Maxell

Czekam z niecierpliwością. Powodzenia. Jeden z tematów Akademii dotyczy produkcji kiełbasy. Przeczytaj także.

Dym działa wirusobójczo, a jesli do tego jakieś środki odkażające, to siostry mogą wędzić.

Tym razem nie dawaj żadnego wywaru. Zrób solankę tylko z wody i peklosoli. Nie wymieniaj solanki, chyba, że się zepsuje, ale to mało prawdopodobne, jeśli będziesz przestrzegał higieny i temperatury przechowywania (4-6 st.C). Oczywiście mięso całe musi być przykryte solanką. Daj tez nastrzyk.

Przeczytaj i zrób jak pisałem, oraz wg wytycznych Dziadka. Daj znać jak wyszło. Życzę powodzenia i czekam na efekt.

Przeczytaj materiał z linka, który podałem i całą Akademię Dziadka (pozostałe rozdziały - są w tym podlinkowanym dziale).

To może potrwać dość długo, ale się nie spiesz. Tutaj masz krok po kroku, jak nalezy postępować i jakich reżimów przestrzegać: /topic/14417-akademia-dziadkacz%C4%99%C5%9B%C4%87-07-w%C4%99dzonki-peklowanie-w%C4%99dzenie-i-gotowanie/

Wędzarnia musi być przed osuszaniem wygrzana. Po włożeniu zimnego mięsa, zanim temperatury komory i mięsa się wyrównają, może (i będzie) na powierzchni mięsa pojawiac się rosa. Osuszamy do momentu, aż ona zniknie i mięso będzie miało suchą powierzchnię.

Na początek zmieć całkowicie zrębki. Wypalanie może nie będzie już potrzebne. Oczywiście nie dawaj teraz przypraw. Pamiętaj, aby zrębki były świeże i suche.

Bo nie szukałeś. W każdym mięsnym sklepie jest taka karma. Wybieraj tylko twardą i jasną, bez krwi. Po prostu poproś by przekroiła baton, obejrzyj i powąchaj. Potem będziesz już wiedział co kupować.

Zrób próbę z innymi zrębkami i bez dodatkowych przypraw. Zobaczymy co będzie. Z tego co piszesz, powinno być ok.

1. Wywal te zrębki niewiadomego pochodzenia (pewnie mają dodatek oleju). Uzywaj tylko sprawdzonych, najlepiej olchowych lub z drzew owocowych. 2. Spróbuj wędzić bez jakichkolwiek przypraw. Mięso peklowane tylko peklosolą rozpuszczoną w wodzie. Coś wygląda mi na to, że felerne są te zrębki. Zrób próbę i daj znać. Możesz, aby było szybko, kupić białą w sklepie (chodzi jedynie o posmak). Wędź zgodnie z reżimem technologicznym dla danego rodzaju wyrobu.

Zrób tylko jedno wygrzewanie. Potem daj drewno liściaste. Po jednym paleniu zapach żywiczny nie powinien się utrzymywać długo. Niektórzy stosują drewno iglaste do każdorazowego wygrzewania komory przed osuszaniem i wędzeniem.

A czyściłeś dokładnie komorę po wędzeniu ryb?

A wiesz co? Spróbuj ją wygrzać (z pustą komorą) drewnem iglastym. Może zdominuje rybi zapach. Jakim drewnem wybita jest komora?

Jeśli tak, to zwracam honor. Po prostu jestem tylko z doskoku i przeczytałem końcówkę dot. zapachu makreli.

Ja mam na działce kota przybłędę, którego karmimy już ponad rok. Kupujemy w mięsnych sklepach karmę dla kotów i psów. Jest to mielonka z galaretką w grubej osłonce. Zapach extra konserwy. Kiedyś psy, a teraz kot się nią zajada. Dostaje dodatkowo suchą karmę dla kota. Możesz mu podrzucić rybkę surową, no i odpady surowego mięsa z kuchni.

Jeśli makrela nie była świeża, tylko mrożona to na 100% tłuszcz zaczął już tranować i stąd nieprzyjemny smak i oczywiście zapach. Makrela jako wyjatkowo tłusta ryba jest pod tym względem bardzo specyficzna.

Dochodzą mnie słuchy, iż na portalach społecznościowych trwa akcja dezinformacyjna polegająca na twierdzeniu, iż u Krystiana stwierdzono koronawirusa. Aby uspokoić wszystkich Państwa, których zdarzenie w jakimś sensie dotyczy informuję, iż jestem po rozmowie z Krystianem i wiem, że wynik badania na obecność koronawirusa jest ujemny. Na potwierdzenie tego, jutro (w dniu wypisu ze szpitala) zamieszczę tutaj odpis szpitalnej karty informacyjnej, gdzie ten fakt jest odnotowany.

Wieczorem, w nocy i dzisiaj miałem całą masę telefonów i maili z pytaniami odnośnie choroby Krystiana. Niech ten temat sobie powisi, aby zainteresowani mogli zapoznać się z wyjaśnieniem Krystiana w sprawie stanu jego zdrowia. To powinno uspokoić wiele osób.

Czekamy zatem wszyscy na przeprosiny, co pozwoli na zamknięcie tematu.

Trzymam w takim razie kciuki.

Ja Ci podałem przepis opracowany przez laboratorium CPM, a Ty zrobisz jak będziesz uważał.

My także Cię pozdrawiamy i zachęcamy do zapoznania się z naszymi zasobami.

I napradwę nie masz nic do powiedzenia Krystianowi i uczestnikom zlotu w Zakopanem???? W odniesieniu do sytuacji, którą stworzyłeś, to bardzo delikatne określenie. Może w końcu przestaniesz rozsiewać ploty, choć nie wiem jak postąpi Krystian. Udostępnienie na publicznym forum nieprawdziwej poufnej informacji, bez zgody osoby zainteresowanej, to jest bardzo poważny zarzut. Dobra, wracamy do tematu. Reszta w rękach Krystiana i osób, które się "nieco" wkurzyły i już do mnie dzwoniły. Zobaczymy co będzie.

I już nic tutaj nie pisz, bo naprawdę narobisz nam bigosu.