Słonina paprykowana, wędzona na kilka sposobów.

[Radek.]

Jak jeszcze będzie miał co.... :wink:

 

No nie wiem :grin: :wink:

[arkadiusz]

Jak jeszcze będzie miał co.

No własnie.Co podejdę ,żeby sprawdzić czy wszystko ok. to jakoś tak mnie ciągnie ,żeby spróbować. :grin:

[PanBoczek]

Jest, jest Miałem okazję spróbować słoninki Gonza . Ale to była słonina grubości... No nie wiem, ale gruba . U mnie tylko cienizna

widzę, że mamy podobne gusta :grin: takiej wyśmienitej słoninki w życiu nie próbowałem rozpuszczała się w ustach jak lody

Minęło kilka tygodni i czas na podsumowanie. Wbrew obawom co do słoniny parzonej, a później wędzonej, okazało się, że jest najbardziej miękka, co nie znaczy, że lepsza .

Wszystkie trzy sposoby są dobre.

:grin: jak ktoś lubi słoninę to wiadomo hehe żaden sposób zły nie będzie

fajny eksperyment :clap: coś czuję, że kolejne wiszą w powietrzu Pozdrawiam

[Batiar]

Dobra.

Soliłem, wędziłem, albo peklowałem i wędziłem.

Teraz zacznę eksperymentować, Gonzo nie przebiję :grin:

Ale mimo +125 spróbuję doznać nowych wrażeń.

Zacznę szukać odpowiedniej słoninki na moich wiejskich bazarach..

Mrożenie ma na pewno sens.

Pozdrawiam.

[Wujaszek Tom]

Gonzo powiedział "raz a dobrze"

Takiej grubej słoniny długo będziecie szukać , na rynku są jedynie "lekkoatletki".

[MariuszB]

Kiedyś dostałem słoninę, a właściwie słoninkę :grin: o grubości 1-1.5 cm, nie miałem pomysłu co z nią zrobić więc zasoliłem i przy kolejnym wędzeniu powiesiłem ją z tyłu wędzarni, wędziłem dwa dni różne kiełbasy, boczki oraz szynki a słoninka sobie wisiała :grin: pod koniec drugiego dnia podniosłem temperaturę na 80 -85 stopni żeby boczki podpiec a słoninka sobie dalej wisiała :grin: przy konsumpcji okazało się że jest mięciutka, przewędzona na wskroś i można ją prawie rozsmarowywać na chlebie, dodatkowo okazała się rewelacyjna do okraszania zup, ziemniaczków a wręcz rewelacyjna okazała się do jajecznicy :thumbsup: :thumbsup: :thumbsup: od tamtej pory nie wyobrażam sobie aby miało jej zabraknąć w lodówce :grin:

[Gonzo]

Witam.

Zima się zbliża więc trzeba zacząc robić zapasy :grin: Słoninka po wstępnym soleniu, trochę sie osuszy i dalej do soli.Na 2 zdjęciu widać, że słoninka z przerostami trochę "soczku" puściła. Część słoninki pójdzie do esperymentowania - na grzybozlocie posmakujemy co wyszło :rolleyes: :lol:

 

Pozdrawiam :wink: :rolleyes:

[zenza]

Radek, rozumiem, że polecasz metodę 2? Stoję właśnie przed dylematem jak zrobić słoninkę 4kg/3-4cmm gruba, leży w soli 3 tygodnie. Trochę tych sposobów jest, dobrze, że Twoje tylko 3 Z ręką na słoninie którą byś mi polecił abym zrobił?

I jeszcze jedno moja słonina została pozbawiona skóry, gdyż uznałem, że lepiej będzie wchłaniać sól. Czy ona sie nie urwie ze sznurka jak dostanie temperatury w wędzarce?

[Radek.]

Z ręką na słoninie którą byś mi polecił abym zrobił? I jeszcze jedno moja słonina została pozbawiona skóry, gdyż uznałem, że lepiej będzie wchłaniać sól. Czy ona sie nie urwie ze sznurka jak dostanie temperatury w wędzarce?

 

 

Z ręką na słoninie, to poleciłbym tą metodę https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4394-radek-robi/page-57 ( oczywiście pomijając rolowanie   ) .

Słonina nie urwie się. Sznurek około 3 cm od brzegu i powinno być ok.

Jest tych sposobów na słoninę sporo. Ja robię tak jak powyżej. Co nie znaczy, że ten sposób jest najlepszy . Jeżeli zależy Ci na naprawdę miękkiej słonince, to to jest to. Zrób na kilka sposobów ( notując sobie, co i jak, bo pamięć bywa zawodna   ) i zobaczysz wg. swojego smaku, który Ci najbardziej podpasuje .

To jest post nr 1133, z linku powyżej .

[zenza]

Dzięki, i tak zrobię pierwszy raz. A bardzo twarda będzie jeśli jej nie sparzymy, tylko w zimnym dymie ze dwa dni, da się pogryźć?

[Gonzo]

tylko w zimnym dymie ze dwa dni, da się pogryźć?

Da   A zimny dym przez dwa dni to według mnie o jeden dzień za długo.Parę godzin aby złapała kolorku i smaku (dymnego zapachu) wystarczy.

 

Pozdrawiam 

Edytowane 10 Grudnia 2014 przez Gonzo

[zenza]

Jeszcze jedno pytanie, czy sól w której leżała słonina można do czegoś jeszcze wykorzystać, na przykład do ponownego zasypania słoniny, czy tylko do posypania podjazdu:)?

[Radek.]

 

 

Jeszcze jedno pytanie, czy sól w której leżała słonina można do czegoś jeszcze wykorzystać, na przykład do ponownego zasypania słoniny, czy tylko do posypania podjazdu:)?

 

Można użyć, ale trzeba ją wysuszyć, bo jest zbrylona... Czy warto, to już sam musisz sobie odpowiedzieć.

[Michał Koperski]

Ja robię wg wskazówek Gonza tzn: parzę ( około 30 min), wędzę wraz z innymi wędzonkami i do zamrażalnika na minimum kilka dni. Z doświadczenia wiem, że słoninka lubi lodówkę albo zamrażalnik. Robi się bardziej krucha i miękka. To takie moje 3 grosze