Co do słoności to jest indywidualna sprawa każdego człowieka. Każdy ma inny próg słoności. Moc solanki trzeba dobrać doświadczalnie pod swój smak. Ale u Ciebie są też inne błędy. Ogólnie rzecz biorąc tabela Dziadka jest dla słonolubnych. Po drugie błędem było parzenie w zamkniętym worku i niezatopionym szynkowarze .Wtedy mięso się nie odsala a tego tabela nie uwzględnia. Po trzecie filet z indyka, polędwica i polędwiczka to elementy delikatne i do nich stosuje się słabszą solankę. Ja proponuję powtórkę , ale solanka 7-8 % ( 70-80g peklosoli/1l) przez 8 dni z nastrzykiem 3-5% wagi mięsa. 0,4-0,5 l solanki na 1 kg mięsa i parzenie w wodzie bez worka i szybkowaru albo w całkowicie zatopionym szynkowarze do temp. w środku dla fileta z indyka 72 C a polędwicę i polędwiczkę do 60 C. Jeśli nie obawiasz się ptasiej grypy to możesz parzyć filet z indyka też do 60C w środku. Ja tak robię.Jest bardziej soczysty niż parzony do 72C.Temperatura wody w której parzymy 82-85 C. Wtedy elementy się odsolą. Jest jeszcze metoda souse vide, gdzie parzy się w zamkniętych workach i niskiej temperaturze przez dłuższy okres czasu , ale wtedy trzeba utrzymać stałą niska temperaturę parzenia. Wtedy peklujesz w jeszcze słabszej solance niż podałem. Ja tej metody nie stosuję, ale są osoby które tak parzą i to ich musisz pytać jaką stosują solankę i przez ile dni i w jakiej ilości na 1 kg mięsa.
Nie rozcięcza sie peklosoli solą.Solanki do peklowania robi się na samej peklosoli.Na sucho też pekluje się samą peklosolą