Szynka, boczek i słonina wędzona

[DZIADEK]

Oj zdarzają się zwłaszcza przy sztukach 250-300kg a nie raz i przy mniejszych .

[Maxell]

Dziadku, takie przepisy to powinieneś zamieszczać w dziale Polska tradycja masarska. :smile:

[MARUNIO]

Chodzi mi o soczystosc bo z tym u mnie najgorzej raz wyjda a raz suche takie ze przeklinam przez tydzien

No właśnie- też za pierwszym razem szynki wyszły mi suche. Pewnie złotego środka na to niema :rolleyes:

[boggi]

Pewnie złotego środka na to niema :rolleyes:

Jeśli będziesz pilnował temperatur , to wędzonki będą soczyste

[abratek]

No właśnie- też za pierwszym razem szynki wyszły mi suche. Pewnie złotego środka na to niema :rolleyes:

na "suchość" wędzonek wpływa kilka czynników...

poza temperaturami dochodzi również sama jakość mięsa ale i rodzaj użytego mięśnia

[MARUNIO]

Pisząc że złotego środka na to niema, miałem właśnie na myśli że jest to zależne od kilku czynników. Po pierwszym, moim wędzarniczym debiucie doświadczyłem tego na własnej skórze, ale wtedy jeszcze robiłem wszystko na oko, bo bez (chyba) podstawowego narzędzia jakim jest termometr. Teraz już go mam, więc i wędzenie i parzenie będzie pod pełną kontrolą.

[niedobry78]

a...doradźcie moi drodzy co zrobić ze słoniką...mam nie duży kawałek na próbę...chciałbym peklowac 10 dni i najchętniej na mokro...ale czy to ma sens? chciałbym taką wędzoną paprykową...ale boję sie ze dam czegoś za mało lub za dużo i sie zrażę efektem...nacierać na sucho? czy peklować na mokro? bo na mokro ta papryka chyba nie za bardzo?...tak żeby była do wedzenia za 10 dni hm? dodam też chyba gorczycy zmielonej do tej papryki...a parzyć ją potem czy nie bo czytam wszystko i już mam mętlik w głowie...doradźcie bo dziś chcę wszystkie wyroby traktowac peklem

[arkadiusz]

a...doradźcie moi drodzy

Skorzystaj z opcji szukaj.Tak na marginesie słoniny nie trzeba peklować .Słoninę się soli.

[niedobry78]

toć właśnie szukałem....ale tyle opinii co słonin...i już dostałem oczopląsu...dam po prostu grubo soli z obu stron paprykę wymięszam z gorczycą...i potrzymam z 10 dni..uwędzę i sprawdze najwyżej zrobie następną...tylko jedni piszą że parzyc a dzudzy ze nie...i żeby nie parzyć to starczy ile godzin wędzenia hm?...czy smaczniejsza/delikatniejsza parzona...bo opinii dużo zbieżnych

[arkadiusz]

Ja bym parzył .Będzie bardziej "smarowna".

[Zbój Madej]

a...doradźcie moi drodzy co zrobić ze słoniką

[EL GREGOR]

:grin: Wędzę 3-4 godz. aż zacznie się szklić,nie parze.Solę 7 dni razem z innym mięsem,na pewno nie przesolisz.Jak robię słoninę po Rusku,to najpierw parze 40 min. z przyprawami i odstawiam na kilka godzin.Rano nacieram papryką z czosnkiem i wędzę :grin: :thumbsup:

[niedobry78]

super...dzięki chłopaki...już mam ponacierane i popeklowane wszystko...kurczaki i piersi jutro uwędzę po 24 godz...a reszta tak na 10 dni...już bym najchętniej to teraz załadował do beczki wszystko...ale cóż trzeba być cierpliwym. kurczaka zalałem gorącą solanką może się troszkę sparzy sam, przed wędzeniem... a po oczywiście sparzę również

[arkadiusz]

gorącą solanką może się troszkę sparzy sam

Aleś pojechał.Kto zalewa gorącą solanka.Gdzie to wyczytałeś.Mięso pekluje się w temp.4-6C i zalewa solanką o tej temperaturze.Nic Ci się poza tym nie sparzy.Kurczaki parzą się ok 1h w temp 80C

[niedobry78]

tzn...i tak raz dwa wystygło...a teraz oczywiście w lodówce od dawna wszystko w 4 stopniach...chyba nie nawywijałem za bardzo hm?

[Henio]

Parząc kurczaki po wędzeniu skórę można wykorzystać na zelówki :grin:

[arkadiusz]

a po oczywiście sparzę również

Kurczaka parzy się przed wędzeniem.A dlaczego to już Henio napisał.