Wędzonki Zbója Madeja

[arkadiusz]

Jak sam boczek to u mnie sprzedają tylko b/s

Co kraj to obyczaj :grin:

[Zbój Madej]

Nocne, spiżarniane podsuszanie i małe dojrzewanie

 

[boggi]

Zbójaszku staram się odchudzić , a Ty wrzucasz takie fotki o tej porze .

 

Piękny widok :thumbsup: :thumbsup: :thumbsup: :clap: :clap: :clap:

[Gwizdek]

Zbój Madej, Jak patrze na te wyroby to mi ślina cieknie :clap:

[Zbój Madej]

a Ty wrzucasz takie fotki o tej porze .

To tak cobyś kolorowe sny miał :grin: :grin:

[smola]

Wojtek, wędzoneczki pierwsza klasa :clap: :thumbsup:

[pokemon15]

Boczki, boczek rolowany, dwie szyneczki i baleronik

rozumiem Wojtek, że to tylko cosik na weekend festiwalowy... bo jak słynnych golonek na zlot nie zrobisz... to stopem pojedziesz... :tongue:

[Adek]

:thumbsup: idę do kuchni głodny się zrobiłem . Super :clap:

[smola]

bo jak słynnych golonek na zlot nie zrobisz... to stopem pojedziesz... :tongue:

Lekki szantażyk? Pewnie, nie ma to tamto :grin: :grin: :grin:

[Zbój Madej]

bo jak słynnych golonek na zlot nie zrobisz... to stopem pojedziesz... :tongue:

Golonki i boczki zlotowe zakupione, są w zamrażarce Tylko pamiętaj, że golonki szykuję na wyjazd we Wtorek :P

[frapio]

bo jak słynnych golonek na zlot nie zrobisz...

Witam

Też bym zjadł. A przepisik na nie to przegapiłem czy go tu nie ma?

Pozdrawiam

[Zbój Madej]

A przepisik na nie to przegapiłem czy go tu nie ma?

Przepisik jest https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=260240#260240 :grin:

[frapio]

Przepisik jest

OK . Znaczy się najwyższy czas ponownie nawiedzić mi okulistę.

[Zbój Madej]

Po dzienno/nocnym wiszeniu wędzonki ładnie pociemniały, do jutra jeszcze powisi mały boczek i szyneczka, niech jeszcze ciut skruszeją i ściemnieją więcej. Boczek rolowany tak troszkę nie trzyma się kupy, może to dlatego, że słabe wychłodzenie, pójdzie do lodówki i jutro powinno być lepiej. Są u mnie wrocławiaki, dostali na śniadanie i smakowało im, ja jeszcze nie próbowałem, za wcześnie dla mnie

 

[Zbój Madej]

Golonki i boczki zlotowe, zamrożone wrzuciłem do zalewy, jutro nastrzyk zrobię

 

 

Udka zamarynowane, wieczorkiem jeszcze Pilosy do solanki, cały towar pojedzie w Niedzielę do Berlina na zakończenie Ramadanu

 

[Zbój Madej]

Wczorajsze wieczorno/nocne dymienie

 

 

Cały towar jedzie w Niedzielę do Berlina

[JaGra]

Cały towar jedzie w Niedzielę do Berlina

A nie krócej będzie do Warszawy :grin:

[markussch01]

Zbóju Madej,apetycznie wgladaja wyroby którymi uraczyłeś wrocławiaków :smile: ślinka cieknie.

 

Pozdrawiam Markus

[Zbój Madej]

Na zlocik takie tam wyroby

 

Po wędzeniu.

 

 

Po parzeniu.

 

 

Pilosów też mam kilka

[Szostek]

Zbóju Madeju !!!

To naprawdę jest pięknę i napewno smaczne - gratuluje !!!

Będziecie mieli fajną wyżerkę.

[niezabitowski]

Zbóju!

Pilosiki super! Mógłbyś napisać jakich przypraw używasz?

[chudziak]

Póki co Zbój "baluje" w Napoleonowie :grin: więc pozwolę sobie napisać czym ja traktuję "pilosy". Do serków używam ziół prowansalskich , zmielonej papryki , czosnku czy nawet kminku- użyte zioła zależą od Twej inwencji i preferencji .

A Zbój jak zajrzy to na pewno odpowie.

[Andyandy]

Zbój Madej, Nawróć się, albowiem goloneczki przypominają wczesnego Zabuja Madeja. Nawróć się :grin: :grin: :grin:

[Zbój Madej]

Po rozmowie z AndrzejemK. na zlocie przyszedł w końcu czas na peklowanie bez nastrzyku. Zalewę zrobiłem 0.85 kg p-soli/10L wody/kg mięsa. Mięsko peklowałem przez 13 dni w temp. 4-5st.C, jeden raz termostat w lodówce "poluzowałem" i jakieś dwa dni było 7st.C i z powrotem obniżyłem temp. na 4-5st.C. Po peklowaniu mięso moczyłem w zimnej wodzie 1.5 godz. osadzałem w kuchni jakieś :rolleyes: 2.5 godzinki, może ciut dłużej i do Borniaczka. Osuszałem aż obeschło i puściłem dymek. Wędzenie z osuszaniem trwało 8 godz. jeszcze nigdy jednorazowo tak długo nie wędziłem. Parzyłem na drugi dzionek z rańca

Smak wędzonek całkowicie inny niż przy krótkich peklowaniach z nastrzykiem, które dotychczas stosowałem, niestety jak dla mnie za krótko moczyłem i są ciut słone, moja mam chwali, ale ja to taki mało solny jestem

W miarę zajętości lodówki zapewne jeszcze będzie długie peklowanie kiedyś, tylko teraz nie wiem jak będzie lepiej coby mniej słone wyszło :rolleyes: czy dać 80dag. p-soli i moczyć 1.5 godz, po peklowaniu czy dać tak jak teraz 85dag. p-soli a moczyć 2-2.5 godz :rolleyes: :rolleyes: :grin: :grin:

 

 

Andrzejku dzięki za sprowadzenie mnie na właściwe tory :rolleyes: peklowania :grin: :grin:

[minikron]

Zalewę zrobiłem 0.85 kg p-soli/10L wody/kg mięsa.

 

Też mnie bierze na długie peklowanie, dlatego proszę o rozjaśnienie powyższego, bom mało pojętny