Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

To był dopiero mój drugi wypiek

Wszystko przed tobą :) ważne żeby byc cierpliwym :) no i trening czyni mistrza jak mówią :)

póki co na razie jak nie mam wprawy piekę w foremce i jak widać nic mi tam nie pęka

yerba, taki w foremce smakuje, przynajmniej dla mnie, całkiem inaczej jak taki "bochenek" :cool:

chlebek robilem wg przepisu Przemka1978 w smaku rewelacja

te przemkowe chleby to mistrzostwo świata !!!

 

I jeszcze jedno, nie wiem jak robiłeś chleb, wg jakiego przepisu... ale... ja robie dwa rodzaje .

Jedne, robione z samego zakwasu żytniego i z mak żytnich i dodatkiem pszennej np razowej, takie o "luźnej/lanej" konsystencji - dla mnie to razowce jasne, ciemne, wypiekane w foremkach.

Drugie to chleby pszenno-zytnie, na zaczynie z zakwasu zytniego (karmione maka pszenna) wypiekane jako bochenki na blasze.

I jedne i drugie sa przepyszne, ale róznica w smaku jest diametralna...

szukam smaku dzieciństwa

Wcześniej, gdzies na poczatku tego tematu jest przepis przemkowy na chleb na zaczynie, - czyt. - "bochenek", myslę, że to będzie to...

Mi od razu przypomniały sie czasy jak miałem może z 8 lat i byłem z babcia u jej siostry, na wsi, gdzieś pod Pułtuskiem... i tam jadłem taki własnie swojski chleb... ech...

Jeszcze zamierzam gdzies zakupic makę taką z młyna, a nie sklepowa... i zbudowac piec chlebowy opalany drewnem... ho ho, to by dopiero było... :wink:

 

[ Dodano: Nie 10 Kwi, 2011 01:33 ]

zakwas trzymam w Twojej wersji Baby Jagi !

faktycznie, myslałem, że to moje :tongue: zdjecie :)

pokemon żółtodziób

pokemonowi piękne chlebki wychodzą

Przemek, dzięki ale ja Tobie, to mogę stół maka posypywać, ewentualnie piekarnik właczyc :tongue: Chylę czoła... :blush:

MIŁOŚĆ

JEST PIĘKNYM KWIATEM

KTÓRY KWITNIE

POŚRÓD CHWASTÓW

  • Odpowiedzi 486
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

I jeszcze jedno... pierwszy chleb był robiony z zaczynu, ze świeżego zakwasu, nastepne już z zaczynu jaki mi zostaje z chleba poprzedniego i znowu poprzedniego...itd...

to akurat wpływa tylko na korzyść, bo zakwas z z czasem robi się silniejszy i bardziej stabilny.

Ale tak jak już przemek1978, napisał pozostałe rzeczy czyli wyrastanie, wyrabianie, napinanie skórki są bardzo ważne. Upiekę w tym tygodniu chleb i będę go trzymać w ostatnim wyrastaniu dwa razy dłużej niż zwykle. Może to przez moją niecierpliwość pęka, a ja zganiam na termoobieg :D bo wiadomo kiepskiej baletnicy....

Lepiej żałować tego co się zrobiło, niż żałować że się czegoś nie zrobiło

  • 2 miesiące temu...

Muszę się Was poradzić, starych wyjadaczy "piekarników"... od jakiegoś juz czasu, na moim zaczynie-zakwasie robi mi się dziwny kożuch na wierzchu pomiedzy dokarmianiem a mieszaniem, (mniej wiecej raz na 24h dokarmiam, co 12h mieszam)... I nie wiem, czy to wina temp. bo jest już dośc ciepło w domu, czy ten mój zaczyno-zakwas sie psuje... czyli szlak go trafia powoli...

Mam go od początku, tzn robie chleby a to co zostanie , srednio 150, do 200g dalej dokarmiam, albo przechowuje w lodówce i jak potrzeba to "budzę" i dokarmiam...

nie wiem czy bedzie to widac dobrze na zdjeciach...

 

 

Po wymieszaniu, czy dokarmieniu mój zaczyno-zakwas wyglada w miare normalnie... a zalatuje ja zalatuje... kwachem... jak zawsze...

 

 

Czy moze mi ktoś opisać jakie sa efekty czy objawy zepsutego zakwasu ???

MIŁOŚĆ

JEST PIĘKNYM KWIATEM

KTÓRY KWITNIE

POŚRÓD CHWASTÓW

Pokemonie ! znajdź sobie dobrą piekarnię i od nich bierz od czasu do czasu zakwas . A ten czas poświęcony do tej pory na doktorat w temacie zakwasu poświęć temu małemu pokemonkowi , który przewija się na Twoich fotkach :grin: :grin: :grin: Ja cały czas śledzę :blush: Twoje popisy i jestem zachwycony :rolleyes: ,tym co robisz ( nawet napisałem gdzieś w poście ,że jesteś moim guru - i to żadna ściema ) . Ostatnio zrobiłem chlebek z przepisu Agnieszki /Elbląga ( nie znam nicku ) mieszany zakwasowo-drożdżowy . wg mojej rodzinki rewela . :thumbsup: https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=7066&postdays=0&postorder=asc&start=60

Jestem jaki jestem . Niestety za stary by się zmienić :(
 

czas poświęcony do tej pory na doktorat w temacie zakwasu poświęć temu małemu pokemonkowi

yerba, uwierz mi, że mały pokemon to 'oczko" w głowie tatusia :)

 

[ Dodano: Wto 14 Cze, 2011 00:58 ]

Zepsuty zakwas zajeżdża acetonem.

dzięki, czyli z moim jest wszystko oki :)

MIŁOŚĆ

JEST PIĘKNYM KWIATEM

KTÓRY KWITNIE

POŚRÓD CHWASTÓW

(mniej wiecej raz na 24h dokarmiam, co 12h mieszam).

a nie prościej trzymać w lodówce i dokarmiać raz w tygodniu? No chyba że codziennie pieczesz.

Jeżeli zakwas ma przyjemny zapach, to znaczy że się nie zepsuł, w razie czego możesz jeszcze kożuch odłożyć na talerzyk w ciepłe miejsce na dzień, dwa i poobserwować czy się pleśń nie tworzy.

Lepiej żałować tego co się zrobiło, niż żałować że się czegoś nie zrobiło

(mniej wiecej raz na 24h dokarmiam, co 12h mieszam)

U mnie zakwas stoi na honorowym miejscu w lodówce i nikt do niego niepotrzebnie łapek nie wsadza :tongue: wyjmujemy go gdy trzeba piec chleb, po użyciu uzupełniamy i znowu do chłodnego, z praktyki wiem, że można go tam bezproblemowo trzymać ok 2 tygodni (bez dokarmiania), chleb pieczemy 2-3 razy w tygodniu i wszystko jest OK.

Tutaj jest sporo przydatnych informacji http://www.chleb.info.pl/zakwas-porady-praktyczne (chyba kiedyś podawałem ten adres)

pozdrawiam

 

p.s. Twój zakwas wygląda całkiem ładnie a to że kożuch, nieciekawie pachnie itp to chyba tak już musi być :wink:

Sent from my Nokia 1011
  • 4 tygodnie później...

chm.... ja to juz sam nie wiem... minęło już kupę czasu od kiedy z przemkiem upiekłem mój chleb... i dalej mam ten sam... zakwaso-zaczyn... chyba tak go nazwę... bo..,

i tutaj dokładnie nie wiem czy dobrze robię... ale...

jak mam pomysł na chleb razowy, izerski... to przez dwa, trzy dni 'dokarmiam' to moje COŚ mąką razową żytnią ... a jak mam piec chlebek "bochenkowy" to wtedy dodaje pszenną 650...

I juz sam wymiękam... w sumie to zatraciłem ten pierworodny zakwas, ale to co mam teraz jest Ok , i chleb czy taki, czy taki wychodzi ... palce lizać :)

A TO moje coś... ostatnie dwa dni karmione żytnią 2000 i dzisiaj pszenną 650 :) jutro chlebek piekę :)

 

http://img818.imageshack.us/img818/5314/dscf0156wm.jpg

MIŁOŚĆ

JEST PIĘKNYM KWIATEM

KTÓRY KWITNIE

POŚRÓD CHWASTÓW

  • 2 tygodnie później...

nastawiłam swój zakwas z zamiarem upieczenia równie pięknych chlebów:)

 

 

 

 

 

Dasz radę :) czekamy na fotki :)

MIŁOŚĆ

JEST PIĘKNYM KWIATEM

KTÓRY KWITNIE

POŚRÓD CHWASTÓW

Dasz radę :) czekamy na fotki :)

 

I oczywiście na ewentualne pytania do fachowców od pieczenia chleba :smile:

Niech pożywienie będzie naszym lekarstwem .



Konserwanty zabijają powoli !!!

wczoraj piekłem pszenno- żytni pół/pół .

 

nie mam stolnicy , więc wyrabiam w misce i lekko luźne przekładam do foremek .

Piekarnik zaparowałem szklanką wody wlaną na dno blachy .

Z ciasta trochę odkładam do następnego wypieku i przechowuję w lodówce .

Jestem jaki jestem . Niestety za stary by się zmienić :(
 

Dasz radę :) czekamy na fotki :)

Mam nadzieję:) Bardzo bym chciała:)

 

I oczywiście na ewentualne pytania do fachowców od pieczenia chleba

Oczywiście:) Zapewne najwięcej pojawi się pod koniec, aczkolwiek po tak pełnym wskazówek temacie może uda mi się je obejść:)

  • 2 tygodnie później...

No to się udało, zakwas zrobiłam 8 dniowy.Później musiał w lodówce posiedzieć przez 2 dni, bo rodzinka sie zjechała i nie było kiedy piec. I oto się chwalę:)

http://imageshack.us/photo/my-images/854/chlebz.jpg/

http://imageshack.us/photo/my-images/594/chleb.jpg/

wygląda smakowicie :thumbsup: jaka receptura ?

Jestem jaki jestem . Niestety za stary by się zmienić :(
 

Mój chleb..niestety zyskał miano :"chlebek rybaka"..ważył swoje..miał zakalec i ogólnie to się tylko na ryby nadawał...

Póki co .to odpuszczam.. :rolleyes: ..może kiedyś...w innej galaktyce... :grin: :question:

"W życiu piękne są tylko chwile.."

Dżem

Mój chleb..niestety zyskał miano :"chlebek rybaka"..ważył swoje..miał zakalec i ogólnie to się tylko na ryby nadawał...

Póki co .to odpuszczam.. :rolleyes: ..może kiedyś...w innej galaktyce... :grin: :question:

Małgoś jak masz od kogo to zorganizuj sobie "stary" zakwas. Na "starym" zakwasie łatwiej się chleb robi. "Stary" zakwas jest stabilniejszy i czym starszy tym trudniej go zepsuć.

Ja piekę chleb tylko żytni (pół na pół mąka chlebowa 720 i razowa 2000) i cały proces u mnie od chwili gdy wyjmę zakwas z lodówki ( trzymam zakwas a nie zaczyn, mój zakwas ma 3,5 roku dzisiaj) do chwili gdy wyrzucam chleby z forem po upieczeniu to średnio ok 18-20 godzin. Powodzenia.

If you think you can, you can. And if you think you can't, you're right.

ważył swoje..miał zakalec

a z jakiego przepisu robiłaś ? I taki "razowy' w foremkach czy "bochenkowy" przenno-zytni na zaczynie? Jesli dobrze zakwas babelkował to musiałaś popełnic jakis błąd juz na sam koniec czyli przy wyrabianiu i odgazowaniu ciasta...

Póki co .to odpuszczam

E... jedno niepowodzenie i już "odpuszczam" ? :mellow:

MIŁOŚĆ

JEST PIĘKNYM KWIATEM

KTÓRY KWITNIE

POŚRÓD CHWASTÓW

Przede wszystkim dokarmiony zakwas musi musi pracować ok. 12 godz. (najlepiej przez noc), potem zrobione ciasto musi, ale to naprawdę musi podwoić swoją objętość inaczej wypieczesz "cegłę".
Sznurek od mojej wędzonki jest smaczniejszy od wędlin z marketu.

jak masz od kogo to zorganizuj sobie "stary" zakwas.

Na Zlot ma mi swój zakwas przywieźć Olga ..jak nie zapomni :grin: ..a i pokemon też ma mieć :grin: .

a z jakiego przepisu robiłaś ? I taki "razowy' w foremkach czy "bochenkowy" przenno-zytni na zaczynie?

Zrobiłam ten w foremkach..ale wiem,gdzie popełniłam błąd. Wg przepisu krok trzeci w przepisie powinno się robić po 6-8 godzinach ( gdy ciasto odstawia się w ciepłe miejsce).

Jeśli miałam się trzymać czasu to krok trzeci wypadał mi około 3.00 nad ranem..a ja no..niestety..nie dałam rady czekać i tak sobie ciasto postało do rana :P

I chyba tu tkwi błąd. :rolleyes:

 

Następnym razem dokładnie obliczę czasy poszczególnych etapów,co by znowu nic nie przegapić.

No dobrze..nie odpuszczam :blush: ..ale na razie nie będę piekła :???: :grin:

"W życiu piękne są tylko chwile.."

Dżem

wygląda smakowicie :thumbsup: jaka receptura ?

Receptura na przykładzie tych zamieszczonych na str.6 tego wątku. Foremkowy miał jedynie zwiększone proporcje zaś ten większy był z dodatkiem koperku. Oba bez drożdży:)

dziękuję !

Przy okazji mam pytanie : dostałem od kolegi płytę granitową . Chcę ją wykorzystać do pieczenia chleba w piekarniku elektrycznym . Ma ktoś doświadczenia jak ją stosować ? :wink:

Jestem jaki jestem . Niestety za stary by się zmienić :(
 

dziękuję !

Przy okazji mam pytanie : dostałem od kolegi płytę granitową . Chcę ją wykorzystać do pieczenia chleba w piekarniku elektrycznym . Ma ktoś doświadczenia jak ją stosować ? :wink:

Ja mam wprawdzie inną, ale podstawowa zasada, że należy ją rozgrzać. Od godziny do półtora w zależności od grubości płyty.
AREK

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.