Tradycja kontra nowoczesność (przeniesione z tematu TeBe)

[pis67]

Ale jeżeli ktoś np. lubi przesadę i "kituje" do do swych wyrobów rzeczony czosnek czy majeranek w podwójnych ilościach, to jego prywatna sprawa jeżeli tak lubi, ale norma smakową to na pewno nie jest.

No to zawartość przypraw na kilogram boczku, który wykonuję dla sprawdzenia wg. przepisu Pokemona :

Na 1 kg boczku licząc:

 

Pieprz czarny ziarnisty 2g

Pieprz kolorowy 2g

Kolendra 1g

Majeranek 4g

Zioła prowansalskie 4g

Tymianek 2g

Kminek 4g

Ziele angielskie - 0,5-1g (jakieś 4-6 "kulek")

Liść laurowy - 2 średnie listki

 

Dziś był u mnie zaprzyjaźniony rzeźnik, na razie kilkanaście lat stażu w zakładach przetwórstwa mięsnego i pokazałem peklujący się boczek z wyżej wymienioną ilością i składem przypraw. Za głowę się złapał. Ja też się łapie, ale twardo robię do końca.

[sverige2]

Dlatego właśnie Marku301, zrób sobie zdrową wędlinę z pokrzywy, mniszka, i może dodaj jeszcze jakiegoś ciekawego zdrowego dodatku, i przestań w końcu gonić w piętkę, bo ani to śmieszne, ani tym bardziej ciekawe, a pisanie postów na zasadzie, "pleć pleciugo, byle długo" lekarskiemu środowisku żadną miarą dumy i chwały nie przynosi.

[Emil]

Całe zło tkwi właśnie w tym,

że przedkładamy ponad ZDROWIE

smak i wygląd(sztuczne dodatki)! :rolleyes:

Daj trochę kasy konsumentom ....szczególnie tym najuboższym.....zobaczysz jak w oka mgnieniu zmienią się im gusta ....

Smak i wygląd jest istotny dla każdego , zarówno bogatego jak i biednego ......tyle, że wspomnianej chemii z reguły znacznie więcej w produktach tanich niż drogich.

[grizzly]

Całe zło tkwi właśnie w tym,

że przedkładamy ponad ZDROWIE

smak i wygląd(sztuczne dodatki)! :rolleyes:

Daj trochę kasy konsumentom ....szczególnie tym najuboższym.....zobaczysz jak w oka mgnieniu zmienią się im gusta ....

Emil jesteś w BŁĘDZIE!

 

Mamy przykład naszego forumowego Kolegi Bartnika,

z treści postów pisanych przez niego wynika,

że jest w sytuacji takiej jak MILIONY ludzi w Polsce!

 

Jego działalność dowodzi, że można postępować

racjonalnie i w zgodzie z PRIORYTETAMI! :clap: :clap: :clap:

 

Znam bardzo dużo ludzi zamożnych,

którzy kupują TRUCIZNĘ "z karalucha"..... i co Ty na to? :rolleyes:

 

BTW

Moim zdaniem tradycyjne to musi być ZDROWE

a nie "kolorowe"!!! :clap: :clap: :clap:

 

Niedawno byłem na pogrzebie 50 letniego "krezusa",

który ponad Zdrowie, przedkładał "kolory"!

To go zabiło - jego własna głupota!

[Emil]

Znam bardzo dużo ludzi zamożnych,

którzy kupują TRUCIZNĘ "z karalucha"..... i co Ty na to? :rolleyes:

Domyślam się, że masz na myśli Twoją ulubioną margarynę

 

Ale niektóre margaryny są pozycjonowane jako półka premium

 

W wędlinach przemysłowych jest jednak pewna sprawdzająca się prawidłowość ....im produkt droższy i lepszy jakościowo w sensie m.in zawartości mięsa , tym mniej środków chemicznych.

Oczywiście można wyjść z założenia, że lepiej kupić mniej ale zjeść zdrowiej ....niestety niewielki odsetek kieruje się tą zasadą....

[grizzly]

Moi Drodzy WIELKĄ GŁUPOTĄ jest

umieranie przed 70 rokiem życia.

 

Jeśli już nie ŻYCIA to szkoda emerytury! :wink:

 

Ja wiem, że trudno pogodzić się ze świadomością,

że długość życia zależy w istotnym stopniu od

spożywania TRADYCYJNYCH czyli ZDROWYCH wędlin!

[sverige2]

Moi Drodzy WIELKĄ GŁUPOTĄ jest

umieranie przed 70 rokiem życia.

http://definicja.net/definicja/%C5%9Awirowa%C4%87,+traci%C4%87+rozum,+goni%C4%87+w+pi%C4%99tk%C4%99

[waro58]

Moi Drodzy WIELKĄ GŁUPOTĄ jest

umieranie przed 70 rokiem życia.

 

Jeśli już nie ŻYCIA to szkoda emerytury! :wink:

 

 

Marek, tym razem mocno przegiąłeś Swoimi uogólnieniami.

Powiedz to samo w oczy kilku-, kilkunastoletnim dzieciom, na oddziałach onkologicznych.

[grizzly]

Moi Drodzy WIELKĄ GŁUPOTĄ jest

umieranie przed 70 rokiem życia.

http://definicja.net/definicja/%C5%9Awirowa%C4%87,+traci%C4%87+rozum,+goni%C4%87+w+pi%C4%99tk%C4%99

Sverige, rozumiem, że masz inne zdanie na temat

tradycyjnych wędlin

i dla Ciebie tradycyjność

nie oznacza tego, że wędliny powinny być

na pierwszym miejscu ZDROWE jeno "kolorowe"? :shock:

 

Wracając do "nowoczesności". To właśnie nowoczesna wiedza

dostarcza nam wskazówek jak robić aby było ...... no właśnie jak? :question: :!:

 

ZDROWO czy "kolorowo-karaluchowo"? :rolleyes:

 

To jest ważne pytanie i odpowiedź.

.

 

[ Dodano: Pon 09 Lip, 2012 14:45 ]

Marek, tym razem mocno przegiąłeś Swoimi uogólnieniami.

Uważasz, że piętnowanie konserwantów i barwników,

które są w rakotwórczym jedzeniu ,

podawane przez matki dzieciom to przeginanie? :shock: :rolleyes:

 

No to dedykuje "hymn" wszystkich intelektualistów,

którzy swoje wiedzą:

 

Niech będzie pochwalona ZDROWA kiełbasa.

Przechodzę na odbiór.

.

[waro58]

Marek, tym razem mocno przegiąłeś Swoimi uogólnieniami.

Uważasz, że piętnowanie konserwantów i barwników,

które są w rakotwórczym jedzeniu ,

podawane przez matki dzieciom to przeginanie? :shock: :rolleyes:

.

Zacznij pisać pełnymi zdaniami bez uogólnień Twoje stwierdzenie

Moi Drodzy WIELKĄ GŁUPOTĄ jest

umieranie przed 70 rokiem życia.

 

Jeśli już nie ŻYCIA to szkoda emerytury! :wink:

Nie nawiązywało w żadnym stopniu do piętnowania konserwantów i barwników,

które są w rakotwórczym jedzeniu.

 

Warto najpierw przeczytać co się napisało, zanim naciśnie się klawisz "wyślij", bo niektótym ludziom można zrobić wielką krzywdę.

Jeśli nawet dalsza część wypowiedzi to uszczególniła, to czy myślisz, że rodzice dzieci z nowotworami, chętnie dają Im tanią żywność, czy przypadkiem nie jest to z przymusu. Bo albo "zdrowe jedzienie", albo leczenie.

[pis67]

Uważasz, że piętnowanie konserwantów i barwników,

które są w rakotwórczym jedzeniu ,

podawane przez matki dzieciom to przeginanie?

Tak, drób jest szczególnie dobry dla dzieci, zawiera "dużo dobrego" w swoim składzie.

[Pacan Wojciech]

Panowie , czytam wasze posty , zauwazam jedna powtarzajaca sie regułe , " im dalej w las " tym wiecej pleciecie , dyskusja zbacza na manowce , dyskutanci pamietajacy czasy" komuny" , wezcie sobie przepisy na wyroby ze starych zakladow miesnych , i tam zobaczycie ile i jakich przypraw dodawali , proponuje poczytajcie zbior przepisow w opracowaniu Eleonory Trojan i JUliana Piotrowskiego - Domowy Wyrob Wedlin z pieknymi rycinami ,przepisy z calej europy na wyrob wedlin z kazdego rodzaju miesa , nikt tam nie dodaje znaczacy ilosci przypraw a raczej posluguje sie oszczednymi miarami.Opisuje wyroby , ktore naprwdopodobniej powstawal moze na wieksza skale , ale w podobnych warunkach jakimi my amatorzy teraz dysponujemy ,wiec Panowie rozumiem ze trzeba sie wypowiedziec , ale raczej trzymajcie kurs , a jesli ktos chce zrobic sobie z wyrobow bukiet ziol lub innych aromatow to niech robi .Pozdrawiam .

[grizzly]

czy myślisz, że rodzice dzieci z nowotworami,

chętnie dają Im tanią żywność,

czy przypadkiem nie jest to z przymusu.

Bo albo "zdrowe jedzienie", albo leczenie.

Waldek, tutaj piszemy o tym co oznacza "tradycyjność i nowoczesność".

 

Paradoksalnie nowotwory u dzieci łączą się ściśle

z "nowoczesnym jedzeniem",

czyli WSZELKĄ TRUCIZNĄ "z karalucha".

 

Dlatego upieram się przy twierdzeniu,

że "tradycyjność" to po pierwsze ZDROWE JEDZENIE,

a "nowoczesność" to również NOWOTWORY u DZIECI!

 

BTW

Co do "przymusu" to kwestia WYBORÓW!

 

Należy ciąć wydatki i uczyć się jak żyć

w tej szczególnej sytuacji.

 

Dobrym wzorem może być Kolega Bartnik. :clap:

 

Koledzy którzy założyli spółdzielnie MiŚ itp. :clap:

 

Nikt nie przyjdzie z pomocą jak sami

sobie nie będziemy CHRONIĆ!

[sverige2]

Marek301.

http://slowniki.gazeta.pl/pl/oszo%C5%82om

[grizzly]

Tak, drób jest szczególnie dobry dla dzieci,

zawiera "dużo dobrego" w swoim składzie.

Jeszcze lepszy jest w nowoczesnych "przetworach" dla dzieci!

 

Nie wiem dlaczego ja w tej "nowoczesności-karaluchowatej"

dostrzegam "nowoczesność" wprowadzoną przez nazistów w "obozach",

zwłaszcza podczas kąpieli!

 

Jeszcze raz powtórzę tradycyjnie powinno oznaczać:

ZDROWO a nie "kolorowo-etykietowo".

.

[waro58]

Waldek, tutaj piszemy o tym co oznacza "tradycyjność i nowoczesność".

Co do "przymusu" to kwestia WYBORÓW!

Należy ciąć wydatki i uczyć się jak żyć

w tej szczególnej sytuacji.

 

Przykro mi Marku, że nie chcesz zrozumieć tego co napisałem. Twoja opinia była ogólna, a nie powiązana ścisle z tematem, przynajmniej tak ją sformułowałeś. Co do "kwestii wyborów", obyś nigdy nie musiał wybierać, czy nakarmić dzieci ( nawet niezdrową żywnością ), czy je leczyć. Ciąc wydatki można gdy ma się co ciąć. Podwójnie mi przykro, że takie opinie wygłasza lekarz, który prawdopodobnie często ma do czynienia z ludźmi w takiej sytuacji.

 

Na tym kończę, bo dalsza dyskusja nie będzie miała sensu.

Przepraszam moderatorów za OT, ale nie wytrzymałem.

[DZIADEK]

W podsumowaniu warto by było ułożyć formułę dla produkowanych przez nas wędlin tradycyjnych

Po mojemu by wszyscy byli zadowoleni nikt nie skarcony to by było tak .

Tradycyjnie wyprodukowane wędliny to

- Wyprodukowane z mięsa zwierząt rzeźnych według najlepszej wiedzy masarskiej . Mięso po klasyfikacji jest konserwowane solą lub peklowane mieszanką peklującą z udziałem konserwantów . Rozdrobnione urządzeniami do tego przystosowanymi .Masa mięsna przyprawiona tyko przyprawami naturalnymi, nadziana w osłonki najlepiej naturalne lub sztuczne. Nadziane batony wędzone przy pomocy dymu ze spalania drewna i trocin w wędzarniach tradycyjnych lub innych urządzeniach wytwarzających dym ze spalania zrębków itd. Parzona lub pieczona w gorącym dymie w wędzarni ,

Może być podsuszana lub suszona po wędzeniu . I najważniejsze ma być bardzo ,bardzo smaczna gdzie smak mięsa jest dominujący.

Ja już kończę ten temat co nie jasne to może jakoś wytłumaczę co pominąłem to można dodać. Zaczynając ten temat musiałem jego rozciągnąć by poznać inne opinie jakie każdy z nas ma w swojej świadomści . Chyba siekanie najbardziej wniosło zamieszanie, największe zadowolenie wywołało chyba uznanie wszystkich urządzeń do wędzenia .

[sverige2]

Pytanie do admina.

Czy jest to forum, gdzie grupa osób połączona wspólna pasją robienia wędlin, znających doskonale wszystkie za i przeciw takiej zabawy i domowych wyrobów, cieszących się swoimi sukcesami , jak też czasami przeżywająca gorycz porażek, może wspólnie dzielić się swą wiedzą.

Cy też jest forum gdzie ustawiczne mącenie jednego nawiedzonego faceta, ma go zamienić w w tzw. "magiel" dla takich samych jak On nawiedzonych i święcie przekonanych o słuszności swej misji zbawienia świata i użytkowników forum WB.

Nie wszyscy podzielają pasję "zdrowego szaleństwa "Marka301" i jego upór w naprawianiu świata. Niech w końcu przeniesie się na forum gdzie działają prężnie tacy jak on osobnicy i na pewno znajdzie się tam w ścisłej czołówce "uzdrowicieli".

My normalni ludzie, i zwykli zjadacze chleba połączeni pasją robienia dobrych domowych wyrobów, nie potrzebujemy nic nie wnoszących oprócz zadymy postów.

Wiemy jakie niebezpieczeństwa grożą nam w naszym hobby, a nawiedzonym zbawcom świata i ludzkości, grzecznie acz zdecydowanie dziękujemy.

[lesniak]

Witam wszystkich od kilku lat staram sie wytwarzać jedzenie tradycyjnie ale nie zawsze mnie na to stać więc czasami zmuszony jestem do kupna mięsa, kurczaków wędlin z marketów. Czy popełniam przestępstwo dla zdrowia mojego organizmu pewnie tak ale niestety albo zapłacę rachunki i kupie lekarstwa albo będę bez prądu, nie będę się leczył i będę jadł ekologiczne jedzenie. Propaguję wszędzie gdzie mogę zdrowe odżywianie i wszędzie słyszę jedno od ludzi ,,NATO TRZEBA MIEĆ PIENIĄDZE. Jak się dostaje na rękę 1200 zł za 12 godzin pracy przez 24 dni w miesiącu bo jak szef ma dobry humor to pozwoli nie przychodzić do pracy w niedziele i na utrzymaniu jest 3 osobowa rodzina,, To są trudne wybory.

Moim zdaniem temat powinien dotyczyć jak adoptować stare receptury do przyrządzania w nowym wykonaniu.

Proszę cię Marku301 o jedno nie krytykuj ludzi co nie mają wyjścia i muszą jeść marketowe jedzenie

sam miałem taki okres w swoim życiu, że stać mnie było na margarynę , chleb i pasztetową z marketu

uszanuj ludzi, którzy nie mogą sobie pozwolić na nic innego.

Bo oszczędzać to trzeba mieć z czego!!!

[sverige2]

Kol. Leśniak.

Pytanie do amina jest zupełnie innej natury, a mianowicie.

Co taki ustawicznie siejący zamęt facet robi na forum, które nie leży w gestii jego zainteresowań i jest mu generalnie przeciwny ???

Czy można tak bez końca uprawiać swój trolling, bez żadnych administracyjnych konsekwencji???

Czy ludzie zainteresowani domowym wyrobem wędlin, mają być poddawani ciągłej presji i

ekologicznemu terrorowi takich jak On "zbawców świata i ludzkości" ???

[Maad]

Nieśmiało przypomnę, że na forum funkcjonuje Dyskusyjny Klub Zdrowia, gdzie można swobodnie poruszać tematy około-zdrowotne.

 

Funkcjonuje to może za dużo powiedziane - wegetuje i jest tolerowane.

Ale nie ma co się dziwić, bo jak mawia stare przysłowie - dawać i prosić to za wiele.

[sverige2]

Nieśmiało przypomnę, że na forum funkcjonuje Dyskusyjny Klub Zdrowia, gdzie można swobodnie poruszać tematy około-zdrowotne.

Właśnie dokładnie tak Maad, i myślę że są administracyjne metody przenoszenia postów forumowych zadymiarzy, automatycznie i z urzędu , tam gdzie jest ich właściwe miejsce.

[Maad]

Drogi kolego - to, że w DKZ poruszane są tematy niepopularne, trudne i idące pod prąd obiegowych opinii, nie oznacza wcale, że jest to forumowy śmietnik i ostoja, jak piszesz, "forumowych zadymiaczy".

Tak więc z tym automatycznym przenoszeniem postów to jestem na nie.

[sverige2]

Trudno Madad.

Nie we wszystkim musimy się zgadzać, i powtórzę w takim razie mój poprzedni post.

 

Pytanie do amina jest zupełnie innej natury, a mianowicie.

Co taki ustawicznie siejący zamęt facet robi na forum, które nie leży w gestii jego zainteresowań i jest mu generalnie przeciwny ???

Czy można tak bez końca uprawiać swój trolling, bez żadnych administracyjnych konsekwencji???

Czy ludzie zainteresowani domowym wyrobem wędlin, mają być poddawani ciągłej presji i

ekologicznemu terrorowi takich jak On "zbawców świata i ludzkości" ???

[grizzly]

Nie we wszystkim musimy się zgadzać,

i powtórzę w takim razie mój poprzedni post.

A ja apeluje o poskromienie HIPOKRYZJI w dyskusji!

 

Skoro sam przyznajesz, że znasz zasady dyskusji,

to dlaczego odmawiasz oponentowi,

prawa obrony jego racji logicznymi argumentami!

 

Mam swoje zdanie na temat "tradycji i nowoczesności"

w kontekście WYTWARZANIA tradycyjnych wędlin.

Co więcej potrafię to uzasadnić bez nawoływania

do "zamilknięcia" oponentów.

 

Skoro nie możesz zrozumieć to muszę jeszcze raz napisać,

tradycyjne wędliny to OBIEKTYWNIE ujmując,

ZDROWE wędliny - bez całej "tablicy Mendelejewa"

 

Nie rozumiem gdzie Ty widzisz nielogiczność mojego rozumowania?

 

BTW

Sverige, wysuwając autorytarne żądania

administracyjnego "kwalifikowania" słusznych argumentów,

zachowujesz się jak dziecko,

któremu odebrano "ulubione zabawki".

 

Dlaczego metoda tradycyjnego wytwarzania wędlin

nie miałaby uwzględniać postulatu,

wolnego od TRUCIZNY wyrobu?

 

Czy nie istnieją forumowicze którym własne zdrowie

leży jednak na sercu? :shock:

.