Wędzonki Zbója Madeja

[Zbój Madej]

Ciekawy jestem gdzie schowasz te wyroby , coby świąt doczekały :grin:

Chować nie muszę :rolleyes: , wszyscy wiedzą, że to świąteczne, jeden tylko mały boczek idzie do bieżącego spożycia, reszta do zamrożenia

[bogdan b]

jeden tylko mały boczek idzie do bieżącego spożycia, reszta do zamrożenia

Wiedziałem że nie wytrzymasz :lol: ,smacznego

[Zbój Madej]

"Nogi" się wędzą, boczek peklowany na sucho mieszaniną czosnku i p-soli

 

No i niestety wczorajsze Zbórniaki się parzą, inaczej nie wyszło

[Zbój Madej]

Wczorajsze nocne Zbórniaki

Boczki parzone, podgardle tylko wędzone.

[bogdan b]

Wczorajsze nocne Zbórniaki

WitamZbój Madej, ten twój borniaczek to nawet chwili wytchnienia niema :wink: ,pewnie nie może się już na święta doczekać ,to troszkę odpocznie ,a Ty razem z nim :grin:

[andy]

podgardle tylko wędzone

Co z nim dalej będziesz robił?

[Zbój Madej]

Co z nim dalej będziesz robił?

Prezesie http://img339.imageshack.us/img339/1036/prosze.gif, wędzone podgardle idzie u mnie na takie większe skwarki :grin:

[andy]

Dzięki! Pytałem, bo mam zapeklowane, uwędzone i jeszcze nie próbowane Popróbuję sparzyć żeby na chlebek było takie tłuściutkie i fajniutkie

[arkadiusz]

Popróbuję sparzyć żeby na chlebek było

To jeśli Prezes się nie obrazi :grin: to radzę parzyć nieco dłużej tak jak boczuś.

[pokemon15]

wczorajsze Zbórniaki

Normalnie prawie z kanapy spadam ja widzę tą rurę wystawioną przez okno :grin:

[Zbój Madej]

Dziś nocka z Borniakiem. Trzeba uzupełnić braki w zamrażarce. Borniak załadowany po pachy, kije przekładam, nierówno się odymi ale to pikuś

[miro]

Nie wiem czy dobrze rozumuję, ale Zbój zadymia we własnym domu, to i jego sprawa gdzie dym idzie.

A jak się mylę to gratuluje odwagi.

Co do wyrobów Zbója wypowiadał się nie będę bo zdjęcia mówią same za siebie. :grin:

Oj ty zbóju. :wink:

[Zbój Madej]

Nie wiem czy dobrze rozumuję, ale Zbój zadymia we własnym domu, to i jego sprawa gdzie dym idzie.

Miro, we wcześniejszych postach są fotki jak Borniak w spiżarni dymi :grin:

[miro]

Zbóju możesz dymić nawet w pokoju gościnnym o ile to twój dom. :grin:

[Zbój Madej]

Zbóju możesz dymić nawet w pokoju gościnnym o ile to twój dom. :grin:

Mieszkanie jest moje, które jest w budynku gdzie mieszka 7 rodzin, narazie nikt nie krzyczy :lol: , ale dla pewności dymię po nocach :grin:

[pokemon15]

Ładnie te golonki sie prezentują no i z tyłu to chyba poledwice ? Jak peklowałes golonki ? Razem z pozostałym miesem ?

[Zbój Madej]

z tyłu to chyba poledwice

Dwie polędwice większa i mniejsza i trzy polędwiczki. Polędwiczki i mniejsza polędwica będzie podpiekana :smile:

Jak peklowałes golonki ? Razem z pozostałym miesem ?

No pewno, ja tam się nie piórkam w oddzielnym peklowaniu wsio do jednego gara z tym, że polędwiczek nie nastrzykiwałem :grin:

[@halusia@]

ale dla pewności dymię po nocach :grin:

To tak jak ja... powiedz Zbójaszku jakie przyjemne jest flirtowanie z Borniakiem nocą :tongue:

[miro]

Zadymiaj ile możesz, ale nie zapomnij uszanować pozostałych.

[Zbój Madej]

powiedz Zbójaszku jakie przyjemne jest flirtowanie z Borniakiem nocą :tongue:

Jest oki, ale aby do zimy, wtedy okna ludzie mają pozamykane i można od poobiadu szaleć z dymieniem :lol:

Zadymiaj ile możesz, ale nie zapomnij uszanować pozostałych.

:rolleyes: staram się

[Gonzo]

Jak peklowałes golonki ? Razem z pozostałym miesem ?

I nie zapominamy o dokładnym nastrzyku przy kości.

 

Pozdrawiam :wink:

[Zbój Madej]

I nie zapominamy o dokładnym nastrzyku przy kości.

 

Oczywiście tak było :grin:

[pokemon15]

No starszy nie daj sie prosić, pokaz te twoje efekty nocnego zadymiania borniakiem Ciekaw jestem tych golonek i poledwiczek

[Zbój Madej]

 

Jedna mała polędwica i trzy polędwiczki wędzono-podpiekane, podpiekałem je okołe 35-40 min. w temp. 80-90st.C, jedna polędwica większa wędzono-parzona, szynka i golonki wędzono-parzone.Szynkę parzyłem na temp. w środku. Szynkę i golonki zacząłem parzyć wg Dziadka, a gdy woda miała temp. 81st.C wrzuciłem polędwicę na wierzch i parzyłem ją jakieś :rolleyes: 35min. i w końcu za trzecim razem wyszła tak jak chciałem

 

Młodszy, golonki peklowałem, wędziłem i parzyłem razem z szynką i polędwicą. Golonki podczas parzenia były na dnie garnka cały czas, gdy szynkę i polędwicę wyjąłem golonki dalej się parzyły, ale temp podniosłem do 85-87st.C i parzyłem jeszcze niecałą godzinkę, niestety jakoś z głowy mi wyleciało i nie posoliłem wody z golonkami i tak jakby ciut mało słone wyszły, ale smaczniaste :thumbsup: :thumbsup:

[arkadiusz]

głowy mi wyleciało i nie posoliłem wody z golonkami

A czemu solisz wodę do parzenia golonek?.Przecież je nastrzykiwałeś i peklowałeś jak resztę.Powinny być tak samo słone.

 

P.S.

Ładne wędzoneczki