniej dla dezaktywacji glikoproteiny – lektyny. Wykazano, że ogrzanie potrawy do 80 o C może pięciokrotnie zwiększyć toksyczność ziaren fasoli w stosunku do surowych. W badaniach zapiekanek zawierających fasolę, przygotowywanych przez powolne ogrzewanie, temperatura wewnątrz potrawy rzadko osiągała 75 °C.

 

Zapobieganie

Właściwa obróbka cieplna potraw dezaktywuje lektynę, zaś niewłaściwe ogrzanie potrawy, jak wspomniano wyżej, może nawet zwiększyć toksyczność.

 

 

No. Jeśli o mnie chodzi, to zamówiłem sobie właśnie wolnowar 3,5l. Wziąłbym większy, ale 'na już' nie było modeli 6,5l, a przynajmniej nie w normalnej cenie ;)

Co do wielkości - wydaje mnie się, że modele 6,5 mają ogromną przewagę podczas gotowania zup dla więcej niż 2 osób; z doświadczenia wiem, że jestem w stanie wchłonąć swobodnie ponad litr grochówki. Na chwilę obecną nie ściga mnie jeszcze wygłodniała rodzina, ale prędzej czy później doczekamy się z narzeczoną (przyszłą żoną) dwójki 'gąb do wykarmienia'. I jeśli te gęby odziedziczą po tatusiu skłonność do wchłaniania grochówki i pochodnych, to wolnowar 3,5l, w którym można przyrządzić 2,5l czegokolwiek po prostu nie da rady. Tak sobie myślę. Dla tych, co się nie spieszą podpowiadam - różnice w cenie są niewielkie; jeśli już chcecie kupić, to proponuje powoli i na spokojnie się rozejrzeć.

 

A wracając do nieszczęsnej, toksycznej, czerwonej fasoli i fitohemaglutyniny - póki gotować mam dla siebie plus ewentualnie (zależnie od okoliczności) rodziców lub narzeczonej, nie będę zwracał raczej uwagi na w/w toksyny - zwłaszcza, że fasolkę po bretońsku robię na białej fasoli, a czerwonej używam tylko do sałatek.

Jak się doczekamy Pierworodnego (a zakładam, że to nie wcześniej niż za rok z hakiem), to pewnikiem będę chuchał i dmuchał na wszystko ;)

Jeśli możesz - wejdź proszę na stronę stronę pajacyk.pl i pomóż nakarmić jakieś dziecko. Dla Ciebie to parę sekund i kilka kilobajtów. Dla Niego to krok bliżej normalnego posiłku.
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/2998-wolnowar-albo-slow-cooker/page/4/#findComment-82962
Udostępnij na innych stronach

Golaszm, na razie... ale pamiętaj o tej fasoli - za jakiś czas może się przydać ... zrobisz obiadek teściowej :grin:

 

A tak już na poważnie to widzicie że czasem takie dyskusje są bardzo potrzebne - teraz już Pawelk3333 inaczej będzie gotował takie potrawy :wink:

 

Ja już mam za sobą test wolnowara - ponieważ zostałem spacyfikowany i nie pozwolono mi na rosół (nastawiłem tradycyjnie) to zadałem CHILI.... no... i teraz mam wyżerkę na tydzień - nie szkodzi... lubię ostre :lol:

 

Teraz intryguje mnie ten Pulled Pork - tylko jak wciągnąć na raz kilo mięcha :rolleyes: - chyba jakąś imprezkę trzeba zrobić :grin:

Jeśli uważasz że w internecie wszystko jest za darmo, to się bardzo mylisz.... dlaczego? - sprawdź https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10446-konto-kpp-konto-pomocy-stronie/
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/2998-wolnowar-albo-slow-cooker/page/4/#findComment-82985
Udostępnij na innych stronach

Hmm... Spytałem właśnie wujka youtube'a, czy wie coś na temat wolnowarów.

Okazuje się, że tak, owszem, parę filmów się znajdzie.

 

Pierwsze trafienie: kiełbasa z wolnowara :D Osobiście uważam, że tutaj ktoś przekombinował, ale cóż - hamerykański to wynalazek i przepis też hamerykański ;)

 

Film mieszka tu:

A pokrótce przepis (w większości bez jednostek/wagi/etc) tłumaczy się następująco:

 

Do gara po kolei ładuje się:

- ziemniaki zwane kartoflami, dowolnego rodzaju. Można w plastry lub inne cząstki pokroić.

- kilka jabłek, takoż pokrojonych.

- 'paczkę' kapusty kiszonej. Cholera ich tam wie, ile taka paczka może ważyć (1,5kg?), istotne natomiast, by kapustę wypłukać i odsączyć, żeby nie zdominowała smaku całej potrawy.

- kiełbasę wędzoną, 1-1,5kg. Użyta na filmie jest dość pokaźnego kalibru, natomiast gdybym miał zgadywać i kierować się smakiem, spróbowałbym pewnie z kilkoma kawałkami śląskiej. Tu już popełnili profanację, bo babka wyraźnie mówi 'smoked kielbasa', a później dodaje, że można użyć dowolnej _niemieckiej_ kiełbasy. Niemiecki to jest wurst! ;)

- parę plasterków podgotowanego bekonu. Można go wpakować na chwilę do mikrofalówki, można podsmażyć. Nie trzeba go całkiem gotować, dojdzie w wolnowarze.

- ćwierć filiżanki brązowego cukru.

- filiżankę rosołu drobiowego.

- butelkę piwa.

 

Całość powinna się gotować 3-4h na 'low'. Podawać z dobrą musztardą.

 

 

PS - dla tych, którzy chcieliby zobaczyć jak (sądząc po głosie) prawdziwy hamerykański redneck przygotowuje wspomnianą przez marcinct pulled pork podrzucam linka:

Jeśli możesz - wejdź proszę na stronę stronę pajacyk.pl i pomóż nakarmić jakieś dziecko. Dla Ciebie to parę sekund i kilka kilobajtów. Dla Niego to krok bliżej normalnego posiłku.
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/2998-wolnowar-albo-slow-cooker/page/4/#findComment-83133
Udostępnij na innych stronach

Jak to w reklamie każdego produktu. Wolnowar trzeba wynieść na piedestał kompromitując gotowanie w normalnym garze. Znamy to. Zepter lepszy od emaliowanego, szybkowar jeszcze lepszy, opiekacze turbo i halogenowe jeszcze bardziej, bardziej. Teraz leniwi amerykanie wypuścili wolnowar. Bez urazy może i to urządzenie jest praktyczne dla nielicznych mających mało czasu na stanie przy garach, ale to właśnie stanie przy tych garach jest czystą przyjemnością gotowania. Pozdrawiam Zibi.

"Pan Bóg stworzył jedzenie, a diabeł kucharzy". James Joyce

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/2998-wolnowar-albo-slow-cooker/page/4/#findComment-83141
Udostępnij na innych stronach

teraz już Pawelk3333 inaczej będzie gotował takie potrawy :wink:

Pawełek już wie, ale fasolkę dalej będzie tak robił, bo używa białej fasoli... Jak będzie robił z czerwonej, to namoczy i ugotuje wcześniej, albo z puszki weźmie :wink:

 

Bez urazy może i to urządzenie jest praktyczne dla nielicznych mających mało czasu na stanie przy garach, ale to właśnie stanie przy tych garach jest czystą przyjemnością gotowania.

Dla każdego to, co lubi, ale też i odpowiednie narzędzie do tego, co się robi.

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/2998-wolnowar-albo-slow-cooker/page/4/#findComment-83159
Udostępnij na innych stronach

Dla każdego to, co lubi, ale też i odpowiednie narzędzie do tego, co się robi.

No wybacz Pawełku, ale do tej pory wszystkie prezentowane potrawy w tym urządzeniu przygotowywałem w standardowych naczyniach z pozytywnym efektem.

Nie napisałem, że to jest złe. Wyraziłem tylko swoją opinię na czas przygotowania.

"Pan Bóg stworzył jedzenie, a diabeł kucharzy". James Joyce

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/2998-wolnowar-albo-slow-cooker/page/4/#findComment-83160
Udostępnij na innych stronach

Witam

W sobotę żona zrobiła rosół z tego urządzenia po 5h na high. Kura z wiejskiego wybiegu dosłownie się rozpadała. Smak rosołu jest inny do zazwyczaj robionego w tradycyjny sposób. Nie powiem jednak, że gorszy. Samo mięso za to jest takie jakby nie przeszło solą i przyprawami. Warzywa w rosole są nie rozgotowane i jędrne, smaczne. Trochę to przypomina smak wyrobów robionych na parze w parowarze.

Wcześniejszy gulasz był bdb. Rosół jest też dobry, jednak mięso z rosołu takie sobie.

Dzisiaj będzie grochówka na kościach z dzika zobaczymy co wyjdzie :wink:

 

Wygoda taka, że można rano wrzucić wszystko i zapomnieć. Bez obawy, że się przypali lub wygotuje. Po określonym czasie jest danie bez konieczności zaglądania do niego.

 

Pozdrawiam

Robert

ale narobiłem dymu 🙂

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/2998-wolnowar-albo-slow-cooker/page/4/#findComment-83161
Udostępnij na innych stronach

Wolnowar trzeba wynieść na piedestał kompromitując gotowanie w normalnym garze

Myślę, że od gara ważniejsza jest tutaj odmienna technologia przyrządzania potraw. Wprawdzie wolnowara nie posiadam, ale wg tej technologii przygotowałam łopatkę z sarny. Wykorzystałam do tego garnek z dobrze dopasowana pokrywką (berghoff) i piekarnik nastawiony na 90stC. W środku ustabilizowała sie temperatura na poziomie 80st.C. Uzyskałam soczyste mięso :!: . Naprawdę :!: . Oczywiście bejcowanie, szpikowanie słoninką i obsmażanie wstępne były wykonane tak, jak przy tradycyjnej pieczeni.

Dotychczas, mimo skrupulatnych zabiegów, pieczenie z dziczyzny zawsze wychodziły suchawe.

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/2998-wolnowar-albo-slow-cooker/page/4/#findComment-83164
Udostępnij na innych stronach

...

Teraz leniwi amerykanie wypuścili wolnowar.

...

 

Leniwi Amerykanie wprowadzili "slow cooker" na rynek już około 30 lat temu (przynajmniej, wtedy zacząłem go używać, ... może był wcześniej, nie dociekałem).

"Pracowici" mogą pozostać do końca życia przy "młotku i przecinaku" i mieszkać w ziemiankach a jako środka lokomocji używać konika ... nikt przecież nie zabrania. :wink:

...

ale to właśnie stanie przy tych garach jest czystą przyjemnością gotowania.

...

 

Tutaj się zgadzam :grin: ... "stoję przy garach" przynajmniej 8 godzin dziennie :lol:

 

ps - Bez urazy oczywiście :grin:

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/2998-wolnowar-albo-slow-cooker/page/4/#findComment-83165
Udostępnij na innych stronach

 

...

ale to właśnie stanie przy tych garach jest czystą przyjemnością gotowania.

...

 

Tutaj się zgadzam :grin: ... "stoję przy garach" przynajmniej 8 godzin dziennie :lol:

 

ps - Bez urazy oczywiście :grin:

Nie pisałem złośliwie o amerykanach, tylko o ich wygodnym trybie życia na co dzień :grin: Masz rację !!! trzeba iść z postępem.

Wiem, że stoisz przy garach codziennie :grin: to wynika z postów jakie piszesz na tym forum.

Z doświadczeniem kopał się nie będę. Z szacunkiem i pozdrowieniami Zibi.

"Pan Bóg stworzył jedzenie, a diabeł kucharzy". James Joyce

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/2998-wolnowar-albo-slow-cooker/page/4/#findComment-83205
Udostępnij na innych stronach

hi

 

Wolnowar to tak jak kolejna wedka w kolekcji wedkarza , podobnie jak robot kuchenny , czy rozen elektryczny - chodzi o to ze majac roznoraki sprzet mozemy odkrywac nowe smaki i oto chyba chodzi , no a i o ulatwienie sobie niektorych czynnosci chyba chodzi.

 

Ps Zibi chcialbym zeby Polacy byli tak leniwi jak Amerykanie , to moze bym juz nie musial tu siedziec , a mykal bym sobie po polskich autostradach .

 

Coz za rozbieznosc gdy przed blokiem wedze to sasiedzi amerykanie nigdy nie powiedzieli ze to wynalazek leniwych Polakow natomiast dopinguja i mowia ze bardzo im sie podoba ta Polska technologia , wiec skad u nas takie podejscie ze skoro to amerykanskie to trzeba uszczypnac.

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/2998-wolnowar-albo-slow-cooker/page/4/#findComment-83216
Udostępnij na innych stronach

Czy wolnowar ma włącznik czasowy który można ustawić np na 16-tą.

www.wyroby-domowe.pl
 Miro zaprasza na zakupy.
oscommerce.gif
Własne wyroby? To prostsze niż ci się wydaje
Blog:   Wyroby domowe wg Miro
FB:  Własne wyroby domowe
 
Doładowanie forumowej świnki-skarbonki za FREE- KLIK

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/2998-wolnowar-albo-slow-cooker/page/4/#findComment-83231
Udostępnij na innych stronach

Czy wolnowar ma włącznik czasowy który można ustawić np na 16-tą.

Można zawsze kupić

http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=750102647

 

Pozdrawiam :wink:

Carpe diem - raz kozie death

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/2998-wolnowar-albo-slow-cooker/page/4/#findComment-83242
Udostępnij na innych stronach

Czy wolnowar ma włącznik czasowy który można ustawić np na 16-tą.

Widziałem tylko wyłączniki czasowe, dzięki którym można regulować DO kiedy urządzenie ma pracować. Nie spotkałem się z takimi, które pozwalają ustawić OD kiedy ma sie rozpocząć gotowanie.

 

Z tych dostępnych na allegro - timery mają urządzenia KitchenAid, ale kosztują w okolicach tysiąca złotych. Tańsze (jak Morphy Richards) mają tylko regulację mocy dwu- lub trzystopniową.

 

Jako rozwiązanie doraźne można wykorzystać fakt, że ponoć ciężko coś rozgotować w wolnowarze pozostawionym nawet na długi czas i po prostu włączać go na 'low'.

 

Czy ktoś spośród szczęśliwych posiadaczy pokusi się o eksperyment i zostawi urządzenie włączone na długi czas, na niskiej mocy żeby zobaczyć jak łatwo/trudno jest coś rozgotować? :wink:

Jeśli możesz - wejdź proszę na stronę stronę pajacyk.pl i pomóż nakarmić jakieś dziecko. Dla Ciebie to parę sekund i kilka kilobajtów. Dla Niego to krok bliżej normalnego posiłku.
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/2998-wolnowar-albo-slow-cooker/page/4/#findComment-83280
Udostępnij na innych stronach

golaszm, zerknij na pierwszy post w tym temacie:

 

zostawiłem ustrojstwo załączone i poszedłem do pracy. Po powrocie z pracy skonsumowałem. Okazuje się, że po w sumie 22 godzinach ciągłego "gotowania" zupa była pyszna. Nic się nie rozgotowało (marchewka, ziemniaki), mięso kruche, soczyste.

Starczy 22 godziny? :wink:

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/2998-wolnowar-albo-slow-cooker/page/4/#findComment-83281
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli doba na gotowanie zupy wciąż jeszcze gwarantuje dobry efekt, to mnie to wystarcza :) Podejrzewam, że kurczak po takim czasie mógłby się kompletnie rozpaść.

Cóż, mój egzemplarz miał wczoraj zostaćwysłany, spodziewam się go jutro odebrać. Na pierwszy ogień pójdzie pewnie coś w stylu bauerntopf czy innej wariacji kociołkowej ;)

 

Całą kupę przepisów po angielskiemu można zlaneźć na http://crockpot.cdkitchen.com/

Jak się rozkręcę i przetestuję, to powrzucam sprawdzone przepisy z komentarzami.

Jeśli możesz - wejdź proszę na stronę stronę pajacyk.pl i pomóż nakarmić jakieś dziecko. Dla Ciebie to parę sekund i kilka kilobajtów. Dla Niego to krok bliżej normalnego posiłku.
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/2998-wolnowar-albo-slow-cooker/page/4/#findComment-83350
Udostępnij na innych stronach

I ja jestem szczęśliwym posiadaczem tego urządzenia. Wczoraj go dostałem i tu żadnych pochwał dla UPC, 4 dni mi go dostarczali.

Licytowałem ten najtańszy za 50zł o mocy 150W a dostałem 300Watowy i 6,5l. nie składam zażalenia. W miejscu gdzie wychodzi kabel jest wgniecenie i to chyba było podstawą do takiej promocji. Sprzedający uczciwie umieścił naklejkę, że jak mi nie odpowiada to mam zwrócić. Stan wizualny: wygląda na nie używany.

Mam watomierz to też zrobiłem pomiary.

 

Pobór mocy 280W zaraz po włączeniu.

 

Tak wygląda

 

To rosół ugotowany

po tylu godzinach

a taki był całkowity pobór mocy.

 

Rosół na prędze wołowej, szumowiny jednak zrobiły się, a mięso wyjątkowo miękkie, jarzyny nie rozgotowały się. Żona jest zdziwiona, bo naszą wołowinę jednak trzeba trochę gotować. Dwa i pół kilowata za prawie 13 godzin to prawie nic, podejrzewam, że gazu zużyłbym więcej (cenowo) na ugotowanie. Rosół jest "nie klarowny" a przezroczysty! Garnek jest ceramiczny i ciężki, co to będzie jak jakimś przypadkiem stłucze się. :sad:

 W życiu dwa dni są najważniejsze:
 Ten w którym się urodziłeś.
  I ten kiedy zrozumiałeś po co

                           M.Twain

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/2998-wolnowar-albo-slow-cooker/page/4/#findComment-83855
Udostępnij na innych stronach

ja przymierzam się do gołąbków, a o flaczkach, to dziękuję za podpowiedź.

 W życiu dwa dni są najważniejsze:
 Ten w którym się urodziłeś.
  I ten kiedy zrozumiałeś po co

                           M.Twain

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/2998-wolnowar-albo-slow-cooker/page/4/#findComment-83885
Udostępnij na innych stronach

marcinct, no to ruszyło Chili wg twojego przepisu .Zobaczymy co wart jest ten wolnowar :grin: .Jeśli sie sprawdzi to sprawie sobie drugi taki ale już na obczyźnie .Przynajmniej obiad będę miał na czas :grin:

Paweł 603957797

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/2998-wolnowar-albo-slow-cooker/page/4/#findComment-84323
Udostępnij na innych stronach

hi

 

Ja juz tez coraz czesciej uzywam wolnowara zamiast gazu , maly wklad pracy nie trzeba pilnowac , zawsze mozna ustawic na high na 4-5 godz i dania beda rownie aromatyczne , nie przypali sie , latwo sie myje

 

Hm ostatnio robilem zoladki indycze po 5 godz na high wyszly mieciutenkie czyli nastepna propozycja to gulasz podrobowy

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/2998-wolnowar-albo-slow-cooker/page/4/#findComment-84328
Udostępnij na innych stronach

Zarówno przepis marcinct, jak i sprzęt sprawdziły sie znakomicie .Inwestycja jak najbardziej trafiona faktycznie ok 4 godzin i chili gotowe .Sprzet mam identyczny jak Papcio,

Paweł 603957797

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/2998-wolnowar-albo-slow-cooker/page/4/#findComment-84343
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.