Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich zadymiaczy :)

 

Jest to mój pierwszy post na tym forum i z pewnością nie ostatni :). Temat wyrobu wędlin wciągnął mnie absolutnie .... Czytam tematy na tej strony już od jakiegoś czasu i sporo wiedzy tutaj znalazłem.... Jednak cały czas mnie nurtuje jedno zagadnienie - chodzi o wędzenie na zimno. W przepisach bardzo często można znaleźć zapis np. wędzić na zimno np. 14 dni ... Co to tak naprawdę oznacza ? Czy np. wędzić każdego dnia 2 razy po 2-3 godziny - no chyba nie 14 dni non stop :)

 

Dodatkowe pytanie: Np mam zamiar wędzić szynkę 6 godzin w zimnym dymie i 1 godzinę w ciepłym, aby dostała ładnieszego kolorku ... czy takie wędzenie wpływa istotnie na trwałość niż w przypadku wędzenia tylko na ciepło ? Czy można jakoś określić liniową zależność wędzenia na zimno, a trwałością wyrobów ?

 

Z góry dziękuję za pomoc i wyrozumiałość

.... Z idiotami lepiej nie dyskutuj, bo najpierw sprowadzi Ciebie do swojego poziomu, a potem pokona swoim wybitnym doświadczeniem ....
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4630-w%C4%99dzenie-na-zimno/
Udostępnij na innych stronach

puchatek, Wędzenie na zimno bardzo wpływa na trwałość wędzonek. Jednak należy wędzić troszkę dłużej i jest czas uzależniony od wielkości np. szynki. Jak na pierwszy raz - dobrze "kombinujesz" Co do trwałości wyrobów to jest jeszcze dużo więcej do spełnienia, niż tylko wędzenie. Zaczyna się od samej świnki przez ubojnie i dalsze procesy, aż do samego wędzenia i przechowywania. I z tym zagadnieniem musisz się zwrócić do naszych technologów na forum. Puchatek zrób na poczatek pierwszą wędzonkę i się pochwal z całego procesu fotkami. :wink:
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4630-w%C4%99dzenie-na-zimno/#findComment-127677
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowedź.

 

Tak, cały proces ma znaczenie (mięso, peklowanie itp ). Tutaj jednak próbuję zrozumieć zależność pomiędzy czasem wędzenia na zimno, a trwałością wędzonki. Czy ktoś mógłby opisać swoje doświadczenia ? Chodzi mi o wędzonki (szynki, polędwiczki, kiełbaski) które nie przekraczają 1 kg. Pytanie mam następjące, czy np. wędzenie na zimno przez 6 godzin + 1 godzina w dymie ciepłym (dla kolorku) i potem pakowanie próżniowo. :) Jak długo można takie wędzonki przechowywać w lodówce ....

 

Drugie pytanie, czy istnieje jakaś zależność liniowa pomiędzy wędzeniem na zimno a trwałością ... np.. Może jakaś tabelka , normy ... itp :)

 

 

Trzecie pytanie: jeśli jest napisane wędzić np 14 dni w zimnym dymie, to co to oznacza ? ( np. 2 razy dziennie po 2-3 godziny przez 14 dni ? czy inaczej :)

 

 

Przepraszam, za takie pytania, ale nurtuje mnie ten problem ... przeczytałem sporo postów , ale jakoś nie znalazłem odpowiedzi...

 

PS Fotki wkleję przy najlbższym wędzeniu.... aktualnie brak zasobów, bo wszystkei zostały "pożarte" :)

.... Z idiotami lepiej nie dyskutuj, bo najpierw sprowadzi Ciebie do swojego poziomu, a potem pokona swoim wybitnym doświadczeniem ....
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4630-w%C4%99dzenie-na-zimno/#findComment-127706
Udostępnij na innych stronach

Jak długo można takie wędzonki przechowywać w lodówce ....

Nawet wędzone na ciepło swojskie wędzonki w lodówce leżą aż uschną.

 

ad.2 nie spotkałem sie z taką tabelką

ad.3 wg. mnie taka "zabawa" nie ma sensu a dlaczego? Sam odpowiadasz :rolleyes:

 

aktualnie brak zasobów, bo wszystkei zostały "pożarte"

Pozdrawiam :wink:

Carpe diem - raz kozie death

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4630-w%C4%99dzenie-na-zimno/#findComment-127714
Udostępnij na innych stronach

puchatek,

przepisy na trwałe wędzonki pochodzą z czasów, gdy ludzie nie dysponowali lodówkami. Tylko w dużych, zamożnych dworach i przy pałacach magnackich były tzw. lodownie.

Obecnie możesz wędlinę przechować dłużej w lodówce lub zamrozić ją na kilka miesięcy nawet więc szkoda czasu na długotrwałe wędzenie wyłącznie w celu uzyskania trwałości wyrobu.

Jeżeli jednak chcesz wypróbować smak takich wyrobów to wędź 1 raz dziennie po kilka godzin, potem przetrzymaj wędzonkę w otwartej wędzarni (wietrzenie) do następnego dnia. Tylko zimne wędzenie powinno być zimne a nie ciepłe.

mam zamiar wędzić szynkę 6 godzin w zimnym dymie i 1 godzinę w ciepłym, aby dostała ładnieszego kolorku .

Raczej odwrotnie. najpierw wędź na ciepło do interesujacego Cie koloru, zastosuj obróbkę termiczną (parzenie lub pieczenie), wychłódź wyrób i ponownie wędź na zimno.

Wielodniowe natomiast wędzenie na zimno samo w sobie nada wędzonce odpowiedni kolor, jednak nadal będzie to wyrób surowy.

Nie piszesz, jakie masz doświadczenie w samodzielnym robieniu wędlin oraz w wędzeniu. Jeżeli niewielkie, to zacznij od najprostszych wyrobów i wędzenia ciepłego z parzeniem.

Potem zastosuj drugie podwędzenie zimnym dymem. Wszystko stopniowo.

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4630-w%C4%99dzenie-na-zimno/#findComment-127938
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Eanna za odpowiedź

 

A czy wędzenie najpierw na ciepło + parzenie , a potem na zimno nie spowoduje "zamknięcia porów" w wędzonce i przez to słabsze przenikanie dymu do środka ?

 

pozdrawiam :)

.... Z idiotami lepiej nie dyskutuj, bo najpierw sprowadzi Ciebie do swojego poziomu, a potem pokona swoim wybitnym doświadczeniem ....
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4630-w%C4%99dzenie-na-zimno/#findComment-127960
Udostępnij na innych stronach

Henio, czy możesz w kilku słowach opaisać jak Ty to robisz ?
.... Z idiotami lepiej nie dyskutuj, bo najpierw sprowadzi Ciebie do swojego poziomu, a potem pokona swoim wybitnym doświadczeniem ....
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4630-w%C4%99dzenie-na-zimno/#findComment-128126
Udostępnij na innych stronach

Moja wędzarnia to typowa beczka z paleniskiem oddalonym na odległość 0,5. m. i komorą spalania z regulowanym dostępem powietrza. Nie mam trocin suchych , które by były idealne , to palę mieszanką drewna owocowego , którego na działkach nie brakuje .Podstawa to osuszanie wędlin przed wędzeniem i dosuszanie w wygrzanej wędzarni przy całkowicie otwartym wylocie spalin . Następnie dokładam małe ilości drewna i delikatnie przykrywam górę i gdy drewno zaczyna się intensywniej spalać to ograniczam dostęp tlenu do paleniska . Termometr to moja ręka i tego trzeba się w praktyce nauczyć .Tak wędzę ok 3 godz. i pod sam koniec podwyższam temperaturę i to by było wszystko.

Ps. Chciałem wybudować wędzarnię z bezpośrednim dużym paleniskiem bezpośrednio pod spodem z cegły i zastosować blokadę płomienia z kilku blach , a skrzynia z desek z otwieraną górą i drzwiczkami z boku , ale że w związku z budową stadionu na Euro 2012 mam mieć zabrane kawałek działki na zbiornik retencyjny , to czekam aż to zrobią i wtedy inwestycja.

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4630-w%C4%99dzenie-na-zimno/#findComment-128131
Udostępnij na innych stronach

Hehe,

 

B. Ładne i wyglądają na mniamuśne na 1000% :)

 

A czy przy takim wędzeniu, parzycie ? czy dopiekacie w wędzarni ?

.... Z idiotami lepiej nie dyskutuj, bo najpierw sprowadzi Ciebie do swojego poziomu, a potem pokona swoim wybitnym doświadczeniem ....
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4630-w%C4%99dzenie-na-zimno/#findComment-128174
Udostępnij na innych stronach

A czy przy takim wędzeniu, parzycie ? czy dopiekacie w wędzarni ?

Tym razem kiełbasa odparzana, wędzonki "dopiekane" w wędzarce.Po lewej widać, że znikło pół boczku :thumbsup: :thumbsup: :grin:

 

Pozdrawiam :wink:

Carpe diem - raz kozie death

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4630-w%C4%99dzenie-na-zimno/#findComment-128183
Udostępnij na innych stronach

wędzimy chłodnym dymem i dopiero na sam koniec podwyższamy temperaturę .

Henio,

Czy mógłbyś określić proszę, jaką temperaturę ma "chlodny dym" przy Twoim wędzeniu?

Oraz jaka jest temperatura pod sam koniec wędzenia.

Czy tak wędzone wyroby potem parzysz?

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4630-w%C4%99dzenie-na-zimno/#findComment-128362
Udostępnij na innych stronach

Nie używam termometru do wędzenia a jedynie do parzenia.

 

Jak już pisałem - sprawdzam ręką i początkującym raczej nie polecam . Dotykam dłonią boku beczki lub wkładam rękę do środka - temperatura tak "na oko" :wink: ok 40 * C. Cały czas obserwuję wędzonki i gdy uznam kolor za odpowiedni , ( na początku to wędzonki słabo przyjmują barwę ) otwieram dopływ tlenu i wtedy ręka w wędzarni czuje ciepło myślę że wtedy temperatura dochodzi do 70* C . A robię to po to by zamknęły się pory w wędlinach .

 

Jest to dobry sposób dla zaawansowanych i nowicjuszom raczej nie polecam.

 

A wędzonki następnie parzę ale zawsze zostawiam trochę sobie surowych i jakiś boczek tłuściejszy do celów kulinarnych (jajecznica itp.).

 

I jeszcze jedno - przeważnie wędzę jeden asortyment bo ten system nie sprawdzi się przy mieszance - kiełbaski cienkie , grube i szynki z boczkami.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4630-w%C4%99dzenie-na-zimno/#findComment-128386
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze jedno - przeważnie wędzę jeden asortyment bo ten system nie sprawdzi się przy mieszance - kiełbaski cienkie , grube i szynki z boczkami.

Tu bym z Tobą polemizował. Ostatnio wędziłem wszystkie rodzaje mięsiwa + kiełbasy ( oczywiście wyjęte wcześniejpo 3,5h, reszta razem po 8h).Wszystko wyszło super i bez odparzania

Peklowanie (sama peklosól, bez przypraw) metodą Dziadka na 14dni + z braku czasu(przygtowania przedzlotowe i odpoczynek pozlotowy) siedzialy jeszcze 7 dni w temp. 0-1*C. Woda w garnku przyciskającym deskę z wędzonkami była całkowicie zamarznięta.Chyba nigdy mi nie wyszły tak smaczne wędliny.Cały asortyment mięciutki i soczysty, brak jakiegokolwiek przewędzenia. Będę musiał powtórzyć z tym 1 tygodniem w 0-1*C

 

 

Pozdrawiam :wink:

Carpe diem - raz kozie death

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4630-w%C4%99dzenie-na-zimno/#findComment-128412
Udostępnij na innych stronach

Peklowanie (sama peklosól, bez przypraw) metodą Dziadka na 14dni

Jak rozumiem, chodzi o tabelę Dziadka ? Wyroby piękne, aż ślinka leci :-) Ciekawy patent z peklowaniem 0-1 st. C., podejrzewam że może w zalewie siedzieć wtedy jeszcze dłużej. Istotne, jeśli z przyczyn nieprzewidywalnych, wędzenie trzeba przełożyć o jeden weekend.

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4630-w%C4%99dzenie-na-zimno/#findComment-128565
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

A wracając do zimnego wędzenia:

 

czy można zamienić np. wędzenie 14 dni po 2 godziny czyli w sumie 28 godzin wedzenia na wędzenie np. 4 dni po 7 godzin- w sumie też 28 godz. ???

 

Czy to to samo ( jeśli chodzi o łaczny czas to tak) ??? Ale jaka bedzie różnica???

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4630-w%C4%99dzenie-na-zimno/#findComment-156634
Udostępnij na innych stronach

Można nawet na okrągło przez 28 h.

Tylko po co :rolleyes: to raz, po drugie to nie to samo - jak 14 dni po 2h to 14 dni a po trzecie też po co :rolleyes:

 

Ale jaka będzie różnica???

W trwałości.Tylko, też po co :rolleyes: EAnna wcześniej dobrze wytłumaczyła po co ludzie wędzili na zimno.

 

Pozdrawiam :wink:

Carpe diem - raz kozie death

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4630-w%C4%99dzenie-na-zimno/#findComment-156647
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

zdarzyło mi się, że wędziłem z kolegą przy temperaturze - 15st C, wędziliśmy 2 dni po 6-7 godzin, temp ok 30-40st tym razem na plusie. Kiełbasy wyszły super, a'la Krakowska, bajka, tyle tylko, że ogrzewacz w płynie swojej roboty :wink: się skończy.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4630-w%C4%99dzenie-na-zimno/#findComment-156679
Udostępnij na innych stronach

wędziliśmy 2 dni po 6-7 godzin, temp ok 30-40st

Tak w dużym skrócie "wiedza w pigułce" zebrana i z forum i ze strony głównej:

 

1. Wędzenie zimne - temperatury w zakresie 15-22st. C –wilgotność względna 90-95%, czas takiego wędzenia waha się od kilku godzin do nawet dwóch tygodni.

Na zimno wędzi się: wędzonki trwałe, kiełbasy surowe, słoninę, boczek, kiszkę pasztetową i wątrobianą, ryby i sery. Jeśli nie dysponujemy możliwością przeprowadzenia procesu wędzenia zimnego, dopuszcza się zastosowanie w zastępstwie, wędzenia w temperaturze do 28 st. C.

 

2. Wędzenie gorące, które należy podzielić na dwie podgrupy:

a) wędzenie dymem ciepłym – temperatury w zakresie 22-45st C – wilgotność względna 70-90%, czas wędzenia od 4 do 48 godzin.

Dymem ciepłym wędzi się wszystkie wędzonki półtrwałe, wędzonki poddawane potem obróbce cieplnej, oraz niektóre półtrwałe podczas powtórnego wędzenia.

b) wędzenie dymem gorącym – jest trzy etapowe po pierwsze osuszamy wyrób powierzchniowo w temperaturze 40-50st C przy szybkim i pełnym przepływie powietrza praktycznie bez dymu, następnie wędzimy w temperaturze 40-60st C w ciągu 30 – 90 min., w dymie od średnio do bardzo gęstego, przy małym dopływie i powolnym ruchu powietrza.

Trzecią fazą jest powierzchniowe przypieczenie produktów w temperaturze 60 do 90 stopni C w ciągu 10 - 20 min.

Dymem gorącym wędzi się tylko kiełbasy nietrwałe przeznaczone po uwędzeniu do parzenia, oraz kiełbasy trwałe i półtrwałe przeznaczone do parzenia i powtórnego wędzenia w dymie ciepłym, a następnie do suszenia.

 

3. Wędzenie z równoczesnym pieczeniem - Sposób ten stosuje się przede wszystkim przy wędzeniu kiełbas i przeprowadza podobnie jak wędzenie w dymie gorącym, z tą różnicą, że w trzeciej fazie, zależnie od przekroju i składu kiełbasy, podwyższa się temperaturę do 75 – 90 stopni C i przedłuża się czas pieczenia do 20 – 50 min., aż nastąpi całkowite ścięcie białka tj. do osiągnięcia temperatury 68 – 70 stopni C wewnątrz kiełbasy. Kiełbasy pieczone, gorące w dotyku są jędrne, a przy ucisku można wewnątrz nich wyczuć pewne szmeru powodowane ruchem nie zastygłych cieczy.

Kiełbasy pieczone tracą 15 – 20% pierwotnej wagi, są trwalsze od kiełbas wędzonych parzonych, oraz zawierają większą ilość białka.

 

 

To jak wędziłeś ...? na zimno czy na gorąco ciepłym dymem ? ;)

Robert
601353601
ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ oʞlʎʇ-ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4630-w%C4%99dzenie-na-zimno/#findComment-156681
Udostępnij na innych stronach

  • 11 lat później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.