Ciemne wędzonki- co robię źle

[Maciekzbrzegu]

będzie się działo

A co się ma  dziać ?   Post odkopany po 3,5 roku  . Metoda moczenia drewna mi znana    wbrew pozorom dość  powszechnie stosowana (ja nawet widziałem operowanie ? ogniem  poprzez polewanie polan    )  w kręgach okazjonalnych wędzarzy    +  pończocha bo jakieś te wędzonki okopcone wychodzą , ale niekiedy się uda i ładne są bez pończochy

 

Pewnie koleżanka czytała forum i podzieliła się swoimi spostrzeżeniami . Lepiej było zacząć od https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13643-przywitanie/

Fajny awatar sposób wędzenie nie 

Edytowane 15 Grudnia 2016 przez Maciekzbrzegu

[jumbo]

...podstęp się udał - nie rozpoznaliście na awatarze Waldka....

Edytowane 15 Grudnia 2016 przez jumbo

[qba-69]

A ja bym się z koleżanką z Tychów z chęcią spotkał przy pomniku R.R. pokontemplować teksty sławetnego zespołu z czasów jego świetności Pozdrawiam koleżankę iwanah  

[Bodziu]

No dobra chopy tak napisze , dzisiaj wedziłem i było pikenie do pewnego momentu a mianowicie; wszystko piknie szło po mojej  myśli wedzonki były pikne do 6godzine wędzenia byłem taki dumny z siebie ale kolega który był zemną stwierdził że za słabo się kopci a to temperatura huj....owa a to a tamto i zaczołem  dolewać wodę z konewki, z koloru który mi się podobał zrobił się brzydki czyli ciemny bardzo ciemny i moje pytanie czy z tej pieprzonej wody którą podlewaliśmy z konewki czy z czasu wędzenia 8 godzin? Wiem wiele sie naczytałem o sposobie wędzenie wie nocy nie przespanych dzisiaj piekne wędzonki do momętu wody z butelki konewki. Husteczka mnie strzela czy to moja wina czy gościa który zrzędził nie ma dymu jest temperatura 50-60 stopni ale nie ma dymu. Jak znam życie pewnie moja wina że do puściłem do tego podlewania wody,czy to faktycznie wina tej piprzonej wody czy tylko ja mam jakieś swizy na ten temat ?

Przepraszam za słownik pisane z pośpiechu 

[arkadiusz]

Nigdy, ale to nigdy nie zalewa się paleniska wodą i to z konewki a wędzi się drewnem suchym.Wędzarnia to nie lokomotywa i wystarczy niewielka ilość dymu do wędzenia.Teraz poproś kolegę niech Ci zwróci pieniądze za mięso a sam niech to zje bo ja bym tego nie jadł.Długość wędzenia też ma swoje znaczenie, ale nie w Twoim wypadku.Wędzi się nie na czas a do uzyskania odpowiadającego nam koloru

Edytowane 17 Grudnia 2016 przez arkadiusz

[Andrzej16]

Wina wody a może wina  wódki.

[jumbo]

No dobra chopy tak napisze , dzisiaj wedziłem i było pikenie do pewnego momentu a mianowicie; wszystko piknie szło po mojej  myśli wedzonki były pikne do 6godzine wędzenia byłem taki dumny z siebie ale kolega który był zemną stwierdził że za słabo się kopci a to temperatura huj....owa a to a tamto i zaczołem  dolewać wodę z konewki, z koloru który mi się podobał zrobił się brzydki czyli ciemny bardzo ciemny i moje pytanie czy z tej pieprzonej wody którą podlewaliśmy z konewki czy z czasu wędzenia 8 godzin? Wiem wiele sie naczytałem o sposobie wędzenie wie nocy nie przespanych dzisiaj piekne wędzonki do momętu wody z butelki konewki. Husteczka mnie strzela czy to moja wina czy gościa który zrzędził nie ma dymu jest temperatura 50-60 stopni ale nie ma dymu. Jak znam życie pewnie moja wina że do puściłem do tego podlewania wody,czy to faktycznie wina tej piprzonej wody czy tylko ja mam jakieś swizy na ten temat ?

Przepraszam za słownik pisane z pośpiechu 

...a może napisz po polsku.....będzie łatwiej odpowiedzieć...

Edytowane 17 Grudnia 2016 przez jumbo

[Bodziu]

Nie twierdzę że wódki nie było ale nie było jej na tyle żeby nie wiedzieć co się dzieje wokół nas i w wędzarni. Wiem gdzie popełniony został błąd i mam nauczkę na przyszłość. Następnym razem będzie lepiej.  

[gluszec]

Czyli klasycznie "per aspera ad astra " - co nas nie zabije to nas wzmocni - teraz już empirycznie przekonałeś się o szkodliwości słuchania złych doradców. Wędzonki sprezentuj fachowcowi od cennych porad, przeczytaj całą Akdemię Dziadka i nie poddawaj się.

[arkadiusz]

Następnym razem będzie lepiej.  

 

Następnym razem to nie wpuszczaj kolegę dopóki nie skończysz wędzić.   

Edytowane 18 Grudnia 2016 przez arkadiusz

[leszek38]

dam ci dobra rade która ja stosuje juz od lat ...przed włożeniem wedzonek do paleniska owijam wszystkie wedonki zwykłym bandażem z grubszymi oczkami wędzę normalnie tzn osuszam a potem wedzenie własciwe, nawet jak się zbierze jakaś sadza to zostanie na bandażu  bandaż zdejmuję ok dwuch godz przed ukończeniem wędzenia i wędzonkę daję spowrotem do wedzarnika w ten oto prosty sposób mam zawsze idealny brązowy kolor, acha niepokoi mnie czas osuszania u ciebie, piszesz że suszysz ok 45 min ja suszę ok 2 godziny

[Stalesz]

Ja suszę pół godziny.

[Maxell]

To są jedynie metody zastępcze, kryjące błędy. Naszym zadaniem jest je wyeliminować, by Kolega mógł spokojnie wędzić i uzyskiwać wyroby pierwszej jakości.

@Stalesz, suszy się do pełnego wysuszenia produktu, a nie na czas.

[arkadiusz]

 

 

..przed włożeniem wedzonek do paleniska owijam wszystkie wedonki zwykłym bandażem z grubszymi oczkami wędzę normalnie tzn osuszam a potem wedzenie własciwe, nawet jak się zbierze jakaś sadza to zostanie na bandażu  bandaż zdejmuję ok dwuch godz przed ukończeniem wędzenia i wędzonkę daję spowrotem do wedzarnika w ten oto prosty sposób mam zawsze idealny brązowy kolor

 

A ja mam ładny brązowy kolor bez takich wygibusów  .Możesz sobie obejrzeć choćby z dzisiejszego dnia.

 

https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/8739-wędzonki/?p=531914

[Piotrek82]

Dodawanie wody jak i owijanie bandażem, to nie jest dobry pomysł. Tak czy inaczej świadczy to raczej o słabej wiedzy na temat prawidłowego wędzenia. Moczenie drewna, szamot, nie wysuszone dostatecznie mięso, błędy w budowie wedzarni a później takie efekty.

Nie wiem dlaczego ludzie myślą ze lepiej (dymi) jak drewno jest mokre. Ten właśnie gęsty dym, to w dużej części para wodna, to raczej smolenie a nie wędzenie.

Szynka na tym zdjęciu jest celowo mocno wędzona, tak jak lubię. Tak czysto jednak powinna wyglądać.

 

https://uploads.tapatalk-cdn.com/20161221/3686261a0ea755d1de57160db0ebbdec.jpg

 

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

Edytowane 21 Grudnia 2016 przez Piotrek82

[Maxell]

 

 

Dodawanie wody jak i owijanie bandażem, to nie jest dobry pomysł. Tak czy inaczej świadczy to raczej o słabej wiedzy na temat prawidłowego wędzenia. Moczenie drewna, szamot, nie wysuszone dostatecznie mięso, błędy w budowie wedzarni a później takie efekty. Nie wiem dlaczego ludzie myślą ze lepiej (dymi) jak drewno jest mokre. Ten właśnie gęsty dym, to w dużej części para wodna, to raczej smolenie a nie wędzenie.

Nie odbieraj słów Piotrka jako krytyki. Po prostu musisz zmienić sposób wędzenia, gdyż szkodzisz sobie i najbliższym, a nie nam.

[Piotrek82]

Oczywiście, nikogo nie staram się krytykować, tym bardziej że przyczynił się do tego kolega.

Ogólnie chodziło mi że jest naprawdę kilka banalnie prostych zasad których wystarczy przestrzegać żeby wyszły ładne wędzonki, napisałem to także jako przestrogę dla innych którzy może zamierzają budować wędzarnię, lub przymierzają się do pierwszego wędzenia a akurat czytają ten temat.

 

Czekamy więc na efekty i zdjęcia, bez pomocnej rady kolegi ;-)

 

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

[Baster321]

Maxell wiem że nie suszy się na czas. Tylko przy odpowiednim obciekaniu wystarczy pół godziny. 2 godziny suszenia to bez obciekania.

[Maxell]

Nie bardzo się z Tobą zgodzę. Ja wędzonki zostawiam do ociekania na cała noc (po uprzednim osuszeniu ręcznikami papierowymi). Po włożeniu do wędzarni osuszam wentylatorem ponad 2 godz. z włączoną grzałką by temp. w komorze oscylowała w okolicach 25 st. C.

[yogi]

Robie tak samo, zostawiam wedzonki przez cala noc na ok 12 godz. do ociekniecia, pozniej wygrzewam wedzarnie do jakis 100-120°C i wieszam mieso. Po jakiejs pol godz. wedzonki sa suche a temperatura spadla do jakies 50°C i wtedy dopiero zaczynam wedzic.

Zdjecie z mojego ostatniego wedzenia

http://foto.arcor-online.net/palb/alben/40/3887040/3465633438383437.jpg

 

http://foto.arcor-online.net/palb/alben/40/3887040/6566643936313263.jpg

[Maciekzbrzegu]

włączoną grzałką by temp. w komorze oscylowała w okolicach 25 st. C.

w lecie też   . Sądzę że myślisz o zimie , generalnie temperatura wędzarni  ponad  temp otoczenia. 

Ja często  suszę turbo , ociekanie i do cieplej wygrzanej wędzarni bez dymu a dużo powietrza, do powierzchniowo (na dotyk) suchych wędzonek . Póki co zawsze wychodziło 

Edytowane 22 Grudnia 2016 przez Maciekzbrzegu

[Maxell]

Ja tylko do ok. 25 stopni, gdyż robię wędzonki na zimno.

[Maciekzbrzegu]

No fakt nie pomyślałem o tym. Przy moim sprzęcie póki co wedzenie zimnym dymem jest dla mnie nie dostępne. Nic następne wyzwanie :grin:

[Kazimierz_Wielki]

Hmmm czy moczenie drewna to jednak wielki błąd ? Staram się dawać tak pół na pół.

Ostatnio jednak staram się temperaturę zmieniać poprzez wielkość szczap. Małe i cienkie delikatnie się palą dając temp. A duże i grube się tlą dając dym. Wspomagałem się też drzewem mokrym ale sam nie wiem czy dobrze robię.

[Maxell]

Stosowanie mokrego drewna to walka z samym sobą Przecież cały czas zależy nam na osuszaniu i pozbyciu się nadmiaru wilgoci z komory.

Drewno powinno mieć wilgotność do 25%.

Spróbuj wspomagać się zrębkami (suchymi)/