Wybór nadziewarki.

[Hektor]

Oczywiście ściski obowiązkowe.

 

Eeee to panie masz profesjonalne te ściski ,z jakieś ciastoramy, albo biedronki :grin: :grin: :grin:. Mi sie takie rozsypały przy pierwszym dociąganiu co prawda nie nadziewarki do stołu a dwóch desek które chciałem skleić ze sobą , w końcu to ściski stolarskie :devil: :devil: :devil:

Ściski mają z 5-6 lat, używam je jak kleję pochwy z jesionu. sa bardzo solidne. Najlepiej kupić stalowe. Takie ściski sprzedaję u siebie w sklepie :wink:

 

No widzisz, a ja kupiłem łudząco podobne do tych ze zdjęcia, też były metalowe z wyjątkiem rączki, i blokady która odmówiła współpracy przy dwóch deskach bukowych(próg).

PEES

Podaj jakiegoś linka do swojego sklepu

[waro58]

Mam może głupie pytanie.

Po co Wam te ściski?

Nadziewam tą nadziewarką ponad rok i nigdy mi nie "uciekła".

Co Wy nią nadziewacie, że aż ją "krępować" trzeba".

[frapio]

Witam

A ja mam pytanie nt. tej nadziewarki "Hendi". Otóż tu prezentowane mają korbę do kręcenia prawą ręką i odbiór kiełbaski lewą, a na zdjęciach na "alledrogo" jest odwrotnie - kręcenie lewą ręką a odbiór prawą. Czy to znaczy że jest obojętne jak zamontujemy cylinder, bo gdzięś tu było pisane że się nie da (nie pamiętam czy dotyczyło to tego akurat modelu)?

[chudziak]

Ja jeszcze nie używałam mojej Hendi ,którą mam kilka godzin ale rzeczywiście tłok można włożyć tylko w jeden sposób tak , że kręci się prawą ręką a odbiera lewą . Na pierwszy rzut oka wydaje się ,że można by podpiłować by wkładać od drugiej strony ale póki co nie wiem czy miało by to jakieś negatywne następstwa a jeśli nie to czemu producent nie umożliwił takiej opcji :mellow:

[karolszymczak]

chudziak, miałem takiego chińczyka jak Ty i tylko raz nią nadziewałem masakra 10 kilo kiełbasy przez 2 godziny.Po nadzianiu wylądowała w garażu na stałe.

Teraz dopiero poznasz przyjemność nadziewania.Dodam jeszcze jedno że nadziewarka jest tak ciężka i stabilna że żadne ściski nie są potrzebne.

 

 

 

Jeszcze raz przepraszam za omyłkową zmianę płci :blush:

 

 

Miłego nadziewania i proszę pochwal się przy okazji czy jesteś z niej zadowolona :lol:

[sverige2]

Przy odrobinie zdolności manualnych, dostępu do garażu i prostych narzędzi jakie posiada prawie każdy majsterkowicz, nadziewarkę "HENDI" 7 kg. w bardzo prosty i łatwy sposób przerabia się, obracając cały zespół napędowy o 1/4 obrotu, i umieszczając korbę z tyłu. Tak jak w profesjonalnych nadziewarkach z półki cenowej rzędu 1,500-2,000 zł.

[waro58]

Dodam jeszcze jedno że nadziewarka jest tak ciężka i stabilna że żadne ściski nie są potrzebne.

 

Dzięki za odpowiedź, bo juz myślałem, że "podróbę" kupiłem. :lol: :lol:

[frapio]

przerabia się, obracając cały zespół napędowy o 1/4 obrotu

Myślałem o takim rozwiązaniu bo marzy mi się taka nadziewarka, tylko te zdjęcia nie dawały mi spokoju. A w naturze nie mam gdzie jej zobaczyć.

Dzięki za odpowiedzi.

Pozdrawiam

[Amarantus]

Mam może głupie pytanie.

Po co Wam te ściski?

Nadziewam tą nadziewarką ponad rok i nigdy mi nie "uciekła".

Co Wy nią nadziewacie, że aż ją "krępować" trzeba".

No tak, zapomniałem zaznaczyć, że nadziewanie skończyłem o pierwszej w nocy i obok stały 4 opróżnione butelki Alubiter z browaru Jabłonowo. :thumbsup:

W takim stanie na 100% potrzeba ścisków bo nadziewarka trzymała mnie w pionie :grin: :question:

[Jojo]

No to widzę, że Hendi w modzie bo ja kilka dni temu też kupiłem sobie taką samą nadziewarkę. Po opisach w tym temacie i po kilku konsultacjach na PW z użytkownikami tego sprzętu czuję, że będę mile zaskoczony po zmianie z zelmera na prawdziwą nadziewarkę.

[adrian1981]

Jojo, no napewno:) :lol:

[Wirus]

Nowym użytkownikom tej nadziewarki przypominam, że ważne jest prawidłowe założenie uszczelki - inaczej tłok będzie "przepuszczać".

[chudziak]

że ważne jest prawidłowe założenie uszczelki - inaczej tłok będzie "przepuszczać".

Wirusie tzn litera U do podstawy nadziewarki czyli obrócona o 180st w stosunku do tej napisanej teraz przeze mnie.

[kostek61]

Przy odrobinie zdolności manualnych,

Możesz zapodać zdjęcie albo rysunek ?

[II Artur II]

http://www.malawishop.home.pl/artur/u1.jpg

http://www.malawishop.home.pl/artur/u2.jpg

http://www.malawishop.home.pl/artur/u3.jpg

[sverige2]

Możesz zapodać zdjęcie albo rysunek ?

Kostek, nie rób sobie tzw. jaj. Jeżeli nie potrafisz odkręcić napędu nadziewarki i obrócić go o 1/4 obrotu, (napęd znajduje się w obudowie, w której nie zmieniasz i nie przerabiasz) tak aby korba znalazła się z tyłu, zamiast z boku i wykonać odpowiednich dystansów oraz mocowania, to najzwyczajniej lepiej się za to nie bierz i zleć robotę jakiemuś znajomemu lub koledze, który posiada to tzw. minimum majsterkowicza i zaplecze do majsterkowania. Na pewno sobie bez najmniejszego problemu poradzi.

Ja daję po prostu pomysł, jak przy prawie zerowych kosztach ,dokonać dziecinnie prostej przeróbki we własnym zakresie i mieć tym samym sprzęt z przedziału 1500-2000 zł. Zaznaczam przy tym wyraźnie, że należy posiadać przynajmniej odrobinę zdolności do majsterkowania i "kawałek" tzw. zaplecza, oraz wyposażenie w postaci podstawowych narzędzi dla majsterkowicza hobbysty.

Ci koledzy którzy ww. cech ani narzędzi nie posiadają, nie wykonają tego nawet przy komplecie zdjęć, rysunków czy opisów, i lepiej gdy zwrócą się o pomoc do kolegów czy przyjaciół. Sam posiadam nadziewarkę "Rossler" 3 kg. przy której to również dokonałem usprawnień jakie wcześniej na forum opisałem, są to zmiany z dodaniem odpowietrzenia tłoka, odpowietrzającym lejkiem do nadziewania i uszczelnieniem tuby. Nadziewarka "Rossler" za kwotę zakupu ok. 150 zł. plus przesyłka, sprawuje się teraz jak Mercedes klasy S.

[jumbo]

że ważne jest prawidłowe założenie uszczelki - inaczej tłok będzie "przepuszczać".

Wirusie tzn litera U do podstawy nadziewarki czyli obrócona o 180st w stosunku do tej napisanej teraz przeze mnie.

czy ktoś ma namiar na producenta tychże uszczelek?

[tusiaczek]

................sprawuje się teraz jak Mercedes klasy S.

Jarek, są osoby które mają jako takie umiejętności w majsterkowaniu ale nie mają za to tzw wyobraźni technicznej. Nie prościej by było żebyś dla takich własnie osób zrobił i wrzucił kilka zdjęć tych Twoich usprawnień? Ile mniej by było niepotrzebnej polemiki :wink:

[waldero]

czy ktoś ma namiar na producenta tychże uszczelek?

Producenta nie koniecznie, jeżeli chodzi o sprzedawcę, to chyba to uszczelka, o której pisałem tu: https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=196296&highlight=#196296

 

Gdyby ktoś znał tańszą alternatywę, to też chętnie skorzystam z namiarów :smile:

[II Artur II]

A tu akurat ta uszczelka jest założona nieprawidłowo

 

 

http://gastrotech.net.pl/images/img_bg/DSC06210.JPG

[andrzej k]

Sam posiadam nadziewarkę "Rossler" 3 kg. przy której to również dokonałem usprawnień jakie wcześniej na forum opisałem,

 

sverige2 , myślę jak byś wstawił fotkę albo linka do fotki to by się nic nie stało . Przynajmniej ja tak myślę . Mnie nie jest to potrzebne , może komuś ................jednak .

 

 

Gorąco pozdrawiam

[jumbo]

Producenta nie koniecznie, jeżeli chodzi o sprzedawcę, to chyba to uszczelka, o której pisałem tu: https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=196296&highlight=#196296

 

Gdyby ktoś znał tańszą alternatywę, to też chętnie skorzystam z namiarów :smile:

dzięki za namiar , ale mają tylko fi 140

ja szukam producenta , albo kogoś , kto ma dostęp do tego typu uszczelek , ale fi 200

szukam również o-ringów do spożywki też na fi 200

[sverige2]

Andrzeju K.

Przecież wyjaśniłem wszystko co dotyczy ew. przeróbki ww. nadziewarki, bardzo jasno i czytelnie, w moim poprzednim poście.

Pozdrawiam

[piksiak]

Nic nie wyjaśniłeś sverige2 Wczoraj kolega opisywał urządzenie do wkładania szynek w siatke przy pomocy wiaderka i też niby opisał ale jak się zobaczy zdjęcie to żaden opis nie potrzebny jest i nic nie trzeba się domyślać. Ty wiesz jak to wygląda dlatego myślisz, że wszyscy też wiedzą a szkoda bo zdjęcia by wszystko rozwiązały

 

PS.

A coś mi się wydaje, że ty wszystko potrafisz tylko nie wklejać zdjęcia mimo, że pełno opisów jak to zrobić.

[sverige2]

Jarku, są osoby które mają jako takie umiejętności w majsterkowaniu ale nie mają za to tzw wyobraźni technicznej

Tusiaczku, nie ma syna w domu, a ja sam nie bardzo radzę sobie z tymi fotkami.