pierwsze wędzenie

[Ali70]

pepe60, bardzo Ci dziękuję za odpowiedź.Mam nadzieje,że coś mi z tego wyjdzie :rolleyes:

[Koszu]

Witam. Nie jestem bynajmniej mega fachowcem ale pozwole sobie napisac co przez ostatno rok sie nauczylem.

 

Boczek z żeberkami nie powinno się na mokro peklować. Na samym początku miałem podobne pytanie i wtedy ktoś powiedział, że solanka może sie popsuć. Wobec tego jak mam boczek żeberkami lub same żeberka to po prostu nacieram peklosolą i kilka dni w lodówce trzymam. Wychodzi zawsze.

 

Baleron zawsze sznuruję. Jak się nie mylę na głównej stronie WB na tym zdjęciu jest właśnie jakieś mięsko w oslonce. Sam jestem ciekaw jak się to robi. Musze kiedyś spróbować.

 

Tymczasem życzę powodzenia I koniecznie chwal się efektami Twojego dymienia.

 

Pozdrawiam

[EAnna]

Boczek z żeberkami nie powinno się na mokro peklować. Na samym początku miałem podobne pytanie i wtedy ktoś powiedział, że solanka może sie popsuć.

No, bez przesady.

Zawsze pekluję całe boczki razem z szynkami. Właśnie uwędziłam takie po ponad 3-tygodniowym peklowaniu. Solanka, mimo małego stężenia, pozostała klarowna do końca.

Mogłabym peklować spokojnie jeszcze z tydzień.

Niestety, ostatnio nawala mi aparat i nie mogę zrobić zdjęć dlatego moją opinię mogę podeprzeć wyłącznie własną wiarygodnością :blush: :grin:

[Paprykarz]

To wspomogę EAnię :grin:

Po 13 dniach peklowania z żeberkami, (żadnych negatywnych objawów, a solanka naprawdę słaba, bo 10% mniej niż w tabeli dziadka) jutro wędzenie.

 

[Mariusz29]

Witam,mięsko już się wędzi mam pytanko kiedy już skończę z wędzeniem(ok.4godz)i parzeniem (ok 40-50min)po prawcie jeśli za mało lub za dużo czasu,po jakim czasie można jeść uwędzone wędlinki? czy jest jakiś czas po którym smakują najlepiej? a zapomniał bym jeszcze o spytać o miejsce w jakim mają przebywać już po parzeniu,czy jak wystygną do lodówki,czy może do jakiegoś innego chłodnego miejsca?

[chłop z warmii]

:grin: Wszystko zależy od Ciebie :grin:

 

Pozdrawiam serdecznie.

[Emil]

Mariusz29,

 

Nie trzymaj się sztywno założonego czasu, tylko kontroluj na bieżąco każdą fazę wędzenia. Znajdziesz na forum wiele instrukcji na ten temat dot. sugerowanych czasów, temperatur itp. Każda wędzarka jest z reguły inna , więc trzeba się jej "nauczyć"

Trudno określić Twoje gusta smakowe, ale ja np. uwielbiam kiełbasę wyciągniętą prosto z wędzarki , czy podpieczony boczek :wink: . Ogólnie rzecz biorąc, po ostatecznej obróbce termicznej , wieszam na kijach w chłodniejszym pomieszczeniu, a po wychłodzeniu część wędruje do lodówki, część do zamrożenia itp.

[Koszu]

No, bez przesady.

Zawsze pekluję całe boczki razem z szynkami. Właśnie uwędziłam takie po ponad 3-tygodniowym peklowaniu. Solanka, mimo małego stężenia, pozostała klarowna do końca.

Taką infromację dostałem od kolegi "wnuczka" półtora roku temu przed moim pierwszym wędzeniem i przez ten cały czas jak mam żeberka czy boczek z żeberkami to pekluję go na sucho. Ale skoro i na mokro można to fajnie

[Koszu]

Koszu, PW czy na forum?

Na forum. Tutaj to jest:

 

Wysłany: Wto 23 Mar, 2010 21:57

Koszu napisał/a:

 

Moi drodzy własnie wrócilem z zakupów.

Kupiłem:

4. zeberka

 

Żeberka radził bym peklować lub tylko zasolić na sucho. Nie radzę początkującemu peklować na mokro mięsa z kośćmi. Za duże ryzyko.

Jak pisał ktoś wcześniej zrób zalewę peklującą z wody i peklosoli. Na przyprawy przyjdzie czas. Lub, jak ja zupełnie z nich zrezygnujesz, przy peklowaniu mokrym oczywiście.

Pzdr.

[abratek]

eee to bzdety jakieś :rolleyes:

to właśnie solanka lepiej wniknie w obręb kości niż sucha sól....

 

ale jeśli elementy mają wokół kości grubszą warstwę mięsa to konieczny jest nastrzyk ze szczególnym uwzględnieniem okolic kosci

[Koszu]

W takim układzie następnym razem próbuję peklowac na mokro Dzięki.

[bartii]

Dzisiaj wędziłem drugi raz.

Pierwszy raz wędziłem nogę od kurczaka, zamiast ją uwędzić to ja usmażyłem :lol:

Dzisiaj wędziłem taki kawałek świńskiego mięsa który podkradłem z mięska na kotlety, i tu już trochę skorygowałem błędy z pierwszego wędzenia, mimo to troszkę jednak się podsmażyło ale już było czuć nutkę wędzonego, wyszło za słone ale po parzeniu było w sam raz, jeszcze nie zdążyło wystygnąć a już go nie było :lol:

Mam nadal problemy z temperaturą i dymem (jak mam dobrą temp. to ogień szaleje a jak mam dym to wygasa) ale już powoli czaje co i jak zrobić żeby było dobrze :wink:

Jak to mówią "do trzech razy sztuka" :grin:

[Mariusz29]

witam,

jestem po pierwszym wędzeniu:) wszystko było by OK ale.... szynki były za suche i przy twarde?! wędziłem gdzieś ok 4:20min i parzyłem ok 1:20,myślę że mój błąd polegał na tym że zaraz po skończeniu parzenia kiedy jeszcze wędliny były gorące,od razu wyjąłem je z wody i wywiesiłem na dwór do obcieknięcia,nie wiem ale zdaje się że powinny leżeć w tej wodzie aż do ostygnięcia czyż nie? i czy po wyjęciu z wody po parzeniu wiesza się do obcieknięcia czy nie?!!!

Pozdrawiam i życzę zdrowych świąt:)

[Kaciak]

szynki były za suche i przy twarde?!

Suche i twarde szynki to przeparzone szynki.

Czy używałeś termometru do mierzenia temperatury wody i temperatury wewnątrz szynki?

myślę że mój błąd polegał na tym że zaraz po skończeniu parzenia kiedy jeszcze wędliny były gorące,od razu wyjąłem je z wody i wywiesiłem na dwór do obcieknięcia

zawsze tak robię i jest wszystko w porządku,

 

napisz coś o temperaturze parzenia

[Mariusz29]

Parzyłem na początku w ok 100st.a potem 82st,jeden gość mi powiedział że nie trzeba w 100,ale tak jest tu w akademii dziadka?!!!!

Zapomniałem jeszcze dodać że mogłem je za mocno podpiec podczas wędzenia,dwa razy za bardzo podskoczyła mi temperatura do 100-120C na parę minut ale zawsze coś.

[abratek]

podczas wędzenia,dwa razy za bardzo podskoczyła mi temperatura do 100-120C na parę minut

no bez wpływu to to nie pozostało

[agus]

Witam, nurtuje mnie jedno pytanie jaka jest różnica w wędzeniu na zimno szynki, polędwicy czy boczku. Wiem że ma to znaczenie jeżeli chodzi o trwałość wyrobów, ale czy coś jeszcze? Co daję takie wędzenie na zimno? Czy lepiej wędzić na zimno czy ciepło szynkę,boczek i polędwicę ? Z góry dziękuję.

[karolszymczak]

agus napisałWiem że ma to znaczenie jeżeli chodzi o trwałość wyrobów, ale czy coś jeszcze? Co daję takie wędzenie na zimno? No oprócz trwałości masz jeszcze walory smakowe większe wędzone dłużej a zimnym dymem.I piękny kolorek.

[agus]

W takim razie jak długo powinnam wędzić np. szynkę o wadzę około 1 kg? Ile dokładnie godzin powinno się takie wyroby wędzić? Będę wdzięczna za instrukcję jak dobrze wędzić na zimno szynkę, boczek i polędwicę.

[arkadiusz]

Ile dokładnie godzin powinno się takie wyroby wędzić?

WYROBÓW NIE WEDZI SIĘ NA CZAS TYLKO DO OTRZYMANIE POŻADANEGO KOLORU.Przepraszam ,że dużymi literami i pogrubione,ale już tyle razy o tym było,że szkoda gadać.

Polecam Akademię Dziadka i wszystko będzie jasne

[karolszymczak]

Dokładnie tak jak Arkadiusz napisał ;Jak osiągniesz piękny złocisty kolor to znaczy że jest dobrze.Musisz obserwować kolorek wędzonek w trakcie wędzenia.

[agus]

Na stronie głównej pisze” Czas wędzenia waha się od kilku godzin do 14 dni.” Dlatego nie bardzo wiem jak dobrze wędzić na zimno. Moje pytanie skierowane jest do osób które już tak wędziły np. szynkę i chodzi mi o orientacyjny czas jaki powinno się to robić

[EL GREGOR]

:grin:jaką posiadasz wędzarnię,czy już coś wędziłaś lub może widziałaś jak się wędzi :grin:

[hudzina]

Na stronie głównej pisze” Czas wędzenia waha się od kilku godzin do 14 dni.” Dlatego nie bardzo wiem jak dobrze wędzić na zimno. Moje pytanie skierowane jest do osób które już tak wędziły np. szynkę i chodzi mi o orientacyjny czas jaki powinno się to robić

Wędzenie na zimno było konieczne w czasach gdy nie było lodówek. Podstawowa zaleta tego typu wędzenia to możliwość przechowywania wędzonek przez dłuższy czas. Dzisiaj bardzo rzadko wędzimy zimnym dymem. Walory smakowe wędzonek wędzonych zimnym i ciepłym dymem to sprawa subiektywna. Moim zdaniem nie ma dużej różnicy. Myślę że wędząc amatorsko prościej jest stosować wędzenie ciepłe. Utrzymanie niskiej temperatury w wędzarni nie jest łatwe i dodatkowo to wędzenie jest bardzo czasochłonne. Jeśli jesteś początkującą zadymiarka proponuję byś wędziła krócej w ciepłym dymie a dopiero jak dobrze poznasz swoją wędzarnię wędź zimnym dymem. Powodzenia w wędzeniu.

[Biotit]

Dzisiaj bardzo rzadko wędzimy zimnym dymem. Walory smakowe wędzonek wędzonych zimnym i ciepłym dymem to sprawa subiektywna. Moim zdaniem nie ma dużej różnicy.

Kolego, tu się mocno mylisz