Parzenie przed czy po mrożeniu wedzonek

[oskp]

Spotkałem się z opinią , że mrożone wędzonki należy parzyć dopiero po odmrożeniu :shock:

 

Ze swojego , skromnego doświadczenia wiem , że wędzonki rozmrożone są jakby bardziej słone , co sadzicie o tych dwóch tematach ?

 

1, Parzymy po czy przed mrożeniem wędzonek / szynka , boczek , baleron /

 

2, Czy wędzonki mrożone są bardziej słone , a zatem powinniśmy dawać mniej soli do peklowania przy zamiarze późniejszego mrożenia

[pis67]

Czy wędzonki mrożone są bardziej słone , a zatem powinniśmy dawać mniej soli do peklowania przy zamiarze późniejszego mrożenia

Wędzonki mrożone to dla mnie profanacja i dlatego to ostateczność, której przez ostatnie kilka lat nie uczyniłem. A podobno rozmrażane są bardziej słone, ale tego nie wiem, bo mrożonych nie jadam.

[pokemon15]

1, Parzymy po czy przed mrożeniem wędzonek

Parzymy po rozmrożeniu, przynajmniej ja tak robię, wówczas nie są tak "nasiąknięte" i po sparzeniu są jak dopiero co wyciągnięte z wedzarni.

 

Czy wędzonki mrożone są bardziej słone

Wg mnie nie ma różnicy, ja często zamrażam, bo nie jestem w stanie wędzić co tydzień, więc wędzę więcej i do zamrażarki wrzucam... tego czego nie zjemy na bieżąco...

Pozdrawiam

[abratek]

tego nie wiem, bo mrożonych nie jadam.

to po diabła zabierasz głos? :devil:

 

prawidłowy proces mrożenia, rozmrażania i parzenia powoduje niewielki spadek wagi w porównaniu do wyrobów bez procesu zamrażania....

 

gdy zmuszeni jesteśmy do zamrażania to jednak preferuje się parzyć po rozmrożeniu bo i bezpieczniej mikrobiologicznie i jednak też smakowo

[Zbój Madej]

Parzymy po czy przed mrożeniem wędzonek

To zależy jak kto lubi i jak komu wygodnie. Mroziłem parzone i mroziłem przed parzeniem. Obecnie jak wędzę to tylko po kawałku parzę przed mrożeniem, do bieżącego spożycia, pozostałe uwędzone mięsko po dobrym wychłodzeniu idzie nieparzone do zamrażarki. Czy po rozmrożeniu jest słonawe? Za bardzo się nad tym nie zastanawiam, myślę jednak, że słoność może być podyktowana szybkim rozmrożeniem, płyn z mięsa szybko odpływa, a sól zostaje, dlatego zaleca się powolne rozmrażanie na dolnej półce w lodówce, albo w chłodnym pomieszczeniu, temp. tak do +6 +7st.C, u mnie rozmrażanie trwa 2 dni. Mrożę nieparzone też dlatego, że wędliny mogą być w zamrażarce ładnych kilka miesięcy, 3-4mies. nieparzone, po sparzeniu do zamrażarki na kolejne 3-4mies. Różnica w smaku między nieparzonym mrożonym parzonym po rozmrożeniu, a parzonym na świeżo jest, ale jest niewielka, różnicę w smaku między obydwoma sposobami odgrywa też czas przez jaki wędliny są w zamrażarce :grin:

 

:rolleyes: mam nadzieję, że nic nie pomieszałem :lol:

[oskp]

Fajnie , dziękuję za wyczerpujące odpowiedzi , znowu wiem więcej :grin:

[grzes855]

Na bieżące potrzeby parzę po wędzeniu ,nadwyżki mrożę surowe i w miarę potrzeb wyciąga się i rozmraża a potem parzenie. Nie zauważyłem różnicy w słoności wędzonek mrożonych . Może bierze się ona w przypadku mrożenia szynek które już dłuższy czas wisiały surowe i obsychały przed zamrożeniem.

Mrożę zawsze na świeżo po uwędzeniu( na drugi dzień)

[SIVON]

Ja postępuje tak samo jak pokemon15, ponieważ wędze co 2-3 tygodnie i zwykle 2/3 wędzonek zamrażam na drugi dzień po wędzeniu.

Warto pamiętać, że:

- mięso trzeba szczelnie owinąć folią.

- jeżeli chcemy zamrozić sztukę mięsa ważącą powyżej 1 kg, konieczne jest nastawienie zamrażalnika na najniższą możliwą temperaturę, aby proces przebiegł jak najszybciej.

- mięso zawsze rozmrażamy w lodówce. Średnica wędzonki - przykładowo 1 centymetr potrzebuje na to około 1 godziny.

- mięso parzymy dopiero po całkowitym rozmrożeniu, by zachowało soczystość

Uważam, że smak rozmrożonych uwędzonych a nastepnie parzonych wędzonek jest tak samo dobry jak zaraz po uwędzeniu.

[jacekn]

Ja postępuje tak samo jak pokemon15, ponieważ wędze co 2-3 tygodnie i zwykle 2/3 wędzonek zamrażam na drugi dzień po wędzeniu.

 

Jeżeli wędzisz co dwa trzy tygodnie to po co mrozisz wystarczy zawinąć do foli aluminiowej i do lodówki śmiało możesz trzymać miesiąc.

[SIVON]

jacekn, zapomniałem dodać, że wędzę rotacyjnie :grin: raz szynki, balerony i boczki, następne wędzenie to kiełbasy cienkie i grube a kolejne wędzenie same polędwice bo te cieszą się największym zejściem. A lubie mieć zawsze w lodówce pod ręką kawałek polędwicy czy baleronu. Jak mam zapas to parzę raz w tygodniu po trochę z każdego rodzaju wędlin i na tydzień jak znalazł.

[Biotit]

Ja po kilku próbach doszedlem do wniosku, że dużo lepsze wędzonki są: wędzone-parzone-zamrażane-rozmrażane-konsumowane, niż wędzone-zamrażane-rozmrażane-parzone-konsumowane.

Dlaczego?

Wędzonki są bardziej soczyste.

[arkadiusz]

A ja robię odwrotnie niż Zbój.Wędzę ,parzę,zamrażam,odmrażam i jem.Powód już opisał Biotit.

[Podlasiak]

A ja robię jeszcze inaczej:

wędzę - konsumuję

lub

wędzę- zamrażam- rozmrażam- konsumuję.

:grin: :grin:

[zbig3133]

Jak widać , każdy ma swój sprawdzony sposób na własne wyroby, wędzić-parzyć- zamrażać lub wędzić- zamrażać- parzyć. Wg mnie jeden i drugi sposób jest dobry jeśli zachowujemy odpowiednie warunki do zamrażania i rozmrażania. Ja raz robie tak, a raz odwrotnie :lol: , w zależności od wielkości wędzonek, jak duże, sparzam po wędzeniu, studzę i dzielę na porcję do konsumcji i zamrażam, jak małe zamrażam po wędzeniu i sparzam przed konsumpcją.

[Zbój Madej]

Ja po kilku próbach doszedlem do wniosku, że dużo lepsze wędzonki są: wędzone-parzone-zamrażane-rozmrażane-konsumowane, niż wędzone-zamrażane-rozmrażane-parzone-konsumowane.

Dlaczego?

Wędzonki są bardziej soczyste.

Parzone po rozmrożeniu są też dobrze soczyste :smile:

[EAnna]

Pytanie do technologa, kol. Bagno w związku z tym tematem:

 

Co jest lepsze dla układu koloidalnego:

1. Wędzenie-parzenie-zamrażanie-parzenie ponowne (parówki)

2. Wędzenie-zamrażanie-parzenie

 

Z góry dziękuję