tomaj77 Opublikowano 5 Listopada 2011 Zgłoś Udostępnij #1 Opublikowano 5 Listopada 2011 Jak w temacie a uściślając , posiadam maszynkę 22 nie jest to alfa. Ale do rzeczy czy tego typu maszynki sprawdzają się do nadziewania :question: Pytam bo po głowie chodzi ta chłopska i wszystko wskazuje,że ma szanse za sprawą kolegi z forum być wędzona :lol: :lol: :lol: Za podjęcie tematu już mu tu dziękuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DZIADEK Opublikowano 5 Listopada 2011 Zgłoś Udostępnij #2 Opublikowano 5 Listopada 2011 W czym problem . Dokup lejek i nadziewaj . Alfa to firmowy wyrób a inne maszynki są podobne . Pozdrawiam Cytuj Wszystko co zrobimy sami dla siebie jest najlepsze, nawet gdy to nie odpowiada utartym standartom jakości produktu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DUCH Opublikowano 13 Listopada 2011 Zgłoś Udostępnij #3 Opublikowano 13 Listopada 2011 może i dobry pomysł z tą maszynką jako nadziewarką , ale moje doświadczenie pokazuje że trzeba uważać aby ślimak nie miażdżył napychanego farszu bo wtedy powstanie pasztet a nie kiełbasa . Cytuj Da Bóg dzień ,da i radę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piter-2 Opublikowano 13 Listopada 2011 Zgłoś Udostępnij #4 Opublikowano 13 Listopada 2011 witam ja używałem 22 do nadziewania do wczoraji nawet mi to jakoś szło ale wczoraj dostałem nadziewarkę poziomą trochę lat ma ale działa Cytuj picie alkoholu nie rozwiąże Twoich problemów, picie mleka w zasadzie też nie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Apri Opublikowano 13 Listopada 2011 Zgłoś Udostępnij #5 Opublikowano 13 Listopada 2011 Używam maszynkę 22 do nadziewania i jest super. Nie robię produkcji przemysłowej ale ok. 20 kg kiełbasy jednorazowo i zajmuje mi to ok. 1 godz. Problem pojawia się przy produkcji kabanosa , raz próbowałem ale niestety przy lejku o małej średnicy ślimak podaje zbyt dużo masy i następuje niewymuszone mięszanie w korpusie maszynki co w przypadku kabanosa jest niekorzystne. Poza tym wszystkie wyroby bez problemu. Pozdrawiam Cytuj Lepiej być grubym niż głupim , lepiej mieć brzuch od piwa niż garb od roboty. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
konkwista Opublikowano 23 Marca 2012 Zgłoś Udostępnij #6 Opublikowano 23 Marca 2012 używam takowej jako nadziewarki i nigdy problemów nie było stosuje trosze wiecej gróbego bo maszynka faktycznie troche rozdrabnia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 23 Marca 2012 Zgłoś Udostępnij #7 Opublikowano 23 Marca 2012 ja napycham maszynką, jak wiesz trzeba mieć lejek + pierścień co wyśrodkuje ślimak na końcu, coś w rodzaju szarpak. Ja gdzieś wkleiłem takie zdjęcie. Bardzo dużo masarzy wiejskich napycha tylko maszynką, raczej nie bawią się w nadziewarki. Ale miastowi, jak Ty Tomaj ??? trudno wyczuć. (to tak na szpas, rozumiesz?). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DZIADEK Opublikowano 23 Marca 2012 Zgłoś Udostępnij #8 Opublikowano 23 Marca 2012 ja napycham maszynką, jak wiesz trzeba mieć lejek + pierścień co wyśrodkuje ślimak na końcu, coś w rodzaju szarpak. Ja gdzieś wkleiłem takie zdjęcie. Bardzo dużo masarzy wiejskich napycha tylko maszynką, raczej nie bawią się w nadziewarkiA po co ten pierścień , chyba po to by utrudnić sobie nadziewanie. Spróbuj bez niego. Cytuj Wszystko co zrobimy sami dla siebie jest najlepsze, nawet gdy to nie odpowiada utartym standartom jakości produktu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pis67 Opublikowano 23 Marca 2012 Zgłoś Udostępnij #9 Opublikowano 23 Marca 2012 Bardzo dużo masarzy wiejskich napycha tylko maszynką, raczej nie bawią się w nadziewarki. Ale miastowi, Bartnik nadziewać maszynka pewnych wędlin się nie godzi, ale w przyszłym tygodni kaszanka pójdzie przez gardło tejże. Spróbuj bez niego.koniecznie... :grin: Cytuj Gorycz złej jakości pozostaje długo po tym, gdy słodycz ceny została zapomniana. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 23 Marca 2012 Zgłoś Udostępnij #10 Opublikowano 23 Marca 2012 witam szanowny Dziadek, a proszę z fotografować gardziel maszynki (co swoje przepchała), w której obraca się ślimak, czy przypadkiem nie jest z końca przy gwincie dużej nakrętki wytarta - te wzdłużne prowadzenia, chyba że mięso tak działa na cynę i na żeliwo. Może się mylę. [ Dodano: Pią 23 Mar, 2012 22:33 ] chłopska Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Markerus Opublikowano 23 Marca 2012 Zgłoś Udostępnij #11 Opublikowano 23 Marca 2012 używam maszynki 22 do nadziewania kielbas (dalece wschodnia maszynka) ogolnie nie jest zle, choc pomimo nadziewania na malych obrotach mieso jest rozdrobnione. Dlatego zainwestowalem w nadziewarke. Juz po 1 wykonaniu kabanosów i szynkowej stwierdzam ze warto bylo zainwestowac. Na kabanosach widac najlepiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 23 Marca 2012 Zgłoś Udostępnij #12 Opublikowano 23 Marca 2012 ale w przyszłym tygodni kaszanka pójdzie przez gardło tejżemoże nie na temat, lecz odniosę się to tej kaszny. W mojej części polski i na wiosce (nie w miastach w blokach) do tego celu używa się krótkich ręcznych lejków, czy ktoś o tym słyszał? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
abratek Opublikowano 24 Marca 2012 Zgłoś Udostępnij #13 Opublikowano 24 Marca 2012 Bardzo dużo masarzy wiejskich napycha tylko maszynką, raczej nie bawią się w nadziewarkibo po prostu trzeba nadziewarkę kupić i szkoda wiejskiemu masorzowi kasy na dodatkowy sprzęt.... może też nie chce się obtykać z kolejnym urządzeniem, poza tym ma do umycia tylko jedno narzędzie - przecież po mieleniu mięsa nie myje przed nadziewaniem.... poza powyższymi argumentami nie widzę innych które przemawiają nad wyższością maszynki przy nadziewaniu.... - przytaczany kiedyś argument o szybkości jest moim zdaniem mocno "naciągany" - żeby nie było, to wiem jak się nadziewa jednym i drugim :tongue: ... tylko ja nie jestem wiejski a tym bardziej masarz :tongue: W mojej części polski i na wiosce (nie w miastach w blokach) do tego celu używa się krótkich ręcznych lejków, czy ktoś o tym słyszał?ktoś może i słyszał :tongue: .....w mojej części Polski i w mieście - nie tylko na wiosce :devil: też kiedyś używano samego lejka.... pewnie dlatego że miastowe "nie masorze" nie mieli nadziewarek a małą maszynką to jakoś nie szło :tongue: a teraz to bym użył obciętej butelki PET... kiedyś takich nie było bo woda nawet w miastach tylko w kranie albo z syfona szklanego się lała :devil: - i owszem jak kiszkę ziemniaczaną robię to choć miastowy i to z centralnej Polski (na szczęście nie z bloku... :devil: ) to tak sobie właśnie radzę z rzadkim "lejącym" farszem Cytuj Jeśli uważasz że w internecie wszystko jest za darmo, to się bardzo mylisz.... dlaczego? - sprawdź https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10446-konto-kpp-konto-pomocy-stronie/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 24 Marca 2012 Zgłoś Udostępnij #14 Opublikowano 24 Marca 2012 Witam, celowo napisałem wiejski i miastowy w bloku, jak tu czytałem autora tegoż zapytania już wcześniej :rolleyes: . Nie można porównywać tego co ja robię z wioski np. ubój i wszystko przerobione, do tego co robi w mieszkaniu 65m2, z małej ilości surowca (powiedzmy 2 do 4 kg), który jest kupiony dokładnie pod przepis. To raczej zabawa i kosztowanie co lepiej wyjdzie w smaku. ale radość jest :thumbsup: To moje zdanie. Ale dyskusja wiejski _ czy miastowy, tak jest wielka różnica. Przykład: ktoś pyta jaką maszynkę kupić? normalne że 32, ale w bloku? zmieści się „zelmerek”… Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
@halusia@ Opublikowano 24 Marca 2012 Zgłoś Udostępnij #15 Opublikowano 24 Marca 2012 . Nie można porównywać tego co ja robię z wioski np. ubój i wszystko przerobione, do tego co robi w mieszkaniu 65m2, zJa mam 48 m i uwierz mi spokojnie jestem w stanie przerobić świnkę... liczą się chęci. A sądzisz że mój wyrób jest gorszy od Twojego bo robiony w M3???na balkonie.. a tak gorszy bo równo uwędzony... :grin: Ty jednak masz jakieś uprzedzenie do '' miastowych w bloku'' :shock: Cytuj Pozdrawiam Halusia "idę wolno, ale nie cofam się nigdy" http://emotikona.pl/gify/pic/kotek.gif Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 24 Marca 2012 Zgłoś Udostępnij #16 Opublikowano 24 Marca 2012 Tu trzeba dodać jakie to ilości robisz na 1x. sprawa wygląda tak że np. ja mam 2 może 3 razy w roku na jeden raz do przerobienia całego świniaka, a nawet i byka. I tego nie da rady „zelmerkiem” w szybki sposób przerobić. Też trzeba wiedzieć że dziś wioska to nie w każdym domu chlewik z świniakiem jest. Mam nadzieję że naświetliłem trochę sprawę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 24 Marca 2012 Zgłoś Udostępnij #17 Opublikowano 24 Marca 2012 Ja mam 48 m i uwierz mi spokojnie jestem w stanie przerobić świnkę przez moją małą kuchnie 2m na 3 m nie jedna blondyna przeszłaCzytaj Tomaj, dlatego w ten sposób wcześniej napisałem, gdyż takie stwierdzenia tu na forum piszecie, że nie można. Więc można tylko trzeba chcieć. Część osób pisze, by pisać i wprowadza w błąd. Więc wszystkich robotnych w blokach przepraszam, a nie robotni niech tak nie narzekają że nie można. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PanBoczek Opublikowano 25 Marca 2012 Zgłoś Udostępnij #18 Opublikowano 25 Marca 2012 Ja tam nigdy nie pojmowałem jakiejś niechęci czy konfliktu ludzi ze wsi i z miasta Na dobrą sprawe wszyscy Jesteśmy ze wsi, tylko większość o tym zapomina..Jeszcze w 1960r na wsi żyło milion osób więcej niż w miastach.. migracja ludności z różnych przyczyn, urbanizacja i to sie diametralnie zmieniło.. Jeszcze mója babcia, wujek i mama mieli pod warszawą świnki, krowe, drób.. stosunkowo nie tak dawno temu miejsce pół godziny drogi od centrum Warszawy było wsią, teraz to zanikło a to czego nie ma jest coraz bardziej pożądane Ktoś może powiedzieć, że w ten sposób wszystkich ludzi można sprowadzić do plemion koczowniczych.. pewnie czemu nie każdy sposób na pokazanie że wszyscy ludzie są tacy sami i powinni być traktowani na równi jest dobry. Pozdrawiam Cytuj Boldly go where no Boczek has gone before w morde jeża! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karolszymczak Opublikowano 25 Marca 2012 Zgłoś Udostępnij #19 Opublikowano 25 Marca 2012 Ja tylko dodam że 10 lat temu z radością wyprowadziłem się z miasta na wieś.Wybudowałem dom i w spokoju i świeżym powietrzu sobie mieszkam! Cytuj W życiu trzeba być twardym jak chleb z biedronki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janoity Opublikowano 25 Marca 2012 Zgłoś Udostępnij #20 Opublikowano 25 Marca 2012 Masz Rację karolszymczak ,ja co prawda wywędrowałem z centrum na obrzeże miasta ale już po roku widzę różnicę , dzieci tak nie chorują ,świeże powietrze i ludzie są jakby bardziej spokojni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
emet Opublikowano 9 Kwietnia 2012 Zgłoś Udostępnij #21 Opublikowano 9 Kwietnia 2012 Najbardziej anty wsiowy jest wiesniak co stal sie miastowy Pozdrawiam Emet Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
emet Opublikowano 9 Kwietnia 2012 Zgłoś Udostępnij #22 Opublikowano 9 Kwietnia 2012 ;:108 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Henio Opublikowano 10 Kwietnia 2012 Zgłoś Udostępnij #23 Opublikowano 10 Kwietnia 2012 Najbardziej anty wsiowy jest wiesniak co stal sie miastowy.ejże.. teraz być wieśniakiem to brzmi dumnie.. A ja (jestem ze wsi , co widać i czuć :mrgreen:) jak widzę "lany " w mieście to tak to widzę : http://www.pogodaducha.pl/uploads/7753.jpeg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lufa Opublikowano 10 Kwietnia 2012 Zgłoś Udostępnij #24 Opublikowano 10 Kwietnia 2012 Heniu,proszę nie kpić wieśniaków. :lol: :clap: Cytuj Wątroba bez wsparcia nie da rady.... :-)http://www.facebook.com/WorynyKartyWspomnien Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.