Świeżość ozorów

Witam

Mam pilne pytanie kupiłem dwa orozy wieprzowe do salcesonu

Mam pytanie o zapach. jeden pachnie tak dziwnie, taki specyficzny zapach.

Kolor ciemnoczerwony.

Drugi jest jaśniejszy i oprócz zapachu specyficznego towarzyży mu zapach lekko przydusznego ( czasami taki zapach wczówam jak długo wioę mieso w samochodzie w foli)

Jak sprawdzić czy to można zjeść. a możne sobie odpuścić i wyrzucić.

Kupiłem dziś w almie.

Jak Ci śmierdzi wyrzuć.

Miałeś pecha. 

Wyrzucić najprościej . Obmyj w słonej wodzie  a następnie pomocz również w słonej wodzie

Ok. obmyję i namoczę. Powiedzcie mi a one powinny mieć taki mocny specyficzny zapach??

Mięso wieprzowe pewnie nie raz miałeś w ręku i ozory w niczym zapachem od niego nie mogą odbiegać.

ok. Dzięki Panowie. Zobaczę co będzie jak poleżą w solance

Mięso wieprzowe pewnie nie raz miałeś w ręku i ozory w niczym zapachem od niego nie mogą odbiegać.

To zależy co ostatnio jadła świnia 

Dla mnie wieprzowina czy wołowina są bez zapachu podczas obróbki.

Co innego stara baranina podczas smażenia czy gotowania.

Śmierdzi, że aż pożygać się można....sorki za słowo, ale inaczej opisać się tego nie da.

miro ..ja kupilam kiedys karkowke ze starego knura chyba byla ,bo to byl smrod niedoopisania:-)

Nie miałem okazji z knura czuć zapachu, ale już na tym forum spotkałem się z opisami ..... 

Dla mnie wieprzowina czy wołowina są bez zapachu podczas obróbki.

 

Co innego stara baranina podczas smażenia czy gotowania.

Śmierdzi, że aż pożygać się można....sorki za słowo, ale inaczej opisać się tego nie da.

porzygać to może nie ...ale faktycznie daje mokrą sfilcowaną wełną - i po to został stworzony czosnek , aby zabić ten zapach (duuuuuużo)

porzygać to może nie ...ale faktycznie daje mokrą sfilcowaną wełną - i po to został stworzony czosnek , aby zabić ten zapach (duuuuuużo)

I tu bym się nie zgodził, rzeczą wiadoma jest, że czosnek jest dobry na takie razy jak zapach starej baraniny, ale według mojej wiedzy to najlepsze jest bejcowanie lub też tzw kruszenie stosowane od wieków przez myśliwych.Dodatkowo przy bejcowaniu mięsko kruszeje i nabiera smaku. Jednak nie ma to jak baranina z młodej owcy       

,,,,,,sorki ......kruszenie w bejcy to rzecz oczywista...........dlategóż  pominąłem ową czynność jako oczywistą

Mięso z knura capi moczem i to nawet po usmażeniu.

Ten zapach jest nie do pozbycia,czuć jak szlak.

Trochę odgrzewamy temat, ale zafrapowała mnie ta wypowiedź:

...ale według mojej wiedzy to najlepsze jest bejcowanie lub też tzw kruszenie stosowane od wieków przez myśliwych

Jeśli dobrze rozumuję, Kolega Baca, widzi różnicę, że proces bejcowania mięsa lub jego mrożenie nie jest takim kruszeniem jak na zdjęciu:http://bi.gazeta.pl/im/5/10605/z10605035Q,Bazanty.jpg

Poszukałem trochę w sieci i nie znalazłem opisu warunków jakie trzeba spełnić przy takim kruszeniu dziczyzny i jak się z nią później obchodzić. Wszyscy piszą bejcowanie/mrożenie=kruszenie.

Miło by było, jakby ktoś posiadający szerszą wiedzę na ten temat podzielił się nią z nami