Skocz do zawartości

Mięso z TESCO


sawca

Rekomendowane odpowiedzi

skoro kupujemy mięso już skażone wszelakim syfem i do tego ze zwierząt karmionych padliną?

Już nigdy nie kupię mięsa ze sklepu czy ubojni bo mój czas i trud poświęcony na produkcję nie ma racjonalnego potwierdzenia.

Promocje i markety mają to do siebie, że jest różnie z jakością, ale Ty ze wsi, to powinieneś wiedzieć, że na wsi są sklepy np.GS-u, gdzie sprzedają mięsko z lokalnych masarni, a towar jest od okolicznych rolników, którzy karmią tak, na ile ich stać. Sposób żywienia jest dostosowany do potencjału genetycznego zwierzęcia, gdy zaczniesz rasę typowo wysokowydajną, karmić tak jak prymitywną, nić z tego nie będzie, ani mięsa, ni zysku. Bydło, świnie z małych gospodarstw to towar, który możemy spokojnie serwować na stoły. Jeśli chodzi o drób fermowy przestrzegam po raz kolejny, nie dawać tego dzieciom, to najbardziej skażone mięso, nie należy go przechowywać w lodówce z innymi produktami, kroić na desce tylko do drobiu, a najlepiej unikać. Napiszę wkrótce ponownie o tym. :cool:

 

Moim zdaniem to jest POWAŻNE i ODPOWIEDZIALNE

podejście do problemu.

A moim nie, są sklepy i sklepy. :cool:

Gorycz złej jakości pozostaje długo po tym, gdy słodycz ceny została zapomniana.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 155
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Przy mojej trzy osobowej rodzinie i ilości odpadów które świnka by zjadła, to spokojnie jedną bym uchował z niewielkim nakładem dokupowanej paszy.

Niestety nie mam gdzie zwierzątka trzymać, a gorsze to to, że zabić bym jej nie dał. :devil:

Rozumiem Cię tzn Twój sentyment do świnki....kiedyś dostałam taką w prezencie od rodziców ...uchowałam ją na kawał wieprza ...jednak nie miałam sumienia jej zabic i zjeśc ....zbyt mocno sie do niej przywiązałam.

Jeśli natomiast chodzi o mięso z tesco( chce się trzymac tematu) to juz nigdy więcej nawet gdyby za darmo mi je dawali ...naszpikowane chemią , trudno było mi nawet rozbić tego schaboszczaka tłuczkiem ....po prostu łykowata padlina ...i raz trafiłam na mięso z knura:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marlenko33, trochę się pogubiłam - 9 min temu napisałaś w innym wątku , że zjadłaś rosół z kuraka z tesco a tu piszesz cyt

Jeśli natomiast chodzi o mięso z tesco( chce się trzymac tematu) to juz nigdy więcej nawet gdyby za darmo mi je dawali ...naszpikowane chemią

"...dobrze przeżyte Dziś uczyni każde

Wczoraj snem szczęśliwym,

I każde Jutro wizją nadziei."

Kalidasa V w n.e.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sposób żywienia jest dostosowany do potencjału genetycznego zwierzęcia, gdy zaczniesz rasę typowo wysokowydajną, karmić tak jak prymitywną, nić z tego nie będzie, ani mięsa, ni zysku.

I na tym polega masowa produkcja. Zwierzęta zostały wyewoluowane do zjadania gówna, które my potem zjadamy. To się opłaca producentom. Nie ma to nic wspólnego z ich (zwierząt) naturalnym łańcuchem pokarmowym. Człowiek też jest z natury roślinożerny a zjada mięso. Chodzi o to by jeść produkt zdrowy. Świnie karmione zawsze naturalnym pokarmem będą w stadzie "zdrowe". Cały "myk" polega na tym by kupować z takiego stada.

 

Bydło, świnie z małych gospodarstw to towar, który możemy spokojnie serwować na stoły.

No właśnie, tylko takie!

 

Jeśli chodzi o drób fermowy przestrzegam po raz kolejny, nie dawać tego dzieciom, to najbardziej skażone mięso, nie należy go przechowywać w lodówce z innymi produktami, kroić na desce tylko do drobiu, a najlepiej unikać.

I tu się zgadzam. Chodzi głównie o salmonellę. Tylko natychmiastowa szybka obróbka termiczna! Jednak w tym mięsie z gospodarczego ( nie fermowego) uboju nie znajdziemy gówna, którym karmione są sprzedawane w sklepach świnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marlenko33, trochę się pogubiłam - 9 min temu napisałaś w innym wątku , że zjadłaś rosół z kuraka z tesco a tu piszesz cyt

Jeśli natomiast chodzi o mięso z tesco( chce się trzymac tematu) to juz nigdy więcej nawet gdyby za darmo mi je dawali ...naszpikowane chemią

ale Wy uważnie czytacie ...za to Was pochwalę:) jednak w kolejnym poście napisałam malutka poprawkę ,że z tesco był zart :) Fakt lubie robić w nim zakupy ...ale nie mieso i wedliny:) Mam niemiłe doświadczenia jesli chodzi o te właśnie produkty zakupione w tym sklepie i odradzam...tym bardziej ,że dziecku nigdy nie podałabym na talerzu miesa nieznanego pochodzenia ;/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm , jak na pierwszy post na forum to żart taki sobie ale cóż więc jeszcze raz witam i zapraszam do wtmiany doświadczeń .

PS Aw powyższych postach ustawiam wygaszenia bo jakoś nic nie wnoszą do tematu :mellow:

"...dobrze przeżyte Dziś uczyni każde

Wczoraj snem szczęśliwym,

I każde Jutro wizją nadziei."

Kalidasa V w n.e.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strach jeść mięso. Tak hodowcy oszczędzają.

 

http://www.hotmoney.pl/Strach-jesc-mieso-Tak-hodowcy-oszczedzaja-a31918

 

"...Jednak najbardziej niepokojące jest to,

że w ostatnich latach na terenie Polski toczyło się co najmniej kilkadziesiąt śledztw

dotyczących produkcji i karmienia zwierząt mączką mięsno-kostną..."

 

Najciekawsze jest to ile "siem" nie toczy? :tongue: :grin:

.

"Opinia zwykłego człowieka, to brednie gorsze od milczenia." (grizzly)
:cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do 2003 r. a więc kilkadziesiąt lat produkowano mączkę z mięsa jako odpadu,kości i krwi i karmiono nią wszystko, co chciało ją jeść. I jakoś żyjemy.
Wszystko co zrobimy sami dla siebie jest najlepsze, nawet gdy to nie odpowiada utartym standartom jakości produktu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do 2003 r. a więc kilkadziesiąt lat produkowano mączkę z mięsa jako odpadu,kości i krwi i karmiono nią wszystko, co chciało ją jeść. I jakoś żyjemy.

No własnie! To jest ciekawe? :cool:

 

Ale jest i mała "pułapka". :cool:

 

Przykład "margaryny", jedzą "istoty ludzkie"( :lol: :grin: :lol:)

margarynę wszelaką "z karalucha" i NIC,

tzn niby nic. :wink:

 

Jedzą "promocyjne parówki" po 4.99 pln

i pozornie również nic się nie dzieje. :cool:

 

Moim zdaniem zależy wszystko od tego

z czego tę "mączkę" się produkuje! :cool:

 

Nie wnikając w szczegóły chodzi o "KUMULACJE"

trucizn wszelakich w tzw. łańcuchu pokarmowym. :cool:

.

"Opinia zwykłego człowieka, to brednie gorsze od milczenia." (grizzly)
:cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do 2003 r. a więc kilkadziesiąt lat produkowano mączkę z mięsa

Dokładnie do momentu gdy stała się konkurencją dla soji GMO.

:cool:

http://images43.fotosik.pl/1180/cf5743008b743b6dm.png

"Kiedy pracuję, to pracuję, a gdy mówię, że pracuję, to tylko mówię."
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

grizzly, a co powiesz na zywnosc Amerykanow?

Mam na mysli tych biedniejszy, nie tych ktorych stac na ekstrawagancje.

Pozdrawiam yogi

Problem podobny jak u nas. :cool:

 

Jest jednak i różnica,

tam po ujawnienie afery "solnej", czy "padlinowej"

sypią się SROGIE KARY!!! :cool:

 

Jeżeli nawet ktoś jest biedny tam może uzyskać

konkretne odszkodowanie itp. :cool:

 

U nas jak podniesiesz głos to "seryjny samobójca"

wychodzi z nikąd. :devil:

 

 

Jak żyć niech odpowie "narut". :wink: :cool:

 

BTW

Niestety wszystko to WINA "ciemnej masy". :tongue: :cool:

.

.

"Opinia zwykłego człowieka, to brednie gorsze od milczenia." (grizzly)
:cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jakoś żyjemy.

właśnie... "jakoś".... chyba za mało stałeś w kolejce do wszelkich alergologów i innej maści felczerów.... za mało widziałeś cierpienia dzieci związanych z alergią pokarmową że tak beztrosko się w tej kwestii wypowiadasz....
Jeśli uważasz że w internecie wszystko jest za darmo, to się bardzo mylisz.... dlaczego? - sprawdź https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10446-konto-kpp-konto-pomocy-stronie/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SiB szkoda "rozmywać" problem. :cool:

 

Jak ktoś chce być Zdrowy

musi omijać szerokim łukiem "karaluchy". :cool:

 

Mięso najlepiej samemu wyprodukować,

najłatwiej w trybie "co-op"! :clap: :grin:

 

Brzmi komicznie? Może tak?

Ale to tylko pozory. :cool:

 

W obliczu faktów, należy wyciągnąć wnioski. :cool:

.

"Opinia zwykłego człowieka, to brednie gorsze od milczenia." (grizzly)
:cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

 

skoro kupujemy mięso już skażone wszelakim syfem i do tego ze zwierząt karmionych padliną?

Już nigdy nie kupię mięsa ze sklepu czy ubojni bo mój czas i trud poświęcony na produkcję nie ma racjonalnego potwierdzenia.

Promocje i markety mają to do siebie, że jest różnie z jakością, ale Ty ze wsi, to powinieneś wiedzieć, że na wsi są sklepy np.GS-u, gdzie sprzedają mięsko z lokalnych masarni, a towar jest od okolicznych rolników, którzy karmią tak, na ile ich stać. Sposób żywienia jest dostosowany do potencjału genetycznego zwierzęcia, gdy zaczniesz rasę typowo wysokowydajną, karmić tak jak prymitywną, nić z tego nie będzie, ani mięsa, ni zysku. Bydło, świnie z małych gospodarstw to towar, który możemy spokojnie serwować na stoły. Jeśli chodzi o drób fermowy przestrzegam po raz kolejny, nie dawać tego dzieciom, to najbardziej skażone mięso, nie należy go przechowywać w lodówce z innymi produktami, kroić na desce tylko do drobiu, a najlepiej unikać. Napiszę wkrótce ponownie o tym. :cool:

 

Moim zdaniem to jest POWAŻNE i ODPOWIEDZIALNE

podejście do problemu.

A moim nie, są sklepy i sklepy. :cool:

 

http://pieniadze.gazeta.pl/Kupujemy/1,124630,14971217,Kliencie__nie_daj_sie_oszukac__Trefne_mieso_na_promocji.html?biznes=szczecin#BoxBizTxt

Post ze Szczecina, ale nich uważają Krakowiacy i Górale (przejazdem)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio oglądałem jakąś prowokację dziennikarską. Babka podając się za przedstawiciela handlowego jakiejś firmy oferującej chemię do hodowli zwierząt chodziła od drzwi do drzwi po wsiach gdzie ludzie hodują trzodę chlewną. I niestety, i CI duzi i ci mali "gospodarze" byli tak samo zainteresowani kupnem setek kilogramów antybiotyków i innych wspomagaczy. Wprost mówili że nikt przy zdrowych zmysłach nie hoduje bez tego bo zbyt łatwo stracić cały zysk jak choroba jakaś się przytrafi, a do tego lepiej na wadze przybierają bo na hormonach pasione. Tu dodam że zgodnie z prawem te substancje które wszyscy tak ochoczo kupowali (głównie tyrozynę i metronidazol) powinny być sprzedawane tylko na receptę od weterynarza, ale jednak jest powszechnie stosowane przez prawie wszystkich.

Tak że niestety czy kupimy w GSie, czy na targu od chłopa co rano świnie ubił, to nadal istnieje spora szansa że jemy świństwo .. a żeby chociaż .. bo świństwo jest od świni ... jemy paskudztwo.

 

http://www.tvn24.pl/raporty/zwierzeta-faszerowane-antybiotykami,684

 

zobaczcie jak kiedyś radzono sobie z mięsem kiedy nie było lodówek ... :)

 

https://www.youtube.com/watch?v=CMABSYG8I_o

http://starykot.blogspot.com/ - budowa domu i różne projekty

http://staryfotokot.blogspot.com/ - fotografia cyfrowa

http://fotografiaretro.blogspot.com/ - aparaty kolekcjonerskie i fotografia średnioformatowa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Tak że niestety czy kupimy w GSie, czy na targu od chłopa co rano świnie ubił, to nadal istnieje spora szansa że jemy świństwo .. a żeby chociaż .. bo świństwo jest od świni ... jemy paskudztwo.

 

Litości, nie piszcie ciągle takich rzeczy, przypadki się zdarzają, ale to nie reguła. :cool:

 

 

 

bo świństwo jest od świni ... jemy paskudztwo.
  

 

Świnie bardzo dobrze radzą sobie bez antybiotyków, mięso świni to żadne paskudztwo, nie mam sił już na te teorie spiskowe. Tak, używa się też mączek mięsno kostnych nielegalnie, a to takie dobre źródło białka, używa się soi GMO, czy ona jest inna od normalnej soi?  Sprzedaje się koninę zamiast wołowiny,. parówki cielęce bez grama cielęciny i życie płynie dalej. :cool:    

Gorycz złej jakości pozostaje długo po tym, gdy słodycz ceny została zapomniana.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

używa się też mączek mięsno kostnych nielegalnie, a to takie dobre źródło białka

 

Ze spalonej padliny??? :facepalm:  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

I taki właśnie schab b\k kupują niektórzy handlarze i wstawiają do swoich małych sklepików wmawiając swoim klientom że to od lokalnego dostawcy.

Na takim schabie w Tesco jest chociaż podany dostawca( trafiają się polscy producenci) i to my sami decydujemy czy nam odpowiada czy nie.

Od lat kupuję mięso z Tesco i jestem z niego bardzo zadowolony.

Edytowane przez abratek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oto chodzi że na etykietach nie jest napisane czy jest on uwodniony i czym nafaszerowany . Dlaczego tak się dzieje ?.

Edytowane przez abratek
Wszystko co zrobimy sami dla siebie jest najlepsze, nawet gdy to nie odpowiada utartym standartom jakości produktu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 chodzi że na etykietach nie jest napisane czy jest on uwodniony i czym nafaszerowany .

A czy wiesz DZIADKU, co było w składzie tego schabu?

Spotkałam się z pozycją - poza podstawową - białko wieprzowe, czasami sól.

W Makro sprzedają całe szynki z rynku niemieckiego, w których składzie - poza szynką - jest pozycja mięso wieprzowe.

Pytanie, co to może być? MOM wieprzowy?

Edytowane przez EAnna

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Temat stary ale aktualny.

Na etykiecie mięsa nie ma informacji o ewentualnych dodatkach. Wydaje mi się, że mięso w Tesco (przynajmniej to, które ja kupiłem) nie jest nastrzykiwane. Po pokrojeniu mocno ucisnąłem w garnku, co pozwoliło mi oszacować objętość i wyliczyć gęstość. Wychodzi taka jak jest podana w literaturze. Nastrzyk zwiększyłby masę, a nie zwiększyłby objętości (tak mi się przynajmniej wydaje). Co do jakości trudno mi się wypowiadać, bo żaden ze mnie fachowiec.

Zastanawia mnie tylko to, że na etykiecie podana jest data produkcji, data przydatności do spożycia a jako data uboju podany jest symbol 1709A. Jak odczytać to oznaczenie?

Edytowane przez Darcio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.