Skocz do zawartości

Samochody-eksploatacja-niezawodność-co kupić? -porady


Rekomendowane odpowiedzi

Patryk od 160 tki coś mota coraz skuteczniej chyba. Ja chciałęm 5.0 v8 od Ski merca bo stoi taka do rozebrania angol. Ale nikt mi pomysłu nie chciał dać jak to złożyc i sprzęgło dwumas jak dopiąć. Mietek w wersji 380ps. Na youtubie jest taki swap. Pisałem też do patrolowców z Dubaju bo tam motają na takie pojemności w benzynie...ale nikt z nich nie docenił mojej checi komunikacji heheh .

 

[ Dodano: Sob 26 Sty, 2013 23:51 ]

A najlepiej zeby 3,0 od klina 124 bez turbo mogło mieć tyle c o ma w turbo...i to by były auta co wnukom przepisujesz...pod warunkiem Żeby nie gniło od poczatku. 140 wychodził tez 350 ciekawe jakby to gadało?

  • Odpowiedzi 285
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

mota

Ski merca

youtubie

motają

jakby to gadało?

Hmmm

ale nikt z nich nie docenił mojej checi komunikacji heheh

Co za ludzie, nie chcieli się komunikować hmmm jak myślisz dlaczego???? a może Cię po prostu nie zrozumieli skoro takim slangiem pojechałeś :wink:

Kto pyta, jest głupcem pięć minut; kto nie pyta, pozostaje nim na całe życie. ..... Nie bój się pytać o radę – lepiej zapytać i zrobić coś dobrze. ....

Albert Einstein

自製煙熏肉

Zanim zadasz pytanie, zajrzyj do filmów szkoleniowych, w przystępny sposób prawdopodobnie odpowiedzą na Twoje pytanie :)

Filmowa Akademia Wędzarniczej Braci ( https://wedlinydomow...arniczej-braci/) lub bezpośrednio z naszego kanału na YouTube Wędzarnicza Brać : https://www.youtube....w_as=subscriber

Co za ludzie, nie chcieli się komunikować hmmm jak myślisz dlaczego???? a może Cię po prostu nie zrozumieli skoro takim slangiem pojechałeś :wink:

Hehehe Toshiba, uwierz mi ze ludzie do których kieruje się tego typu zwroty doskonale rozumieją o co kaman :grin: Też na poczatku miałem niemały zgryz jak mi mechanik od 4x4 powiedział że mam zrobic lift budy na elastomerach bo nie będzie robić i inne takie :grin:

"Trzeba się spieszyć z robotą, póki się ma na nią ochotę..."

Tatuś Muminka

Potrzebuje porady - muszę kupić jakieś auto - dosyć wygodne, duże, takie, którym z przyjemnością pojadę na urlop, a też takie, którym przywiozę sporo towaru.

Rozważam jakieś duże kombi, raczej jedna coś z vana. C8, C4 Grand Picasso, Espace, Kia Carnival ... Kasa, którą chciałbym ew wydać powinna zmieścić się w okolicy 20 tys zł.

Sprzedać będę chciał Grand Vitarę, której jestem jedynym użytkownikiem od nowości.

www.wedzarnie.com.pl

DZIADEK MACIEK ja z mojej strony poleciłbym Ci francuza , sam jeżdżę Xsarą Picasso 2.0HDI już 7 rok i pomimo 350kkm większych problemów z autem nie mam wbrew obiegowej opinii że francuskie auta są b.awaryjne drogie w utrzymaniu i nigdy francuskiego..... Wiadomo obsługa serwisowa regularnie i będzie dobrze :smile:

dobre żarcie -to jest to!!!

 

tel.608215213

Dziadku Macku...wymienione przez Ciebie auta kupowałbym sercem i oczami...ale zmysł pragmatyka kazałby mi się rozejrzeć za sharanem, galaxy, vito zwiekszych...a jesli egzotyka to chrysler voyager w gazie w bogatym wyposażeniu, dodge caravan III. Jeździłem tym i da się naprawdę polubić.

 

 

Tusiaczek jest dokładnie tak jak mówisz :) :clap:

Tak naprawdę, to jesli kupisz obojętnie jaką markę w bardzo dobrym stanie, z pewnego źródła to będziesz zadowolony. W tej chwili uszkodzeniom w autach ulegają przede wszystkim elementy elektroniczne a nie mechaniczne (wyjątek zawieszenie) Francuzy są bardzo komfortowe i wygodnie się tym jeździ, ale jak popatrzysz na statystyki awaryjności to już tak fajnie nie jest. Oczywiście zaraz usłysze tu głosy, że opowiadam głupoty bo"... ja jeźdżę od zawsze francuzami i są super..." Ale popatrzmy też obiektywniej na całość, jak komuś w C5-C8 poleci zawieszenie to koszt naprawy będzie wielokrotnie wiekszy niż np w VW Sharanie. Renault Laguna II nie bez powodu zyskała przydomek "królowa lawet" :)

Myślę że powinieneś najpierw wybrać kilka modeli które odpowiadają twoim oczekiwaniom co do wielkości, rocznika....itp. Następnie sprawdź jakie usterki najczęściej wystepują i jakie są koszty naprawy, ceny części zamiennych. Na tej podstawie wybierz dopiero autko które chcesz kupić i zacznij go szukać. No i oczywiście nigdy nie kupuj autka sam, zawsze miej przy sobie kogoś kto obiektywnie spojrzy na dany egzemplarz i pomoże.

 

DZIADEK MACIEK Polecam ci portal www.autocentrum.pl Są tam opinie tysięcy użytkowników na temat aut którymi jeźdżą, opisane najczęstrze usterki, koszty eksploatacji...itd.

Wiem co jem bo sam to robię :)

Francuza się nie boję, miałem 5 Citroenów, jeden nadal żona użytkuje. BX-em zrobiłem 490 tys km bez najmniejszej awarii, jedynie XM trochę szwankował, a właściwie to elektronika w nim odmawiała czasami współpracy.

Sharan i rodzina - rozważam, co prawda sąsiad bardzo chwalił jazdę Sharanem ale tylko do czasu gdy przesiadł się na S-maxa. Inna jakość trzymania się drogi, podobno.

Vito - miałem 2 sztuki (nówki), wyleczyłem się z tego wynalazku. To były moje 2 najbardziej awaryjne i najbardziej rdzewiejące samochody.

Voyagera bardzo poważnie biorę pod uwagę, byłby 'użytkowo" chyba najlepszym wyborem, ale ... nie podoba mi się środek tego auta. Deska jest taka straszne sztuczna, wg mnie. Brat jeździ 2.5 crd, bardzo chwali, ja ew myślałem o benzynie z gazem, chociaż gazu nie lubię. Kiedyś miałem Omegę z gazem, straszne auto.

T 5 by mi pasował, ale cena ... :sad: T 4 California też niezły, ale stary bardzo.

Marudzę, w/w portal poczytam

Dziękuję :grin:

www.wedzarnie.com.pl

DZIADEK MACIEK, Takim idealnym autem może być VW Sharan

Byle niebylo by musiec siedziec z tylu jako pasazer :grin:

Wiecej doradzic niemoge..... :cool:

 

Sharan i rodzina - rozważam, co prawda sąsiad bardzo chwalił jazdę Sharanem ale tylko do czasu gdy przesiadł się na S-maxa. Inna jakość trzymania się drogi, podobno.

Zaraz wyklną mnie tu miłośnicy vw, ale często nie jeździli niczym innym niż vw, i chwalą to co mają, nie mając żadnego porównania.

Jeździłem sharanem w 1,9tdi(90km), i oprócz trwałości silnika nie ma żadnych zalet. Głośny silnik, za słaby do tej budy, nie wygodne fotele, za wąski jak na vana, zawieszenie strasznie toporne, ani komfortu, ani dobrego prowadzenia, ani trwałości, a wyposażenie często kończy się na centralnym i dwóch poduszkach. Za te pieniądze kupisz sharana/alhambre/galaxy (wszystko to ten sam samochód) z rocznika 2000-2003, z magicznym przebiegiem 150tys, sprowadzony od dziadka helmuta z 1850r.

Ja polecałbym berlingo, w tej cenie można bez problemu znaleźć roczniki 2005-2008, silniki 1,6-2,0 hdi (byle nie 1,4 b), które są oszczędne, i nie psują się zbyt często, samochód jest wyjątkowo wygodny, zawieszenie komfortowe, i całkiem trwałe, większość jest bardzo bogato wyposażona, a po złożeniu siedzeń można przewieźć całkiem sporo towaru. Kolega katuje kilka takich w firmie budowlanej, dwa mają już ponad 800tys km, i sprawują się ciągle bardzo dobrze, szczególnie że jeździ nimi kilkunastu kierowców, i rzadko wożą styropian (ponoć można załadować dwa razy tyle ile pisze w dowodzie :grin: ).

Przy zakupie trzeba zwracać uwagę na tylną belkę, co około 150-200tys km jest do regeneracji, koszt +-700-800zł.

DZIADEK MACIEK, t4 california to specyficzne auto ze wzgledu na dach, zapewne wisz o czy mowie

 

uzytkowalem t4 multivan generation do czasu az zona nie zaparkowala mi go na drzewie, czego dzis po prawie 4 latach naal nie moge jej wybaczyc, wiem pwoiecie ze to tylko auto, ale to bylo cos wiecej...

 

do auta bylem bardzo przywiazany jest nieslychanie wdzieczne i praktycznie bezawaryjne

dzis chcac kupic np t4 czy t5, to zdecydowanie polecilbym t4

 

sprawdz ceny na zachiodnich rynkach, t4 jak jest dobre i bezwypadkowe to sie ceni, kto ma ten sie nie wyzbywa nawet ze wzgledu na wiek bo to auta nie do zdarcia w ktorych praktycznie nic sie nie psulo w przeciwienstwie do t5 ktore sa juz bardzo taniei kto chce cieszyc oko nowa stylistyka - prosze bardzo...

 

t4..mialem kilka w roznych wersjach a najbardzoej "wypasiony" to wlasnie multivan generation ze 150konnym silnikiem diesla i praktycznie wszystkim co bylo dodawane do tej wersji w 2002r z wyposazenia (ostatnie wypusty), zrobilem nim prawie milion kilometrow w wiekszosci zarobkowo, auto byla na prawde eksploatowane na maxa, praktycznie nie gaslo i nigdy nie zwiodlo, w pozniejszym okresie dorobilem sie takch wynalazkow jak opel vivaro - nie polecam, sprinter (tez dobry do ciezkiej pracy) a multivana uzytkowalem tylko prywatnie, i niejednokrotnie jak bylem gdziekolwiek to znalazl sie ktos kto chcial zajrzec do wnetrza lub wprost pytal czy nie jest na sprzedaz

 

potem w szeroko pojetym kryzysie przez 2 lata jwozilem rodzine pozyczonym od mamy oplem corsa az w koncu z przyplywem lepszych zarobkow pad wybor na...SUV'a....marzenie Q7 - ale ta cena, wielka chec po multivanie jedak na VW - touareg - ale wcaz jeszcze za drogi , i skonczylo sie na mercedesie ML, auto dosc toporne jak na 2002 r jesli chodzi o wykonczenie wnetrza, pewna stylistyka mercedesa jest wyczowalna, aczkolwiek uwazam ze auto warte zastanowienia

 

uwazam ze jesli szukasz auta rodzinnego to zdecydowanie cos z pod znaku VW, sharan lub wlasnie t4 to moim zdaniem strzal w 10tke

 

jestem tak uparty na vw multivana ze praktycznie nikt nie jest w stanie wybic mi go nigdy z glowy

 

auto jak na tak odlegly juz czas projektowania ma tak doskonale dopasowane wszystko co tylko mozliwe i jest tak funkcjonalne ze jak dla mnie nie ma innego lepszego

 

z perspektywy czasu zaluje wyboru ML nad multivanem

 

[ Dodano: Nie 27 Sty, 2013 13:40 ]

arkadiuszcz, rozumiem ze co uzytkownik to opinia, ale zwyczajnie nie miales sharana tylko kondona i do wersji ktora miales zwyczajnie zazwyczaj nie ma innego wyposazenia po za tym co opisales, kupujac zapewne kierowales sie cena a nie tym co chcesz miec (nie odbieraj mnie zle) prawda jest taka ze za darmo nie ma nic, chcesz miec wygodne auto z wyposazeniem itd...kup w pelnej wersji do ktorej sa montowane innej jakosci podzespoly zawieszenia itd...wtedy bedziesz mial oczekiwany komfort

 

jezdzilem nie jednym sharanem i faktycznie sa kondony (przepraszam tak sie w moim rejonie okresla taakie auta) ktorymi nie da sie jechac ale sa takie z ktorych nie chce sie wysiadac...

 

to tak jak z kielbasa, z kawalka byle jakiego miesa zrobisz to sie najesz (dojedziesz do celu) ale zrobisz z odpowiednej klasy wieprzowinki do nie dosc ze sie najesz ale i popelnisz grzech obrzarstwa (czyli dojedziesz na pelnym gazie)

 

;-)

 

pozdrawiam

 

ps..nie jezdzilem tylko vw w swoim zyciu

arkadiuszcz, rozumiem ze co uzytkownik to opinia, ale zwyczajnie nie miales sharana tylko kondona i do wersji ktora miales zwyczajnie zazwyczaj nie ma innego wyposazenia po za tym co opisales, kupujac zapewne kierowales sie cena a nie tym co chcesz miec (nie odbieraj mnie zle) prawda jest taka ze za darmo nie ma nic, chcesz miec wygodne auto z wyposazeniem itd...kup w pelnej wersji do ktorej sa montowane innej jakosci podzespoly zawieszenia itd...wtedy bedziesz mial oczekiwany komfort

Wyjaśnię co nieco, samochód nie był mój, ale kilka razy w miesiącu jeździłem nim do francji jako kierowca. Ten egzemplarz wyposażony był akurat w miarę dobrze, był w bardzo dobrym stanie, kolega miał go w rodzinie od nowości. Jak na vw, to ciągle psują się jakieś pierdoły, a przy 250-300tys, zaczyna się grubsze dokładanie, ale to mnie mało interesowało, bardziej chodzi mi o sam komfort i jakość wykonania w stosunku do ceny samochodu. Fotele były nie wygodne, jak by ich nie ustawił po trzech godzinach d..a boli, trochę za wąski jak na vana, tapicerki marnej jakości, z plastików schodzi farba, żeby schłodzić tył samochodu trzeba tak podkręcić klimę, że kierowcy zimno, a w zimie ciężko rozgrzać wnętrze, powyżej setki głośno w środku, i to nie tylko przez silnik, ale przez sam szum powietrza opływającego samochód, i przede wszystkim prowadzi się jak autobus, jak na małego vana, bardzo odczuwa się jego wagę i gabaryty.

Nie rozumie o co ci chodzi z wersjami, bo sharan miał zawieszenie w każdej wersji wyposażenia, z każdym silnikiem takie samo, i prowadził się tak samo "autobusowato", plastiki też były te same, najwyżej tapicerka inna. To jest moja indywidualna opinia na temat tego samochodu, paru innych kierowców miało podobne uwagi, inni twierdzili że jest wygodny i prowadzi się przyjemnie (cały czas piszę o tym jednym, konkretnym egzemplarzu), wszystko zależy od człowieka, sam właściciel mówił że chwalił sharana, dopóki nie kupił mondeo :grin:

 

Ps jeździłem wieloma vw, i nie vw w swoim życiu (pracuje jako mechanik-kierowca).

Ktora z ofert :

 

T4 65 kW, Diesel, 124270 km, z roku 2003

 

lub

 

T4 74 kW, Diesel, 176597 km z 2004 r.

 

wydaje sie korzystniejsza? Ceny sa wlasciwie jednakowe.

Apes debemus imitari
arkadiuszcz, Mam za sobą 14 tal jazdy Francuzem. Peugeot i Renault. Silniki koncernu PSA są dobre jak się nie zepsują, a się jednak się psują. O ile silnik w renault F8Q F9Q itd jest przewidywalny i rzeczywiście bezawaryjnie robiłem ponad 300 000 km. Jednak nowsze silniki CDI HDI stosowane np w Berlingo i jego odpowiednika Kangoo należą do loterii. Wymiana rozrządu i wtrysków bywa bolesna. Do dobrych samochodów z nad Sekwany można zaliczyć Xantie 1.8 benzynę. Prosty mało pali, tani w eksploatacji. Są małe problemy z tylnym zawieszeniem - naprawa 70 zł i kilka lat dalej jedzie. Nie przepadam za VW z nowymi silnikami szczególnie 2,0 L. Osobiście uważam, że nie ma takiej marki, która była by ideałem pod każdym względem. Obecnie jeżdżę Mitsubishi Space Star 1.3 i na ten model należy też przymknąć oko. Już nie prowadzę działalności gospodarczej i taki mały van wystarczy. Obecnie robię około 10 000 km rocznie i 100 km kosztuje mnie 32 zł. Uważam, że pojazd powinien spełnić zapotrzebowanie względem potrzeb zarobkowych jeżeli takie są, potem domowników i uwzględnić koszty eksploatacji. Nigdy nie połączy się wypasu, mocy, i innego szaleństwa dla "normalnej kieszeni". Jeżeli już taki pojazd ma spełniać warunki pod każdym względem - nic prostszego należy kupić Hammera. :grin:

Miałem dwa Sharany, obydwa z silnikami 2,8 VR6 z wstawionym sekwencyjnym gazem. Naprawdę bardzo fajne auto, zjeździliśmy nimi kawał świata a z tym silnikiem to naprawdę sama frajda z jazdy.

Co do Carnival to szczerze odradzam - maja silniki 2,9 CRDI które są ze straszliwego gównolitu robione, wadliwa linia paliwowa, pompa paliwa daje opiłki aluminium które wykańczaja zawory. Espace nie miałem ale kidyś dośc poważnie rozważałem zakup (też nic do francuzów nie mam - małżonce kupiłe Xsarę Picasso i było bardzo OK) ale po rozmowie z kilkoma znajomymi które miały konkluzja była jedna - jak nowe to OK, jak użuwane spora szansa że kupisz skarbonkę bez dna.

Jeżeli rozważasz Sharana to tutaj mogę naprawdę polecić. Nigdy mnie nie zawiodły, przewiozły sporo i osób i bagażu. Warto się rozejrzeć za wersją Highline z webasto i podgrzewaną przednią szybą - bardzo fajne i przydatne wynalazki. O wygodzie z dowolnie wpinanymi i wypinanymi fotelami chyba nawet nie musze pisać :cool:

"Trzeba się spieszyć z robotą, póki się ma na nią ochotę..."

Tatuś Muminka

Andyandy, Spacestarem zjeździłem ok 70000 km bezawaryjnie. Kupiłem to autko w 2005 roku, miało wtedy 6 lat. Przez te 70000 tysi km wymieniłem w nim prawy przegub, szczęki ham. i klocki z przodu, aha i regulator napięcia w alternatorze + akumulator ... to były naprawy i wymiany dokonane przez ok 3 lata. jedyną wadą był lakier, najtańszy, czerwony, który to wypłowiał, ale polerka i było ok... Obecnie zmieniłem na pontaica vibe gt, 180 konny silnik, o pojemności 1.8, 16C VVTLi , r.prod. 2005... ale spokojnie, jest to pontiac z zawartością 100% części z toyoty. W Islandii toyoty jest dużo i jeśli chodzi o części, to są dużo tańsze od Audi, merca czy BMW... od 2008 przez ponad 4 lata i ok 90000 km wymieniłem amortyzatory z przodu, sondę lambdę, 2 razy sprzęgło i klocki przód, tył... jestem z "toyotowskich" rozwiązań b. zadowolony . A jeśli mowa o VW i silnikach innych niż 1.9 TDI to odradzam!!! Oczywiście dieselek jest dla osób robiących dziennie trochę km, nie podjeżdżających 500 metrów do pracy ;) W VW 2.0 TDI - najbardziej awaryjny z silników chyba jakie wypuścili największą wadą są :

koło dwu masowe i konstrukcja budowy wtryskiwaczy.... koszta naprawy(wymiany) kosmiczne ...

Natomiast wspomniany silnik 1.9 TDI to złoto... spalanie to ok 5l w trasie i niecałe 6 w mieście, średnio to ok 5,3-5,6 l/100km. moc to 1O5KM co jest wystarczające, przejechałem na takim silniku już dobrych kilkadziesiąt tys. i nie mogę złego słowa powiedzieć... poza tym silnik ten można bezpiecznie podkręcić o jakieś 30-40 KM, w dieslu to już dużo, a poza tym spalanie jeszczę ciutkę spadnie. jeśli nam się znudzi, możemy podjechać do pana, który nam to zmieniał i wgra z powrotem mapy na 105 kucyków.... mówię o roczniku po 2005 roku.

Jedzenie, picie, sen, miłość cielesna - wszystko z umiarem....

Nie wyobrażam sobie piękniejszego regionu niż POMORZE - Koszalin - moje miasto :D

powiem jeszcze raz, ze co kierowca to opinia

 

ale powiem tez ze w swojej nie za dlugiej ale tez i nie krotkiej karierze majac firme transportowa oraz rowniez trudniac sie wypozyczaniem aut, jestem szczegolnie przekonany do vw

jedni pisza ze przejechali 50 inni 70 a jeszcze inni 100 tys km w rok ...moje auta mialy zawsze blisko miliona jak je sprzedawalem i zawsze chodzily !!! teraz z najwiekszym przebiegiem mam LT35 (silnik jak w t4 podobny w sharan) i ma okolo 1,3 mln, stare auto inna wyrzymalosc, ale z nowszych mam np craftera ma 4,5 roku i ma 975 tys km i chodzi bez zastrzezen - podstsawa to odpowiednie serwisowanie, bywaly passaty po 1,2 mln i chodzily, kupcy sie zachwycali :-)))

 

ford przy 270 tys musial przejsc kapitalke

 

vw auto nie do zdarcia

Na samochodach się nie znam, jeszcze nie trafiłem na trefny model, z takich większych rodzinnych był VW T-4 z 2,4 dieslem, Citroen Berlingo 2,0hdi, jeździłem tylko 1,5 roku, żadnych awarii, teraz jeżdżę Grand Voyagerem 2,5td 1999,przebieg niecałe 200tys. Uszczelkę pod głowicą wymieniłem w 2005, kiedy kupiłem go od starszego obywatela Niemiec rocznika 1944-go i to wszystkie naprawy. LP jeździ Hondą CRV 2,0 2007 od nowego, żadnej awarii przy przebiegu 86tys.

Sharan 1,9TDi to dobre i trwałe auto, kilku znajomych jeździ nimi już ładnych parę lat.

 

Potrzebuje porady - muszę kupić jakieś auto - dosyć wygodne, duże, takie, którym z przyjemnością pojadę na urlop, a też takie, którym przywiozę sporo towaru.

Rozważam jakieś duże kombi, raczej jedna coś z vana. C8, C4 Grand Picasso, Espace, Kia Carnival ..

Z tych co widzę w Twoich propozycjach - żaden mi nie odpowiada.

Jak urlopy i towar, to tylko VW T4, ale na wesele nim nie pojedziesz. :cool:

Ostatnio nie odpalił firmowy T4 2001 2,5tdi, prądu zabrakło. Patrzę pod maskę a tam oryginalny akumulator od nowego ten sam. :shock:

Gorycz złej jakości pozostaje długo po tym, gdy słodycz ceny została zapomniana.

Dziękuję za w/w rady i opinie.

Berlingo już prawie kupiłem, ale ... wożę czasami coś o długości 190/200 cm, nie wejdzie do tego auta.

Fotele szybko i łatwo wyjmowane to jeden z warunków. Dlatego odpadła Zafira, OPC 200 KM.

Sharan - może jednak, tyle tu dobrych słów padło na jego temat. Pogadam jeszcze z bratem, przed Voyagerem jeździł Alhambrą.

Ostatnio miałem okazję pożyczyć od znajomych Trafica, 1.9 d. Jechało się całkiem przyzwoicie.

T4 - obserwując ulice widać, że jeździ tego sporo, czyli auto nie do zajechania.

Gdyby tak jeszcze trafić na 4 napęd.

Teraz mam to na co dzień, Vitara ma stały napęd 4x4, coś wspaniałego na zimę. Szkoda będzie pozbyć się tego auta, ale życie ...

"Urlopy i towar" tak, wesele już mi raczej nie grozi :wink: chyba, że w przyszłości wesele wnuka :lol:

www.wedzarnie.com.pl

pis67, ja jako "firmowy" zakupiłem niedawno plymouth grand voyager z 1999. 3l V6,benzynka,w automacie... jeździ się bajecznie, wymontowałem tylną kanapę i można przewozić wszystko co się da... a w razie wyjazdu rodzinnego montaż kanapy zajmuje 15 sekund i 7 osobowe auto jak się patrzy... zadziwiło mnie spalanie, bo wyszło zaledwie 11 litrów na setkę, co przy 1800kg wagi własnej i 3 litrowym silniku z lekka mnie zadziwiłem... nastawiałem się na coś rzędu 14-15 litrów na stówkę, a tu patrz :) auto miało wymieniony rozrząd 4 tysiące km temu, tak więc tylko jeździć... a jeżdzi się tym amerykańcem bosko :D

I tak jak mówisz T4 itp. to tylko jako dostawczy, jeżdziłem takim w wersji synchro(4x4), dla mnie KANADA...ale nie wyobrażam sobie rodzinnego wypadu tą taczką ...

Jedzenie, picie, sen, miłość cielesna - wszystko z umiarem....

Nie wyobrażam sobie piękniejszego regionu niż POMORZE - Koszalin - moje miasto :D

chryslera znajdziesz chyba z napedem 4x4...byla nawet taka wersja town&country czy jakos takt4 i pozostale sharany it. a co powiesz o chryslerze pacifica z gazem 4x4? Tez ciekawe autko. Toyota Sienna 4x4.

Opel Vectra C - kombi

Bagażnik jak w transporterze

Dwmumetrowe ładunki po złożeniu siedzeń wchodzą bez problemu.

 

http://forum.vectra-unlimited.pl/index.php

 

http://forum.vectraklub.pl/index.php?s=f8ad59231918c099d5954cbc08df1127

 

Poczytaj....

Pozdrawiam - Alehar

Instagram   alehar9999


 

No co do Vectry C to ja osobiście bym odradzał. Miałem, mieli u mnie w rodzinie i wiem co piszę. Wadliwe pompy (sterownik) paliwa zwłaszcza w modelach z silnikiem 2,2 , fabryczna wada modułu CIM (taki komputerek przy kierownicy) - wymiana tylko serwis, fabryczna wada maglownicy. Kiepskie zawieszenie - za delikatne do takiej masy. To tylko kilka kwiatków.

"Trzeba się spieszyć z robotą, póki się ma na nią ochotę..."

Tatuś Muminka

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.