Nie daj się robić w konia

[paweljack]

Paweł , fakt że to stajnia pod polską nazwą Okocim , niemniej ,abstrahując od "banalnego" słowa - kasztelan dla mnie subiektywnie jest lepszy - a gdybyś jeszcze napotkał gdzieś w okolicach Sierpca onego lanego - to , zawierz , poszukasz tam stałego miejsca zamieszkania

Dlatego dopisałem, że lepszy jednak. Aczkolwiek ja od dwóch lat piję głównie kozela, który w Czechach jakieś 1,80 chyba kosztuje a w Stolycy muszę 4,30 zapłacić. Ale jest pocieszenie, zwrot 0,50 za butelkę.  I to tez dla mnie ciekawostka, Czesi są mądrzejsi i nie wysprzedali swoich browarów. jest owszem pilsner siki urquell  ale to chyba jeden z nielicznych wyjątków. W sklepiku w wiosce koło Brna było 12 rodzajów piwa, wszystkie czeskie z pobliskich browarów. 

[electra]

jak nie jak tak

http://www.kopparbergs.se/var-cider/

[jumbo]

No proszę - koneser welkopopowickego - nie ma dwóch zdań - jest dobry

 

Jak lubisz pełny smak , to spróbuj browar Amber  - piwo żywe - szał

 

Z lokalnymi browarami w Czechach - ja k najbardziej racja - i co większa wioska , tam swój mały browarek

tak chociażby se stało niedaleko Ostravy na impressce

 

 

Edytowane 22 Maja 2014 przez jumbo

[Rom_an]

Paweł , fakt że to stajnia pod polską nazwą Okocim , niemniej ,abstrahując od "banalnego" słowa - kasztelan dla mnie subiektywnie jest lepszy - a gdybyś jeszcze napotkał gdzieś w okolicach Sierpca onego lanego - to , zawierz , poszukasz tam stałego miejsca zamieszkania

Pamiętam smak poprzednika kasztelana, piwa o nazwie kasztelańskie...to dopiero było piwo.  :o

[dyzio]

A ja chciałbym jak w temacie nie dawać sie robić w konia. Niestety. Nie wyszło!

Kupiułem jelita do zrobienia kabanosów.

Masakra!

A może zapomnieli dopisać, że są perforowane. Jeśli tak to wszystko OK!

 

[ANNAM]

Dyzio, ale jesli produkt jest nie zgodny z opisem to podlega zwrotowi, wiec powinienes dostac pieniadze spowrotem.( ok, przynajmniej u nas tak jest )

[dyzio]

 

 

powinienes dostac pieniadze spowrotem

Jak najbardziej!

Ale kupione opakowanie w Polsce a otworzone w Germanii.   

Będę ponownie w tym sklepie to zj..... tzn. udziele reprymendy.

[ANNAM]

Nie wiedzialam, myslalam, ze , hm, sklep za rogiem jest 

[paweljack]

Niestety. Nie wyszło!

Kupuj tu:  http://swojskiwyrob.pl/

[Zbój Madej]

 

 

Kupuj tu: http://swojskiwyrob.pl/

Też polecam, kupuję w tym sklepie już chyba ze 4 lata, a może i dłużej

 

Dyzio, "Swojski wyrób" ma dobry towar, znaczy się ja nigdy na lipę nie trafiłem

[robimhuk]

Jest tyle dobrych adresow w DE gdzie mozna zaopatrzyc sie w ten asortyment.Jakiegos czasu kupilem jelita w Polsce i przezylem 90 metrow w glebokiej frustracji.

[dyzio]

 

 

Jest tyle dobrych adresow w DE gdzie mozna zaopatrzyc sie w ten asortyment

Chciałem wspierać polską gospodarkę. Byłem w sklepie osobiście. Kupiłem 15m na próbę, więc moja głęboka frustracja była trochę krótsza.

Miało być pięknie a wyszło jak zawsze.

Dzięki za adres.

[@halusia@]

 

 

Też polecam, kupuję w tym sklepie już chyba ze 4 lata, a może i dłużej

 

Ja też tu kupuje...

[miro]

Mam kiepski towar?

Tak szczerze napiszcie.

[Zbój Madej]

 

 

kupuję w tym sklepie już chyba ze 4 lata, a może i dłużej

Tak dla ścisłości pierwsze zakupy tam zrobiłem 10-03-2011, czyli nie co ponad 5 lat temu

 

 

Mam kiepski towar?

Miro, a gdzie i kto pisał, że masz kiepski towar?

Na towar u Ciebie nie narzekam, ale na ten przykład peklosól w "swojski wyrób" jest po 1 zł 80 gr i jest bardzo dobrej jakości.

[paweljack]

Miro, nie jest tak źle, sznurek macie dobry, zrębki.

[dyzio]

Mam kiepski towar?

Tak szczerze napiszcie.

Mi niestety nie dałeś szansy tego ocenić. Odmówiłeś mi wysyłki do Germanii, bo jak się wyraziłeś, boisz się policji celnej, która mogłaby wziąć peklosól za jakiś inny biały proszek i mógłbyś mieć przez to ogromne nieprzyjemności.

No cóż. Ubolewam.

[miro]

Dyzio nie coś mnie źle zrozumiałeś....

Ja się nie boję policji celnej, tylko klient może stracić towar za który zapłacił.

Owszem można mieć klienta i jego pieniądze w poważaniu........skromnie piszę te słowa......ale ja szanuję i klienta i jego pieniądze, dlatego firmowo nie wysyłam paczek z "żywnością" poza Polskę.

 

Miro, nie jest tak źle, sznurek macie dobry, zrębki.

 

A tak konkretniej?

[ANNAM]

Miro, ja jestem osoba ktora dosc duzo kupuje przez internet i z zagranicy. Celnicy teraz to dosc wyksztalceni ludzie i posidaja rowniez bardzo dobry sprzet. Cokolwiek wysylasz i jest sprawdzane , jesli nie ma w skladzie nielegalnego skladu spokojnie dochodzi. 

 Czasem sie tez dziwilam dlaczego u ciebie nie mozna kupic na wysylke za granice

[krzysio59]

No i ceny wysyłki BARDZO zależne od wagi.Gdzie indziej jakość porównywalna, ale za wagę np. do 30 kg tylko 9pln.Cena wysyłki przewyrzsza cenę towaru.

Edytowane 10 Sierpnia 2016 przez krzysio59

[dyzio]

Dyzio nie coś mnie źle zrozumiałeś.... Ja się nie boję policji celnej, tylko klient może stracić towar za który zapłacił. Owszem można mieć klienta i jego pieniądze w poważaniu........skromnie piszę te słowa......ale ja szanuję i klienta i jego pieniądze, dlatego firmowo nie wysyłam paczek z "żywnością" poza Polskę.

Rozumiem. Klauzula sumienia Ci nie pozwala.

Powaliło mnie, że tak się martwisz o moje pieniądze. Martwisz się, że ich nie mam? Przyjdzie czas, że tesz nie bedziesz ich miał!

Edytowane 10 Sierpnia 2016 przez dyzio

[miro]

Dalej nie rozumiesz....

Płacisz to żądasz dostarczenia towaru.....chyba jasna sprawa.

Jak klient podstawi swojego kuriera to wtedy ryzyko bierze na siebie......

Miro, ja jestem osoba ktora dosc duzo kupuje przez internet i z zagranicy. Celnicy teraz to dosc wyksztalceni ludzie i posidaja rowniez bardzo dobry sprzet. Cokolwiek wysylasz i jest sprawdzane , jesli nie ma w skladzie nielegalnego skladu spokojnie dochodzi. 

 Czasem sie tez dziwilam dlaczego u ciebie nie mozna kupic na wysylke za granice

 

Przepisy się raczej nie zmieniły, a z tego co wiem to jeżeli w paczce stwierdzi się żywność, to cała paczka jest rekwirowana.

[ANNAM]

NIe koniecznie. U nas sa chyba jedne z najstrzejszych przepisow na swiecie( no TAsmania ma jeszcze ostrzejsze niz reszta Australii) . KAzda przesylka jest sprawdzana, psy wyszukuja czy jest zywnosc czy nie, przeswietlenia jesli jest jakiekolwiek podejrzenie o niewlasciwy towar w przesylce. Jednak jesli ktos wysyla cos do nas i jest wpisane. celnicy to sprawdzaja, a teraz, jesli np.jest to towar zakazany,nie pakowany oryginalnie, to celnicy czasem kontaktuja sie z odbiorca i wyjasniaja jaka jest procedura. NAjwazneijsze aby dany produkt byl zaznaczony na formie jaka wypelniasz do wysylki.

 

 My mniej wiecej wiemy co jest ok a co nie.

A zawsze mozna zadzwonic i zapytac sie urzedu celnego czy mozna takie cos wwiezc do danego kraju.

Miro, a europajest otwarta macie mniejsze utrudnienia.

[dyzio]

 

 

Dalej nie rozumiesz.... Płacisz to żądasz dostarczenia towaru.....chyba jasna sprawa. Jak klient podstawi swojego kuriera to wtedy ryzyko bierze na siebie......

Faktycznie. Dalej nie rozumiem. Czy akcesoria do produkcji wędlin to jest żywność? Jakie ryzyko biorę na siebie? Setki sklepów internetowych sprzedają to co Ty i żaden nie uprzedza o możliwym ryzyku!

[Gonzo]

 

 

U nas sa chyba jedne z najstrzejszych przepisow na swiecie

 

Oglądam czasami program Granica, fakt wjechać do Australii i czegoś nie wpisać w deklaracji to minuty/godziny wyjaśniania.Dobrze jak coś jest nieszkodliwe, klient wtedy płaci karę za niewpisanie i może "ucałować" Australijską ziemię