Polędwiczki doszły do 40% ubytku wagi, a bresaola straciła 36%. W dojrzewalni została już tylko coppa z całomięśniowych.
W międzyczasie udało mi się wylicytować włoską nadziewarkę 6.5L za oszałamiające £23.60!!! (~116PLN).
Jest to nadziewarka pozioma i waży ponad 25kg. Kabanosy jej nie straszne
Kolejnym krokiem na drodze każdego domowego kiełbasofila jest salami 😁.
Próbuję wykonać salami a'la calabrese z miksu kilku przepisów z naszego forum i strony meatsandsausages.com.
80% karkówka bez błon
20% słonina karkowa
30g/kg peklosól
2g/kg dekstroza
2g/kg cukier
z przypraw pieprz, papryki (słodkie i ostre) i fenkuł
Kultury Bactoferm T-SPX
zalość rozdrobniona na 10mm (wilk #22) i nadziane w osłonki wołowe 40-45mm
Farsz po nadzianiu miał ph 5.54. Chyba trochę niskie.
Fermentowane w 20-22^C i wilgotności ok 85-90%.
Po 20h PH spadło nieznacznie do 5.42
Chciałem fermentować do 5.1 PH a że spadało powoli to kolejny pomiar zrobiłem po 24h! I to był błąd
PH spadło do 4.87, więc będzie mniej "a'la calabrese" niż więcej jako że niektóre bakterie z mieszanki będą miały zbyt kwaśne środowisko by w pełni oddać smak.
Nauczka na przyszłość żeby częściej kontrolować PH.
Tutaj pytanie do wyjadaczy. Jak użytkujecie PH-metr? Kalibrujecie przed każdym pomiarem, czy przed pojedyńczą produkcją? W trakcie fermentacji zostawiacie sondę w mięsie, czy oczyszczacie i trzymacie w roztworze do przechowywania (KCl)? Widziałem PH-metry z sondą na przewodzie, więc samo urządzenie można trzymac poza wilgotną komorą.
Ja skalibrowałem tylko na początku, ale pokazywało PH7.0 w KCl przed kolejnymi pomiarami.
Zaszczepiłem salami pleśnią i trafiły do dojrzewalni. Tu po 5 dniach:
Dziś na tapecie przygotowania do Świąt, kiełbasy i salceson.